Nadziejka Posted December 23, 2023 Posted December 23, 2023 💓 Zapraszam Dobruszki na kram nowy dla Neri 1 Quote
elik Posted December 23, 2023 Author Posted December 23, 2023 Dnia 21.12.2023 o 20:50, Tola napisał: Opłacona faktura za hotelowanie - 650,01 zł Neri.pdf 36.7 kB · 0 downloads Bardzo dziękuję Martusiu Ja jeszcze nie rozliczyłam faktury za weta Neruni i Wolfika. Pytała Agatka i ja jak rozliczyć, czy możemy odjąć po 500 zł, i czekam na Twoja odpowiedź.Miałam pytać jak rozmawiałyśmy przez telefon i zapomniałam, ale wszystko rozliczę jak trzeba 🙂 Przepraszam. Quote
elik Posted December 23, 2023 Author Posted December 23, 2023 Dnia 23.12.2023 o 13:04, Nadziejka napisał: 💓 Zapraszam Dobruszki na kram nowy dla Neri Bardzo dziękuję Nadziejeczko, serdecznie dziękuję. Teraz znacznie mniej będę na dogo, bo dużo spraw do załatwienia, do zrobienia przed świętami, a jutro jedziemy do dzieci, ale jak mi się uda, będę zaglądać 1 Quote
katakka Posted December 26, 2023 Posted December 26, 2023 Dnia 21.12.2023 o 11:01, Jaaga napisał: U Neri stwierdzono giardie. One dają objawy jak przy alergii, bo zaburzają wchłanianie tłuszczy, wywołując świąd i łupież, biegunki po jedzieniu. Po skutecznym leczeniu( skuteczny jest Metrovis) i suplementacji kwasami omega 3 i 6 wszystko wraca do normy. Czasem jeszcze niektorzy lekarze skupiają się na zmianie karmy, wyszukiwaniu alergii ale ci, którym chce się czytać najnowsze opracowania naukowców, skupiają się bardziej na skutecznym pozbyciu się pierwotniaka. Skutecznym, czyli takkim, że giardia nie przetrwa np w woreczku żółciowym i nie rozniesie się po kilku tygodniach od nowa. Kurczaki to sama chemia, też nie pomagają, podobnie jak karmy ze zbożami. Przy leczeniu konieczny probiotyk i siemię lniane, o którym tu pisano. Wszelkie objawy zazwyczaj stopniowo znikaja po skutecznym pozbyciu się pierwotniaków. No i woda przegotowana, bo filtrowanie nie usuwa pierwotniaka, a wg badania w 1l wody może być do 100 różnych form tego pasożyta. Co do alergii to stwierdza się ją skutecznie testami, jak u ludzi. tak, wiem, że giardia daje objawy jak przy alergii, w klinice mówili o tym wielokrotnie. Neri od przyjazdu miała mocno zaczerwienioną, podrażnioną skórę, potem doszło silne drapanie, głównie łokci, a dopiero w szóstym dniu brania tabletek zaczęła się wygryzać, więc trzeba było coś zadziałać - na sterydy które dostała, zareagowała natychmiast, już po pierwszej dawce drapała się o niebo mniej, po kolejnej przestała, a miejscem w którym "wywierciła sobie dziurę", nie interesowała się w ogóle. Od kilku dni bierze pół tabletki na dobę (wcześniej całą) i póki co dawka jest wystarczająca (tydzień temu dobieraliśmy leki, antybiotyki na uszy i sterydy) Probiotyki Neri dostawała od samego początku i bierze je bez przerwy do dnia dzisiejszego. Tabletki na giardie brała 10 dni, nie był to Metrovis - Dzięki, poruszę jutro temat u wet. Mam nadzieję, że te co dostała poradziły sobie z problemem, a jak jest faktycznie, to musimy teraz sprawdzić. Quote
katakka Posted December 26, 2023 Posted December 26, 2023 Miała być szczegółowa relacja zdjęciowa z pierwszych od dawna, świąt Neri, poza schroniskiem, ale nic z moich planów nie wyszło, bo zmaltretowana wirusem, przeleżałam kilka ostatnich dni w łóżku, a dziś, kiedy jest już po świętach, to złapałam Nerke spędzającą wieczór drugiego dnia świąt, tak jak poniżej 🙂 ( przy okazji, na zdjęciu widać, jak ładnie wygoiło się i zarosło miejsce po wygryzieniu ) Jutro wybieramy się do weterynarza na kontrole - sprawdzić i wyczyścić uszy, zdecydować o dalszym leczeniu, no i omówić problem o którym nie miałam kiedy napisać, a chodzi o problemy z czystością Kiedy Neri przyjechała i zamieszkała w psim domu, po nocy, każdego ranka w korytarzu zastawałam jezioro + kupala - wiem, że to nie Lunka, bo Luńcia mieszka tam od kilku lat, poza tym, wewnątrz mam podgląd z kamer na każde pomieszczenie, ale nie było o czym mówić - początki często takie bywają, więc można uznawać je za normalne. W ciągu dnia zabierałam Neri do domu, gdzie spędzała większość dnia, pięknie zachowywała czystość i była bardzo grzeczna, również wtedy, kiedy zamykałam ją w pokoju i musiała czekać na mój powrót, kiedy np. jechałam na zakupy. Czyli dzień w domu - było czysto, a noc w psim domku - siku, kupa w korytarzu. Potem przyszedł taki wieczór, że nie chciała wyjść z domu i iść ze mną do siebie(psiego domku) - wtedy pierwszy raz została na noc i spała z Wolfem w zamkniętym pokoju - oboje grzeczni. Potem była następna noc w domu i kolejna - pierwsze czyste i suche, kolejne już gorzej - mokre legowisko na którym spała, albo mokro na podłodze, albo jedno i drugie, czasem plus kupal, ale głównie zmoczone legowisko i podłoga. Którejś nocy obudziłam się akurat jak kończyła sikać na legowisko(spała akurat blisko mojego łóżka). W zeszłym tygodniu, któregoś ranka, poszła ze mną do Lunki, ogarniałam w środku i zostawiłam uchylone drzwi, więc mogła wyjść za zewnątrz w każdej chwili, ale nie wyszła, tylko poszła w miejsce gdzie zawsze się załatwiała kiedy spędzała z Lunką noce i zrobiła kupę w korytarzu na podłodze. To nie tak, że Wolf nie sikał wcale, bo potrafił podnieść nogę i osikać mebel, albo zrobić kałużę tam gdzie akurat stał, ale jemu zdarzało się to znacznie rzadziej, a na dzień dzisiejszy w pełni utrzymuje czystość, natomiast Nerci idzie w drugą stronę - im dłużej w domu, tym gorzej. Najgorzej jest w nocy, w dzień wychodzimy po prostu bardzo często na dwór, na ostatnie siku idziemy około 23ej, a potem najczęściej Neri potrzebuje wyjść w nocy jeszcze raz/dwa razy - nie każda noc taka jest, właściwie to jest w kratkę, jedna całkiem fajna- cicha i sucha, następna mokra i rozśpiewana - bo Neri lubi sobie pośpiewać - leży na legowisku i wyje na całe gardło, robi tak wtedy, jak jest sama w pokoju, nie ważne czy drzwi są zamknięte czy otwarte na oścież, wzywa tak do siebie człowieka. Ostatnio poszerzyła repertuar o śpiewanie w nocy/nad ranem - jedna noc jest przespana, kolejnej stawia wszystkich na łapy i nogi - wtedy też zawsze wychodzimy na dwór, niezależnie od godziny (bo to taki moment, że siku zawsze robi). Kilka dni temu włączyło się dodatkowo posikiwanie - myśleliśmy przez chwilę, że to z ekscytacji, bo popuszczała siku, jak się bardzo cieszyła, np kiedy Ja skądś wracałam, ale to posikiwanie pojawiało się częściej - podnosiła się z podłogi i było pod nią mokrawo, zeskakiwała z kanapy i zostawała mokra plama z kropkami moczu na podłodze - jutro będę o tym rozmawiać u weterynarza, nie sądzę żeby to było jakieś zapalenie pęcherza, tym bardziej, że Neri cały czas bierze antybiotyki na uszy. W sobotę, przed Wigilią usłyszałam pierwszy raz jak Nerka szczeka , a jak się rozszczekała to jej tak zostało przez święta - to wszystko za sprawą mojego męża, którego Neri do tej pory nie widziała, a który wrócił właśnie na święta do domu. Moje dzieci Neri poznała dwa dni po swoim przyjeździe, pełnego zaufania nabierała przez dwa tygodnie - od tego czasu wtula się, zaczepia do zabawy, a ogon lata w tą i z powrotem z prędkością światła, natomiast kiedy zobaczyła obcego 😁, rozszczekała się z całą mocą i trwa to z przerwami do dziś - jak tylko się ruszył, wstawał z kanapy, przemieszczał po mieszkaniu, głaskał inne psy. Zaliczyliśmy sporo warczenia i dwa razy chapnięcie za nogę i raz za rękę (nic groźnego, ostrzegawczo, ze strachu). Bacznie obserwowała sytuacje- jak psy podchodzą się miziać, jak mąż je głaszcze, przytula, jak się z nimi bawi, sama robiła nawet małe podchody, po czym warczała i zaczynała szczekać na całe gardło w ramach odstraszenia intruza. Dziś pozwoliła się pogłaskać, podstawiała plecki do głaskania, a potem od nowa obszczekiwała, a potem znowu podchodziła się pogłaskać i znowu szczekała. Ale jest dużo lepiej, jedzonko czyni cuda -dzięki niemu łatwo się wkupić w psie łaski ( Neri zjadłaby zawartość wywrotki i stanęłaby w kolejce do drugiej. Wszystkojędzący z niej zwierz, więc wybór przy stole przez te dwa dni, miała szeroki 😄 Quote
elik Posted December 26, 2023 Author Posted December 26, 2023 O kurtka 😞 A to dopiero 😞 Co z Nerunią się dzieje??? Czy to może być na tle chorobowym, czy skopana psychika? Współczuję z powodu choroby 😞 Quote
Jaaga Posted December 27, 2023 Posted December 27, 2023 Dnia 26.12.2023 o 22:40, katakka napisał: tak, wiem, że giardia daje objawy jak przy alergii, w klinice mówili o tym wielokrotnie. Neri od przyjazdu miała mocno zaczerwienioną, podrażnioną skórę, potem doszło silne drapanie, głównie łokci, a dopiero w szóstym dniu brania tabletek zaczęła się wygryzać, więc trzeba było coś zadziałać - na sterydy które dostała, zareagowała natychmiast, już po pierwszej dawce drapała się o niebo mniej, po kolejnej przestała, a miejscem w którym "wywierciła sobie dziurę", nie interesowała się w ogóle. Od kilku dni bierze pół tabletki na dobę (wcześniej całą) i póki co dawka jest wystarczająca (tydzień temu dobieraliśmy leki, antybiotyki na uszy i sterydy) Probiotyki Neri dostawała od samego początku i bierze je bez przerwy do dnia dzisiejszego. Tabletki na giardie brała 10 dni, nie był to Metrovis - Dzięki, poruszę jutro temat u wet. Mam nadzieję, że te co dostała poradziły sobie z problemem, a jak jest faktycznie, to musimy teraz sprawdzić. Jeśli 10 dni to pewnie fenbendazol. On czesto omija lamblie bytujące np w drogach żółciowych i nawracaja po pewnym czasie. Polecam do sprawdzenia test SNAP idexx lub jakikolwiek inny test SNAP. Sterydy działaja natychmiastowo, ale niestety obniżają odporność i nie są obojętne na funkcjonowanie narządów. Do tego zmiany i świąd mogą być wywołane infekcją grzybiczą, które są w tym schronisku oraz np. gonkowcem, też tam bytujacy. Dobrze więc pobrac zeskrobinę na bakterie i badanie mykologiczne, bo steryd czasowo przytłumi objawy, ale nie zlikwiduje problemu. Gronkowiec wyszedł u jej kojcowej przyjaciółki, która też tu ma wątek. Bardzo prawdopodobne więc, że to jednak chorobą a nie alergia. Quote
elik Posted December 28, 2023 Author Posted December 28, 2023 Na prywatne konto elik wpłynęły poniższe kwoty: 200,00 zł od Grażka123 - 18.12. 55,00 zł od Nadziejka - 22.12. Bardzo serdecznie dziękuję Przepraszam za tak duże opóźnienie w poinformowaniu, które spowodowane było natłokiem różnych spraw i obowiązków. Quote
Tola Posted December 29, 2023 Posted December 29, 2023 Wpłaty dla Neri na konto Zea 50 zł - Livka (18.12.) 400 zł - Grażka 123 (18.12.) 30 zł - mariusz pp (19.12.) 50 zł - elik (19.12.) Quote
Tola Posted December 29, 2023 Posted December 29, 2023 Zea opłaci Neri fakturę od weta - 500 zł Quote
katakka Posted December 29, 2023 Posted December 29, 2023 Dnia 27.12.2023 o 12:16, Jaaga napisał: Jeśli 10 dni to pewnie fenbendazol. On czesto omija lamblie bytujące np w drogach żółciowych i nawracaja po pewnym czasie. Gronkowiec wyszedł u jej kojcowej przyjaciółki, która też tu ma wątek. Bardzo prawdopodobne więc, że to jednak chorobą a nie alergia. Poruszałam temat tabletek, odpowiedziano mi, że fenbedazol jest lekiem pierwszego rzutu, metronidazol drugiego, dlatego dostała właśnie to. Dziękuję za cenne informacje o gronkowcu. Wczoraj zawiozłyśmy z Neri, mocz do badania i kupe do badania kontrolnego(czy tabletki, które Neri brała, poradziły sobie z lamblią czy nie). Nercia miała wyczyszczone uszy, preparatem Otoact . Wetka "wygniotła" uszy, wytarła wacikami, zakropliła. Tak jak poprzednim razem, Neri walczyła ze wszystkich sił, kłapała na oślep zębami i krzyczała wniebogłosy, ale udało się i tym razem dobrze wszystko wyczyścić. Wet powiedziała, że jak na trzy tygodnie brania antybiotyków, to nie mamy takich efektów jak byśmy oczekiwali, a ze zakrapianie uszu u Neri, jest dla niej potężnym stresem i największym koszmarem, będzie miałą zamówioną Neptre - preparat jednodawkowy, działa 4 tygodnie, do podania raz w m-cu. Do tego póki co Enroxil, a jeśli Neptra zadziała tak jak zakładamy, zaczniemy schodzić z Enroxilu i miejmy nadzieję, zblizać sie do końca leczenia uszu (mimo, ze nie jest jeszcze idealnie, to różnica jest kolosalna). Po wyleczeniu, można będzie umawiać Neri na wycięcie "kalafiorów", jeśli taka będzie decyzja. Dziś przyszły wyniki z badania moczu - wszystko jest tu w porządku, także problemy z drogami moczowymi wykluczone. Jeśli chodzi o tutejszą klinikę, to podejrzewają póki co, pokastracyjne nietrzymanie moczu. Poczytałam troche i to nawet pasuje - piszą , że pies oddaje mocz na leżąco i mimowolnie, typowe pokastracyjne oddawanie moczu, objawia sie mikcją najcześciej w miejscach, gdzie psy śpią, najczęściej pojawia się do trzech lat po kastracji, ale może wystąpić w każdej chwili, równie dobrze po pięciu i siedmiu latach - tak pisze, więc mogłoby pasować do sikania pod siebie, w legowiska, ale czy to będzie to (?).... Na dzień dzisiejszy mamy Propalin i patrzymy na rezultaty... 3 Quote
elik Posted December 30, 2023 Author Posted December 30, 2023 Kasiu, bardzo, bardzo, bardzo dziękuję Ci, za tak troskliwą opiekę nad Nerunią. Pochyliłaś się nad nią, troskliwie opiekujesz i cieszysz się, że zabrałam ją ze schronu, a przecież zdaję sobie sprawę z tego, jakie trudności Nerunia stwarza. Dziękuję Ci za to ogromnie Biedactwo kochane, jak trudno żyłoby się jej z tymi przypadłościami w schronie 😞 Tak mi przykro, że nie jestem tak często u Neruni, jak chciałabym, ale teraz cały mój czas jaki mogę poświęcić sprawom innym niż dom, zajmuje mi szukanie kasy na badanie i leczenie Toficzka. Robię bazarek, który pochłania masę czasu, ale ile przyniesie dla Toficzka? Zobaczymy, robić trzeba 🙂 Dla Neruni także muszę szukać kasy, bo nie ma jej zbyt wiele, a leczenie kosztuje. Dziewczynka musi być zdrowa 🙂 Dnia 29.12.2023 o 23:56, katakka napisał: Po wyleczeniu, można będzie umawiać Neri na wycięcie "kalafiorów", jeśli taka będzie decyzja. Decyzja będzie zależała od tego, co poleci wetka, a podejmiemy ją wspólnie tu na wątku. Quote
elik Posted December 30, 2023 Author Posted December 30, 2023 Dnia 30.12.2023 o 15:37, Grażka123 napisał: Ależ to śliczna suńka. Śliczna i taka kochana przylepa 🙂 Quote
Ewa Marta Posted December 30, 2023 Posted December 30, 2023 Prześliczna z niej sunia. Tak bardzo się zmieniła❤️ 1 Quote
elik Posted December 30, 2023 Author Posted December 30, 2023 Dnia 30.12.2023 o 16:15, Ewa Marta napisał: Prześliczna z niej sunia. Tak bardzo się zmieniła❤️ Sunia, jak malowana 🙂 1 Quote
Nadziejka Posted January 2, 2024 Posted January 2, 2024 Sercem calem sciskam za Neri a tutaj kramikowo dla Eliczkowej do potwierdzonka Quote
elik Posted January 4, 2024 Author Posted January 4, 2024 Dnia 4.01.2024 o 06:37, Aska7 napisał: Ucho nie boli 🙂 Tak 🙂 Właśnie weszłam (wczoraj już padłam) żeby zwrócić uwagę na to, jak Kasia tarmosi za uszyska, a Nerunia nie kwiczy 🙂 Quote
Nadziejka Posted January 4, 2024 Posted January 4, 2024 Dnia 4.01.2024 o 01:27, elik napisał: 💓💓💓 1 Quote
Nadziejka Posted January 4, 2024 Posted January 4, 2024 Dnia 23.12.2023 o 13:04, Nadziejka napisał: 💓 Ciocia Elizabeth poslalam z zak.kramku 33 zl na Twoje konto Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.