AgusiaP Posted June 3, 2009 Share Posted June 3, 2009 No to mamy problem... Pipi nie masz nas za co przepraszac. Wiem, że gdyby nie było takiej konieczności zostawiłabyś Shive u siebie. Tylko co dalej robic...????? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
enia Posted June 3, 2009 Share Posted June 3, 2009 zagryzła czy pogryzła? może zmiencie tytuł wątku ,że pilnie tymczas poszukiwany...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted June 3, 2009 Share Posted June 3, 2009 Nie mam pojęcia.Jak nikt się nad nią nie zlituje,to po prostu do Brańska wróci.Nie mogę czekać,aż ona rozwiąże moje problemy ze zwierzętami.Na prawdę przykro mi. Shiva musi pod nieobecność człowieka być w kojcu z prawdziwego zdarzenia.Mój poszedł w diabły:diabloti::diabloti::diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AgusiaP Posted June 3, 2009 Share Posted June 3, 2009 Pipi to Shiva zrobiła coś twoim psinką?????:-o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moniskaa Posted June 3, 2009 Author Share Posted June 3, 2009 Pytałam jednej Pani która była chętna na tą suczke z mojego podpisu czy wzielaby Shive bo Schira ma juz zarezerwowany DT. Kobiecie zalezy na małym psiaku ale zapytałam na wszelki wypadek. Tylko że dopiero 11lipca mogłaby po nią przyjechać. Narazie czekam na odpowiedz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Leyla Posted June 3, 2009 Share Posted June 3, 2009 [quote name='Moniska']Pytałam jednej Pani która była chętna na tą suczke z mojego podpisu czy wzielaby Shive bo Schira ma juz zarezerwowany DT. Kobiecie zalezy na małym psiaku ale zapytałam na wszelki wypadek. Tylko że dopiero 11lipca mogłaby po nią przyjechać. Narazie czekam na odpowiedz.[/quote] Przepraszam że sie wtrącam, ale gdyby ta Pani nie wzięła Shivii, może by przygarnęła tą: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f28/lublin-mloda-wysterylizowana-mala-suczka-szuka-domu-bordi-juz-go-ma-ruda-czeka-138507/"][COLOR=#000000]LUBLIN-Młoda,wysterylizowana, mała suczka szuka domu!Bordi już go ma, Ruda czeka[/COLOR][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
li1 Posted June 3, 2009 Share Posted June 3, 2009 Tak mi przykro, ale nie moge wziac Shivy. Pan, ktory zajmie sie pieskiem na DT, nie da chyba rady utrzymac jej. Dalby rade utrzymac te 6,5 kilo Rudej. Ale nie zapominam o Shivie, wypytuje sie innych o DT dla troche energicznego psa, bo taka chyba jest Shiva. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moniskaa Posted June 3, 2009 Author Share Posted June 3, 2009 [quote name='li1']Tak mi przykro, ale nie moge wziac Shivy. Pan, ktory zajmie sie pieskiem na DT, nie da chyba rady utrzymac jej. Dalby rade utrzymac te 6,5 kilo Rudej. Ale nie zapominam o Shivie, wypytuje sie innych o DT dla troche energicznego psa, bo taka chyba jest Shiva.[/quote] Słuchaj, tak jak pisalam w mailu, są jeszcze psiaki inne w Brańsku. Które potrzebują pomocy. Mozemy sie umowic tak, skoro masz przyjechac 11 lipca to ja tydzien przed tym zrobie psiakom zdjęcia i ewentualnie pokazesz temu Panu. Jak bedzie taki w ktorym zakocha się ten pan to przyjedziesz po niego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
li1 Posted June 3, 2009 Share Posted June 3, 2009 Shiva lubi ludzi, tak ? jest przyjacielska i nieagresywna, tak ? Jaka jest do innych psow ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted June 3, 2009 Share Posted June 3, 2009 Niedobrze rzeczy się mają, kurcze :( musimy znowu szukać dt... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betka-sp Posted June 3, 2009 Share Posted June 3, 2009 sorrki...ale co się właściwie stało..........???????? bo będzie to dość istotne pod jakim kontem szukać domu.... Od poczętki Shiva "chodziła mi po głowie" :oops:.. ale mam zaciążoną sucz...i nie darowała bym sobie gdyby się zcięły........:shake::shake::shake::shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moniskaa Posted June 3, 2009 Author Share Posted June 3, 2009 [quote name='Pipi']Słuchajcie!!! Bardzo mi przykro,ale Shivia nie może zostać u mnie.Musimy jej szukać innego tymczasu.Ona nie może być zamknięta na 9 godzin,już sie o tym przekonałam.Co dziennie jak wracam z pracy,kojec jest rozwalony,a ona na wolności.Wczoraj zrobiła rzecz straszną i dlatego nie mogę jej trzymać u siebie.Jak jest ktoś w domu i ona biega luzem,wszystko jest wtedy ok.Proszę zabierzcie ją,ona musi być pod opieką - przepraszam.[/quote] [B]betka-sp-[/B] powyżej przeczytaj Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betka-sp Posted June 3, 2009 Share Posted June 3, 2009 nooo...to czytałam ...i zastanowiła mnie tak jak i chyba innych ta "rzecz straszna"... ktoś chyba nawet sugerował., że pogryzła lub zagryzła jedno ze zwierząt Pipi.......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moniskaa Posted June 3, 2009 Author Share Posted June 3, 2009 [quote name='Julie']dziewczyny a co z sunią w ciąży??[/quote] Sucz na szczęście nie ma szczeniaków. więcej tutaj: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f28/bransk-kolejne-psie-nieszczescie-malutka-suczka-potrzebny-dt-na-miesiac-138806/index3.html#post12392539[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moniskaa Posted June 3, 2009 Author Share Posted June 3, 2009 Zapomniałam dopisać że przyszły szelki i smakołyki dla Shivy od [B]monika083[/B], dziękuje [B]:loveu:.[/B] Pipi mam Tobie wysłać czy trzymac dla kolejnej bidy z Brańska? Kurcze pełno problemow, bardzo mi przykro że wyszło tak z Shivą, jej tez jest potrzebny tymczas na cito. Tylko skąd wziąźć te dt?? :placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Julie Posted June 3, 2009 Share Posted June 3, 2009 dziewczyny a co z sunią w ciąży?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted June 3, 2009 Share Posted June 3, 2009 Miałam nic nie pisać,ale już sama nie wiem,myślę,że nie ma co ukrywać,bo takie rzeczy powinniście wiedzieć,żeby jej dom dobry i bezpieczny znależć.Ja powiem,a Wy ciotki zdecydujcie,czy mówić o tym głośno.Ja nie rozumiem tego co ona zrobiła,nigdy jeszcze coś takiego mnie nie spotkało.Chodzi o to,że ona gdybm nie nadjechała,to zagryzła by koziołka mojego Mietka.Jest to dorosły pięcioletni samiec.Duży jak cielak,a nie zdołał obronić się przed nią.Myślałam,że serce mi wyrwie,jak zobaczyłam jak ona go atakuje.Leżał już cały w krwi,a ona za łeb go gryzła.Szybko wyskoczyłam z samochodu,zamknęłam ją.Podchodzę do biedaka,a u niego całe uda od zadka poszarpane.Najpierw myślałam,że ścięgna mu załatwiła,ale na szczęście jak mąż z synem przyjechali,postawili go na nogi,to pomalutku trzęsąc się do chlewa zaszedł sam.Trząsł się,nakryliśmy go kołdrą.Zadzwoniłam natychmiast do weta i on powiedział,żebym umyła mu rany ciepłą wodą z mydłem,a potem wodą utlenioną,albo rywanolem.Miałam i jedno i drugie na szczęście.Podaję mu antybiotyk.Dzisiaj zwolniłam się wcześniej z pracy.Syn przyjechał do domu,a jutro do szkoły nie pojedzie.Po jutrze mąż zostanie w domu.Potem weekend,to ja będę.Po niedzieli będzie gorzej. Shiva zachowywała sie,jakby nic się nie stało.Nawet na nią nie nakrzyczałam,bo lizała mnie po rękach,przymilała się jak gdyby nigdy nic. Mietek żyje,wet mówi,że się wyliże,ale pomyślcie jak on cierpi. Przyjechałam dzisiaj wcześniej,bo o 17:30 i już deska jedna wisiała.Jeszcze kilka minut i pewnie by wylazła.Teraz siedzi przed zagrodą,przywiązana na dwóch smyczach i ma otwartą bramkę,to jest spokojniejsza. Paski na szyji już dwa się rozeszły.Po prostu klamry się rozchodzą i zapięcia. Ona chce być najwarzniejsza i z człowiekiem.Na psy też warczy.Z jednym Ozzym się bawi i go toleruje,bo nie warczy nawet.Misio też pies,a na niego już się rzuca.Jest to pieso,który powinien raczej być sama,tylko z panem,tj.z ludźmi.Koty też raczej chyba odpadają.Ona chodzi obok kotów,ale tak jak by ich nie było.Patrzy tylko tak dziwnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted June 3, 2009 Share Posted June 3, 2009 :crazyeye::crazyeye::crazyeye: biedne koźlątko :placz: co ono przeżyło :placz: nie dziwię się Pipi, że nie może u Ciebie zostać... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaciaaa Posted June 3, 2009 Share Posted June 3, 2009 O rany, biedny Mietek :( mam nadzieję, że szybko wyzdrowieje. A może by tak Shivie na łańcuch uwiązać? Chyba lepsze to niż ryzykować, że sytuacja się powtórzy.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted June 3, 2009 Share Posted June 3, 2009 Jutro postaram się go pokazać.Może Artur pomoże mi zdjęcia zrobić,bo trzeba go jakoś na światło podciągnąć.Wczoraj na gorąco powinnam zrobić zdjęcia,jak leżał pokrwawiony,ale nie myślałam trzeźwo.Płakałam,nie mogłam się uspokoić.Dopiero po ok godzinie jak chłopy przyjechali,po moim telefonie/jakoś doszłam trochę do siebie._Lara,ja bardzo ją lubię i nic się nie zmieniło,ale boję się o resztę zwierzaków.Teraz napięcie na maxa,co chwilę ja w oknie,albo u niej.Nie tracę jej z oczu.Psy jak na siku,to ja razem z nimi.Długo tak nie wytrzymam.Koziołek zamknięty na cztery spusty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted June 3, 2009 Share Posted June 3, 2009 o boże:-( mam nadzieję ze koziołek jakies leki przeciwbólowe porządne dostaje... a shiva chyba po prostu musi mieć dom bez żadnych innych zwierząt.nie wiadomo ile się błąkała, w jaki sposób załatwiała sobie jedzenie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted June 3, 2009 Share Posted June 3, 2009 [quote name='Pipi']Jutro postaram się go pokazać.Może Artur pomoże mi zdjęcia zrobić,bo trzeba go jakoś na światło podciągnąć.Wczoraj na gorąco powinnam zrobić zdjęcia,jak leżał pokrwawiony,ale nie myślałam trzeźwo.Płakałam,nie mogłam się uspokoić.Dopiero po ok godzinie jak chłopy przyjechali,po moim telefonie/jakoś doszłam trochę do siebie._Lara,ja bardzo ją lubię i nic się nie zmieniło,ale boję się o resztę zwierzaków.Teraz napięcie na maxa,co chwilę ja w oknie,albo u niej.Nie tracę jej z oczu.Psy jak na siku,to ja razem z nimi.Długo tak nie wytrzymam.Koziołek zamknięty na cztery spusty.[/quote] Wiem Pipi, rozumiem Cię doskonale, że w takiej sytuacji nie może zostać u Ciebie. Inaczej całe Twoje stado będzie non stop narażone... a taki np. koziołek nie potrafi się obronić :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pipi Posted June 3, 2009 Share Posted June 3, 2009 No właśnie.Mnie tylko zastanawia,dlaczego ona za Mietka się zabrała,a kur nie ruszyła.Ja mam stare i młode kurki.One sobie całe i zdrowe chodziły obok miejsca "zbrodni" - dziwne,nie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
li1 Posted June 3, 2009 Share Posted June 3, 2009 Jest mozliwosc zabrania Shivy do hoteliku ? Na pewno bedzie trudno z zebraniem forsy, ale chyba nic innego nie wymyslimy dla suczki. Pipi, przepraszam, ze zapytam sie o te druga suczke Schire, czy moglabys zabrac ja na DT, jak znajdzie sie miejsce dla Shivy ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
li1 Posted June 3, 2009 Share Posted June 3, 2009 Dopiero teraz przeczytalam, ze Pipi ma kilkanascie psow pod opieka. Nie wiedzialam wczesniej. Podziwiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.