Jump to content
Dogomania

Kacperek ma dla kogo mruczeć... Kacperkowy traktorek zostaje u Evy2406 :)


Margo05

Recommended Posts

Jesteśmy już w domku. Trochę dłużej nam zeszło, bo od Cioteczki Marfi :loveu: odbieraliśmy worek jedzonka, które kupiłam nam taniej w hurtowni. Dzięki niej zaoszczędziłam 30 zł ;). Dziekuję Marfi :loveu:.
Przy okazji spotkałyśmy Pakitę, która zobaczyła Kacperka na żywo i powiedziała, że on jest śliczny.

A dr Garncarz powiedział, że oczko jest lepsze, choć tego gołym okiem nie widać. Tzn, że nadżerka na gorszym oku znacznie się zmniejszyła, a na lepszym oczku jest wygojona całkowicie.
Co będzie z tym biednym oczkiem tego jeszcze nie może powiedzieć, bo przez te naczynia krwionośne nic nie widać w gałce, więc najpierw musimy to zlikwidować, a dopiero potem zobaczymy.
Za wizytę zapłaciliśmy, po znajomości ;), 80 zł. Dostaliśmy receptę na nowe 3 rodzaje kropelek, ale jeszcze nie wykupiłam, bo pójdę do tańszej apteki, a ona już dzisiaj była zamknięta. Tak więc jutro zaczynamy.
Dr powiedział jeszcze, że leczenie potrwa min 3 -4 miesiące.
Następna wizyta 13 lipca. Nadal mamy leczyć, oczywiście, herpes i podawać preparaty poprawiające odporność.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Isabel']A więc jest lepiej :multi:chociaż leczenie jeszcze długie. Żeby tak udało się wygrać z tym herpesem, to by oczka szybciej wyzdrowiały.
Kciuki nieustanne:thumbs:[/quote]

Dziękujemy :loveu:.
Będziemy walczyć, nie poddamy się. Już tyle, dzięki Waszej pomocy, udało się zrobić dla Kacperka, więc teraz, gdy jest widoczna poprawa, musimy dalej leczyć tego ślicznego koteczka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='EVA2406']Dziękujemy :loveu:.
Będziemy walczyć, nie poddamy się. Już tyle, dzięki Waszej pomocy, udało się zrobić dla Kacperka, więc teraz, gdy jest widoczna poprawa, musimy dalej leczyć tego ślicznego koteczka.[/quote]

Jasne ze bedziemy walczyc
Juz jestem spokojna, jedno jest pewne - czy oczka beda w lepszym stanie nie wiadomo ale na pewno nie powinno juz byc z nimi gorzej - zeby nie zapeszyc:oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maszaberla']Jasne ze bedziemy walczyc
Juz jestem spokojna, jedno jest pewne - czy oczka beda w lepszym stanie nie wiadomo ale na pewno nie powinno juz byc z nimi gorzej - zeby nie zapeszyc:oops:[/quote]

To dobrze Evo!
A u nas kolejny kwiatek - wczoraj wieczorem Psotuś zaczął jakoś tak szybko oddychać, a ja po przeżyciach z Popiołkiem ['] jest przewrażliwiona na tym punkcie. Poleciałam do lecznicy, ale wetka nic nie wysłuchała. Jednak nie dawało mi to spokoju i pojechałam jeszcze raz po południu (zwłaszcza, że i tak miałam się zgłosić z Psotusiem na morfologię). No i pan doktor usłyszał jakiś szmer i postanowił zrobić RTG płuc, żeby sprawdzić czy są czyste. Płuca wyszły OK, ale serduszko wyglądało na powiększone i wet zrobił drugie RTG - niestety, wyszło podejrzenie kardiomiopatii :-( Wet ma to jeszcze konsultować z dr Niziołkiem, ale ja mam dość - ile jeszcze??? :-(

Psotuś dostał już lek rozkurczowy i teraz odpoczywa.
A ja mam uczucie, że ktoś wyciągnął ze mnie wentyl i spuścił całe powietrze :sad:

Przepraszam za OT :oops:


Kacprutku, mamy nadzieję, że szybciutko wyzdrowiejesz! :thumbs:
Pozdrawiamy serdecznie - Psotuś, koci kuzyni i ja

Link to comment
Share on other sites

Jejku, Psotusiu, proszę nie daj się :-(.
Dlaczego ten kocurek, ktory już tyle wycierpiał znowu ma problem :-(.
I co powiedział wet o dalszym leczeniu? Czy to dlugotrwałe leczenie, czy tylko doraźne środki? Pytam, bo ja nie znam się na chorobach serca.

Małgoś :loveu: pytasz o finanse.................juz zabieram się do tego od kilku dni i codziennie coś mi wypada :oops:.
Podsumowałam wszystkie wpływy na Kacprunia ( wpłaty, bazarki) i dało to sumę [B][SIZE=3][COLOR=red]1890,03 [/COLOR][/SIZE][/B]
[COLOR=black]A wydatków jeszcze nie podsumowałam, bo muszę od mojej wetki wziąć ogólną sumę, bo ja tego nie zapisywałam :oops:.[/COLOR]
Przecież jak Kacperek do mnie trafił to ja nie wiedziałam, że to będą takie ogromne koszty i że dostaniemy tak wspaniałe wsparcie od Was.
Jeszcze raz dziękuję i obiecuję, że nigdy nie zapomnę o tym darze serca :loveu: :-( ( to ze wzruszenia)

Link to comment
Share on other sites

KACPERUSIU JAK SIĘ MASZ?:loveu::loveu::loveu:DAWNO MNIE TU NIE BYŁO ,ALE W OGÓLE NIE MOGŁAM SIĘ ZALOGOWAĆ...:angryy::angryy::angryy::angryy:
TRZYMA KCIUKI ZA TWOJĘ OCZĘTA I POSYŁAM WÓR MIZIANKÓW:calus::calus::calus::calus::calus::loveu::loveu::loveu::loveu:

PSOTULKU NIE DAJ SIĘ ZARAZIE....KOCHAMY CIĘ:loveu::loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

Witajcie Kochani!
Bardzo Wam z Psotusiem dziękujemy za ciepłe słowa.
Tak bym chciała, żeby ta diagnoza się nie potwierdziła.
Kardiomiopatia w dużym skrócie prowadzi do rozrostu mięśnia sercowego do wewnątrz, przez co serduszko ma w środku coraz mniej miejsca na przepuszczanie krwi. W konsekwencji prowadzi to do niewydolności krążeniowej :-( Można to na jakiś czas zahamować lekami, ale generalnie na kilka lat. A do tego jeszcze ta druga paskuda :-( Wet ma się skontaktować z dr Niziołkiem, powiedział mi, że najlepiej by było, gdybym pojechała na echo serca, tylko jak tu wieźć Psotusia 200km, kiedy On się pewnie będzie stresował, a przy tym choróbsku to niewskazane :-(

A najbardziej mnie boli to, że wzięłam Psotusia niecały rok temu, dokładnie w rocznicę śmierci mojego Taty i tak krótko trwały te szczęśliwe chwile :-( Po 3 miesiącach wylazła białaczka, po kilku następnych zaczęła bruździć, a teraz jeszcze i to :-(


Mam nadzieję, że Kacperek ma się lepiej.
Buziaczki dla ślicznego Rudzielca :loveu::loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='EVA2406']Margo :loveu:, coś dawno Cię tu nie było :shake:.
Co się stało z banerkiem Kacperka, że nie pokazuje się :-o[/quote]

No wlasnie:angryy:
Musialam wyrzucic puste miejsce i czekam na powrot banerka, no trudno zebym smigala na dogo bez banerka Kacpra! :mad:;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maszaberla']No wlasnie:angryy:
Musialam wyrzucic puste miejsce i czekam na powrot banerka, no trudno zebym smigala na dogo bez banerka Kacpra! :mad:;)[/quote]

Muszę ściągnąć Margo, bo to super fachowiec od tych spraw.
A swoją drogą zaniedbuje Kacperka, a to ona go do mnie przywiozła.

Link to comment
Share on other sites

Dziś Psotuś odszedł za TM :cry: :cry: :cry:

Śpij spokojnie, moje Kochane Słoneczko, mój Koci Synku, mój Najlepszy Przyjacielu - byłeś moim największym szczęściem, bo przysłał Ciebie do mnie mój Tata - opiekujcie się sobą nawzajem i czekajcie na mnie.

:placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:


[URL="http://img37.imageshack.us/i/img4110mini.png/"][IMG]http://img37.imageshack.us/img37/64/img4110mini.png[/IMG][/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Erin32']Dziś Psotuś odszedł za TM :cry: :cry: :cry:

Śpij spokojnie, moje Kochane Słoneczko, mój Koci Synku, mój Najlepszy Przyjacielu - byłeś moim największym szczęściem, bo przysłał Ciebie do mnie mój Tata - opiekujcie się sobą nawzajem i czekajcie na mnie.

:placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:


[URL="http://img37.imageshack.us/i/img4110mini.png/"][IMG]http://img37.imageshack.us/img37/64/img4110mini.png[/IMG][/URL][/quote]

Psotusiu
[*]
[*]
[*]

:placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:

Erin, bardzo mi smutno, nie mam słów :-( :-( :-(.
Bądź dzielna. Dałaś Psotusiowi tyle miłości i ciepła do końca jego krótkiego życia.
To nie tak miało być :-( :-( :-(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...