Jump to content
Dogomania

Nerunia ma zapewnione środki na hotel, ale ani grosza na opiekę weterynaryjną. Neri łaciata sunia w fatalnym stanie zdrowia potrzebuje dużo kasy na opiekę weterynaryjną. Bardzo proszę o pomoc dla tej biednej, zrezygnowanej suni.


Recommended Posts

Posted
Dnia 29.11.2024 o 16:26, Aska7 napisał:

Dzisiaj minął rok pobytu Neri u Kasi.

Tak, faktycznie. Dzięki Asiu za przypomnienie.

Z tej okazji przyda się     spacer.png

 

Prawdę powiedziawszy jakoś uciekła mi ta data. Ty pamiętasz, bo przywiozłaś ją do Kasi ze schronu, za co bardzo serdecznie Ci dziękuję merci1.png.b4cb46c3563a02dc9a2df38dcb1fc151.png

Posted
Dnia 28.11.2024 o 16:00, Sowa napisał:

Elik, spróbuj przekonać opiekunkę do pracy z tolerowaniem kagańca - bardzo ostrożnie, zaczynając od przekonania zwierzątka, że kaganiec to taka dziwna miska, a ręce ludzkie podają jedzenie jak najbliżej pyszczka. Sam kaganiec  - o ile jest prawidłowo wyuczony - nie powoduje nadmiernego dyskomfortu, oczywiście trzeba zakładać na moment w różnych sytuacjach, nie tylko przed lecznicą. Dobry kaganiec, taki w którym pies może pic i jeść, nie ogranicza psa mentalnie tak bardzo, jak nieraz się tego obawiamy.  Niejeden raz uczestniczyłam w odwrażliwianiu zachowań agresywnych ze strachu, połączonych z atakowaniem ręki zbliżającej się do psiej głowy. Najpierw - przed założeniem - pies powinien zacząć traktować kaganiec jak taką dziwną miskę, potem przestaje obawiać się rąk opiekuna zbliżających się do głowy, a potem można odwrażliwiać obce ręce. Również człowiek-pomocnik nie obawiając się ugryzienia nie przekazuje psu mimowolnego  zapachu stresu; to także ma znaczenie. 

 

Witam Was serdecznie

Popracuję według wskazówek.  Na tą chwilę, ona jest gotowa odgryźć ręce, kiedy coś jej nie pasuje i coś sobie wymyśli, nawet jeśli te ręce wyciągnięte są puste, chcą np tylko pogłaskać .Nigdy nie wiadomo co jej w głowie siedzi i jaka będzie jej reakcja na....w zasadzie na cokolwiek. Często wystarczy tylko wejść do pokoju, w którym leży i tylko się odezwać, albo nawet się nie odzywać, wystarczy spojrzeć, a ona już zaczyna "histeryzować". Czasem przychodzi sama, tuli się, obciera, chce się miziać,  a na drugi dzień zwrot o 180 stopni. To takie dwie albo i trzy Neri w jednej. 

Przerobiłam trochę psów, różnych, bywały mocno wycofane,  z dużą agresją lękową, z mocno zwichrowaną psychiką, ale takiej artystki jak Nercia, nie miałam 🙂 

Teraz musze uciekać, w wolnej chwili napiszę więcej 

  • Like 1
Posted
Dnia 28.11.2024 o 16:00, Sowa napisał:

Elik, spróbuj przekonać opiekunkę do pracy z tolerowaniem kagańca - bardzo ostrożnie, zaczynając od przekonania zwierzątka, że kaganiec to taka dziwna miska, a ręce ludzkie podają jedzenie jak najbliżej pyszczka. Sam kaganiec  - o ile jest prawidłowo wyuczony - nie powoduje nadmiernego dyskomfortu, oczywiście trzeba zakładać na moment w różnych sytuacjach, nie tylko przed lecznicą. Dobry kaganiec, taki w którym pies może pic i jeść, nie ogranicza psa mentalnie tak bardzo, jak nieraz się tego obawiamy.  Niejeden raz uczestniczyłam w odwrażliwianiu zachowań agresywnych ze strachu, połączonych z atakowaniem ręki zbliżającej się do psiej głowy. Najpierw - przed założeniem - pies powinien zacząć traktować kaganiec jak taką dziwną miskę, potem przestaje obawiać się rąk opiekuna zbliżających się do głowy, a potem można odwrażliwiać obce ręce. Również człowiek-pomocnik nie obawiając się ugryzienia nie przekazuje psu mimowolnego  zapachu stresu; to także ma znaczenie. 

 

 Dwa razy mi się wkleiło a nie wiem jak się usuwa ...

Posted

Na youtube są bardzo wartościowe moim zdaniem filmiki trenera z krakowskiego azylu, zamieszczane pod hasłem "czarne podniebienie".  Bardzo dużo właśnie o pierwszych próbach kontaktu z psami skrajnie wycofanymi, nieobliczalnymi w reakcjach. Polecam do obejrzenia w wolnych chwilach - o ile znajdzie się jakaś wolna chwila oczywiście. Dobre są też ochraniacze na rękę, które ten trener zakłada  = pies atakuje zbliżającą się rękę, człowiek nie reaguje, bo ochraniacz zabezpiecza, pies uczy się, że atak nic nie daje. I po jakimś czasie pies obojętnieje na zbliżającą się rękę, nie boi się tak bardzo.

 

  • Like 1
Posted

Na prywatnym koncie Neruni pojawiły się poniższe wpłaty:

    20,00 zł od seramarias  XI  -  2.12.
    10,00 zł od Nesiowata  XII  -  2.12.
    50,00 zł od Pana Mateusza  -  3.12.
  100,00 zł od Agnieszki znajomej elik  XII  -  4.12.
    10,00 zł od ludwa  -  4.12.
    30,00 zł od helli  XII -  4.12.

Bardzo serdecznie dziękuję

bukietr.jpg.5f5309b9d5076f947290c92f101653d1.jpg

oraz

     50,00 zł elik  XII  -  4.12.

Posted
Dnia 5.12.2024 o 12:26, Ewa Marta napisał:

Trudny zawodnik z Neruni. Co ona w życiu musiała zaznać od człowieka, skoro tak się broni przed dotykaniem:(

Niestety też tak myślę. Musiała doznać okropności z rąk jakiegoś potwora. Czy kiedyś o tym zapomni?  

Posted
Dnia 5.12.2024 o 19:55, Tola napisał:

Wpłaty dla Neri na konto Zea serce-ruchomy-obrazek-0210.gif

100 zł - Ellig (20.11.)

60 zł - Iwona z Sosnowca (26.11.)

100 zł - Katarzyna B. (02.12.)

 

 

Dnia 5.12.2024 o 20:34, Tola napisał:

Z Adopcji Wirtualnej jest 440 zł.

Bardzo serdecznie dziękuję Martusiu  🌷  🌺  ❤️  

Posted

Wpłaty dla Neri na konto Zea serce-ruchomy-obrazek-0210.gif

 100 zł - Ellig  -  20.11. 

 60 zł - Iwona z Sosnowca  XI  -  26.11.

 100 zł - Katarzyna B.  XII    2.12.

440 zł  -  z wirtualnej adopcji

Bardzo serdecznie dziękuję

bukiet.jpg.087cbc9799534952fa8a99d71ab7d92e.jpg

  • 2 weeks later...
Posted

Nerka wita wszystkie swoje ciocie  🙂

w nawiązaniu do wcześniejszego  tematu dotyczącego kagańca i tego co Neri na dzień dzisiejszy o nim myśli:  nasunąć na pysk - tyle się da, ale już go zapiąć  - tu zaczyna się dziać..., Neri piszczy wniebogłosy, jakby ktoś jej robił operację bez znieczulenia, szamocze się i rzuca na wszystkie strony - czyli po staremu, walka na śmierć i życie🫣 . Z małym kąsającym rozhisteryzowanym psem, można sobie poradzić, co małe to małe, a przy dużym i silnym to już inna historia. 
Nie wiem czy u Neri, to jest zwykła agresja lękowa, z jednej strony ona jest/potrafi być  przytulaśna, przychodzi zaczepiać do zabawy, ale to ona musi mieć ochotę, to ona musi przyjść i się pokładać na człowieka i  mówić " baw się ze mną, teraz mam dobry humor i Ci nie odgryzę ręki " 😁. Druga strona Nerki, miewa nieprzewidywalne zachowania . Odkąd przyjechała zdarzają się momenty kiedy nie waha się pokazać wszystkich zębów a nawet sprawdzić czy dobrze łapią za rękę czy inną część ludzkiego ciała (bez rozlewu krwi, ale i bez ostrzeżenia), a jakiś czas później, jak gdyby nigdy nic, przychodzi rozmerdana i chce się przytulać 🤔 


Na zdjęciu Nerka z domownikiem do którego od początku ma słabość,  jej miłość do Olka jest szczególna, niemniej na warunkach przez nią narzuconych 🙂
 

13cdfdd8f7165.jpg

7383f8afdf4ef.jpg

d127314c6efcd.jpg

 

Elu, przepraszam że nie konsultowałam, ale byłam wczoraj na wizycie receptowo lekowej uzupełnić braki w zależności co komu potrzebne, a Neri potrzebne są doraźnie leki przeciwbólowe, więc wzięłam cimalgex -  pamiętacie pewnie, że stawy Neri były w nie najlepszym stanie, przyszła zima i  odezwały się   problemy -  bywa że jak się podnosi, to popiskuje, ewidentnie widać, że bolą kości. Zanim wzięłam cimalgex, dawałam jej dwukrotnie tabletki przeciwbólowe pożyczone od Nuki i było jej po nich zdecydowanie lżej - problem znikał, stąd moja decyzja o zakupie cimalgexu. Będzie dostawać wedle samopoczucia i konieczności.

b527b1aa895bc.jpg

  • Like 2
Posted
Dnia 20.12.2024 o 12:39, katakka napisał:

Elu, przepraszam że nie konsultowałam, ale byłam wczoraj na wizycie receptowo lekowej uzupełnić braki w zależności co komu potrzebne, a Neri potrzebne są doraźnie leki przeciwbólowe, więc wzięłam cimalgex -  pamiętacie pewnie, że stawy Neri były w nie najlepszym stanie, przyszła zima i  odezwały się   problemy -  bywa że jak się podnosi, to popiskuje, ewidentnie widać, że bolą kości. Zanim wzięłam cimalgex, dawałam jej dwukrotnie tabletki przeciwbólowe pożyczone od Nuki i było jej po nich zdecydowanie lżej - problem znikał, stąd moja decyzja o zakupie cimalgexu. Będzie dostawać wedle samopoczucia i konieczności.

Bardzo dziękuję Kasiu za informacje o Neruni.  Przepraszam, że dopiero dzisiaj się odzywam, ale  od 19-tego do wczoraj nie miałam dostępu do kompa.  
Jeśli sunia ma jakieś problemy zdrowotne, to oczywiście musimy reagować, ulżyć jej w cierpieniu.
Przykre jest to zachowanie Neruni i chyba nie ma się co łudzić, że zmieni się na lepsze. Oby tylko z wiekiem się nie pogarszało. Śliczna sunia, a taka chimeryczna. Dobrze, że choć jednego z domowników darzy stałym uczuciem 🙂     

Posted
Dnia 20.12.2024 o 12:39, katakka napisał:

stawy Neri były w nie najlepszym stanie, przyszła zima i  odezwały się   problemy -  bywa że jak się podnosi, to popiskuje, ewidentnie widać, że bolą kości.

Kasiu, czy w tej przypadłości pomocne byłyby suplementy na stawy + Omega 3 Forta? Kupowałam to dla Neruni w kwietniu, może kupić teraz?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...