Darvin Posted April 12, 2009 Posted April 12, 2009 Mój pies ma taki talent że kaleczy sobie przynajmniej raz w miesiącu poduszki :/ ma ktoś może doświadczenia z "ludzkimi" lekami w tym temacie ? Znajoma która hoduje psy poleciła mi oksykort do oczu. Czekam z niecierpliowością na dobrą radę, bo dziś stało się znów, przeciął poduchę... Quote
**Villemo** Posted April 12, 2009 Posted April 12, 2009 Nora kilkakrotnie się kaleczyła na poduchach(niezbyt głęboko).Ranę przemywałam pod bierzącą wodą,dokładnie osuszałam i psikałam plastrem w sprayu-trzeba przytrzymać łapkę aż spray zaschnie,tworzy wtedy taką powłoczkę odkażającą i zabezpieczająca. Quote
Makrela Posted April 14, 2009 Posted April 14, 2009 Rivanol do przemywania rany, opatrunek z gazy, bandaża i ekstra skarpety na spacery - jeśli ranie grozi zabrudzenie. Od weta natomiast dostałam ostatnio receptę na maść z antybiotykiem, Tribiotic. Mojej suce też się to często zdarza, ale zawsze goi się jak... na psie :cool3: Quote
sota36 Posted April 14, 2009 Posted April 14, 2009 Tribiotic do kupienia w szaczetce w aptece bez recepty, wiec nie trzeba do weta, ale dlugo go nie mozna stosowac. Jesli rana ropieje i sie paprze mozna robic kilka razy dziennie napar z kory debu (uwaga - farbuje palce), nasaczac gaze i delikatnie przemywac ranke - goi sie swietnie! Czasem tez psikam Oxycortem - wszystko zalezy od rany. Quote
Huskuś Posted April 17, 2009 Posted April 17, 2009 Tanaderm jest świetnym środkiem na gojenie i wzmocnienie opuszek [url=http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=2127&action=prod]EUROWET - TANADERM Jak tu wstawić link? Same głupoty wyskakują. Quote
Darvin Posted April 17, 2009 Author Posted April 17, 2009 dzięki za odpowiedzi, udało się to załatwić w 3 dni :), w pierwszy dzień smarowałem maścią Tribiotic, a przez ostatnie 2 zasypywałem Dermatolem. Rana już jest ładnie zasklepiona, i na szczęście Demon dojdzie do pełni formy na niedzielne CWC w Inowrocławiu :evil_lol: Quote
Fju Posted June 20, 2009 Posted June 20, 2009 [quote name='sota36']Tribiotic do kupienia w szaczetce w aptece bez recepty, wiec nie trzeba do weta, ale dlugo go nie mozna stosowac. [/quote] To znaczy ile można stosować? I pomoże jeżeli to nietypowa rana tylko hm... Od poduszki odchodzi taki płat. Quote
taks Posted June 20, 2009 Posted June 20, 2009 [quote name='Fju']To znaczy ile można stosować? I pomoże jeżeli to nietypowa rana tylko hm... Od poduszki odchodzi taki płat.[/quote] nie dłużej niż 7 dni ale jako, że jest to masc zawierająca zestaw antybiotyków obowiązuje tu podobna zasada jak w kazdej antybiotykoterapii -wymagany jest tez minimalny okres stosowania - w przeciwnym razie mozna doprowadzic do powstania szczepów opornych. Jednorazowe posmarowanie to niestety błąd- moim zdaniem jak się powiedziało A trzeba powiedzieć i B czyli wprowadzając tę maść stosować ją przynajmniej 3-4 dni. Alternatywą ( jesli w ranie nie rozwija się infekcja) jest odkazenie, zabezpieczenie opatrunkiem i ew. wprowadzenie łagodnego srodka przeciwbakteryjnego /odkażajacego. Antybiotyki mimo powszechnej dostępnosci nie powinny byc srodkiem pierwszego rzutu - zbyt pochopne stosowanie i "na wyrost" mści się niestety coraz mniejszą ich skutecznością:shake: Quote
Talagia Posted June 23, 2009 Posted June 23, 2009 Do odkazania polecam Octenisept, nie boli i psy nie panikuja przy opatrunkach. Tez stosuje Oxycort i Tribiotic, genialna jest rowniez do przemywania 10% sól fizjologiczna, ktora przyspiesza gojenie ran. Polecona przez ludzkiego chirurga, niestety na recepte i szczypie :roll: Quote
Agnes Posted June 23, 2009 Posted June 23, 2009 Solcoseryl w zelu - wlasnie przetestowalam na opuszcze swojej suki, ktora non stopsie kaleczy. Pomaga w gojeniu, zabliznianiu sie rany - bardzo szybko zaczelo zarastac. Tylko, ze dostalam tez "instrukcje" kiedy mozna zaczac stosowac i kiedy przerwac - mozna zapytac weta. Polecam;) Quote
tenzin Posted June 27, 2009 Posted June 27, 2009 Na powierzchowne rany powinno pomóc: oczyścić ranę, opłukać - dobry rivanol golić włosy ochraniać ranę przed zabrudzeniem antybiotyk nawet prosty atecortin do oczu powinien pomóc dobre są preparaty przyspieszające gojenie: solcoseryl, chitopan,ozonella. Zawsze pozostaje ryzyko że pojawi się zakażenie, więc konsultacja u weterynarza może być nieodzowna. Należy też pamiętać że lepiej od razu pokazać się z problemem, niż po czasie gdy sprawa zaczyna się już komplikować. Quote
daria1990 Posted November 23, 2009 Posted November 23, 2009 [ a jak twój pies taki zdolny to ja polecam buciki!! po co ma psiaka boleć i po co ryzykować:) Quote
mat33 Posted December 21, 2009 Posted December 21, 2009 Dobrz że trafiłem na ten wątek, bo ostatnio to juz się załamałem. Mój Max ma taki talent do kaleczenia łap, że bez przerwy muszę latac do weta po cos do odkażenia ran. NO ale ostatnio to już pobił rekord, skaleczyl się trzy razy w ciagu dwóch dni i na dodatek dwa razy na tej samej łapce. Dzis zamuwiłem buty dla niego, jutro odbiorę, bo nie mamy jak wyjść na spacer z tymi ranami ( jedna dość głęboka) Quote
isabelle30 Posted December 22, 2009 Posted December 22, 2009 od razu po powrocie ze spaceru - lapa wymoczona w roztworze manusanu, potem dokladnie wysuszona lub odcisnieta w czysta sciereczke tyle i le sie da, potem opryski z Octeniseptu, oraz plukanki z rywanolu. przy ranach glebokich po wstepnym oczyszczeniu zakladamy psy skarpete na bandaz (lub buta) i do weta Quote
tu_ania_tu Posted March 9, 2010 Posted March 9, 2010 Mój skaleczył łapę nie od spodu a na górze stopy, skaleczona w sobotę wieczorem przemyta rivanolem, a że nie krwawiła zbytnio to postanowiłam poczekać do poniedziałku z wizyta u weta. Niestety zaczęła się do tego czasu "ślimaczyć". wet oczyścił przemywając kalia (tak sie ten nadmanganian potasu nazywa?) , sierść troszkę po bokach usunął, wpuścił chitopan i opatrunek zrobił. Potem psiur zastrzyk dostał, ale nie wiem z czego. Od wtorku rano bierzemy amoksiklav rano i wieczorem i zmieniamy opatrunki zapuszczając w ranę ten chitopan. To do czwartku, jak się okaże w czwartek że rana owszem sie osuszyła ale do zagojenia to jej jeszcze daleko to niestety ale wtórne szycie czy jakoś tak... zdaje się że błąd zrobiłam nie jadąc natychmiast do weta na szycie... ale to nasze pierwsze takie zdarzenie, a że nie krwawiło mocno to nie chciałam panikować i do obcego dyżurującego weta jechać. Quote
dino i roki Posted July 25, 2010 Posted July 25, 2010 Hmm.. słyszałam raz, że można kupić na skaleczoną łapę specjalną skarpetę. Pozdrawiam;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.