agat21 Posted November 18, 2024 Posted November 18, 2024 No bo co to jest tak łapę pokazywać! Też bym się buntowała 😉 😁 Quote
elik Posted November 18, 2024 Author Posted November 18, 2024 Dnia 18.11.2024 o 14:10, agat21 napisał: No bo co to jest tak łapę pokazywać! Też bym się buntowała 😉 😁 A może to tak z kokieterii? 😁 Quote
elik Posted November 18, 2024 Author Posted November 18, 2024 14.11. na prywatne konto Neruni wpłynęła kwota 50,00 zł od Livka XI Bardzo serdecznie dziękuję Quote
Ellig Posted November 19, 2024 Posted November 19, 2024 Dnia 18.11.2024 o 12:00, elik napisał: Eluniu wielkie DZIĘKI Jestem pod wrażeniem Twojej wrażliwości na potrzeby innych, ale wiem, że macie duże wydatki na swoje podopieczne pieski i byłoby to nieuczciwe z mojej strony, gdybym przyjęła Twoją pomoc, bo na razie ta kwota jest osiągalna dla Neruni. Martwię się na zapas, bo znowu zaczyna trzepać łebkiem i chyba zbliża się konieczność wizyty w lecznicy i zakup nowych leków. Myślę, że zanim wetka znowu wystawi fakturę, to na bazarkach zdążę uzbierać potrzebną kwotę. Ogromnie dziękuję Eluniu Ja nadal podtrzymuję moją propozycję, dawaj znać proszę. 1 Quote
elik Posted November 19, 2024 Author Posted November 19, 2024 Dnia 19.11.2024 o 14:41, Ellig napisał: Ja nadal podtrzymuję moją propozycję, dawaj znać proszę. Tak szczerej życzliwości nie wolno zmarnować 😀 Nr konta podam na PW. Bardzo serdecznie dziękuję 1 Quote
elik Posted November 19, 2024 Author Posted November 19, 2024 Dnia 19.11.2024 o 17:03, elik napisał: Nr konta podam na PW. Ale ze mnie ciołek matołek, ale teraz, z powodów osobistych, tak mam 😞 Nie muszę podawać Ci numeru konta, bo go znasz 🙂 Faktura jest wystawiona na Fundację i tam bardzo Cię proszę wpłać tą kasiorkę z zaznaczeniem w tytule przelewu, że to dla Neruni. Na koncie Fundacji nie ma wystarczającej kasy na uregulowanie tej faktury więc będę musiała uzupełnić brakująca kwotę. Quote
Ellig Posted November 20, 2024 Posted November 20, 2024 Dnia 19.11.2024 o 21:35, elik napisał: Ale ze mnie ciołek matołek, ale teraz, z powodów osobistych, tak mam 😞 Nie muszę podawać Ci numeru konta, bo go znasz 🙂 Faktura jest wystawiona na Fundację i tam bardzo Cię proszę wpłać tą kasiorkę z zaznaczeniem w tytule przelewu, że to dla Neruni. Na koncie Fundacji nie ma wystarczającej kasy na uregulowanie tej faktury więc będę musiała uzupełnić brakująca kwotę. Przelew poleciał. 😊 1 Quote
elik Posted November 20, 2024 Author Posted November 20, 2024 Dnia 20.11.2024 o 10:16, Ellig napisał: Przelew poleciał. 😊 Dzięki wielkie 1 Quote
Grażka123 Posted November 20, 2024 Posted November 20, 2024 Moje ogłoszenie Neruni (Aura) jest teraz na Warszawę. Odświeżam i wyróżniam systematycznie i ktoś tam wchodzi ale to wszystko. 1 Quote
elik Posted November 20, 2024 Author Posted November 20, 2024 Dnia 20.11.2024 o 14:40, Grażka123 napisał: Moje ogłoszenie Neruni (Aura) jest teraz na Warszawę. Odświeżam i wyróżniam systematycznie i ktoś tam wchodzi ale to wszystko. Bardzo serdecznie dziękuję Grażynko U mnie dokładnie taka sama sytuacja. I Nerunia i Duduś, jakby byli zaczarowani. Zero zapytań 😞 Ale nie możemy przestać ich ogłaszać, bo to jest ich jedyna szansa na własny dom. EDIT Sory, było jedno zapytanie o Nerunię: A statystyka tak się przedstawia. 10 pobrań numeru telefonu, ale nikt nie zadzwonił 😞 Quote
elik Posted November 24, 2024 Author Posted November 24, 2024 Wczoraj udało mi się wreszcie porozmawiać z wetką, która leczy Nerunię. Niestety potwierdziła to, co mówiła Kasia, że sunia jest trudnym pacjentem i jej zachowanie utrudnia i podwyższa koszt leczenia. Byłoby prościej i taniej, gdyby pozwoliła czyścić i zakraplać uszka w domu. Niestety nie jest to możliwe z uwagi na to, że Nerunia broni się tak, jakby walczyła o życie. Kielonki idą w ruch i to na poważnie. Żeby można było zrobić co trzeba, konieczne jest znieczulanie. Co spotkało Nerunię w przeszłości, co wyrządził jej "człowiek", czemu sunia tak się broni??? Możemy się tylko domyślać 😞 Mamy fakturę za dotychczasowe leczenie Neruni. Jak już mówiłam, to ponad 3 tysiące. Quote
Ewa Marta Posted November 25, 2024 Posted November 25, 2024 Szkoda, że nie daje się zrobić tego z kagańcem na pyszczku:( 1 Quote
elik Posted November 25, 2024 Author Posted November 25, 2024 Dnia 25.11.2024 o 16:23, Ewa Marta napisał: Szkoda, że nie daje się zrobić tego z kagańcem na pyszczku:( Niestety 😞 Już samo założenie kagańca to walka, która nie zakończyłaby się po jego założeniu. Podczas czyszczenia uszu i podawaniu leku, sunia powinna leżeć spokojnie, a próba ograniczenia jej ruchów przynosi skutek wręcz odwrotny. W lecznicy, zanim podadzą jej środek uspokajający, trzymają ją trzy osoby. Nerunia musiała przejść piekło, zanim trafiła do schronu 😞 Quote
Sowa Posted November 25, 2024 Posted November 25, 2024 Podobnie było z zamojskim Malutkiem. Też w kagańcu trzeba było go trzymać w dwie osoby, żeby wet. mógł tylko zbadać, a przecież Malutek ważył ok. 7 kg. Zakładanie kagańca ułatwiłam sobie jeszcze w mieszkaniu wkładaniem kawałków parówki do środka kagańca - wkładał wtedy sam mordkę do kagańca - jedzeniem poza lecznicą można było odwrócić jego uwagę. W lecznicy już nie, każda wyprawa do lecznicy to był dla niego szok, musiałam mieć kogoś do pomocy. Przestał walczyć w ostatnim tygodniu. 1 Quote
elik Posted November 25, 2024 Author Posted November 25, 2024 Dnia 25.11.2024 o 22:51, Sowa napisał: Podobnie było z zamojskim Malutkiem. Też w kagańcu trzeba było go trzymać w dwie osoby, żeby wet. mógł tylko zbadać, a przecież Malutek ważył ok. 7 kg. Zakładanie kagańca ułatwiłam sobie jeszcze w mieszkaniu wkładaniem kawałków parówki do środka kagańca - wkładał wtedy sam mordkę do kagańca - jedzeniem poza lecznicą można było odwrócić jego uwagę. W lecznicy już nie, każda wyprawa do lecznicy to był dla niego szok, musiałam mieć kogoś do pomocy. Przestał walczyć w ostatnim tygodniu. Takie sytuacje są traumą tak dla psiaka, jak i opiekuna. Serdecznie współczuję. Takie zachowania są pewnie następstwem bardzo bolesnych przeżyć 😞 Quote
Sowa Posted November 26, 2024 Posted November 26, 2024 Spróbujcie przyzwyczaić ją do zakładania kagańca - kilka razy na dzień pokazać wkładanie smakola do kagańca, podsunąć, żeby sama wyjęła i zjadła. Do nauki lepszy duży - trochę za duży - skórzany kaganiec. Nie zapina się przez co najmniej dwa tygodnie, pies tylko sam wkłada i wyjmuje mordkę jak zje.. Potem, jak już wsuwa mordkę, trzeba dodatkowo z boku przez ciągle niezapięty, ale podtrzymywany kaganiec dołożyć smakol, potem dopiero zapina się i nadal wsuwa z boku smakole zdejmując kaganiec, jak pies zje. Potem to samo od początku na spacerze - pies nie może kojarzyć kagańca tylko z lecznicą. Umiejętność noszenia kagańca może być potrzebna w różnych sytuacjach. Czy Neri bierze jedzenie z ręki? 1 Quote
elik Posted November 26, 2024 Author Posted November 26, 2024 Dnia 26.11.2024 o 10:47, Sowa napisał: Spróbujcie przyzwyczaić ją do zakładania kagańca - kilka razy na dzień pokazać wkładanie smakola do kagańca, podsunąć, żeby sama wyjęła i zjadła. Do nauki lepszy duży - trochę za duży - skórzany kaganiec. Nie zapina się przez co najmniej dwa tygodnie, pies tylko sam wkłada i wyjmuje mordkę jak zje.. Potem, jak już wsuwa mordkę, trzeba dodatkowo z boku przez ciągle niezapięty, ale podtrzymywany kaganiec dołożyć smakol, potem dopiero zapina się i nadal wsuwa z boku smakole zdejmując kaganiec, jak pies zje. Potem to samo od początku na spacerze - pies nie może kojarzyć kagańca tylko z lecznicą. Umiejętność noszenia kagańca może być potrzebna w różnych sytuacjach. Czy Neri bierze jedzenie z ręki? Serdecznie dziękuję za te cenne uwagi Poproszę Kasię, żeby tu zaglądnęła i powiedziała, czy Nerunia je z ręki. Przykro mi, ale nie wiem tego. Quote
elik Posted November 26, 2024 Author Posted November 26, 2024 Zapraszam na bazarek, z którego połowa dochodu jest przeznaczona dla Neruni < L I N K > Quote
Tola Posted November 28, 2024 Posted November 28, 2024 Opłacona faktura Neri - 3435.00 zł doc_FAKTURA_147_01_2024 neri.pdf 1 Quote
Sowa Posted November 28, 2024 Posted November 28, 2024 Elik, spróbuj przekonać opiekunkę do pracy z tolerowaniem kagańca - bardzo ostrożnie, zaczynając od przekonania zwierzątka, że kaganiec to taka dziwna miska, a ręce ludzkie podają jedzenie jak najbliżej pyszczka. Sam kaganiec - o ile jest prawidłowo wyuczony - nie powoduje nadmiernego dyskomfortu, oczywiście trzeba zakładać na moment w różnych sytuacjach, nie tylko przed lecznicą. Dobry kaganiec, taki w którym pies może pic i jeść, nie ogranicza psa mentalnie tak bardzo, jak nieraz się tego obawiamy. Niejeden raz uczestniczyłam w odwrażliwianiu zachowań agresywnych ze strachu, połączonych z atakowaniem ręki zbliżającej się do psiej głowy. Najpierw - przed założeniem - pies powinien zacząć traktować kaganiec jak taką dziwną miskę, potem przestaje obawiać się rąk opiekuna zbliżających się do głowy, a potem można odwrażliwiać obce ręce. Również człowiek-pomocnik nie obawiając się ugryzienia nie przekazuje psu mimowolnego zapachu stresu; to także ma znaczenie. Quote
elik Posted November 28, 2024 Author Posted November 28, 2024 Dnia 28.11.2024 o 09:52, Tola napisał: Opłacona faktura Neri - 3435.00 zł doc_FAKTURA_147_01_2024 neri.pdf 229.86 kB · 0 downloads Bardzo dziękuję Quote
elik Posted November 28, 2024 Author Posted November 28, 2024 Dnia 28.11.2024 o 16:00, Sowa napisał: Elik, spróbuj przekonać opiekunkę do pracy z tolerowaniem kagańca - bardzo ostrożnie, zaczynając od przekonania zwierzątka, że kaganiec to taka dziwna miska, a ręce ludzkie podają jedzenie jak najbliżej pyszczka. Sam kaganiec - o ile jest prawidłowo wyuczony - nie powoduje nadmiernego dyskomfortu, oczywiście trzeba zakładać na moment w różnych sytuacjach, nie tylko przed lecznicą. Dobry kaganiec, taki w którym pies może pic i jeść, nie ogranicza psa mentalnie tak bardzo, jak nieraz się tego obawiamy. Niejeden raz uczestniczyłam w odwrażliwianiu zachowań agresywnych ze strachu, połączonych z atakowaniem ręki zbliżającej się do psiej głowy. Najpierw - przed założeniem - pies powinien zacząć traktować kaganiec jak taką dziwną miskę, potem przestaje obawiać się rąk opiekuna zbliżających się do głowy, a potem można odwrażliwiać obce ręce. Również człowiek-pomocnik nie obawiając się ugryzienia nie przekazuje psu mimowolnego zapachu stresu; to także ma znaczenie. Bardzo dziękuję Sowa za cenne wskazówki. Poproszę katakka, żeby zaglądnęła i zaznajomiła się z Twoimi postami. Może akurat uda się przyzwyczaić Nerunię do kagańca. Byłaby to połowa sukcesu w opanowaniu jej podczas zabiegów i mniej stresu dla niej samej. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.