b-b Posted December 29, 2022 Posted December 29, 2022 Miało być lepiej a los zadecydował inaczej... Żegnaj Franusiu [*] Quote
mari23 Posted January 3, 2023 Posted January 3, 2023 Dnia 28.12.2022 o 20:46, Tola napisał: Bardzo mi przykro, nie o takim zakończeniu tej historii marzyłam:(. Mam nadzieje, że nikt więcej nie zachoruje:(. Żegnaj Franku [*] Z tej trójki tobie szczególnie życzyłam szybkiego nowego domu, z racji wieku i najbardziej kundelkowej urody. I mnie Franuś[*] z całej trójki najbardziej skradł serce.... żegnaj piesku 😞 😞 😞 😞 Quote
Tola Posted January 3, 2023 Posted January 3, 2023 Wątek ledwo się zaczął, a już taki smutek tu nastał. Mam nadzieję, że to koniec złych informacji tutaj i że uda się szczęśliwie przeprowadzić Puszka i Pusię do nowego życia. Potrzebne ciepłe myśli i dużo dobrych życzeń, przed sunią jeszcze sporo zabiegów medycznych. Quote
Anula Posted January 4, 2023 Author Posted January 4, 2023 Dnia 3.01.2023 o 20:22, Tola napisał: Wątek ledwo się zaczął, a już taki smutek tu nastał. Mam nadzieję, że to koniec złych informacji tutaj i że uda się szczęśliwie przeprowadzić Puszka i Pusię do nowego życia. Potrzebne ciepłe myśli i dużo dobrych życzeń, przed sunią jeszcze sporo zabiegów medycznych. Nawet wiele nie piszę.Smutek pozostanie na jakiś czas.Teraz zbliżają się najcięższe tygodnie aby jakoś uporać się pod względem weterynaryjnym i Pusię i Puszka wyprowadzić na prostą. Quote
Tyśka) Posted January 5, 2023 Posted January 5, 2023 Pań Patryk, który chciał wspierać Łatkę po zmarłym opiekunie chciałby przelać jakas darowiznę dla psiaków. Proszę o numer konta. Edit. Pan Patryk przeleje coś na konto Fundacji Zea. 1 1 Quote
Tola Posted January 8, 2023 Posted January 8, 2023 Na koncie fundacji jest wpłata 30 zł dla Pusi i Puszka (05.01.24.) od Patryka W. Środa Wielk.; bardzo dziękujemy🌹🌹♥️ Quote
Tyśka) Posted January 8, 2023 Posted January 8, 2023 Pan uprzedzał, że nie będzie to zawrotna kwota, ale działa u siebie na miejscu przy schronisku gminnym i ma trochę wydatków. Fajnie, że wpłacił. 1 Quote
Anula Posted January 9, 2023 Author Posted January 9, 2023 Dnia 8.01.2023 o 21:39, Tyśka) napisał: Pan uprzedzał, że nie będzie to zawrotna kwota, ale działa u siebie na miejscu przy schronisku gminnym i ma trochę wydatków. Fajnie, że wpłacił. Każda złotówka się liczy i jest bardzo doceniona.Serdecznie dziękujemy za wspaniałe serce,za gest. Quote
Bogusik Posted January 12, 2023 Posted January 12, 2023 Dnia 9.01.2023 o 22:57, Poker napisał: Jak maluchy się czują? Poker,jutro Hania o wszystkim napisze. Quote
szafirka Posted January 13, 2023 Posted January 13, 2023 Koniec roku i początek nowego to niestety nie jest dobry czas. Okazało się, że wraz z przyjściem pewnej suni zawitała do nas nosówka. Suczkę udało się uratować, Franek prawdopodobnie się zaraził i nad ostra postać choroby nie pozwoliła mu zawalczyć. Razem z Frankiem zaraził się też Puszek i cały czas walczymy o niego. Pusia NIE zachorowała. Najprawdopodobniej w przypadku chłopaków szczepionka nie zdążyła zadziałać i mimo izolacji wirus przeniósł się. Zrobiliśmy psiakom szereg badań. Okazało się, że przyszły do nas z giardią, kokcydiami, niewielką ilością bakterii e coli, więc w jakimś stopniu były osłabione. Gdy zaczęła się walka o życie Puszka codziennie jeździliśmy na kroplówki, antybiotyki. Aby mu dodatkowo pomóc potrzebna była surowica od w miarę dużego, zdrowego pieska, który był szczepiony na choroby zakaźne w grudniu. Udało mi się takiego odnaleźć w okolicy Nowej Soli, zawiozłam go do gabinetu, gdzie miał pobraną krew i po chwili Puszek dostał pierwszą z trzech porcji odwirowanej surowicy. Niestety mimo szybkiej reakcji na pierwsze objawy choroby i ciągłe leczenie nosówka zaatakowała oczy i układ nerwowy pieska. Do tej pory oczy nachodzą ropą, a uszkodzony układ nerwowy sprawia, że Puszek chodzi "pływająco", tak jakby mu się kręciło w głowie. Je różnie, 2-3 dni jest OK, a potem 2-3 dni nie chce. Co kilka godzin zakrapiamy mu oczy, nadal jeździmy na kontrole do weterynarza, jest filtrowany, gdy przestaje jeść, dostaje antybiotyki i suplementy. Wyniki krwi poprawiają się, więc choroba odpuszcza, nie wiadomo tylko czy skutki uboczne odpuszczą, jeśli tak to w jakim stopniu. Quote
szafirka Posted January 13, 2023 Posted January 13, 2023 Byłam z Pusią w Zielonej Górze na kontroli u okulisty, który stwierdził, że stan zapalny gruczołu zmniejsza się i najprawdopodobniej zabieg w przyszłym tygodniu odbędzie się. Quote
Poker Posted January 13, 2023 Posted January 13, 2023 Straszne wiadomości. Naprawdę nie wiadomo co pisać, oprócz tego, że żal i psów i Was. Dla Was to koszmarny stres. Oby tylko Puszek wyszedł z choroby obronną ręką. Całe szczęście, że chociaż Pusia nie zachorowała. Dobrze by był przeanalizować jak to się stało, że sunia zaraziła psy, żeby uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości. Quote
Jaaga Posted January 13, 2023 Posted January 13, 2023 Dnia 13.01.2023 o 13:42, szafirka napisał: Koniec roku i początek nowego to niestety nie jest dobry czas. Okazało się, że wraz z przyjściem pewnej suni zawitała do nas nosówka. Suczkę udało się uratować, Franek prawdopodobnie się zaraził i nad ostra postać choroby nie pozwoliła mu zawalczyć. Razem z Frankiem zaraził się też Puszek i cały czas walczymy o niego. Pusia NIE zachorowała. Najprawdopodobniej w przypadku chłopaków szczepionka nie zdążyła zadziałać i mimo izolacji wirus przeniósł się. Zrobiliśmy psiakom szereg badań. Okazało się, że przyszły do nas z giardią, kokcydiami, niewielką ilością bakterii e coli, więc w jakimś stopniu były osłabione. Gdy zaczęła się walka o życie Puszka codziennie jeździliśmy na kroplówki, antybiotyki. Aby mu dodatkowo pomóc potrzebna była surowica od w miarę dużego, zdrowego pieska, który był szczepiony na choroby zakaźne w grudniu. Udało mi się takiego odnaleźć w okolicy Nowej Soli, zawiozłam go do gabinetu, gdzie miał pobraną krew i po chwili Puszek dostał pierwszą z trzech porcji odwirowanej surowicy. Niestety mimo szybkiej reakcji na pierwsze objawy choroby i ciągłe leczenie nosówka zaatakowała oczy i układ nerwowy pieska. Do tej pory oczy nachodzą ropą, a uszkodzony układ nerwowy sprawia, że Puszek chodzi "pływająco", tak jakby mu się kręciło w głowie. Je różnie, 2-3 dni jest OK, a potem 2-3 dni nie chce. Co kilka godzin zakrapiamy mu oczy, nadal jeździmy na kontrole do weterynarza, jest filtrowany, gdy przestaje jeść, dostaje antybiotyki i suplementy. Wyniki krwi poprawiają się, więc choroba odpuszcza, nie wiadomo tylko czy skutki uboczne odpuszczą, jeśli tak to w jakim stopniu. Na przyszłość, jest dostępna szczepionka na nosówkę, Można sprowadzić z Czech. To Canglob DP. Jest tylko trochę droższa, niż Canglob P. W przygranicznych przychodniach można kupić od ręki. A e. coli zawsze występuje, tylko w przypadku obciążenia organizmu pierwotniakami lub wirusem, namnaża się. Jest niebezpieczna, bo produkuje swoje toksyny. W każdym badaniu psa w takim stanie wyjdzie. Poproś Szafirko swojego weta o testy na giardia do domu i róbcie każdemu na "dzień dobry", bo to teraz naprawdę masowy problem, a w przypadku choroby utrudniają leczenie. Polecam teraz psy poszczepic sobie jeszcze szczepionką bakteryjną Biotropina. W jej składzie jest wlaśnie e.coli. jak coś, to dzwoń, powiem jak podawać. U nas co roku wszystkie są nią szczepione. Jest na 5 najczęściej występujących rodzajów bakterii. 3 Quote
Anula Posted January 13, 2023 Author Posted January 13, 2023 Jaaga,bardzo dziękuję za rady są bardzo cenne. Myśmy miały nadzieję,że Puszek po intensywnym leczeniu z tego wyjdzie ale nadal jest źle,nie jest dobrze.Mamy wciąż nadzieję,że jednak pokona chorobę bo naprawdę jest pod bardzo dobrą opieką wetów i Hani. Quote
Tola Posted January 13, 2023 Posted January 13, 2023 Wiadomości straszne, jeszcze nie mogę pogodzić się ze śmiercią Frania, a okazało się, że Puszek tez bardzo ciężko przechodzi chorobę:( Trudno cokolwiek pisać, zamykam się w bólu, nie mam słów pocieszenia. Na razie to bardzo tragiczny wątek:( Ze względu na zaistniałą sytuację poprosiłyśmy Hanię o przełożenie operacji Pusi na póżniejszy termin. Quote
Jaaga Posted January 14, 2023 Posted January 14, 2023 Dnia 13.01.2023 o 20:21, Anula napisał: Jaaga,bardzo dziękuję za rady są bardzo cenne. Myśmy miały nadzieję,że Puszek po intensywnym leczeniu z tego wyjdzie ale nadal jest źle,nie jest dobrze.Mamy wciąż nadzieję,że jednak pokona chorobę bo naprawdę jest pod bardzo dobrą opieką wetów i Hani. Może warto mailowo skonsultowac go z neurologiem prof. Wrzoskiem? Nosówka w Polsce to na szczeście już rzadkośc. Osobiście miałam jako nastolatka psa po nosówce w wersji ocznej, mama miała na DT sunię ze schroniska z normalną nosówką, która trzeba było uśpić i znam jeden przypadek suni z Ukrainy, która zmarła na nosówkę po przyjeżdzie do Polski. Znam jej losy, bo myslałam o jej sprowadzeniu, zanim zdecydowała się na to fundacja. Tam akurat nosówka to nadal norma. Moze warto podpytac o rokowania i doleczanie np Marinę z Dniepra? Kokcydie jednak czesto skrawawiają jak parwo i zabijają. wtedy ratuje sie psy transfuzją krwi. Podobnie jest przy escherychii. Jest teraz juz praktycznie często lekoodporna. W przeciwnym przypadku i tak zanim dotrze antybiogram, to najcześciej zabija. Czasem zwierze i tak jest nie do uratowania, bo jest odporna na wszystkie antybiotyki. Krew jest mało popularna w podawaniu poza jej bankami, jednak jest czesto jedynym ratunkiem i warto zawalczyć. Dnia 13.01.2023 o 22:24, Tola napisał: Ze względu na zaistniałą sytuację poprosiłyśmy Hanię o przełożenie operacji Pusi na póżniejszy termin. Myslę, ze to dobra decyzja. Pamiętam rozpacz koleżanki, która sprzedała swoja maltankę do domu, gdzie wczesniej piesek umarł na escherychię coli, a lekarz początkowo zakładał parwo ze względu na identyczne objawy. Sunia też umarła. Koleżanka była załamana. Lekarz powiedział, że była i tak bez szans, bo na ani jeden antybiotyk w antybiogramie bakteria nie była wrażliwa. Trudno pogodzić sie z tym, że mozna było zapobiec chorobie i śmierci zdrowego psa. Bardzo współczuję Szafirkom, bo wiem, jak trudno ogarniać kryzysowe sytuacje. Jesli bede mogła w czymś doradzić, to dzwońcie. 1 Quote
Bogusik Posted January 16, 2023 Posted January 16, 2023 Niestety ale po heroicznej walce o jego życie Puszek dzisiaj odszedł [*] Brakuje słów,które mogłyby wyrazić mój smutek bo przecież nie tak miało być 😥😥😥 Żegnaj Puszku..... Quote
Jo37 Posted January 16, 2023 Posted January 16, 2023 Jak mi przykro. A miało być już tylko dobrze. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.