Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Dziękuję Wam za słowa wsparcia i otuchę.

I za ręczniki w ilości hurtowej oraz płyn do mycia.... przesyłka dotarła - dziękuję!

Ostatnie problemy zdrowotne Odisia oraz jego postępujący niedowład uświadomił mi, że szanse na domek dla Odiego są chyba bliskie zera....

uszy wciąż dokuczają, Odiś potrzepuje głową ( przy tym rozjeżdżają mu się wszystkie łapy, tył "na płasko").

Dostaje zastrzyki i mam nadzieję, że będzie coraz lepiej, chociaż z uszami....

chory pies jednak się tym nie przejmuje, szaleje podwójnie, bo od 2 tygodni mam w domu chorą mamę - to dla Odiego wymarzone towarzystwo do zabawy - przynosi jej ciągle kocyk albo pluszaka, daje... i natychmiast wyrywa 😉 mama nie ma siły utrzymać zabawki nawet sekundę 🙂

  • Like 2
Posted

Trzymaj się Marysiu. Dużo sił Ci życzę tak fizycznych, jak i psychicznych. Na pewno masz wsparcie psychiczne od grona Dogomaniaczek i choć fizycznie nic to nie da, ale może świadomość tego, poprawi Twoje samopoczucie.
Na pewno nie tyle co Ty, ale ja też mam od piątku "ręce pełne roboty". W piątek łapaliśmy jednego z naszych działkowych dzikusków, bo miał uszkodzone oczko i na wcześniejszej wizycie wet stwierdził, że można byłoby próbować leczyć, ale w przypadku dzikiego kota, nie jest to możliwe. Wymagałoby to kilkakrotnego zakraplania oczka przez dłuższy czas. Stan zapalny w oku, to zagrożenie dla pobliskiego centralnego układu nerwowego. Jedynym ratunkiem dla kotka będzie usunięcie tego chorego oczka. Zabieg odbył się w piątek. Ponowne łapanie kotka, to było ryzykowne zadanie. Próba łapania przy jedzeniu skończyła się pogryzieniem i ostatecznie trzeba było użyć klatki łapki. Bidusiek  😞  Odebraliśmy go po 3,5 godzinach. W drodze do Krakowa spał. Na szczęście spał także, gdy przekładaliśmy go do wcześniej przygotowanej klatki kennelowej. Karmienie kotka dzikuska to nie lada wyzwanie. Samo przygotowanie papki i podawanie strzykawką zajmuje każdorazowo około 40 minut, a karmimy go 4 razy dziennie. Pierwsze podanie leku p/bólowego skończyło się ulokowaniem leku w kołnierzu, a nie w pyszczku kotka. Musiałam dokupić jeszcze jedną dawkę. Na wszelki wypadek wzięłam dwie, ale jak na razie, tylko ta pierwsza próba była nieudana. We wtorek mamy jechać z nim do kontroli. Oby gojenie przebiegało tak, jak powinno, bez żadnych niespodzianek.
Na razie Łapuś jest z nami. Na pewno mu się to nie podoba, ale nie ma wyjścia, musi być pod kontrolą. Wygląda bardzo żałośnie, ale chyba nie czuje bólu, bo jest cichutki. Dostaje co rano lek p/bólowy.

20240209_182048.jpg.7614b64aad134e66160a939247e814fc.jpg

20240209_203614.jpg.03b221526817126ad8678afed86386fb.jpg

 

  • Like 1
Posted
Dnia 11.02.2024 o 17:12, mari23 napisał:

Dziękuję Wam za słowa wsparcia i otuchę.

I za ręczniki w ilości hurtowej oraz płyn do mycia.... przesyłka dotarła - dziękuję!

Ostatnie problemy zdrowotne Odisia oraz jego postępujący niedowład uświadomił mi, że szanse na domek dla Odiego są chyba bliskie zera....

uszy wciąż dokuczają, Odiś potrzepuje głową ( przy tym rozjeżdżają mu się wszystkie łapy, tył "na płasko").

Dostaje zastrzyki i mam nadzieję, że będzie coraz lepiej, chociaż z uszami....

chory pies jednak się tym nie przejmuje, szaleje podwójnie, bo od 2 tygodni mam w domu chorą mamę - to dla Odiego wymarzone towarzystwo do zabawy - przynosi jej ciągle kocyk albo pluszaka, daje... i natychmiast wyrywa 😉 mama nie ma siły utrzymać zabawki nawet sekundę 🙂

Dużo zdrowia dla Was Marysiu. ❤️

Posted
Dnia 11.02.2024 o 18:46, elik napisał:

Trzymaj się Marysiu. Dużo sił Ci życzę tak fizycznych, jak i psychicznych. Na pewno masz wsparcie psychiczne od grona Dogomaniaczek i choć fizycznie nic to nie da, ale może świadomość tego, poprawi Twoje samopoczucie.
Na pewno nie tyle co Ty, ale ja też mam od piątku "ręce pełne roboty". W piątek łapaliśmy jednego z naszych działkowych dzikusków, bo miał uszkodzone oczko i na wcześniejszej wizycie wet stwierdził, że można byłoby próbować leczyć, ale w przypadku dzikiego kota, nie jest to możliwe. Wymagałoby to kilkakrotnego zakraplania oczka przez dłuższy czas. Stan zapalny w oku, to zagrożenie dla pobliskiego centralnego układu nerwowego. Jedynym ratunkiem dla kotka będzie usunięcie tego chorego oczka. Zabieg odbył się w piątek. Ponowne łapanie kotka, to było ryzykowne zadanie. Próba łapania przy jedzeniu skończyła się pogryzieniem i ostatecznie trzeba było użyć klatki łapki. Bidusiek  😞  Odebraliśmy go po 3,5 godzinach. W drodze do Krakowa spał. Na szczęście spał także, gdy przekładaliśmy go do wcześniej przygotowanej klatki kennelowej. Karmienie kotka dzikuska to nie lada wyzwanie. Samo przygotowanie papki i podawanie strzykawką zajmuje każdorazowo około 40 minut, a karmimy go 4 razy dziennie. Pierwsze podanie leku p/bólowego skończyło się ulokowaniem leku w kołnierzu, a nie w pyszczku kotka. Musiałam dokupić jeszcze jedną dawkę. Na wszelki wypadek wzięłam dwie, ale jak na razie, tylko ta pierwsza próba była nieudana. We wtorek mamy jechać z nim do kontroli. Oby gojenie przebiegało tak, jak powinno, bez żadnych niespodzianek.
Na razie Łapuś jest z nami. Na pewno mu się to nie podoba, ale nie ma wyjścia, musi być pod kontrolą. Wygląda bardzo żałośnie, ale chyba nie czuje bólu, bo jest cichutki. Dostaje co rano lek p/bólowy.

20240209_182048.jpg.7614b64aad134e66160a939247e814fc.jpg

20240209_203614.jpg.03b221526817126ad8678afed86386fb.jpg

 

O jejku, trzymaj się Łaptusiu.

  • Like 1
Posted
Dnia 13.02.2024 o 10:28, Ellig napisał:

Jak się czuje kiciuś?

Dziękuję Elu, wygląda na to, że dobrze. Dzisiaj byliśmy z koteczkiem w Bochni na kontroli. Oczko goi się bardzo ładnie, Sączek wyjęty i zostało zaszyte oczko na zewnątrz. Kocio dostał także dzisiaj kroplówkę. Jestem też umówiona z wetką we czwartek na kroplówkę w Krakowie i już zostanie wyciągnięty wenflon. Poprosiłam o skrócenie kołnierza od strony pyszczka, żeby mógł samodzielnie jeść. To karmienie strzykawką jest uciążliwe i dla mnie i dla kocia. Część płynu spływa na kołnierz, a z niego na kotka  😞  Mamy jeszcze raz jechać na wizytę 24-go i jeśli oczko będzie całkowicie zagojone, wypuścimy kotka na działce.  

  • Like 1
Posted
Dnia 13.02.2024 o 22:45, elik napisał:

Dziękuję Elu, wygląda na to, że dobrze. Dzisiaj byliśmy z koteczkiem w Bochni na kontroli. Oczko goi się bardzo ładnie, Sączek wyjęty i zostało zaszyte oczko na zewnątrz. Kocio dostał także dzisiaj kroplówkę. Jestem też umówiona z wetką we czwartek na kroplówkę w Krakowie i już zostanie wyciągnięty wenflon. Poprosiłam o skrócenie kołnierza od strony pyszczka, żeby mógł samodzielnie jeść. To karmienie strzykawką jest uciążliwe i dla mnie i dla kocia. Część płynu spływa na kołnierz, a z niego na kotka  😞  Mamy jeszcze raz jechać na wizytę 24-go i jeśli oczko będzie całkowicie zagojone, wypuścimy kotka na działce.  

To są bardzo dobre wiadomości Elu, teraz zdrowiej koteczku 🙂

Posted
Dnia 14.02.2024 o 14:44, Ellig napisał:

To są bardzo dobre wiadomości Elu, teraz zdrowiej koteczku 🙂

Dziękuję Eluy  🙂  Teraz z pewnością będzie szybciej powracał do zdrowia, bo dzisia po raz pierwszy sam zjadł i popił rosołku  🙂  Doktor wczoraj podciął mu troszku kołnierza, a ja poszłam dalej i kocio dostaje pyszczkiem do miseczki. Co za ulga dla niego i dla mnie. Po karmieniu ja byłam zlana potem, a kocio zmiksowaną wątróbką, bo zawsze część zawartości strzykawki lądowała w kołnierzu, zamiast w pyszczku kocia, a z kołnierza wylewała się na kocia. Po zakończeniu kuracji przydała by mu się kąpiel, ale obawiam się, że pozostanie to w sferze marzeń  🙂  W następną sobotę, 24-go mamy się zgłosić na wyjęcie szwów. Kocio odzyska wolność i młodego przyjaciela, którego co trochu smętnie wzywa  😞  

  • Like 1
  • 2 weeks later...
Posted
Dnia 14.02.2024 o 14:44, Ellig napisał:

To są bardzo dobre wiadomości Elu, teraz zdrowiej koteczku 🙂

Jak koteczek?

Odiś wciąż w trakcie leczenia uszu.

Zaczynam się zastanawiać, czy Odisiowe cudaczne chodzenie nie wynika jednak z przyczyn neurologicznych, mam wrażenie, że po tej ostatniej narkozie i "paraliżu" tyłu on nie do końca odzyskał dawną sprawność, jeśli sprawnością można nazwać jego stan.

Ostatnio jest bardzo aktywny, oczywiście za sprawą mojej mamy, która sama chora i ledwie żywa, ale resztki sił wykorzystuje na zabawę z pieskami, głównie z Odim, który od bladego świtu koczuje pod drzwiami pokoju mamy 😉 

 

Posted

Na pewno to są sprawy neurologiczne wynikające ze starego urazu albo wady wrodzonej.

Loluś u togaa przestał chodzić teraz czyli na starość, z powodu starego urazu teraz.

Posted
Dnia 28.02.2024 o 08:24, mari23 napisał:

Jak koteczek?

 

Kocio już wrócił na działkę po 2 tygodniach pobytu u nas w domu. Tak witał się z kotkiem, z którym wspólnie zamieszkują na naszej działce. Taras jeszcze w wersji zimowej, zaścielony dywanami, żeby kotkom było ciepło w łapki.

To Łapuś z jeszcze z oboma oczkami, choć widać, że to jego lewe oczko jest nieco inne niż prawe. Wiele lat temu to oczko zaatakował wrzód. Blisko miesiąc był w szpitaliku, bo przy okazji 😁 został wykastrowany, ale oczko wówczas udało się uratować. Tym razem już nie 😞 

20220921_172203.jpg.6ddcd0ed337af1f24d49088eea0e5757.jpg

spacer.png

spacer.png

Łapuś  przytulasek.  To staruszeczek, ma około 20 lat.

20160520_070701.jpg.a0ee62db202c38274fb8f07f5aeb39cb.jpg

 

  • Like 3
Posted
Dnia 28.02.2024 o 08:24, mari23 napisał:

Odiś wciąż w trakcie leczenia uszu.

Zaczynam się zastanawiać, czy Odisiowe cudaczne chodzenie nie wynika jednak z przyczyn neurologicznych, mam wrażenie, że po tej ostatniej narkozie i "paraliżu" tyłu on nie do końca odzyskał dawną sprawność, jeśli sprawnością można nazwać jego stan.

Ostatnio jest bardzo aktywny, oczywiście za sprawą mojej mamy, która sama chora i ledwie żywa, ale resztki sił wykorzystuje na zabawę z pieskami, głównie z Odim, który od bladego świtu koczuje pod drzwiami pokoju mamy 😉 

Biedny ten Odisiek, ale ma wielkie szczęście, że go przygarnęłaś. 
Nurtuje mnie myśl, czy jest jakiś sposób, leczenie... żeby pomóc Odisiowi?
W tej trudnej sytuacji dobre jest to, że Mama z Odisiem pomagają sobie wzajemnie.

Posted
Na konto Odisia wpłynęły poniższe kwoty:
 
   5,00 zł od mdk8   II - 26.02.
 20,00 zł od anica   III - 2.03.

 

Bardzo serdecznie dziękujemy

unnamed.jpg.64b9da331cf0ed3ab58238e34bc401e5.jpg

oraz
20,00 zł od elik  III  -  4.03.

Posted

IMG_20240308_113926.jpg

Oto moje "usprawiedliwienie nieobecności"... remont po zalaniu sufitu 😞 dzisiaj pan budowlaniec odpoczywa, więc odkopałam komputer spod folii...

 

IMG_20240306_130038.jpg

Odiś odwiedził gabinetowego Mruczka, potem trochę pospał, żeby doktor mógł go prześwietlić, wyczyścić uszy i ząbki. Z uszami nie jest zbyt dobrze, z kręgosłupem chyba jeszcze gorzej 😞 Odiś chodzi, ale rokowań dobrych nie ma 😞

IMG_20240306_134708.jpg

IMG_20240306_134735_1.jpg

IMG_20240308_130304.jpg

  • Like 2
  • 3 weeks later...
Posted
Na konto Odisia wpłynęły poniższe kwoty:
 
 20,00 zł od anica   IV - 2.04.
 

Bardzo serdecznie dziękujemy

kwiatki15.jpeg.76292071e8820f65995fd2c73dc57b93.jpeg

oraz
20,00 zł od elik  IV  -  2.04.

Posted
Dnia 10.03.2024 o 18:01, limonka80 napisał:

O kurczę, nie przypuszczałam że aż tak źle z Odisiowym kręgosłupem ...

 

Nie wiem, czy stan Odisia pogarsza się "samoistnie", czy też harce z psiakami i biegi po schodach miały na to wpływ... jedno zagrożenie wyeliminowałam - łóżko z "psiego" pokoju, żeby chociaż takie skoki wykluczyć z Odisiowej palety gło9snych, radosnych zabaw.

Wetka zna moje schody i radzi, żeby go przenieść do ciepłego, zadaszonego kojca.... nie potrafię! 😞

Tak naprawdę Odiś powinien być jedynakiem w mieszkaniu/domu na parterze, a tu szaleje z psiakami i biega po schodach, co mu na pewno nie służy. 

Poprosiłam wetkę o podsumowanie Odisiowych kosztów, bo  już chyba sporo się tego uzbierało w zeszycie.

W niedzielę Odiś dostanie tort z dwiema świeczko-parówkami, minie nam 2 lata ❤️ 

  • Like 3

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...