Jump to content
Dogomania

Maleńki szkielecik obciągnięty skórą.. I oczy pełne bezbrzeżnego smutku. Co pisać więcej?:( Jeśli możesz - zajrzyj, pomóż, napisz dobre słowo. Wszystko będzie wielkim darem. SUNIA JEST BARDZO CHORA, jest dla niej szansa, ogromne kciuki potrzebne!


Recommended Posts

Posted

Współczuję i przytulam. Wiem, że boli. Niech ukoi Twój ból świadomość, że Dżekusia już nic nie boli, że nie cierpi, że jest tam, gdzie jest mu dobrze... 

Posted

Bożenko, zgodnie z zaproponowanym podziałem środków finansowych pozostałych po adopcji Micha, przelałam na konto Nuukuni kwotę 500,00 zł.

Po otrzymaniu tej kwoty, potwierdź proszę na wątku Micha    < L I N K >

  • Like 1
Posted
Dnia 9.02.2023 o 19:53, Alaskan malamutte napisał:

Limonko...przytulam 

 

Dnia 9.02.2023 o 19:55, Aldrumka napisał:

Limonko .... wiem, że żadne słowa nie pomogą, ale bardzo bardzo Ci współczuję, 

Dżekuś już nie będzie tuptał, już jest spokojny i na zawsze w Twoim sercu.

 

Dnia 9.02.2023 o 20:00, Jo37 napisał:

Limonko - bardzo mi przykro. Zrobiłaś absolutnie wszystko dla Dżekusia.

Co za paskudny dzień. Tola straciła dzisiaj swoją koteczkę Luizkę.

 

Dnia 9.02.2023 o 20:06, Poker napisał:

Współczuję z całego serca.  Zrobiłaś dla niego więcej niż było to możliwe.

 

Dnia 9.02.2023 o 20:06, elik napisał:

Bożeneczko...  Współczuję, przytulam, łączę się z Tobą w bólu...    

 

Dnia 9.02.2023 o 20:08, Tianku napisał:

Bardzo mi przykro Limonko 😞😞

 

Dnia 9.02.2023 o 20:13, Aska7 napisał:

Przytulam. Dżekuniu [']

 

Dnia 9.02.2023 o 20:16, Tyśka) napisał:

Martwiłam się cisza 😞 Przytulam, bardzo mi przykro...

 

Dnia 9.02.2023 o 20:20, Nesiowata napisał:

Limonko..

 

Dnia 9.02.2023 o 20:42, Moli@ napisał:

Limonko, współczuję utraty najdroższego psiego przyjaciela

Biegaj... Dżekuniu po zielonych łąkach [*]

 

Dnia 9.02.2023 o 20:47, dwbem napisał:

Bardzo współczuję, wiem jak to boli bo przez ponad 55 lat przeżyłam to nie raz ale musimy wierzyć, że przzynajmniej one już nie cierpią.

 

Bardzo Wam dziękuję, że przyszłyście pożegnać mojego Dżekunia.

Dziękuję za słowa pocieszenia i za wsparcie ...

Posted
Dnia 9.02.2023 o 20:53, seramarias napisał:

Bardzo Ci współczuję 😞

 

Dnia 9.02.2023 o 21:11, Jaaga napisał:

Bożenko, wyrazy współczucia.  Dżekunio byl moim ulubieńcem, tak zawsze pięknie i z miłością o nim mówiłaś. Przytulam Cię mocno.

 

Dnia 9.02.2023 o 22:44, Ewa Marta napisał:

Bardzo mi przykro, mocno Cię przytulam kochana. Dżekunio miał szczęście, że spotkał Ciebie. Oboje je mieliście. Tyle wzajemnej miłości sobie dawaliście.

 

Dnia 9.02.2023 o 22:53, mgog napisał:

Bardzo mi przykro...

 

Dnia 10.02.2023 o 19:29, Kate1 napisał:

Współczuję i przytulam. Wiem, że boli. Niech ukoi Twój ból świadomość, że Dżekusia już nic nie boli, że nie cierpi, że jest tam, gdzie jest mu dobrze... 

 

Dnia 11.02.2023 o 07:25, Ellig napisał:

Bardzo jest mi przykro, serdecznie współczuję.
Dżekusiu, biegaj szczęśliwy za Tęczowym Mostem❤️

 

Dnia 11.02.2023 o 19:38, Tola napisał:

Limonko, bardzo współczuję, przytulam, wiem jak ta strata boli.😢

Jednego dnia straciłyśmy nasze miłości.😢

 

Dnia 11.02.2023 o 21:51, konfirm31 napisał:

Bardzo Ci współczuję. Dżekuś już nie cierpi, ale Ty cierpisz. Przytulam mocno. 

 

Bardzo Wam dziękuję, że przyszłyście pożegnać mojego Dżekunia.

Dziękuję za słowa pocieszenia i za wsparcie ...

Posted

Ostatnie dziesięć dni przed odejściem Dżekusia to dni radości przeplatanej z rozpaczą i świadomością że zbliża się to co nieuniknione.

Radości z każdej najdrobniejszej oznaki oznaki mogącej zwiastować poprawę stanu zdrowia i nadziei, że jeszcze raz się uda. A za chwilę rozpaczy, kiedy do głosu dochodziła myśl przed którą się broniłam - że Go tracimy.

Ostatnie dni to czas jeżdżenia do kliniki, prób leczenia - ale jak leczyć starość ? - zastrzyków, kroplówek, masaży, ale też czas spędzania wspólnie 24 godzin na dobę, czas całonocnego czuwania, przytulania, zapewniania że wszystko będzie dobrze, ale też głaskania w ciszy i patrzenia na siebie. 

Ostatnie 10 dni, to czas bycia razem, cały czas blisko, bez przerwy, jak to możliwe, że to wciąż za mało ? 

Dżekuś tak bardzo chciał być ciągle blisko, nawet - a może zwłaszcza przez te ostatnie dni - kiedy tracił równowagę i orientację - a gdy choć na chwilę znikałam mu z oczu, szedł za mną, a gdy nie potrafił wstać wołał mnie cichym poszczekiwaniem. 

A teraz Go nie ma, i wiem już, że nigdy nie pokocham żadnego psa tak jak Dżekusia, to była moja Psia Bratnia Dusza.

  • Like 9
Posted

Wciąż do mnie nie dociera, wszędzie widzę mojego Dżekusia, Jego roześmiany pyszczek i łobuzerskie spojrzenie, i wydaje mi się zaraz przybiegnie mnie witać z tą swoją zaraźliwą radością ...

Taki był - radosny psi chłopiec, który mimo wieku i złych rzeczy których wcześniej doświadczył, zaufał jeszcze raz, pokochał swoich ludzi całym swoim psim sercem i cieszył się każdym dniem.

Miał ogromną wolę życia która sprawiała, że mimo iż wiele razy był już na granicy Tęczowego Mostu, zawracał by być jeszcze z nami, by być ze mną ...

Jednak nie tym razem. Choć walczyliśmy i kurczowo trzymałam się nadziei, to w pewnym momencie stało się jasne, że kolejne dni nie przyniosą cudu, a w miejsce radości życia pojawi się tylko niepotrzebne cierpienie ...   I wtedy walka straciła sens. 

Dżekuś odszedł wśród ludzi których kochał i którzy Go kochali.

Zasnął na swoim łóżku, na którym tak się lubił tarzać po przebudzeniu, na którym jadaliśmy w weekend śniadania. Na tym łóżku, wraz z Jego ostatnim oddechem skończyła się nasz wspólna droga,  dalej poszedł już sam ...

  • Like 2
Posted

Ty i tak mu towarzyszysz.

Nie zapominamy o naszych zwierzaczkach.

Swoją ukochaną, pierwszą sunię pochowałam 52 lata temu, a potem kolejno ósemkę własnych futrzaczków i na zawsze zostały w moim sercu.

Posted
Dnia 13.02.2023 o 13:57, konfirm31 napisał:

Często czuję obecność moich psów przy mnie.

Ja na razie czuję tylko rozpacz. Wydaje mi się, że wszędzie Go widzę, ale po chwili dociera do mnie że to tylko złudzenie ...   

Posted
Dnia 13.02.2023 o 15:09, Poker napisał:

Ty i tak mu towarzyszysz.

Nie zapominamy o naszych zwierzaczkach.

Nie zapominamy, ale to nie to samo.

Tak bardzo chciałabym Go pogłaskać, dotknąć, choć spojrzeć na Niego ...

  • Like 1
Posted

Na pewno Twój Dżekuś cały czas jest przy Tobie. Kiedy odszedł Tofik nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Najgorszy był pierwszy po jego śmierci powrót z pracy i ta okropna pustka. Łaziłam po mojej mieścinie bez celu... Nie wiedziałam co zrobić z tym wolnym czasem. Wiesz co mi pomogło? Wydrukowałam sobie wiersz "I stood beside your bed last night", oprawiłam w ramkę, postawiłam w pokoju i wczytywanie się w niego z ogromną wiarą, że to prawda pomogło mi przetrwać ten najgorszy czas... Wierzę, że Mój Tofik jest cały czas przy mnie, chociaż nie ciałem i wiem, że Twój Dżeki też cały czas jest z Tobą. A kiedyś, kiedy przyjdzie ten czas, jeszcze się spotkamy

Posted
Dnia 13.02.2023 o 19:38, limonka80 napisał:

Nie zapominamy, ale to nie to samo.

Tak bardzo chciałabym Go pogłaskać, dotknąć, choć spojrzeć na Niego ...

Limonko...  psy nie umierają, one śpią w naszym sercu. Bardzo Ci współczuję odejścia Dżekusia [*].

  • Like 3
  • Upvote 2
Posted

Ja też pamiętam wszystkie swoje zwierzaczki a miałam ich juz dużo przez ponad 55 lat i mam nadzieję, że wszystkie są przy mnie bo były kochane.

Posted
Dnia 9.02.2023 o 19:55, Aldrumka napisał:

Limonko .... wiem, że żadne słowa nie pomogą, ale bardzo bardzo Ci współczuję, 

Dżekuś już nie będzie tuptał, już jest spokojny i na zawsze w Twoim sercu.

powtórzę przez łzy...

❤️❤️❤️ 

  • Like 2

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...