Jump to content
Dogomania

Moria nie chce oddać psa! Pomocy! Co robic???


martka1982

Recommended Posts

  • Replies 2.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Cajus JB']Ale Spajkuś pojechał po tej bardzo głośnej i medialnej sprawie i jakoś nikomu to nie przeszkadzało. Na pewno nie osobom, które wysłały Spajkusia do hoteliku. A kto Mu go znalazł?[/QUOTE]Ja mu go znalazłam...Wystarczy poczytac początek wątku Cajus...
Pisalam tu wielokrotnie, ze mimo ostrzezen wielu ludzi, bardzo dlugo ufalam Morii...z róznych względów...dlatego czuję się teraz wspólodpowiedzialna za los, jaki go spotkal i zrobie wszystko, co będe mogla i umiala, aby Spajkuś mial to, na co zasługuje...co mialam nadzieje, ze bedzie mial, kiedy cieszylam sie ze wszystkimi, jak jechal... po nowe życie...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gonia66']Ja mu go znalazłam...Wystarczy poczytac początek wątku Cajus...
Pisalam tu wielokrotnie, ze mimo ostrzezen wielu ludzi, bardzo dlugo ufalam Morii...z róznych względów...dlatego czuję się teraz wspólodpowiedzialna za los, jaki go spotkal i zrobie wszystko, co będe mogla i umiala, aby Spajkuś mial to, na co zasługuje...co mialam nadzieje, ze bedzie mial, kiedy cieszylam sie ze wszystkimi, jak jechal... po nowe życie...[/QUOTE]

Przeczytałem wątek bardzo dawno temu. Dlatego pytam. Bo to co jest na poczatku napisane, nie koniecznie jest na ostatnich stronach w tej samej formie. Dziękuję za potwierdzenie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='martka1982']11 października, 2 osoby, upoważnione pisemnie przez schronisko, udały się do hotelu Amicus w celu odbycia wizyty po adopcji u Spajka ( jest to jeden z warunków umowy, którą podpisała W.O.). Zgadnijcie co się stało??
Oczywiście [B]dziewczyny zostały wyzwane od k............[/B][/QUOTE]

Watek sledze od zarania i dorzuce kilka slow w kwestii formalnej: Jesli przyjac, ze mial to byc komplement dla pan wizytujacych to ja pytam i prosze o odpowiedz, bo
k......tym sie roznia od p........k, ze wykonuja pewne rzeczy gratisowo w przeciwienstwie do tych drugich. Do ktorej kategorii zalicza sie wiec moria?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dusje']Watek sledze od zarania i dorzuce kilka slow w kwestii formalnej: Jesli przyjac, ze mial to byc komplement dla pan wizytujacych to ja pytam i prosze o odpowiedz, bo
k......tym sie roznia od p........k, ze wykonuja pewne rzeczy gratisowo w przeciwienstwie do tych drugich. Do ktorej kategorii zalicza sie wiec moria?[/QUOTE]


słuchajcie- na wizycie byłam ja i Vitka. nie wiem, kto w ferworze przekazał to i owo dalej w tej formie. Nie chciałam ustosunkowywać się do wypowiedzi Martki, bo to wszystko jest żenujące same w sobie. Ale widzę, że jednak musze to zrobić, a więc: kurwy leciały (ze strony Morii), ale nie jako my kurwy, tylko tak o....Cała reszta się zgadza. bosz...

ps. swoją drogą wizyta jest nagrana (film)- ale nie mam ochoty nikomu niczego udowadniać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Charly']

ps. swoją drogą wizyta jest nagrana- ale nie mam ochoty nikomu niczego udowadniać.[/QUOTE]
I bardzo dobrze Charli...nie trzeba niczego udowadniac...fakt jest faktem- i to musi tu wystarczyć...a film..no coż...wszystko mozliwe, ze się przyda w odpowiednim czasie...i oby nie..:(...
My chcemy tylko Spajkusia...

Link to comment
Share on other sites

Charly!
Skoro Ty byłaś na wizycie,to jak sądzisz,czy uda się jednak załatwić sprawę ze Spajkiem pozytywnie?
Może masz jakieś pomysły,które mogłabyś rozsądnym osobom przekazać na PW?
Weszłam na wątek Diagonala i nadal nie wiem co myśleć o podpisie Morii,jaki miała tam:
[IMG]http://i101.photobucket.com/albums/m76/Moria89/kotek.jpg[/IMG]
Tak dziwnie brzmi,jak w horrorze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='epe']Charly!
Skoro Ty byłaś na wizycie,to jak sądzisz,czy uda się jednak załatwić sprawę ze Spajkiem pozytywnie?
Może masz jakieś pomysły,które mogłabyś rozsądnym osobom przekazać na PW?
Weszłam na wątek Diagonala i nadal nie wiem co myśleć o podpisie Morii,jaki miała tam:
[IMG]http://i101.photobucket.com/albums/m76/Moria89/kotek.jpg[/IMG]
Tak dziwnie brzmi,jak w horrorze.[/QUOTE]

Nie wiem o co chodzi Morii, nie wiem dlaczego nie chciala wydać Spajka. Nie wiem czy Moria a) chce coś ukryć albo b) się mści albo c)nie wierzy w DS (ale w tym wypadku i tak nie ona decyduje o jego losach) d) ???

Nie wiem czy to jest powtórka z Farta (tak jak sądziłam na początku). To wszystko jest absurdalne. Ale myślę, że na pewno powinna porozmawiać z Morią osoba, która nie jest z nią w konflikcie. Tylko, że obawiam się, że każda próba negocjacji po prostu zakończy się konfliktem (ale może się mylę, chętnie zresztą) i tu znowu staję przed pytaniem " o co chodzi Morii"

Sluchajcie ale na pewno dywagacje na temat zdrowia psychicznego oraz teraz tego podpisu (myslicie, ze co...za kazdym razem jak ktos napisze post antymoria, ona ukręca kotu głowe??? czy co?) nie polepszają sprawy. Ja nie mówię, ze forma rozmowy, którą ja zaprezentowałam była przykładem dyplomacji, ale....

edit: i jeszcze jedno: Nie. Nie próbowalysmy dostac się na posesję ukrywając swoją toższamość i podając się za kogoś innego (to byloby bez sensu, ponieważ osoby przebywające w tym hotelu znaja mnie i wiedza jak wyglądam- widzielismy się nie raz). Przy bramie przekazałam chlopakowi informację, że przyszłysmy w celu zrobienia wizyty poadopcyjnej i, że mamy odpowiednie upowaznienia na piśmie. Więc nie rozumiem Moria dlaczego wydzwaniasz do pracy matki Vitki oznajmiając jej, ze podasz Vitkę do sądu, ponieważ chciała wejść na Twoją posesję podając się za kogoś innego. To jakiś absurd! .

Link to comment
Share on other sites

Taki podpis widziałem na miau.

Każdy ma swoje tłumaczenie. Dla mnie jest takie:

Jak jestem na zwierzęcym portalu tylko po tom aby dodawać bezsensowne, niestosowne, plotkarskie posty to przez Ciebie jakieś zwierze traci szansę. Ktoś kto chce pomóc nie ma szans przez to przebrnąć lub marnuje go na brnięcie w takim wątku.

Lub bardziej dosadne:

Klepanie w klawiaturę cały dzień o niczym nie ma porównania z pracą w realu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Charly']Nie wiem o co chodzi Morii, nie wiem dlaczego nie chciala wydać Spajka. Nie wiem czy Moria a) chce coś ukryć albo b) się mści albo c)nie wierzy w DS (ale w tym wypadku i tak nie ona decyduje o jego losach) d) ???

Nie wiem czy to jest powtórka z Farta (tak jak sądziłam na początku). To wszystko jest absurdalne. Ale myślę, że na pewno powinna porozmawiać z Morią osoba, która nie jest z nią w konflikcie. Tylko, że obawiam się, że każda próba negocjacji po prostu zakończy się konfliktem (ale może się mylę, chętnie zresztą) i tu znowu staję przed pytaniem " o co chodzi Morii"

Sluchajcie ale na pewno dywagacje na temat zdrowia psychicznego oraz teraz tego podpisu (myslicie, ze co...za kazdym razem jak ktos napisze post antymoria, ona ukręca kotu głowe??? czy co?) nie polepszają sprawy. Ja nie mówię, ze forma rozmowy, którą ja zaprezentowałam była przykładem dyplomacji, ale....[/QUOTE]

I tu jest sedno.

d/ ktoś chce dopiec Moria

Edit

do c/ Kto decyduje o Spajkusiu mówi umowa ( jej rodzaj ). Nie znamy jej treści.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cajus JB']Taki podpis widziałem na miau.

Każdy ma swoje tłumaczenie. Dla mnie jest takie:

Jak jestem na zwierzęcym portalu tylko po tom aby dodawać bezsensowne, niestosowne, plotkarskie posty to przez Ciebie jakieś zwierze traci szansę. Ktoś kto chce pomóc nie ma szans przez to przebrnąć lub marnuje go na brnięcie w takim wątku.

Lub bardziej dosadne:

Klepanie w klawiaturę cały dzień o niczym nie ma porównania z pracą w realu.[/QUOTE]

Cajus!
Dzięki! Teraz rozumiem,bo wcześniej miałam inne skojarzenia.
Skoro jesteś,to może Ty pomógłbyś rozwikłać sprawę Spajka? Wydaje się,ze jesteś z Morią w dobrym kontakcie?
Może gdyby domek chętny skontaktował się z Morią,to ona zmieni zdanie?
Sama przecież pisałam i nadal tak uważam,że te osoby powinny bez pośredników załatwiać sprawę,zwłaszcza finalizację w postaci podpisania umowy adopcyjnej -Moria- nowy adoptujący.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Charly'][B]Nie wiem o co chodzi Morii, nie wiem dlaczego nie chciala wydać Spajka. Nie wiem czy Moria [/B]a) chce coś ukryć albo b) się mści albo c)nie wierzy w DS (ale w tym wypadku i tak nie ona decyduje o jego losach) d) ???
i tu znowu staję przed pytaniem "[B] o co chodzi Morii"[/B]
.[/QUOTE]

[quote name='Cajus JB']I tu jest sedno.

[B]d/ ktoś chce dopiec Moria[/B][/QUOTE]??????????? TO jest sedno..??:o DLatego Moria nie chce wydać Spajkusia, bo ktos chce jej dopiec..??:o:o:o
A co ma Spajkus do tego???:( Niech go odda i załatwia swoje sparwy nawet prawnie...sądownie, czy jak chce...ale niech nie załatwia sprawy żywym stworzeniem...ktore jest chore i potrzebuje pomocy...:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cajus JB']

Edit

do c/ Kto decyduje o Spajkusiu mówi umowa ( jej rodzaj ). Nie znamy jej treści.[/QUOTE]
Znamy...ja znam..bo poprosiłam o kopię takiej umowy, jaka zostala podpisana...
W umowie jest bardzo jasno napisane, wytluszczonym drukiem o wizytach poadopcyjnych...
Umowa adopcyjna nie jest umową na stałe ale to umowa "warunkowa"...osoba, ktora wyadoptowala psa, nie moze sama bez powiadomienia osoby od ktorej wyadoptowala, zarzadzać losem psa..aby pies mógł u niej pozostac, musi spełniac warunki (wymienione w umowie)...jest ich wiele...aby mozna bylo sparwdzic, jak są przestrzegane, należało przeprowadzic wizyte poadopcyjną...były proby dwukrotne takiej wizyty...na żadna Moria nie wpuściła wydelegowanych i upowaznionych przez schronisko osob...w takiej sytuacji umowa adopcyjna traci swoją moc prawną...nic więcej...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='epe']Cajus!
Dzięki! Teraz rozumiem,bo wcześniej miałam inne skojarzenia.
Skoro jesteś,to może Ty pomógłbyś rozwikłać sprawę Spajka? Wydaje się,ze jesteś z Morią w dobrym kontakcie?
Może gdyby domek chętny skontaktował się z Morią,to ona zmieni zdanie?
Sama przecież pisałam i nadal tak uważam,że te osoby powinny bez pośredników załatwiać sprawę,zwłaszcza finalizację w postaci podpisania umowy adopcyjnej -Moria- nowy adoptujący.[/QUOTE]

Tu jest problem. Zostałem już o to poproszony. Miałem przekazać informacje o domku. Przekazałem i powiedziałem, że to sprawa miedzy stronami. Niestety do Moria domek nie dzwonił z tego co wiem, a o takowym zapewniała Pani Prezes w rozmowie telefonicznej i o to prosiła.

[quote name='gonia66']??????????? TO jest sedno..??:o DLatego Moria nie chce wydać Spajkusia, bo ktos chce jej dopiec..??:o:o:o
A co ma Spajkus do tego???:( Niech go odda i załatwia swoje sparwy nawet prawnie...sądownie, czy jak chce...ale niech nie załatwia sprawy żywym stworzeniem...ktore jest chore i potrzebuje pomocy...:([/QUOTE]

To punkt taki jak a, b, c. Jeśli bierze się je pod uwagę trzeba też brać punkt d.

Jakiej pomocy potrzebuje Spajkuś? Na co jest dokładnie chory poza starością? Podważasz autorytet i wiedzę weterynarza? Najlepszego podobno w mieście?



Pytałem czy nadal jest chętny domek? Jest czy nie? Jak jest niech się kontaktuje z Moria. Jak nie ma. To gdzie ma być Spajkuś adoptowany?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gonia66']Znamy...ja znam..bo poprosiłam o kopię takiej umowy, jaka zostala podpisana...
W umowie jest bardzo jasno napisane, wytluszczonym drukiem o wizytach poadopcyjnych...
Umowa adopcyjna nie jest umową na stałe ale to umowa "warunkowa"...osoba, ktora wyadoptowala psa, nie moze sama bez powiadomienia osoby od ktorej wyadoptowala, zarzadzać losem psa..aby pies mógł u niej pozostac, musi spełniac warunki (wymienione w umowie)...jest ich wiele...aby mozna bylo sparwdzic, jak są przestrzegane, należało przeprowadzic wizyte poadopcyjną...były proby dwukrotne takiej wizyty...na żadna Moria nie wpuściła wydelegowanych i upowaznionych przez schronisko osob...w takiej sytuacji umowa adopcyjna traci swoją moc prawną...nic więcej...[/QUOTE]

To nie rozumiem dlaczego takie podchody? Jaki mają cel? I jak widać umowa jest ogólnie dostępna. Szkoda, że nie dla wszystkich.

Skoro umowa jest warunkowa to kto decyduje o zbieraniu funduszy na Spajkusia. Podobno były zbierane nielegalnie. Teraz znów są legalne? Proszę o wytłumaczenie tego zawiłego faktu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cajus JB']I tu jest sedno.

d/ ktoś chce dopiec Moria

Edit

[B]do c/ Kto decyduje o Spajkusiu mówi umowa ( jej rodzaj ). [/B]Nie znamy jej treści.[/QUOTE]

czemu Ty jesteś taki formalny i jakby nie z tego świata? Jeszcze takiej sytuacji (poza fartem oczywiście) chyba tutaj nie było i być nie powinno. Każdy wie jak i po co działa hotelik i w zyciu bym nie pomyslala, ze może być inaczej....Umowy na piśmie w wielu wypadkach to fikcja. Ja na siebie wyadoptowałam za czasów dawnej kierowniczki dziesiątki psów i kotów z naszego schroniska. I każdy wiedział dlaczego. I tylko urzędasy z elbląskiego TOZu wpadly na genialny pomysł, aby mnie dokladnie skontrolować*..... Taka informacja oczywiście jest wazna w świetle prawa- w momencie kiedy dojdzei do konflitku. Ale kto by pomyślał, ze osoba, która przez jakiś tam czas pobiera opłaty za hotel i o nie się upomina, nagle stwierdza, ze pies jej jej i do sprawy wkroczą prawnicy??

* inaczej: dokladnie skontrolować umowy. Nie zeby sprawdzic psy czy warunki bytowania psów w miejscu, w którym je wedlug umowy umieściłam. Nie! Cały czas ględzili o umowach. Tylko je chcieli zobaczyć. I tu też tak jest. Pies ma dom, nie może tam iśc, bo umowa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cajus JB']

To punkt taki jak a, b, c. Jeśli bierze się je pod uwagę trzeba też brać punkt d.

Jakiej pomocy potrzebuje Spajkuś? Na co jest dokładnie chory poza starością? Podważasz autorytet i wiedzę weterynarza? Najlepszego podobno w mieście?



Pytałem czy nadal jest chętny domek? Jest czy nie? Jak jest niech się kontaktuje z Moria. Jak nie ma. To gdzie ma być Spajkuś adoptowany?[/QUOTE]JA podważam autorytet lekarza..??A czytałes dokładnie papier??Przecież Spajkus jest poważnie chory(Nazwę ptrzeczytaj z wypisu), dostał sterydy, leki przeciwzapalne i przeciwbólowe...i tak ma byc juz moze nawet do konca zycia..potrzebuje badan, diagnostyki dokladniejszej...przeciez sterydy pomagaja ale branie dlugo, moga byc szkodliwe...
CAjus...czy Ty udajesz czy naparwdę nie czytasz watku..??
Nie wiem czy jest domek...wiem natomiast, ze niedotrzymanie warunkow umowy adopcyjnej sparwia, ze umowa adopcyjna praci moc prawną, pies jest wobec powyższego wlasnoscia schroniska...i to schronisko powinno decydować, gdzie Spajkuś ma trafic...do DS czy do szpitala...czy nie wiem gdzie jeszcze...i wierze, ze maja najlepsze z mozliwych rozwiązanie dla Spajksuia...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cajus JB']To nie rozumiem dlaczego takie podchody? Jaki mają cel? I jak widać umowa jest ogólnie dostępna. Szkoda, że nie dla wszystkich.

Skoro umowa jest warunkowa to kto decyduje o zbieraniu funduszy na Spajkusia. Podobno były zbierane nielegalnie. Teraz znów są legalne? Proszę o wytłumaczenie tego zawiłego faktu.[/QUOTE]
A kto zbiera fundusze dla Spajkusia???JA nic o tym nie wiem...Wpłacasz do kogoś..??Jeśli ktos od Ciebie zbiera na Spajka, to podaj go do sądu...
Umowa nie jest dostepna legalnie...ja poprosilam o wzor takiej umowy...nie jest żadna tajemnicą takowy...wejdź w gooogle....poczytasz więcej skoro taki zainteresowany jestes...
Nic nie jest zawile, tylko TY motasz, kreciesz w kolko zadajesz takie same pytania, sam juz nie wiesz chyba o co Ci chodzi...
JAk napisala Charli i ja wielokrotnie...pieniadze byly zbierane, bo nie ineresowalao nikogo, jaka jest umowa...nie mialo to dla nas znaczenia zadnego wiedzac, ze to tylko formalnośc...byliśmy wszyscy na wątku pewni, ze niezaleznie od tego, ajka umowa, pies jest hotelowany...a skoro tak, to mozemy go przenieśc do innego hotelu czy miejsca..nie wspominając juz o Domu Stalym...ale jak sie okazalo...kiedy byly zbierane pieniadze, bylo ok...nawet byly pretensje, ze jalmuzna i w dwoch turach, ze to nasza sprawa skad, kasa ma byc, bo to nasz pies......ale jak chcielismy psa przenieśc..juz pies nie byl nasz..nie dostal nawet mozliwsic zamieszkania w Domu stalym..
A wiesz co oznacza umowa warunkowa..??Kazda umowa adopcyjna jest umową warunkową...czyli dziala wowczas, jesli sa spelniane warunki umowy...
Zeby pies stal sie na zawsze , bezwarunkowa wlasnoscia Morii., umowa -akt wlasnosci, musialaby byc podpisana przy notariuszu...
Moria jednak nie spełniła warunków umowy adopcyjnej...więc....???czy jeszcze czegoś nie rozumiesz..??:O

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Charly']czemu Ty jesteś taki formalny i jakby nie z tego świata? Jeszcze takiej sytuacji (poza fartem oczywiście) chyba tutaj nie było i być nie powinno. Każdy wie jak i po co działa hotelik i w zyciu bym nie pomyslala, ze może być inaczej....Umowy na piśmie w wielu wypadkach to fikcja. Ja na siebie wyadoptowałam za czasów dawnej kierowniczki dziesiątki psów i kotów z naszego schroniska. I każdy wiedział dlaczego. I tylko urzędasy z elbląskiego TOZu wpadly na genialny pomysł, aby mnie dokladnie skontrolować..... Taka informacja oczywiście jest wazna w świetle prawa- w momencie kiedy dojdzei do konflitku. Ale kto by pomyślał, ze osoba, która przez jakiś tam czas pobiera opłaty za hotel i o nie się upomina, nagle stwierdza, ze pies jej jej i do sprawy wkroczą prawnicy??[/QUOTE]

A mam wklejać uśmieszki i się ciszyć, że jest konflikt. Daleki jestem od tego.

Na razie Spajkuś nie został wydany do domku, który szybko podobno zrezygnował. Gdyby mi zależało na psie tak łatwo bym się nie wycofał i rozmawiał ze wszystkimi aby dać Mu prawdziwy dom.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gonia66']JA podważam autorytet lekarza..??A czytałes dokładnie papier??Przecież Spajkus jest poważnie chory(Nazwę ptrzeczytaj z wypisu), dostał sterydy, leki przeciwzapalne i przeciwbólowe...i tak ma byc juz moze nawet do konca zycia..potrzebuje badan, diagnostyki dokladniejszej...przeciez sterydy pomagaja ale branie dlugo, moga byc szkodliwe...
CAjus...czy Ty udajesz czy naparwdę nie czytasz watku..??
Nie wiem czy jest domek...wiem natomiast, ze niedotrzymanie warunkow umowy adopcyjnej sparwia, ze umowa adopcyjna praci moc prawną, pies jest wobec powyższego wlasnoscia schroniska...i to schronisko powinno decydować, gdzie Spajkuś ma trafic...do DS czy do szpitala...czy nie wiem gdzie jeszcze...i wierze, ze maja najlepsze z mozliwych rozwiązanie dla Spajksuia...[/QUOTE]

Do niedawna ten papier był świstkiem. Chyba weterynarz na miejscu wie jak leczyć psa bo go badał. Diagnozy internetowe na odległość są lepsze od realnego, dobrego weterynarza?

[quote name='gonia66']A kto zbiera fundusze dla Spajkusia???JA nic o tym nie wiem...Wpłacasz do kogoś..??Jeśli ktos od Ciebie zbiera na Spajka, to podaj go do sądu...
Umowa nie jest dostepna legalnie...ja poprosilam o wzor takiej umowy...nie jest żadna tajemnicą takowy...wejdź w gooogle....poczytasz więcej skoro taki zainteresowany jestes...
Nic nie jest zawile, tylko TY motasz, kreciesz w kolko zadajesz takie same pytania, sam juz nie wiesz chyba o co Ci chodzi...
JAk napisala Charli i ja wielokrotnie...pieniadze byly zbierane, bo nie ineresowalao nikogo, jaka jest umowa...nie mialo to dla nas znaczenia zadnego wiedzac, ze to tylko formalnośc...byliśmy wszyscy na wątku pewni, ze niezaleznie od tego, ajka umowa, pies jest hotelowany...a skoro tak, to mozemy go przenieśc do innego hotelu czy miejsca..nie wspominając juz o Domu Stalym...ale jak sie okazalo...kiedy byly zbierane pieniadze, bylo ok...nawet byly pretensje, ze jalmuzna i w dwoch turach, ze to nasza sprawa skad, kasa ma byc, bo to nasz pies......ale jak chcielismy psa przenieśc..juz pies nie byl nasz..nie dostal nawet mozliwsic zamieszkania w Domu stalym..
A wiesz co oznacza umowa warunkowa..??Kazda umowa adopcyjna jest umową warunkową...czyli dziala wowczas, jesli sa spelniane warunki umowy...
Zeby pies stal sie na zawsze , bezwarunkowa wlasnoscia Morii., umowa -akt wlasnosci, musialaby byc podpisana przy notariuszu...
Moria jednak nie spełniła warunków umowy adopcyjnej...więc....???czy jeszcze czegoś nie rozumiesz..??:O[/QUOTE]

Czyli nie wpłynęły na Twoje konto żadne fundusze Dla Spajkusia. Informowałaś o wpłacie i przekazaniu jej do marka1982.

Czyli mogę pojechać po każdego psa jakiego wyadoptowałem i powiedzieć, że zabieram bo nie ma umowy notarialnej? Pies to żywe stworzenie, nie nieruchomość. Przyzwyczaja się i akceptuje osoby w swoim otoczeniu. Dom może zmienić właściciela 10 razy. Pies opiekuna też?

Mnie interesuje konkretna podpisana umowa. U mnie leży kilka i różnią się od siebie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agata51']Nic nie wiem, od pewnego czasu nie czytam. Zawiadamiam, że swoją marną deklarację będę przelewała bezpośrednio na konto Morii.[/QUOTE]

Szkoda, że nie czytasz ;)
Może dowiedziałabyś się, że Twoja deklaracja idzie na psa, który jest już w domu stałym u Morii.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...