Jump to content
Dogomania

Moria nie chce oddać psa! Pomocy! Co robic???


martka1982

Recommended Posts

[quote name='Ada-jeje']O ilu jeszcze aferach przeczytamy na dogo, o takich miejscach jak u morii :crazyeye:[/QUOTE]

Ale "jaja" ! To się czyta jak kryminał !!! Jako osoba postronna jestem zszokowana całością tej afery ! Opanujcie się - to czytają różni ludzie chcący pomagać zwierzakom ! A tu takie jatki !!! Wiele osób nie zaufa już nikomu z "dogo " - ofiarami będą tylko zwierzaki. :(

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='cyranka']Ale "jaja" ! To się czyta jak kryminał !!! Jako osoba postronna jestem zszokowana całością tej afery ! Opanujcie się - to czytają różni ludzie chcący pomagać zwierzakom ! A tu takie jatki !!! Wiele osób nie zaufa już nikomu z "dogo " - ofiarami będą tylko zwierzaki. :([/QUOTE]
Tzn co..??MAmy udawać, ze nic sie nie stało..??A co tam Spajki...trudno...to jeden pies "tylko"...
Poki co- ofiarami sa nie tylko zwierzeta, ale i ludzie nabijani systematycznie w butelkę....sporo ludzi....i mamy przymknąc na to oko..??:o MAmy pozwalac na takie afery??W imie czego..???
Dobrze, ze ludzie czytają...bardzo dobrze...Mądrzy ludzie nie przestana pomagac...wyciągną wnioski i będa wiedzieli, komu pomagac, a komu nie...ot i tyle...

Link to comment
Share on other sites

Guest Elżbieta481

Zajrzałam tu,bo myślałam,że jakieś dobre wiadomości-może zdjęcia,a jak mnie tu przyniosło na wątek to powiem swoje,a mianowicie:
ja nie wiem czy określenie,,jaja,,jest adekwatne do sprawy.Więcej powiem-to nie są-cytuję,,jaja,,to jest tragedia.
My tu wszyscy powinniśmy być od ratowania psów.Tylko ich dobro i ich potrzeby powinny być ważne,a przez to wszystko,przez tyle nedomówień-i nie mam tu na myśli tylko bohatera tego wątku!-także przez wiele niedomówień wszystko brzydnie.
I powiem wprost:oto chodzi?
Bo mnie chodzi od ponad 10 lat o psy,a Wam?
No i teraz jak kto chce może na mnie pokrzyczeć!
I uważam także,że Sąd-a była o tym mowa w tym watku-to jest b.bdobre rozwiązanie.Jak się nie można porozumieć,to fatycznie Sąd jest najwłaściwszym miejscem,a po rozprawie każdy pójdzie w swoją stronę.I to jest najlepsze w tym wszystkim.I jeszcze niech każdy da sobie po razie.
I co się wogóle stało z ideą pomocy psom?A skończe na stwierdzeniu następującym,,żle się dzieje na dogomanii,,
I teraz z prawdziwą przyjemnością opuszczam ten wątek.Idę tam gdzie jest jasno powiedziane jaki pies,czego mu potrzeba.Idę pomagać tam gdzie jeszcze mogę zaufać ludziom.
Kłaniam się nisko.
Tylko gdzie w tych niedomówieniach są psy?Polskie piekło i tu trafiło?
Elżbieta

Link to comment
Share on other sites

Tak , to raczej nie są jaja ........ :shake:. No właśnie mamy pomagać zwierzętom , ale ,żeby to robić uczciwie i jak należy musimy sobie ufać - wiec wszystko powinno być jasne i przejrzyste , bez niedomówień i krętactw. Mógłby , może to być kryminał , gdyby w grę nie wchodziły niewinne psy - bo tak to się dramat robi :-(:-(. Dlaczego mamy wspomagać takich osobników , jak Moria np. i dokładać sie do jej wstrętnych interesów . i oszukiwania ludzi . i to ludzi , którzy jej bezgranicznie zaufali i powierzyli w opiekę psa , którego na pewno już niektorzy pokochali . i teraz nawet nie wiedzą , jak się czuje i wygląda .- to niedopuszczalne i smutne ..............:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='irenaka']Sonikowa:loveu:, cieszę się, że to tylko urlop a nie emeryturka;).
[B]Ja Cię Kochana całuję i przytulam, nie jesteś sama!!!:calus:
[/B]Problem moim zdaniem w tym, że z nas takie sieroty;), [B]cały czas próbujemy działać i pomagać na zasadzie zaufania a tu nagle bum;), okazuje się, że to zła zasada:-(.
[/B]Wracaj piernikiem na dogo, bo jesteś potrzebna i masz przyjaciół. Chyba nie chcesz, żebym maczugę wyciągała?:evil_lol:[/QUOTE]

sonikowa, ja też [IMG]http://smileys.smileycentral.com/cat/11/11_5_10.gif[/IMG]

Irenko, jeśli ta zasada przestanie obowiązywać, to dogo, to ja się wypisuję. Fundamentem dogo jest zaufanie. Jeśli tego zabraknie, cała konstrukcja runie. Po prostu nie da się tutaj działać inaczej. Trzymamy się prawa? Proszę bardzo - zacznijmy od PDT. Już się zaczyna.

[URL]http://www.dogomania.pl/threads/192953-Żwirek-w-małym-ciele-wielki-duch-już-w-domu-stałym/page2[/URL]

Beze mnie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agata51']sonikowa, ja też [IMG]http://smileys.smileycentral.com/cat/11/11_5_10.gif[/IMG]

Irenko, jeśli ta zasada przestanie obowiązywać, to dogo, to ja się wypisuję. Fundamentem dogo jest zaufanie. Jeśli tego zabraknie, cała konstrukcja runie. Po prostu nie da się tutaj działać inaczej. Trzymamy się prawa? Proszę bardzo - zacznijmy od PDT. Już się zaczyna.

[URL="http://www.dogomania.pl/threads/192953-%C5%BBwirek-w-ma%C5%82ym-ciele-wielki-duch-ju%C5%BC-w-domu-sta%C5%82ym/page2"]http://www.dogomania.pl/threads/192953-Żwirek-w-małym-ciele-wielki-duch-już-w-domu-stałym/page2[/URL]

Beze mnie.[/QUOTE]

Pewnie się załamiesz po tym co Ci napiszę, ale napiszę jak zwykle szczerze.
Z bólem serca przyznaję, że moje idee pracy dla psów oparte na zaufaniu runęły już dawno. Takich ludzie jak Sonikowa, Ty, wielu innych którzy stanęli na mojej drodze nie sposób nie kochać. Przykładamy własną miarkę do innych ludzi i na tym tracimy, tracą też Ci dla których tu jesteśmy - nasze ukochane zwierzaki.
Rozumiem doskonale Ciebie i Sonikową, że chcecie Spajkiemu nadal pomagać, pomimo tego, że Moria ma go jako DS. Bo Wasze stanowisko jest zgodne z tą starą zasadą którą miałyśmy. Jak trzeba psu pomóc, to pomagamy, bez względu na to, gdzie jest.
Rozumieć, to nie znaczy jednak podzielać tą opinię. Nie w takiej sytuacji.
Wyniszczamy się wzajemnie pyskówkami, oskarżeniami, zamiast szczerze pisać, przedstawiać fakty, wymieniać się opiniami, zadawać pytania ( nawet te niewygodne) i oczekiwać na nie jasnych odpowiedzi. Nie doszukiwać się w wypowiedziach innych podtekstów, zastanawiać, co autor miał na myśli, tylko przyjąć, że jemu zależy tak samo na psie jak nam. Szukamy wrogów między sobą a wróg jest zupełnie gdzie indziej. Zrobiliśmy "święte krowy" z hoteli, DT, nieudolnych opiekunów zamiast zrobić "święte krowy" z naszych psów.
Uważam Agatko, że należy dokładnie zaorać to pole zwane dogomanią i posadzić jeszcze raz nasze idee, niech rosną na chwałę i z pożytkiem dla naszych podopiecznych. Dzisiaj tracą psy, tracimy my- ludzie. To nowe dogo powinno moim zdaniem działać na zasadach ograniczonego zaufania wobec tych którym powierzamy psy, bo dzisiaj już same idee nie wystarczą. Takie czasy Agatko, że za przysłowiową złotówkę ludzie się zabijają i niszczą. Kiedyś też uważałam, że na dogo ludzie pomagający psom , to kwiat naszego społeczeństwa. Myliłam się i to bardzo:-(.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='irenaka']Pewnie się załamiesz po tym co Ci napiszę, ale napiszę jak zwykle szczerze.
Z bólem serca przyznaję, że moje idee pracy dla psów oparte na zaufaniu runęły już dawno. Takich ludzie jak Sonikowa, Ty, wielu innych którzy stanęli na mojej drodze nie sposób nie kochać. Przykładamy własną miarkę do innych ludzi i na tym tracimy, tracą też Ci dla których tu jesteśmy - nasze ukochane zwierzaki.
Rozumiem doskonale Ciebie i Sonikową, że chcecie Spajkiemu nadal pomagać, pomimo tego, że Moria ma go jako DS. Bo Wasze stanowisko jest zgodne z tą starą zasadą którą miałyśmy. Jak trzeba psu pomóc, to pomagamy, bez względu na to, gdzie jest.
Rozumieć, to nie znaczy jednak podzielać tą opinię. Nie w takiej sytuacji.
Wyniszczamy się wzajemnie pyskówkami, oskarżeniami, zamiast szczerze pisać, przedstawiać fakty, wymieniać się opiniami, zadawać pytania ( nawet te niewygodne) i oczekiwać na nie jasnych odpowiedzi. Nie doszukiwać się w wypowiedziach innych podtekstów, zastanawiać, co autor miał na myśli, tylko przyjąć, że jemu zależy tak samo na psie jak nam. Szukamy wrogów między sobą a wróg jest zupełnie gdzie indziej. Zrobiliśmy "święte krowy" z hoteli, DT, nieudolnych opiekunów zamiast zrobić "święte krowy" z naszych psów.
Uważam Agatko, że należy dokładnie zaorać to pole zwane dogomanią i posadzić jeszcze raz nasze idee, niech rosną na chwałę i z pożytkiem dla naszych podopiecznych. Dzisiaj tracą psy, tracimy my- ludzie. To nowe dogo powinno moim zdaniem działać na zasadach ograniczonego zaufania wobec tych którym powierzamy psy, bo dzisiaj już same idee nie wystarczą. Takie czasy Agatko, że za przysłowiową złotówkę ludzie się zabijają i niszczą. Kiedyś też uważałam, że na dogo ludzie pomagający psom , to kwiat naszego społeczeństwa. Myliłam się i to bardzo:-(.[/QUOTE]I znów Irenko, nic dodać nic ując....zgadzam sie w 100%...my "żremy" się między soba, choć do niedawna darzyłyśmy siebie zaufaniem i szacunkiem...dopatrujemy się wzajemnie drugiego dna...złościmy...kłocimy...a "swięte krowy" robią co chcą naszym kosztem i nawet nie maja zamiaru sie tłumaczyc, a "zainteresowanym" wciskaja kit telefonicznie, bo nie pisząc tu-jest dla nich najwygodniej..a my nie mamy możliwości tego zweryfikowac tak, jak chocby zostaly zweryfikowane intencje Morii w stosunku do Spajka...i pomocy z HHP...już nawet nikt tego nie próbuje kwestionowac- bo nad tym nawet zastanawaic sie nie mozna...tu nie ma drugiego dna...SPAjki- to po prostu biznes dla Morii...czysty zysk...małym kosztem..a w przypadku pomocy z HHP, zerowym kosztem...
Ostatnimi czasy na dogo podobnych watków (podobnych, choc nie takich samych...)jest całe mnóstwo...i niestety z przykroscią stwierdzam, ze to ja sama,jak zresztą my wszyscy, się do tego przyczynilismy, pozwalając hotelikom robic sobie, co tylko chcą i decydować o wszystkim...w zamian nie dając nic..lub prawie nic, poza "płatna miłością"...zero wymagań, bo jak sie takowe pojawiły, to od razy było wielkie halo...Głowy wiec spuszczałyśmy ze wstydem, ze smiemy w ogóle przeszkadzać...a dog- bizness sie kręcił w najlepsze....dlaczego tak??Bo ufaliśmy...kontroli zero??Tak...zero...- bo to przeciez "zaufana osoba" nie ma sensu...
Teraz okazuje się, ze to nie jest wcale tak...to była (jeszcze dla niektórych jest) naiwnośc...
nie chce tu wklejac wątków o podobnych scenariuszach- bo zapewne znacie je tak samo jak ja...
Znam hoteliki i patne DT, ktre "chodza jak w zegarku"...regularne informacje, zapytania, zdjęcia , filmiki...ksiażeczki zdrowia,wet...wszystko, co konieczne...o wszystko pytają, żadnej decyzji dot psa bez uzgodnienia...od niektorych takich osob, to ja sie wiele nauczyłam...
Zamiast wymagac od hoteli, to one od nas wymagaly...
Wyhodowaliśmy "żmije...dużo żmij, na własnej piersi"....taka jest prawda...:(
a ktos bardzo ładne zdanie na jednym z takich watków napisał...
Zacytuję,może będziecie widzialy o jaki watek chodzi...czytam tam i jestem zalamana...nawet nie wiem co myslec, bo za tamtą osobę tez dalabym sobie głowe obciąc...
[I][B]W Dyminach na psach zarabia PUK przyjmując przez całe lata do "schroniska" za olbrzymie pieniądze publiczne hurtowe ilości psów z 28 gmin łącznie z Kielcami.

Tu na dogo w podobny sposób coraz częściej zaczynają zarabiać rożne PŁATNE DT !

Jedno i drugie łączy jeden cel - FORSA.

Opowieści o miłości do zwierząt mnie już dawno nie interesują - pasztetówa z Dymin też deklarowała miłość do psów.

Liczą się FAKTY.
[/B][/I]Ile jeszcze takich watków..ile sytuacji..??To juz zalezy tylko od nas...nie kłotniami, obrzucaniem błotem..ale faktami...
Uważam, ze takich "jasnych" faktów na watku Spajka jest już mnóstwo...dużo za dużo...:(:(

Link to comment
Share on other sites

Po glowie ta mysl chodzi mi juz dosc dlugo, ale ja nie moge tego poprowadzic, bo nie mam konta w Polsce... czy nie warto by bylo zalozyc skarpete pomocy dla [B]bezplatnych[/B] domow tymczasowych, bo tak naprawde one wlasnie sa w b. duzej potrzebie i czesto maja duze dlugi u wetow, bo same oplacaja leczenie & co. Moze taka pomoc pomogla by zmniejszyc obawy niektorych osob przed zabraniem bezplatnie zwierzaka do domu...
Co innego jest pomoc w oplaceniu rachunkow, a nizeli rachunki + 300zl ...
Byc moze jednak taka skarpeta juz istnieje, ale jej jeszcze "nie spotkalam", to prosze o link... ;-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='laikinia']Po glowie ta mysl chodzi mi juz dosc dlugo, ale ja nie moge tego poprowadzic, bo nie mam konta w Polsce... czy nie warto by bylo zalozyc skarpete pomocy dla [B]bezplatnych[/B] domow tymczasowych, bo tak naprawde one wlasnie sa w b. duzej potrzebie i czesto maja duze dlugi u wetow, bo same oplacaja leczenie & co. Moze taka pomoc pomogla by zmniejszyc obawy niektorych osob przed zabraniem bezplatnie zwierzaka do domu...
Co innego jest pomoc w oplaceniu rachunkow, a nizeli rachunki + 300zl ...
Byc moze jednak taka skarpeta juz istnieje, ale jej jeszcze "nie spotkalam", to prosze o link... ;-)[/QUOTE]Ja znam kilka "skarbonek", ktore wspieraja wlasnie miedzy innymi takie pieski.. Kundelkowa Skarbonka, jamnicza skarpeta i chyba Skarbonka Talcott (prawdziwej miłosniczki zwierzat, ktora juz odeszła od nas...:()...mysle, ze taka jest idea tych zbiorek..pomoc psiakom na CITO...moznaby tez ewentualnie, zamiast kasy zrobic watek, gdzie mozna deklarowac inna pomoc(Puszki, koce , miski obroże..itp)...

Link to comment
Share on other sites

A ja popieram ideę skarbonki, pod warunkiem, że nie zwalnia to z obowiązku zbierania pieniędzy i pomocy dla BDT tych ( czasami) nieszczęsnych;) opiekunek, które na gwałt szukają miejsca dla psa a później taki dom zostawiają bez pomocy.
Skarbonka nie może przejąć zadań opiekunki, może ją wspierać, ale nie zastępować.
My Polacy jesteśmy świetni w akcjach, krzyczymy : Trzeba ratować i zabieramy psa.
Dla wielu na tym się kończy. Piesek jest przecież bezpieczny.
A ja mówię : Nie. Jak wsadziłaś/ łeś psa na BDT, to walcz o niego dalej, do momentu aż znajdzie DS. Jak sobie nie radzisz, to napisz dlaczego i poproś skarbonkę o pomoc.

Link to comment
Share on other sites

Co za paradoks. Zbierać pieniądze na "bezpłatny" dom. To jest paranoja w czystej postaci i źródło późniejszych konfliktów. Wprawdzie ten topik nie służy wymianie opinii na temat dt, ale powiem w skrócie: jeśli ktoś nie jest w stanie podołać finansowo prowadzeniu BDT, to po prostu tego nie robi. Po co porywać się z motyką na słońce? Tym bardziej, nie urażając nikogo, niektóre domy tymczasowe kompletnie zgłupiały z ilością tymczasów. I stąd póxniej płacz: nie mam kasy, ratujcie, nie mamy na weta. Reguły powinny być jasno określone na samym początku. Przyjmuję psa na bezpłatny tymczas w sensie: płacę za karmę (bo jestem w stanie), za ewentualne wizyty u weta (bo jestem w stanie), a jeśli nie - kosztuje to tyle i tyle. I nie będzie to już tymczas zwany tak szumnie BEZPŁATNYM.

A na bezpłatnym dt to jest np. moja Rudzia - u Izus. Oprócz szczepień (ale ustaliłam to wcześniej) nie płacimy za Rudzię za nic. Karmę też mamy darmową. I to jest bezpłatny tymczas.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mala_czarna']Co za paradoks. Zbierać pieniądze na "bezpłatny" dom. To jest paranoja w czystej postaci i źródło późniejszych konfliktów. Wprawdzie ten topik nie służy wymianie opinii na temat dt, ale powiem w skrócie: jeśli ktoś nie jest w stanie podołać finansowo prowadzeniu BDT, to po prostu tego nie robi. Po co porywać się z motyką na słońce? Tym bardziej, nie urażając nikogo, niektóre domy tymczasowe kompletnie zgłupiały z ilością tymczasów. I stąd póxniej płacz: nie mam kasy, ratujcie, nie mamy na weta. Reguły powinny być jasno określone na samym początku. Przyjmuję psa na bezpłatny tymczas w sensie: płacę za karmę (bo jestem w stanie), za ewentualne wizyty u weta (bo jestem w stanie), a jeśli nie - kosztuje to tyle i tyle. I nie będzie to już tymczas zwany tak szumnie BEZPŁATNYM.

A na bezpłatnym dt to jest np. moja Rudzia - u Izus. Oprócz szczepień (ale ustaliłam to wcześniej) nie płacimy za Rudzię za nic. Karmę też mamy darmową. I to jest bezpłatny tymczas.[/QUOTE]

Ok, jeżeli Ty się umawiasz, że tylko za to płacisz, to obie strony nie mają pretensji.
Ja piszę o tych BDT, gdzie opiekunka psa zobowiązuje się do zapłacenia za karmę, leczenie, sterylkę czy szczepienia a tego nie robi. Dla mnie to też BDT, bo zwrot tych kosztów jest oczywisty, jeżeli BDT na to nie stać a chce pomóc, nie pobierając za serce i pobyt psa żadnej dodatkowej opłaty.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mala_czarna']Co za paradoks. Zbierać pieniądze na "bezpłatny" dom. To jest paranoja w czystej postaci i źródło późniejszych konfliktów. Wprawdzie ten topik nie służy wymianie opinii na temat dt, ale powiem w skrócie: jeśli ktoś nie jest w stanie podołać finansowo prowadzeniu BDT, to po prostu tego nie robi. Po co porywać się z motyką na słońce? Tym bardziej, nie urażając nikogo, niektóre domy tymczasowe kompletnie zgłupiały z ilością tymczasów. I stąd póxniej płacz: nie mam kasy, ratujcie, nie mamy na weta. Reguły powinny być jasno określone na samym początku. Przyjmuję psa na bezpłatny tymczas w sensie: płacę za karmę (bo jestem w stanie), za ewentualne wizyty u weta (bo jestem w stanie), a jeśli nie - kosztuje to tyle i tyle. I nie będzie to już tymczas zwany tak szumnie BEZPŁATNYM.

A na bezpłatnym dt to jest np. moja Rudzia - u Izus. Oprócz szczepień (ale ustaliłam to wcześniej) nie płacimy za Rudzię za nic. Karmę też mamy darmową. I to jest bezpłatny tymczas.[/QUOTE]
NO, to nie tak do konca...zalezy wlasnie od umowy...BDT, jak sama nazwa wskazuje- to DOM...chodzi o dom....można byc BDT ale umwaiac sie na jakies stałe opłaty (NA weta, leki itp)...znam takie domy- bezplatnie miłośc, karmienie, spacery, opieka i pielęgnacja...reszta nalezy do nas...i nie uważam, że to cos złego...
MOja córka, studentka np. chciała pomóc takim domkiem tymczasowym psu, ktory jest w potrzebie na CITO...mogla to zrobić w senscie opieki, ciepelka, domku..ale kupowanie karmy czy weta trudno byloby od nich wymagac...inna sprawa, ze tylko raz im sie to udało (pies przejazdem- 3 dni u nich-ale i tak oddany z wielkim bólem serca)w obu pozostałych przypadkach(dwa razy probowala byc takim domkiem tymcz ), psy zostaly u nas na zawsze...;)..ale nie widzialam w tym nic złego, cieszyłam się , że oni- studenci, w ogole chcą tak wspierać...i mam nadzieję, że jeśli zajdzie kiedys taka potrzeba na CITO (np zagryzany pies), nie zawahają się zrobić to znowu...
[quote name='irenaka']Ok, jeżeli Ty się umawiasz, że tylko za to płacisz, to obie strony nie mają pretensji.
Ja piszę o tych BDT, gdzie opiekunka psa zobowiązuje się do zapłacenia za karmę, leczenie, sterylkę czy szczepienia a tego nie robi. Dla mnie to też BDT, bo zwrot tych kosztów jest oczywisty, jeżeli BDT na to nie stać a chce pomóc, nie pobierając za serce i pobyt psa żadnej dodatkowej opłaty.[/QUOTE]OOoooo...włąsnie o tym mysle....ja się cieszę, że takie domki tez są...dla mnie osobiscie piesek w takim domku, którego wyciągałam ze schronu i taki domek znalazłam, jest tak samo "moim" psem, jak opiekunki w BDT...i czuję się za niego w pełni odpowiedzialna...i ja nie widzę w tym nic złego...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mala_czarna']Co za paradoks. Zbierać pieniądze na "bezpłatny" dom. To jest paranoja w czystej postaci i źródło późniejszych konfliktów. Wprawdzie ten topik nie służy wymianie opinii na temat dt, ale powiem w skrócie: jeśli ktoś nie jest w stanie podołać finansowo prowadzeniu BDT, to po prostu tego nie robi. Po co porywać się z motyką na słońce? Tym bardziej, nie urażając nikogo, niektóre domy tymczasowe kompletnie zgłupiały z ilością tymczasów. I stąd póxniej płacz: nie mam kasy, ratujcie, nie mamy na weta. Reguły powinny być jasno określone na samym początku. Przyjmuję psa na bezpłatny tymczas w sensie: płacę za karmę (bo jestem w stanie), za ewentualne wizyty u weta (bo jestem w stanie), a jeśli nie - kosztuje to tyle i tyle. I nie będzie to już tymczas zwany tak szumnie BEZPŁATNYM.

A na bezpłatnym dt to jest np. moja Rudzia - u Izus. Oprócz szczepień (ale ustaliłam to wcześniej) nie płacimy za Rudzię za nic. Karmę też mamy darmową. I to jest bezpłatny tymczas.[/QUOTE]

Pewnie tak byloby logicznie i najlatwiej, ale nie da sie przewidziec niektorych syt. i na te "wypadki" potrzebna jest pomoc. Ja przejelam w lutym "zdrowego" benka na DS, a wydalam juz ponad 3 tysiace EUR na operacje i weta... to nie sa sumy ktore mozna ot tak, na wszelki wypadek, zaplanowac w budzecie i nagle moze by sie okazalo, ze po "dobrym zastanowieniu" prawie zaden BDT biorac psa nie bedzie w stanie z czystym sumieniem zagwarantowac pokrycia finansowego wszystkich kosztow psa, wiec na wszelki wypadek, co by nie zbankrutowac, zadnego zwierzaka nie wezmie... Jak dla mnie wazne jest mimo wszystko: pomoc w oplaceniu faktury weta nie mozna chyba porownac z oplata za miejsce w domu i dbanie o psa...
Skoro jednak jest juz tyle skarbonek, to oczywiscie nie trzeba jeszcze jednej wymyslac na sile... ;-) Z tego, co sie orientuje, to nie ma na zach. takiej formy DT jak nasze hoteliki. Kto jako DT [B]jest w stanie i[/B] [B]chce-[/B] moze oplacac w miare mozliwosci wszystko sam- ale generalnie karma i wet. sa zwracane... i jakos funkcjonuje to b. dobrze od wielu juz lat...

Link to comment
Share on other sites

Laikinia-to nie jest dokladnie tak jak piszesz.Dom tymczasowy przede wszystkim podpisuje umowe w ktorej zobowiazuje sie opieke nad psem ,wyzywienie(w przypadku braku pieniedzy mozna otrzymac karme od org)zobowiazujesz socjalizowac psa danego w opieke.w razie syt.zyciowej kiedy nie mozesz pieskiem dalej sie zajmowac org przejmuje go i przekazuje do innego DT ,ktore ma w rezerwie.
Oplaty za kastracje czy leczenie w powaznycch przypadkach DT nie oplaca.Dt oplaca za wydatki dojazdow do wet czy do DS czy kontrole,ale sa org co zwracaja pieniadze za benzyne.Wszystko opiera sie na podstawie okazywania rachunkow.DT daje dach nad glowa ,milosc do psa ,swoj wolny czas,wykonuje drobne zabiegi ,fotografuje na strone HP ,czyni dokladny opis psa .Adopcje przeprowadzaja tylko organizacje,DT nie moze podpisac umowy adopcyjnej i wydac psa.Moze natomist znalezc przxszlych opiekunow ,ale musza byc zaakceptowani przez osoby powiezajace psa.Podczas podpisania umowy adopcjnej zawsze odbywa sie w domu przyszlego opiekuna uczestniczy DT i osoby podpisujace umowe.(przynajmniej tak postepuje org,ktora znam )schroniska rzadko maja DT,wyjatek jest w przypadku starych i chorych psow

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mala_czarna']Wprawdzie ten topik nie służy wymianie opinii na temat dt, ale powiem w skrócie: jeśli ktoś nie jest w stanie podołać finansowo prowadzeniu BDT, to po prostu tego nie robi. Po co porywać się z motyką na słońce? [/QUOTE]
Paradoksem jest to, że BDT są krytykowane i zostawiane same sobie, podczas gdy nad hotelami i płatnymi tymczasami pół dogo się rozczula. Hotele są ok, choć im trzeba zwrócić każdą złotówkę. Dzięki temu BDT jest coraz mniej. Gratuluje.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zerduszko']Paradoksem jest to, że BDT są krytykowane i zostawiane same sobie, podczas gdy nad hotelami i płatnymi tymczasami pół dogo się rozczula. Hotele są ok, choć im trzeba zwrócić każdą złotówkę. Dzięki temu BDT jest coraz mniej. Gratuluje.[/QUOTE]

A co to znaczy "zostawione same sobie"? Tak, hotelom zwraca się każdą złotówkę, bo taka jest zasada funkcjonowania hotelu. To hotel wcześniej ustala stawki, i jeśli nie dajemy rady zebrać potrzebnych funduszy to nie pomożemy psu. Mówisz, że BDT jest coraz mniej? A o czym to świadczy? Że nawet miłość do psa kosztuje. Powiem tylko tyle. Gdybym mieszkała sama, i miała tylko swojego psa na utrzymaniu, nie wzięłabym złamanego grosza za psa wyciągniętego ze schronu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zerduszko']Paradoksem jest to, że BDT są krytykowane i zostawiane same sobie, podczas gdy nad hotelami i płatnymi tymczasami pół dogo się rozczula. Hotele są ok, choć im trzeba zwrócić każdą złotówkę. Dzięki temu BDT jest coraz mniej. Gratuluje.[/QUOTE]

Jak ktoś krytykuje BDT, to chyba nie jest wart dyskusji;). Taka jest moja opinia.
Ale nie wylewajmy dziecka z kąpielą, sama szukałam BDT dla mojego psa i wiem, że nie mam szans, bo jest zbyt duży i wymaga pracy. Choć oczywiście BDT mógłby liczyć na moje wsparcie do momentu kiedy znajdę DS dla psa. Co mi zostaje? Tylko odpłatny DT, bo w hotelu już jest.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zerduszko']Paradoksem jest to, że BDT są krytykowane i zostawiane same sobie, podczas gdy nad hotelami i płatnymi tymczasami pół dogo się rozczula. Hotele są ok, choć im trzeba zwrócić każdą złotówkę. Dzięki temu BDT jest coraz mniej. Gratuluje.[/QUOTE]

Wygląda na to, że ceni się tego, który się ceni. I jeśli jak wól robisz to, za co inni otrzymują kasę, to dlatego bo "masz czas- albo nawet za dużo czasu", "bo cię stać", bo "przecież i tak to robisz". Natomiast ci, ktorzy sobie płacić każą, sa sumienni, obowiązkowi, solidni i przede wszystkim [U]wywiązują się z obowiązkow co nie?;)[/U], A to się przecież ceni:p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Charly']Wygląda na to, że ceni się tego, który się ceni. I jeśli jak wól robisz to, za co inni otrzymują kasę, to dlatego bo "masz czas- albo nawet za dużo czasu", "bo cię stać", bo "przecież i tak to robisz". Natomiast ci, ktorzy sobie płacić każą, sa sumienni, obowiązkowi, solidni i przede wszystkim [U]wywiązują się z obowiązkow[/U], a to się ceni:)[/QUOTE]

Słuszne wnioski Charly:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='irenaka']Słuszne wnioski Charly:evil_lol:[/QUOTE]

sie smiej:evil_lol: banał bo banał, ale mój osobisty i musiałam;)

W sprawie HHP i pomocy polskim psom; nie mam żadnych wieści, natomiast na stronie widzę, ze wstrzymano pomoc dla Spajka. Pomoc dla innych psów w tym Misza (o nim pisała chyba Ania) bez zmian. Tak przynajmniej wynika z informacj na stronie HHP.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mala_czarna']A co to znaczy "zostawione same sobie"? [/QUOTE]
Dosłownie to co napisałam. Płać i płacz.
[quote name='mala_czarna']Mówisz, że BDT jest coraz mniej? A o czym to świadczy? Że nawet miłość do psa kosztuje. [/QUOTE]
Za to jedzenie, leki i opieka wet jest za darmo :crazyeye: Wybornie :p
[quote name='mala_czarna']Powiem tylko tyle. Gdybym mieszkała sama, i miała tylko swojego psa na utrzymaniu, nie wzięłabym złamanego grosza za psa wyciągniętego ze schronu.[/QUOTE]
A ja Ci powiem tyle: gdyby babcia miała wąsy, to by była dziadkiem. Ale przecież każdy na dogo jest szalenie bogaty i stać go żeby kilkaset złotych miesięcznie na bezdomne psy wydawać :multi: więc o czym my tu dyskutujemy. Jak zaczniesz tymczasować psy, to pogadamy :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zerduszko']Dosłownie to co napisałam. Płać i płacz.

[/QUOTE]

Oczywiście. Albo nie truj gitary, żeś bezpłatny tymczas. :roll:
No chyba, że chodzi tylko i wyłącznie o miejsce, czyli dom. Reszta płatna. No ale to tak fajnie jak póxniej ludzie peany na Dodo pieja, że pies na bezpłatnym tymczasie jest, a trzeba najmniejszą złotóweczkę zapłacić - nawet za dojazd do weta oddalonego o 2 kilometry. Co za obłuda.

Psów tymczasować nie będę - nie mam na to miejsca, nie mieszkam sama, mam dwa psy. Proste i logiczne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Charly']sie smiej:evil_lol: banał bo banał, ale mój osobisty i musiałam;)

W sprawie HHP i pomocy polskim psom; nie mam żadnych wieści, natomiast na stronie widzę, ze wstrzymano pomoc dla Spajka. Pomoc dla innych psów w tym Misza (o nim pisała chyba Ania) bez zmian. Tak przynajmniej wynika z informacj na stronie HHP.[/QUOTE]

Dobrze, że musiałaś;), bo czasami, oczywista oczywistość jest nie do przyjęcia przez innych.
A z tą pomocą HHP, to szczerze pisząc, miałam nadzieję, że tak się skończy.
Nie oceniają wszystkich jedną miarą, oby tak zostało.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...