Jump to content
Dogomania

Moria nie chce oddać psa! Pomocy! Co robic???


martka1982

Recommended Posts

Właśnie zajrzałam na wątek Kamienia i okazuje się, że pies wyciągnięty ze schroniska na jedną z deklarowiczek, został przez nią przekazany w maju tego roku Morii...na własność. Przez umowę adopcyjną.
Ciekawe, jakie są jej warunki, czy umowa z pierwotnym schroniskiem na to pozwala oraz, czy pozostali deklarowicze zostali o tym powiadomieni.
Okazuje się, że to szeroko zakrojona akcja ze strony Morii, a nie przypadkowa "wpadka" - pewnie tez padła prośba do skarbnika o "darowizna" w tytule przelewów.
Tak sobie gdybam...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.3k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

weszlam tu przez link podany na innym watku i malo mnie szlag nie trafil

kolejny skandal, kolejny koncert egoizmu, cynizmu i zachlannosci, szczyt bezczelnosci

byla oslawiona i na szczescie zbanowana dzis AlinaS, byly Oborniki Slaskie z pietrowymi klatkami w piwnicy, teraz mamy to

KTO TO JEST MORIA? dogomaniaczka robiaca pieniadze na psim nieszczesciu jak AlinaS i oborniki.wet?
GDZIE JEST JEJ HOTEL?
PROSZE O LINK DO WATKU TEGO HOTELU

trzeba zapodac na czarnych kwiatach dogo:

[url]http://www.dogomania.pl/threads/183865[/url]

i na watku ostrzegawczym, ktore hoteliki omijac:

[url]http://www.dogomania.pl/threads/188887[/url]

czy to zostalo juz zrobione? czy mam ja to zrobic? prosze o instrukcje

podaje tez linki do watkow AlinyS i jej "domowego hoteliku" (w blaszanym garazu i szopie zamkniete caly dzien) dla ulatwienia dodajmy, ze mimo skandalu i bana, nadal wysylane sa do tej cynicznej byznesmenki bezdomne psy - poczytajcie sobie i oby to bylo nauczka dla naiwnych

[url]http://www.dogomania.pl/threads/186445[/url]

jestem w stanie wrzenia!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malibo57']Właśnie zajrzałam na wątek Kamienia i okazuje się, że pies wyciągnięty ze schroniska na jedną z deklarowiczek, został przez nią przekazany w maju tego roku Morii...na własność. Przez umowę adopcyjną.
Ciekawe, jakie są jej warunki, czy umowa z pierwotnym schroniskiem na to pozwala oraz, czy pozostali deklarowicze zostali o tym powiadomieni.
Okazuje się, że to szeroko zakrojona akcja ze strony Morii, a nie przypadkowa "wpadka" - pewnie tez padła prośba do skarbnika o "darowizna" w tytule przelewów.
Tak sobie gdybam...[/QUOTE]

Przeczytaj jeszcze raz mój wpis. Podpisałam z Morią umowę adopcyjną na siebie. Kamień jest mój. I tak rodzą się plotki, które z szybkością wściekłego tornada rozchodzą się po dogomanii.

Skoro już tu jestem, mam pytanie? Kiedy i dlaczego Moria podpisała umowy adopcyjne? Nie było chętnych?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agata51']Przeczytaj jeszcze raz mój wpis. Podpisałam z Morią umowę adopcyjną na siebie. Kamień jest mój. I tak rodzą się plotki, które z szybkością wściekłego tornada rozchodzą się po dogomanii.

Skoro już tu jestem, mam pytanie? Kiedy i dlaczego Moria podpisała umowy adopcyjne? Nie było chętnych?[/QUOTE]
Agatko..domyslam sie, ze umowy byly podpisywane wraz z przekazaniem psow do hotelu, bo tylko wowcza byla mowa o jakichs umowach...a poniewaz schroniska nie mialy innych umow- jest to umowa adopcyjna(czyli na wlasnosc)...nie byloby w tym nic dziwnego- bo dla nas , opiekujacych sie psem- nie ma to znaczenia...chcielimy mu- PSU pomagac i to bylo najwazniejsze...i mogloby tak byc..gdyby nie fakt, ze moria postanowila z tego skorzystac kolejny raz(patrz FART)...uzurpując sobie prawo do dysponowania psem i nie oddania go nam do DS, ktory sie pojawil....

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, macie dość roboty na tym wątku i na wielu innych. Zostawcie Kamienia w spokoju, a jeżeli już składacie wizytę na jego wątku i przekazujecie dalej zawarte w nmi informacje, róbcie to rzetelnie.

malibo57, czekam na sprostowanie mylnie podanej informacji i na przeprosiny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gonia66']Agatko..domyslam sie, ze umowy byly podpisywane wraz z przekazaniem psow do hotelu, bo tylko wowcza byla mowa o jakichs umowach...a poniewaz schroniska nie mialy innych umow- jest to umowa adopcyjna(czyli na wlasnosc)...nie byloby w tym nic dziwnego- bo dla nas , opiekujacych sie psem- nie ma to znaczenia...chcielimy mu- PSU pomagac i to bylo najwazniejsze...i mogloby tak byc..gdyby nie fakt, ze moria postanowila z tego skorzystac kolejny raz(patrz FART)...uzurpując sobie prawo do dysponowania psem i nie oddania go nam do DS, ktory sie pojawil....[/QUOTE]

Dlatego też zgodziłam się wyadoptować Kamienia ze schroniska na siebie. Dlaczego żadna z was nie nie zrobiła tego w przypadku Spajka i innych psów? Sprawa byłaby jasna i nie byłoby problemu Morii.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='madcat1981']Przykro mi, porada prawna była płatna.[/QUOTE]????????...........nie rozumiem, ale ok...tzn rozumiem, ze nie chcesz się z nami podzielic ta informacja i ze zaplacilas za porade...no coz..ja tego nie zrobilam i tez wpisywalam, ze to darowizna...szkoda, ze do dzis nie wiem dlaczego, a na prawnika mnie nie stac...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agata51']Dlatego też zgodziłam się wyadoptować Kamienia ze schroniska na siebie. Dlaczego żadna z was nie nie zrobiła tego w przypadku Spajka i innych psów? Sprawa byłaby jasna i nie byłoby problemu Morii.[/QUOTE]NO tak..to odpowiedz mi teraz szczerze...gdyby znalazl sie dla Kamienia DOM...bylby sparwdzony i zaakceptowany przez schronisko...gdyby owo schronisko zadzwonilo do Ciebie z prośba o przygotowanie psa do wyjazdu...co bys zrobila..???BO tu tkwi sedno sparwy...u Kamienia wiemy, ze jestes Jego wlascicielką...ale gdybys, nie wiedziec dlaczego nagle nie zgodzila się oddac do domu...tez bylabys posoadzona o wyludzanie kasy...gdyby Moria Spajka oddala..nie byloby zadnego gadania i szukania, czy wplacalismy dobrze, czy nie...ale Ona soobie uzurpujue wylacznosc dysponowania o psie!!!CZy Ty Agato tez tak sądzisz..ze masz tą wyłączność..??
Jestes pewna, ze nikt o Kamienia do tej pory i tak dlugo lub ostatnio nie pytal..??A co, ejsli zapyta ktos i zechce go adoptowac>>>??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agata51']Przeczytaj jeszcze raz mój wpis. Podpisałam z Morią umowę adopcyjną na siebie. Kamień jest mój. I tak rodzą się plotki, które z szybkością wściekłego tornada rozchodzą się po dogomanii. [/QUOTE]

[quote name='agata51']malibo57, czekam na sprostowanie mylnie podanej informacji i na przeprosiny.[/QUOTE]
Jestem. Faktycznie nie doczytałam, za co przepraszam.:Rose:
Czy mogę w takim razie wiedzieć, dlaczego podpisywałaś umowę adopcyjną z Morią, skoro pies wyszedł ze schroniska na umowę z Tobą. I tak byłaś jego właścicielką. Chyba brak tu jakiegoś etapu?
Wklejam część twojego wpisu:
"mniej więcej od 21 maja br. jestem oszustką i wyłudzaczką pieniędzy. Tego bowiem dnia podpisałam z Morią umowę adopcyjną. W zasadzie ów niecny proceder prowadzę od czerwca 2009, od chwili wyciągnięcia Kamienia ze schroniska - przecież to ja byłam osobą adoptującą, moje dane figurują w dokumentacji schroniska. Tak więc od ponad roku jestem prawną właścicielką Kamienia i powinnam wziąć na siebie wszelkie opłaty związane z jego pobytem w hotelu."
Może pomyliłaś daty? W tych 3 zdaniach są dwie sprzeczne informacje: Jesteś właścicielką od ponad roku i jesteś właścicielką od 21.05.2010.

Link to comment
Share on other sites

Straszny bałagan się tu zrobił. Skupmy się na najważniejszym - na psie, bez obrażania, bez wymyślania nowych teorii spiskowych. Jelśli ktoś chce tylko obrazić lub pisać coś o Morii - to wybaczcie, ale to nie ma sensu.

Moria, czy możesz odpowiedzieć na moje pytanie? Jest ono bardzo ważne. Powiem szczerze, może zostanę tutaj miała opinię szalonej wariatki, ale zaryzykuję. Jeśli chcesz zostawić u siebie również naszą Kładkę to ja nie mam nic przeciwko. Nie chcę jej przenosić do innego hotelu, przewozić. Ona ma już swoje lata, nie chcę jej narażać teraz na dodatkowy stres. Przyzwyczaiła już się do Twojego domu, nie ma złej opieki. Tylko proszę, powiedz mi jaka jest teraz sytuacja. Czy mam znowu płacić darowiznę i zostawiasz ją u siebie na hotelu czy po prostu bierzesz ją na DS. Moja skromna deklaracja może się przydać innemu psu, a jesli Kładka ma być szczęśliwa u Twojego boku - okej...

Link to comment
Share on other sites

Ludzie, udajecie naiwnych? Nie wiecie, jak się kiedyś (a może i jeszcze teraz tak się robi) wyciągało psy ze schronów? Nie wierzę. Powiedzmy, że dopiero od maja czuję się właścicielką Kamienia. Wszystko opisałam na jego wątku. I żeby sprawa była jasna - nie żałuję. Żałuję tylko, że nie napisałam o tym od razu. Po prostu nie wiedziałam, że ma to jakiekolwiek znaczenie. I pewnie by nie miało, gdybyście nie rozdmuchały do granic absurdu "sprawy Morii". Dodam jeszcze, że Kamień nigdy nie ma i mieć nie będzie żadnych zaległości finansowych, wszelkie niedobory regulowałam. I tak będzie, choćbym miała sama opłacać jego pobyt w hotelu.

Mierzi mnie to wszystko (nie przypuszczałam, że doczekam nagrywania rozmów telofonicznych na dogo!) Powoli wycofuję się z dogomanii. Najchętniej zrobiłabym to od razu, ale nie mogę - mam zbyt wiele zobowiązań i pewnie długo tu jeszcze zostanę, ale moja działalność ograniczy się do śledzenia (biernego) wątków swoich "zadeklarowanych" psów wpłacania owych deklaracji.

Goniu, wiem, że ostatnio był jakiś mail w sprawie Kamienia. Ale dalszego ciągu, tzn. telefonu nie było. Nie wiem, co zrobię, jeśli będzie. Gdyby nie ta cała afera, w ogóle nie wtrącałabym się do spraw adopcyjnych, w tej chwili, przyznaję, mam ograniczone zaufanie. Muszę pomyśleć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agata51']Ludzie, udajecie naiwnych? Nie wiecie, jak się kiedyś (a może i jeszcze teraz tak się robi) wyciągało psy ze schronów? Nie wierzę. Powiedzmy, że dopiero od maja czuję się właścicielką Kamienia. Wszystko opisałam na jego wątku. I żeby sprawa była jasna - nie żałuję. Żałuję tylko, że nie napisałam o tym od razu. Po prostu nie wiedziałam, że ma to jakiekolwiek znaczenie. I pewnie by nie miało, gdybyście nie rozdmuchały do granic absurdu "sprawy Morii". Dodam jeszcze, że Kamień nigdy nie ma i mieć nie będzie żadnych zaległości finansowych, wszelkie niedobory regulowałam. I tak będzie, choćbym miała sama opłacać jego pobyt w hotelu.

Mierzi mnie to wszystko (nie przypuszczałam, że doczekam nagrywania rozmów telofonicznych na dogo!) Powoli wycofuję się z dogomanii. Najchętniej zrobiłabym to od razu, ale nie mogę - mam zbyt wiele zobowiązań i pewnie długo tu jeszcze zostanę, ale moja działalność ograniczy się do śledzenia (biernego) wątków swoich "zadeklarowanych" psów wpłacania owych deklaracji.

Goniu, wiem, że ostatnio był jakiś mail w sprawie Kamienia. Ale dalszego ciągu, tzn. telefonu nie było. Nie wiem, co zrobię, jeśli będzie. Gdyby nie ta cała afera, w ogóle nie wtrącałabym się do spraw adopcyjnych, w tej chwili, przyznaję, mam ograniczone zaufanie. Muszę pomyśleć.[/QUOTE]

[B]Tu nie ma odpowiedzi na moje pytanie.
[/B]Doskonale wiemy, jak wyciąga się psy ze schronisk - na osoby fizyczne. Tak własnie wyszedł Kamień. Jak sama piszesz - na Ciebie. Twoje dane są w dokumentacji schroniska. Byłaś jego formalną właścicielką od ponad roku.
Skąd w tym Moria? I umowa adopcyjna miedzy Wami?
[B]Kiedy Moria została właścicielką Kamienia?
[/B]Twój wpis na wątku Kamienia nie jest prawdziwy - nie udzieliłaś tu odpowiedzi na moje pytanie.

Link to comment
Share on other sites

Kierowniczka schroniska rozmawiała dziś telefonicznie z lekarzem, który badał Spajka.
Okazuje się, że Spajki ma problem z tylnymi łapkami i to z pewnością nie jest świeża sprawa. Czy żadna z osób, która go odwiedziła nie zauważyła, że utyka? Chodzi przygarbiony? Powoli, jakby go coś bolało?? Nic?? Zupełnie nic?? Dostał steryd i lek przeciwzapalny na miejscu, a do domu tabletki, które maja być podawane tylko gdy będzie widac, że go naprawdę boli. Bo niestety Spajki odczuwa ból i to pewnie od dawna. Szkoda,że ds tego dotychczas nie zauważał, bo można było ulżyć mu w cierpieniu o wiele wcześniej.
Teraz już się dziwie dlaczego na tych zdjęciach taki jakiś wygięty, przygarbiony i smutny – to pewnie ból…..
Druga sprawa to zęby, na których czyszczenie Moria domagała się niedawno 100zł. Weterynarz powiedział, że owszem, Spajki ma kamień na zębach ale [U]nie powinien być poddany zabiegowi czyszczenia zębów[/U] głównie ze względu na wiek i pewnie serce, które nie bije już jak dzwon, choć tragedii nie ma.
Poza tym ma podwyższony mocznik ale jego wartość nie będzie obniżana farmakologicznie.
Reszta badań krwi w normie.

Jeśli coś mi się jeszcze przypomni, to dopiszę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='martka1982']Kierowniczka schroniska rozmawiała dziś telefonicznie z lekarzem, który badał Spajka.
Okazuje się, że Spajki ma problem z tylnymi łapkami i to z pewnością nie jest świeża sprawa. Czy żadna z osób, która go odwiedziła nie zauważyła, że utyka? Chodzi przygarbiony? Powoli, jakby go coś bolało?? Nic?? Zupełnie nic?? Dostał steryd i lek przeciwzapalny na miejscu, a do domu tabletki, które maja być podawane tylko gdy będzie widac, że go naprawdę boli. Bo niestety Spajki odczuwa ból i to pewnie od dawna. Szkoda,że ds tego dotychczas nie zauważał, bo można było ulżyć mu w cierpieniu o wiele wcześniej.
Teraz już się dziwie dlaczego na tych zdjęciach taki jakiś wygięty, przygarbiony i smutny – to pewnie ból…..
Druga sprawa to zęby, na których czyszczenie Moria domagała się niedawno 100zł. Weterynarz powiedział, że owszem, Spajki ma kamień na zębach ale [U]nie powinien być poddany zabiegowi czyszczenia zębów[/U] głównie ze względu na wiek i pewnie serce, które nie bije już jak dzwon, choć tragedii nie ma.
Poza tym ma podwyższony mocznik ale jego wartość nie będzie obniżana farmakologicznie.
Reszta badań krwi w normie.

Jeśli coś mi się jeszcze przypomni, to dopiszę.[/QUOTE]

spajku....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='martka1982']Kierowniczka schroniska rozmawiała dziś telefonicznie z lekarzem, który badał Spajka.
Okazuje się, że Spajki ma problem z tylnymi łapkami i to z pewnością nie jest świeża sprawa. Czy żadna z osób, która go odwiedziła nie zauważyła, że utyka? Chodzi przygarbiony? Powoli, jakby go coś bolało?? Nic?? Zupełnie nic?? Dostał steryd i lek przeciwzapalny na miejscu, a do domu tabletki, które maja być podawane tylko gdy będzie widac, że go naprawdę boli. Bo niestety Spajki odczuwa ból i to pewnie od dawna. Szkoda,że ds tego dotychczas nie zauważał, bo można było ulżyć mu w cierpieniu o wiele wcześniej.
Teraz już się dziwie dlaczego na tych zdjęciach taki jakiś wygięty, przygarbiony i smutny – to pewnie ból…..
Druga sprawa to zęby, na których czyszczenie Moria domagała się niedawno 100zł. Weterynarz powiedział, że owszem, Spajki ma kamień na zębach ale [U]nie powinien być poddany zabiegowi czyszczenia zębów[/U] głównie ze względu na wiek i pewnie serce, które nie bije już jak dzwon, choć tragedii nie ma.
Poza tym ma podwyższony mocznik ale jego wartość nie będzie obniżana farmakologicznie.
Reszta badań krwi w normie.

Jeśli coś mi się jeszcze przypomni, to dopiszę.[/QUOTE]
:o:o::o:o
JAK to mozliwe????:o
Kurrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr..przeciez ja 14-go wrzesnia z Moria rozmawialam i pytalam o Soajka osobiście!!!!Nic nie zauwazyla??:o
MArta....czy Moria napisala schronsku wraz z tym wyslanym zaświadczeniem, jakie dostal leki i dlaczego..??:o
CZY KTOS Z WAS MA JESZCZE JAKIEŚ WĄTPLIWOSCI, DLACZEGO MORIA NIE WYDALA SPAJKA DO DS..???
Wygląda więc na to, ze pies chory chodzil z bolem, Bog jeden wie, jak dlugo...????
Wygląda więc na to, ze Basia0607 i Aga nie widzialy, ze Spajkusia boli..???
NAgle stan w ciagu 3 dni sie tak pogorszyl, ze musial dostac sterydy, leki przeciwzapalne(czyli zapalenie jest) i przeciwbolowe...??
NIE WIERZE!!!!!!!!!!!!!NIE WIERZE!!!!!!!!!!NIE WIERZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Link to comment
Share on other sites

Ten lekarz prowadzi moje psy. Mojego krzyczkowego Filipka i "trójlapkę" Tosię. Pracował także w schronisku. To nie jest lekarz "sterydowiec". Byli weci, którzy mojemu psu sterydziki proponowali. Nie ten lekarz. Jesli steryd, to ten pies tego sterydu POTRZEBUJE.

Dlatego zamazałas Wiolu jego pieczątkę?? Bo widzisz, Twoje wątki to jakieś novum na dogo. Wszyscy inni wklejają faktury, diagnozy, orzeczenia w całości. Widac wszystko. A Ty jakos zawsze zamazujesz dane weterynarza. Czyli to nie mania prześladowcza jak mniemałam w ostatnim czasie. Ty faktycznie masz ku temu powody.....


Wiolu wiem, że podczytujesz...a jak tam Alfik? Dalej w klatce siedzi? Tak jakos dzis się dowiedziałam. W zeszlym roku (jesienią) było kilka osób u Ciebie. Alfik mówiłas im, gania kury jak szalony i dlatego zamieszkal w klatce- takiej obok aldazu. 3 klatki jedna na drugiej. W tej dolnej siedział alfik, rzucal sie i szczekał. wyjęty został podobno tylko do zdjęc......Ale opowiadałas wtedy, ze chodzi za to na spacerki....I jak tam, dalej gania te kury?

Ja tez Tobie ufałam. Polecałam ludziom. Ależ mi wstyd.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...