Jump to content
Dogomania

BARDZO PROSIMY O POMOC. Potrzeba 1300 zł miesięcznie, a sunie mają tylko 300 zł deklaracji. Z czwórki rodzeństwa zostały dwie sunie Brawurka i Bajka chora na nowotwór.


Recommended Posts

Posted

Martusiu myślę, że dobrze byłoby uzyskać od gminy zwrot kosztów za sterylizację. Oczywiście wcześniej trzeba byłoby to uzgodnić. Odbierałyście psiaki jako wysterylizowane, a okazało się, że nie są. Myślę, że rachunek, o którym mówi gmina, nie dotyczy tych psiaków o czym świadczy inny wiek i płeć psiaków, niż widniejący na fakturze za sterylizację.

Posted
Dnia 18.04.2023 o 10:49, elik napisał:

Martusiu myślę, że dobrze byłoby uzyskać od gminy zwrot kosztów za sterylizację. Oczywiście wcześniej trzeba byłoby to uzgodnić. Odbierałyście psiaki jako wysterylizowane, a okazało się, że nie są. Myślę, że rachunek, o którym mówi gmina, nie dotyczy tych psiaków o czym świadczy inny wiek i płeć psiaków, niż widniejący na fakturze za sterylizację.

Nie dostaniemy nic od gminy, bo to były psy właścicielskie i gmina załatwiała sterylizacje, ale potem ich właściciel oddawał pieniądze w ratach. 

Musimy zrobić USG, bo gmina chce zgłosić sprawę do wyjaśnienia. Farcik też miał być wykastrowany, a nie jest. W każdym razie nie dostaniemy ani grosza.

Faktura zdaniem osoby z gminy na pewno jest na te psiaki. Jest tylko pomyłka, bo miały być 3 sunie o 1 samiec. Biorąc pod uwagę co weci mówią o wieku psów, to by się zgadzało. Weci oceniają je na 6-8 lat:( Co najmniej 5,5 roku siedziały w tym maleńkim kojcu:( 

Posted
Dnia 18.04.2023 o 11:40, Ewa Marta napisał:

Nie dostaniemy nic od gminy, bo to były psy właścicielskie i gmina załatwiała sterylizacje, ale potem ich właściciel oddawał pieniądze w ratach. 

Jeśli właściciel zwracał gminie a sterylizację, a sterylizacji nie było, to to teraz gmina za te zwrócone pieniądze powinna wysterylizować psiaki. Ale jeśli Farcik nie był wysterylizowany, to suczki jednak chyba były, bo inaczej  rodziłyby się szczeniaki. Trochu to dziwne.

Posted
Dnia 18.04.2023 o 11:57, elik napisał:

Jeśli właściciel zwracał gminie a sterylizację, a sterylizacji nie było, to to teraz gmina za te zwrócone pieniądze powinna wysterylizować psiaki. Ale jeśli Farcik nie był wysterylizowany, to suczki jednak chyba były, bo inaczej  rodziłyby się szczeniaki. Trochu to dziwne.

Dziwne, zagmatwane i możliwe, że nigdy się nie wyjaśni. Żeby gmina dostała zwrot pieniędzy od weta, musiałaby chyba podać sprawę do sądu. Bo oni zapłacili weterynarzowi za to. 

My mamy przed sobą zadanie - sprawdzić wszystkie suczki, wysterylizować jeśli nie są wysterylizowane i szukać domów. Możliwe, że z głodu nie miały cieczki. A może tylko Bajka nie została wysterylizowana - dowiemy się po badaniach.

 

 

Posted
Dnia 18.04.2023 o 12:15, Ewa Marta napisał:

A może tylko Bajka nie została wysterylizowana - dowiemy się po badaniach.

Oby tak było  🙂 

Moje dywagacje nic nie wnoszą do tematu, tylko zastanawiałam się jaki bałagan muszą mieć urzędnicy w tej gminie i jak bez kontroli wydają pieniądze podatników.

Posted
Dnia 18.04.2023 o 14:12, Filipki napisał:

Też o tym pomyślałam. Taka metoda na skróty.

Dzisiaj powinna dojść karma dla Bajki, mam nadzieję, że nie będzie opóźnienia

Niestety ta metoda nie chroni suczki przed chorobami i być może jest odpowiedzialna za jej nowotwór 😞

Nie znam lekarza, który robiłby zabieg tą metodą. Na szczęście,... 

Nie zmienia to faktu, że prawdopodobnie suczki powinny przejść właściwy zabieg 😞 Zależy nam na ich zdrowiu, a nie tylko na tym, żeby nie było szczeniaków/

 

Bardzo serdecznie dziękujemy za karmę ❤️ W tej chwili Pimpuś dzieli się swoja karmą, również podarowana przez Ciebie 😃

 

 

Posted

Sterylizacja jest spotykana jeszcze na scianie wschodniej m.in. u wetów gminnych (przynajmniej ja w tym rejonie znam różne smutne historie psie i kocie). M.in. wet w zamojskim schronisku właśnie wysterylizował Bezę (*), a nie wykastrował. Też miała macicę... odeszła przez powikłania pooperacyjne...

Posted
Dnia 18.04.2023 o 14:46, Tyśka) napisał:

Sterylizacja jest spotykana jeszcze na scianie wschodniej m.in. u wetów gminnych (przynajmniej ja w tym rejonie znam różne smutne historie psie i kocie). M.in. wet w zamojskim schronisku właśnie wysterylizował Bezę (*), a nie wykastrował. Też miała macicę... odeszła przez powikłania pooperacyjne...

Straszne 😞

 

Posted

Barbarzyństwo, żeby otworzyć jamę brzuszną i nie usunąć też macicy.

Ale podobno nie każdy wet umie to zrobić. Samo usunięcie jajników wymaga mniejszych umiejętności.

  • Like 1
Posted

Poker, kastracja jest dużo bardziej inwazyjna, nie każdy opiekun chce. Jest też dużo droższa.

Sterylizacja to sterylizacja, chyba czas najwyższy, żeby ciocie odróżniały, skoro psami się zajmują od lat, a nie pisały bzdury, że weta do sądu za macicę po sterylce  :DDD

  • Like 2
  • Upvote 1
Posted
Dnia 18.04.2023 o 19:11, rozi napisał:

Poker, kastracja jest dużo bardziej inwazyjna, nie każdy opiekun chce. Jest też dużo droższa.

Sterylizacja to sterylizacja, chyba czas najwyższy, żeby ciocie odróżniały, skoro psami się zajmują od lat, a nie pisały bzdury, że weta do sądu za macicę po sterylce  :DDD

rozi, wiadomo, że bardziej inwazyjna jest kastracja. Ale oba zabieg wymagają otwarcia jamy brzusznej i narkozy. Nie wiem czy jest różnica w cenie.

Mój wet mówił dlaczego niektórzy weci nie robią kastracji co napisałam powyżej.

Całe lata określenia sterylizacja i kastracja były traktowane jako tożsame. Samce nie mają macicy, a  zabieg nazywa się kastracją, a nie sterylizacją i to też jest mylące.

Posted
Dnia 18.04.2023 o 19:53, Poker napisał:

rozi, wiadomo, że bardziej inwazyjna jest kastracja. Ale oba zabieg wymagają otwarcia jamy brzusznej i narkozy. Nie wiem czy jest różnica w cenie.

Mój wet mówił dlaczego niektórzy weci nie robią kastracji co napisałam powyżej.

Całe lata określenia sterylizacja i kastracja były traktowane jako tożsame. Samce nie mają macicy, a  zabieg nazywa się kastracją, a nie sterylizacją i to też jest mylące.

"Sterylizacja u samców polega na podwiązaniu lub przecięciu nasieniowodów, bez ich usuwania. Jądra również nie są usuwane."

"Kastracja to zabieg usunięcia wszystkich organów związanych z płodnością - macicy oraz dwóch jajowodów w przypadku samic lub nasieniowodów i jąder w przypadku samców."

Z linku, który dałam wcześniej.

Nie wiem, co było traktowane jako tożsame i przez kogo. Sterylizacja i kastracja to dwa różne zabiegi.

 

  • Like 1
  • Upvote 1
Posted
Dnia 18.04.2023 o 19:53, Poker napisał:

rozi, wiadomo, że bardziej inwazyjna jest kastracja. Ale oba zabieg wymagają otwarcia jamy brzusznej i narkozy. Nie wiem czy jest różnica w cenie.

Mój wet mówił dlaczego niektórzy weci nie robią kastracji co napisałam powyżej.

Całe lata określenia sterylizacja i kastracja były traktowane jako tożsame. Samce nie mają macicy, a  zabieg nazywa się kastracją, a nie sterylizacją i to też jest mylące.

"Całe lata określenia sterylizacja i kastracja były traktowane jako tożsame"

 

Jako tożsame traktowane były i są przez laików.

Na dogo były już takie przypadki..., na przykład u Roxi która była u nas w DT.

 

Posted
Dnia 18.04.2023 o 20:24, Poker napisał:

na szczęście na dogo są nie laicy.

Nie ma co się obrażać...

Wystarczy zerknąć od kiedy działa/udziela się garstka pozostałych tu ludzi. Temat sterylizacji/kastracji powinien być w małym palcu

 

Posted
Dnia 18.04.2023 o 20:40, Moli@ napisał:

Nie ma co się obrażać...

Wystarczy zerknąć od kiedy działa/udziela się garstka pozostałych tu ludzi. Temat sterylizacji/kastracji powinien być w małym palcu

 

No niestety chociaż znam różnice między sterylizacją, a kastracją, to od zawsze robiąc "kastracje" suczek mówię, o sterylizacji. Tak mi się wbiło to określenie w głowę, zresztą nie tylko mnie jak czytam na innych wątkach, że mówię o kastracji psów i sterylizacji suczek. To nie znaczy, że zabiegi są tożsame, a jedynie nazwa sterylizacja jest źle używana. 

Myślę, że tak już pozostanie w moim przypadku. Mnie to nie przeszkadza. Jeśli kogoś moja niekompetencja razi, nie musi czytać moich wypowiedzi. Nadal będę pisać o sterylizacjach mając na myśli kastrację (tylko taki zabieg uważam za sensowny).

W przypadku tych trzech suniek z kojca gmina płaciła za kastrację. Takie przynajmniej mamy informacje. Na tym zakończyłabym temat gminy, opłat, zabiegów zrobionych lub nie. Tym bardziej, że babka, która zajmowała się w gminie  sprawami zwierząt jest od roku na emeryturze, a nowa Pani nie posiada pełnej wiedzy na temat tej sytuacji. 

Mamy trzy suczki, które muszą przejść badania i ewentualnie ponowne zabiegi, tym razem z usunięciem macicy. Obawiam się, że dla Bajki może być już za późno, ale o tym będziemy decydować z wetem biorąc pod uwagę jej stan. Mamy też jednego psa, który lada dzień będzie miał zabieg. Na tym chcemy się skupić. Ja obiecuję nie klepać w klawiaturę, bo jak widać prowadzi to do dyskusji, na które nie mam siły i ochoty. 

 

  • Like 3
Posted
Dnia 2.04.2023 o 11:10, alma591 napisał:

Mogę zadeklarować tylko 30 zł stałej.Będę wpłacać po 10-tym.Czy konto to samo co na pieska z łańcucha?

Moja deklaracja nie jest nie jest wpisana w stałych.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...