elik Posted December 26, 2023 Posted December 26, 2023 Dnia 25.12.2023 o 22:29, limonka80 napisał: Nie ma dnia, żebym o Nich nie myślała i nie tęskniła. 1 Quote
Ellig Posted December 26, 2023 Posted December 26, 2023 Bardzo jest smutno beż naszych psich przyjaciół...trzymaj się Limonko...❤️ 1 Quote
limonka80 Posted December 26, 2023 Posted December 26, 2023 Dnia 26.12.2023 o 14:48, mari23 napisał: Jak ja dobrze wiem, co czujesz...... Przytulam ❤️ Dziękuję ❤️ Miałam nadzieję, że czas choć trochę przytłumi ból i tęsknotę, że będzie choć trochę lżej, ale nie jest ... 1 Quote
limonka80 Posted December 26, 2023 Posted December 26, 2023 Dnia 26.12.2023 o 18:25, elik napisał: Dziękuję ❤️ Wciąż nie umiem się z tym uporać, myślałam, że jestem silniejsza ... Quote
limonka80 Posted December 26, 2023 Posted December 26, 2023 Dnia 26.12.2023 o 21:26, Ellig napisał: Bardzo jest smutno beż naszych psich przyjaciół...trzymaj się Limonko...❤️ Dziękuję ❤️ Strasznie smutno ... Quote
Ellig Posted December 27, 2023 Posted December 27, 2023 Dnia 27.12.2023 o 07:51, Poker napisał: Mogę podać kikou, jeżeli jej się przyda, albo postaram się mari23. Do schroniska mam 17 km w jedną stronę. Musze się poskarżyć na Tofika. Dziś znowu zaczął podlewać meble 🤥, ale jak huknęłam, to przerwał lanie. W głowie mi huczy, bo właśnie potwierdziły się moje przypuszczenia , że w wypadku w Międzyzdrojach zginęli syn, synowa i wnuczek mojej najbliższej koleżanki ze studiów. Została jej wnuczka. Nie mogę ogarnąć tego. Jak usłyszałam o tym wypadku, od razu pomyślałam, że to oni. Potem były sprzeczne informacje i się uspokoiłam. No i dziś niestety się potwierdziło. Dnia 26.12.2023 o 22:42, limonka80 napisał: Dziękuję ❤️ Strasznie smutno ... Tak, rozumiem Cię I serdecznie współczuję. Quote
limonka80 Posted June 13, 2024 Posted June 13, 2024 Wczoraj minął rok odkąd zaginęła Nusia. Straciłam już nadzieję, że jeszcze zobaczę Malutką ... Tyle godzin poszukiwań, ogłoszeń, telefonów i nic, ani jednego odzewu, nikt Nusi nie widział ... Nie rozumiem tego - tyle jest informacji o znalezionych lub błąkających się psach i nikt ich nie szuka, a o Nusi za którą tyle osób tęskni i czeka na jakąkolwiek informację - nic ... Malutka była z nami tylko dwa miesiące, ale nie ma dnia żebym choć przez chwilę o Niej nie myślała. Była wyjątkowa. Tak strasznie mi żal, że nie ułożyło się tak, jak planowałam. 6 1 Quote
agat21 Posted June 13, 2024 Author Posted June 13, 2024 Dnia 13.06.2024 o 09:10, limonka80 napisał: Wczoraj minął rok odkąd zaginęłą Nusia. Straciłam już nadzieję, że jeszcze zobaczę Malutką ... Tyle godzin poszukiwań, ogłoszeń, telefonów i nic, ani jednego odzewu, nikt Nusi nie widział ... Nie rozumiem tego - tyle jest informacji o znalezionych lub błąkających się psach i nikt ich nie szuka, a o Nusi za którą tyle osób tęskni i czeka na jakąkolwiek informację - nic ... Malutka była z nami tylko dwa miesiące, ale nie ma dnia żebym choć przez chwilę o Niej nie myślała. Była wyjątkowa. Tak strasznie mi żal, że nie ułożyło się tak, jak planowałam. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego, co może się wydarzyć. Nusia miała wiele szczęścia w nieszczęściu, że opuściła schron. Tam umarłaby bardzo szybko. A tak miała rok fajnego wolnego życia pełnego radości, przygód (zjedzenie Twoich drzwi łazienkowych 😄) i swobody u pani Izy. To jest bezcenne. Quote
elik Posted June 13, 2024 Posted June 13, 2024 Dnia 13.06.2024 o 09:10, limonka80 napisał: Tak strasznie mi żal, że nie ułożyło się tak, jak planowałam. Niestety, życie nie zawsze daje nam to, czego najbardziej pragniemy. Dlatego należy cieszyć się każdą dobrą chwilą, a tych przez te dwa miesiące na pewno miałaś wiele. Te chwile wspominaj. Maleńka miała wielkie szczęście, że opuściła to podłe miejsce i poznała życie pełne miłości. Zawdzięcza to między innymi Tobie. Quote
mari23 Posted June 27, 2024 Posted June 27, 2024 Dnia 13.06.2024 o 09:10, limonka80 napisał: Wczoraj minął rok odkąd zaginęłą Nusia. Straciłam już nadzieję, że jeszcze zobaczę Malutką ... Tyle godzin poszukiwań, ogłoszeń, telefonów i nic, ani jednego odzewu, nikt Nusi nie widział ... Nie rozumiem tego - tyle jest informacji o znalezionych lub błąkających się psach i nikt ich nie szuka, a o Nusi za którą tyle osób tęskni i czeka na jakąkolwiek informację - nic ... Malutka była z nami tylko dwa miesiące, ale nie ma dnia żebym choć przez chwilę o Niej nie myślała. Była wyjątkowa. Tak strasznie mi żal, że nie ułożyło się tak, jak planowałam. Opowiem Ci, Bożenko starą "historię", może choć trochę pocieszy... Wiele lat temu od pewnego złego człowieka ( weterynarza Stefana G.) zostało przez nas zabranych wiele psów, w tym schorowana, słaba staruszka Leda, nawet podobna do Nusi, tylko większa. Leda( na zdjęciu) bardzo bała się burzy i pewnego dnia popędziła przed siebie zostawiona bez nadzoru przez koleżankę, pod której opieką była. Ogłoszeń mnóstwo na Fb, OLX, na stronie gminy, w lokalnych mediach - NIC, żadnego odzewu. Koleżanka pojechała na urlop zostawiwszy mi zadanie poszukiwań. Wydrukowałam ogłoszenia i rozwiesiłam po okolicznych wsiach - dalej nic. Ale po ponad tygodniu zadzwonił telefon, pojechałam ( wieś 3 km od nas) i to była Leda właśnie. Przygarnęła ją para starszych ludzi, do których sama przyszła na posesję. Oni nie tylko, że nie korzystają z komputera, ale na zakupy jeżdżą samochodem do Środy Śląskiej - ogłoszeń nie widzieli. Ich sąsiad zobaczył i poznał, że to ta sunia... Może tak też jest z Nusią - "przytuliła" się gdzieś w zakamarku u jakich starszych ludzi, bo poczuła się tam bezpiecznie, być może ( oby! ) żyje sobie tam spokojnie... a ludzie nawet nie wiedzą, że ktoś jej szuka... 4 Quote
limonka80 Posted June 29, 2024 Posted June 29, 2024 Dnia 27.06.2024 o 11:32, mari23 napisał: Może tak też jest z Nusią - "przytuliła" się gdzieś w zakamarku u jakich starszych ludzi, bo poczuła się tam bezpiecznie, być może ( oby! ) żyje sobie tam spokojnie... a ludzie nawet nie wiedzą, że ktoś jej szuka... Dziękuję Ci ❤️ tak bym chciała żeby tak było ... Próbuję tak myśleć, wierzyć że jest bezpieczna i szczęśliwa, nie dopuszczać myśli że Nusię spotkało coś złego, ale Malutka była bardzo chora, i to tę wiarę zatruwa ... Tak bardzo bym chciała zobaczyć jeszcze Nusię ... 1 Quote
elik Posted June 29, 2024 Posted June 29, 2024 Dnia 29.06.2024 o 08:54, limonka80 napisał: Tak bardzo bym chciała zobaczyć jeszcze Nusię ... Kto wie Bożenko, kto wie? Nie wiemy, co jeszcze przed nami. 2 Quote
mari23 Posted July 3, 2024 Posted July 3, 2024 Dnia 29.06.2024 o 08:54, limonka80 napisał: Dziękuję Ci ❤️ tak bym chciała żeby tak było ... Próbuję tak myśleć, wierzyć że jest bezpieczna i szczęśliwa, nie dopuszczać myśli że Nusię spotkało coś złego, ale Malutka była bardzo chora, i to tę wiarę zatruwa ... Tak bardzo bym chciała zobaczyć jeszcze Nusię ... Najgorsza jest ta niepewność, obawa o los zaginionej istoty.... ale nadzieja umiera ostatnia ❤️ 3 Quote
limonka80 Posted December 26, 2024 Posted December 26, 2024 Drugie święta bez Dżekusia 🖤 bez Nusi 🖤... Miałam nadzieję, że z czasem będzie lżej, że tęsknota nie będzie już taka ... rozszarpująca, że będzie łatwiej. Nie jest. Tęsknota nie chce odpuścić, przychodzi na każde wspomnienie, na każdą myśl, a nawet przypadkowe podobieństwo do tego co było, a czego już nie ma. Tak boli ta niebecność, świadomość że już nigdy ... 23 listopada do Dżekusia i Nusi dołączyła Tosia 🖤❤️ osiemnastoletnia sunia moich rodziców. Dobra, mądra, cierpliwa. Czuła że słabnie, że odchodzi. Mimo choroby była dzielna i pogodna, jakby chciała nas pocieszyć, jakby starała się nam powiedzieć że mamy sie nie martwić, że wszystko jest w porządku ... Nie było. Dopiero kilka dni przed świętami schowaliśmy miseczki, porozkładane w każdym pomieszczeniu posłanka i legowiska - tak boleśnie już niepotrzebne ... Pieski ukochane, tak strasznie za Wami tęsknimy. 2 Quote
mari23 Posted January 27 Posted January 27 Dnia 26.12.2024 o 21:47, limonka80 napisał: Drugie święta bez Dżekusia 🖤 bez Nusi 🖤... Miałam nadzieję, że z czasem będzie lżej, że tęsknota nie będzie już taka ... rozszarpująca, że będzie łatwiej. Nie jest. Tęsknota nie chce odpuścić, przychodzi na każde wspomnienie, na każdą myśl, a nawet przypadkowe podobieństwo do tego co było, a czego już nie ma. Tak boli ta niebecność, świadomość że już nigdy ... 23 listopada do Dżekusia i Nusi dołączyła Tosia 🖤❤️ osiemnastoletnia sunia moich rodziców. Dobra, mądra, cierpliwa. Czuła że słabnie, że odchodzi. Mimo choroby była dzielna i pogodna, jakby chciała nas pocieszyć, jakby starała się nam powiedzieć że mamy sie nie martwić, że wszystko jest w porządku ... Nie było. Dopiero kilka dni przed świętami schowaliśmy miseczki, porozkładane w każdym pomieszczeniu posłanka i legowiska - tak boleśnie już niepotrzebne ... Pieski ukochane, tak strasznie za Wami tęsknimy. Limonko kochana..... myślę, że tęsknota nie odpuści..... dopóki nie przygarniesz innej psiej biedy.... to nie jest łatwe, ja to dobrze wiem. Kiedy w 2001 roku odeszła moja ukochana sunieczka, powiedziałam, że do końca życia nie wezmę psa.... życie zdecydowało za mnie, zabrałam prosto z ulicy inną, przerażoną sunię, potem kolejną.... ta pierwsza tęsknota i te kolejne pożegnania wciąż bardzo bolą.... ale na 4 łapkach biegają po domu takie "lekarstwa", które pomagają łagodzić ból i tęsknotę... "Testament odchodzącego psa" wszyscy znamy.... Przytulam ❤️ 7 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.