Jump to content
Dogomania

Odi, pies który nie ma w życiu szczęścia bardzo prosi o pomoc.


Recommended Posts

Tak, Odiś jest od ewu, tym bardziej wzięłyśmy go pod opiekę, by czcić pamięć o Niej.

Cieszą dobre wiadomości o nim. DS bardzo go chwaliła , że jest kochany.

Jego pańcia mówiła , że on zasysa kocyk i ssie jak smoczek.  Koty tak często robią.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 9.04.2022 o 10:13, Poker napisał:

DS bardzo go chwaliła , że jest kochany.

Tak go kochała, że wcale o niego nie dbała  😞 Nawet obowiązkowych szczepień nie wykonała. Wyjątkowo troskliwa miłość. Jak to dobrze, że sama się ujawniła. Gdyby nie to, nie wiedziałybyśmy, że psiak jest tak zaniedbany.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Ewu, zawsze będzie ze swoimi futerkami , pewnie teraz też czuwa nad Odisiem ,tylko trochę inaczej🖤

Trzeba przyznać ,że zaskoczyła mnie pani teraz tą swoją "miłością" ... książeczka bez szczepień???? dziwię się , bo mówiłam Poker ,że jest u nas dr Oskar ,wspaniały pełen empatii wet , do którego pokierowałam panią jak biadoliła że nie ma pieniędzy na leczenie Odisia , wystraszyła mnie tym że Odi gubi kupki, tyle że to było rok temu , umowa była taka ,że pójdzie i nie będzie nic płaciła a ja później załatwię wszystko z dr Oskarem , tak jak ,kiedyś z innymi pieskami , więc miała możliwość pójścia i tu nic panią nie wytłumaczy! dr Oskar w takich przypadkach wziąłby tylko pieniążki za szczepionkę , lub w trudnych przypadkach nic!!!   teraz jeździ na dworzec u nas i pomaga zwierzętom , które przyjechały z Ukrainy 

Marii  a jak jest z tymi kupkami?  gubi po jedzeniu? 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 10.04.2022 o 20:03, Poker napisał:

Ciekawe jak Odi się spisuje. Mam nadzieję, że nie pożarł jakiegoś małego zwierzaczka,

Pewnie , próbuje zapolować ale one szybko się uczą, że nie wolno...

Poker , tak się zastanawiam nad biżutkami z podpisu , jeśli jeszcze nikt się nie zgłosił , to może ja bym , zaopiekowała się częścią , może zróbmy tak , wybierz jakąś część dla Odisia i ja zrobię zdjęcia a Elik  wystawi na bazarku , możemy tak zrobić ?

Link to comment
Share on other sites

Dnia 9.04.2022 o 11:26, anica napisał:

Ewu, zawsze będzie ze swoimi futerkami , pewnie teraz też czuwa nad Odisiem ,tylko trochę inaczej🖤

Trzeba przyznać ,że zaskoczyła mnie pani teraz tą swoją "miłością" ... książeczka bez szczepień???? dziwię się , bo mówiłam Poker ,że jest u nas dr Oskar ,wspaniały pełen empatii wet , do którego pokierowałam panią jak biadoliła że nie ma pieniędzy na leczenie Odisia , wystraszyła mnie tym że Odi gubi kupki, tyle że to było rok temu , umowa była taka ,że pójdzie i nie będzie nic płaciła a ja później załatwię wszystko z dr Oskarem , tak jak ,kiedyś z innymi pieskami , więc miała możliwość pójścia i tu nic panią nie wytłumaczy! dr Oskar w takich przypadkach wziąłby tylko pieniążki za szczepionkę , lub w trudnych przypadkach nic!!!   teraz jeździ na dworzec u nas i pomaga zwierzętom , które przyjechały z Ukrainy 

Marii  a jak jest z tymi kupkami?  gubi po jedzeniu? 

Mysle, że Basia-ewu czuwa nad Odisiem ❤️ 

Po jedzeniu Odiś podchodzi do drzwi, więc go wypuszczam od razu, rano też od razu biegnie do drzwi, raz tylko zanim otworzyłam, kupka została na progu, zauważyłam, jak już wybiegł. Myślę, że przy częstym wychodzeniu nie powinno stanowić to wielkiego problemu, ale chyba trzymać długo nie potrafi. Po schodach radzi sobie bardzo dobrze, na łóżku coraz bardziej się rozpycha :)

Odi bardzo trzepie głową i drapie uszy, szczególnie prawe. Byliśmy w gabinecie, dostał kropelki (podejrzenie grzybicy w uszach), ale nie dał sobie zbadać 😞 Beata obiecała poprosić o zbadanie uszu, kiedy będzie już uśpiony do RTG/rezonansu (wyjazd w czwartek, na 7 rano mam dostarczyć Odisia do Beaty).

Ze względu na prawdopodobieństwo narkozy wetka nie zaszczepiła Odiego, zrobimy to już po diagnostyce. Zaobserwowałam, że często kładzie się w tzw. pozycji bólowej, na klatce piersiowej pomiędzy przednimi łapami ma trochę wytartą sierść. Ogonek podnosi, ale kiedy idzie - końcówka ogona ciągnie się jak tren, przy kroku w tył sam sobie przydeptuje ten "tren". Myślę, że to wszystko zdiagnozuje w czwartek dr Biezyński.

Poza tym jest cudowny, kochany, przyzwyczaił się do odgłosów ptaków i już tak gwałtownie nie reaguje. Z psami to przyjaciel najlepszy ❤️ 

P.s. On nie jest kastrowany, nie wiem czemu bardzo często liże sobie "klejnoty", dlatego zwróciłam na to uwagę.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.04.2022 o 13:17, mari23 napisał:

Odi bardzo trzepie głową i drapie uszy, szczególnie prawe. Byliśmy w gabinecie, dostał kropelki (podejrzenie grzybicy w uszach), 😞 Beata obiecała poprosić o zbadanie uszu, kiedy będzie już uśpiony do RTG/rezonansu (wyjazd w czwartek, na 7 rano mam dostarczyć Odisia do Beaty).

Zaobserwowałam, że często kładzie się w tzw. pozycji bólowej, na klatce piersiowej pomiędzy przednimi łapami ma trochę wytartą sierść. Ogonek podnosi, ale kiedy idzie - końcówka ogona ciągnie się jak tren, przy kroku w tył sam sobie przydeptuje ten "tren". Myślę, że to wszystko zdiagnozuje w czwartek dr Biezyński.

Biedny ten Odiś, taki młody piesio, a tyle różnych dolegliwości ...  

Piszesz o nim tak ciepło, z taką serdecznością, bardzo dziękuję że Odiś może u Ciebie pobyć i zaznać tego ciepła... i porozpychać się na łóżku 🙂

  

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.04.2022 o 13:17, mari23 napisał:

P.s. On nie jest kastrowany, nie wiem czemu bardzo często liże sobie "klejnoty", dlatego zwróciłam na to uwagę.

Nie jest kastrowany, a w domu była sunia z rujką  😞   

Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.04.2022 o 14:41, elik napisał:

Nie jest kastrowany, a w domu była sunia z rujką  😞   

Ale numer, a jego pańcia miała informację, że był kastrowany i dziwiła się , że on szalał jak yorczka wnuczki  miała cieczkę.

Jak byłam u niego robić zdjęcia, to przez ok. 1,5 godziny nie trzepał głową. Musiało się coś po drodze zadziać.

Będzie z nim sporo roboty. Możliwe, że on ma zespół ogona końskiego ?

Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.04.2022 o 15:27, Poker napisał:

Ale numer, a jego pańcia miała informację, że był kastrowany i dziwiła się , że on szalał jak yorczka wnuczki  miała cieczkę.

Gdzieś musiała zawieść informacja, bo przecież Basia nie wyadoptowałaby świadomie niewykastrowanego psa.
Jaką gehennę musiał biedak przeżywać przy każdej cieczce suni  😞 
No to czeka nas jeszcze kastracja, ale to chyba na końcu kolejki spraw do załatwienia. Biorąc pod uwagę, jak opiekował się nim dotychczasowy DS, w kolejce do wykonania przydałoby się też umieścić badanie krwi.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.04.2022 o 15:27, Poker napisał:

Ale numer, a jego pańcia miała informację, że był kastrowany i dziwiła się , że on szalał jak yorczka wnuczki  miała cieczkę.

Jak byłam u niego robić zdjęcia, to przez ok. 1,5 godziny nie trzepał głową. Musiało się coś po drodze zadziać.

Będzie z nim sporo roboty. Możliwe, że on ma zespół ogona końskiego ?

Przed chwilą sprawdziłam jeszcze raz - nie kastrowany na 100%. On kudłaty, "niskopodwoziowy", można nie zwrócić na to uwagi. Jest trochę łobuziak, ruchliwy i gadatliwy bardzo, rozmawiamy sobie często, bo Odiś to naprawdę gaduła, zwłaszcza, jak coś chce :) Niestety jest problem z uszami, nie da sobie zakropić, kłapie zębami nawet (tylko kłapie) i ucieka. Uszy drapie najbardziej wieczorem, aż popłakuje przy tym. Pod pysiem też trochę drapał, kleszcza mu tam znalazłam, dał sobie wyciągnąć, może i w uchu coś siedzi, ale nie ma mowy o zajrzeniu tam 😞  Po próbie zbadania, a teraz zakropienia nie pozwala dotknąć nawet, a po każdym dotknięciu drapie pojękując. Na ile się da temu "dziecku z ADHD" sprawdziłam sierść, pcheł nie ma, ale nie wiem czy i kiedy był zakrapiany, najbardziej chodzi o kleszcze, nie chcę go niczym obciążać niepotrzebnie przed tą wizytą u doktora Bieżyńskiego. Myślę, że sporo różnych "drobiazgów" mu dolega, ale ogólnie to radosny, kochany, ciekawski i żywiołowy piesio. Poza tym jest zawsze uśmiechnięty, ale chyba zdjęć nie lubi, bo jak mnie widzi z telefonem, to przestaje się uśmiechać. 

Z tym ogonem to tak dziwnie, kiedy się cieszy, szczeka, to go podnosi, macha nim, a jak idzie to zamiata łapkami i ogon wisi jak przy zespole końskiego ogona. Przy zwrocie tył mu siada i łapki się rozjeżdżają, ale szybko wstaje. U mnie ma dużo ruchu, jak jest ciepło, to drzwi wyjściowe są otwarte, więc wychodzi i wchodzi kiedy chce. Jest bardzo szczupły, chudy nawet, zwłaszcza "w talii", ale i żebra dają się wyczuć. Poniżej mostka ma wytartą sierść, często liże przednią prawą łapkę. Za każdym razem, jak się kładzie słyszę dość mocne "stęknięcie", co mnie martwi bardzo.

W porze "śniadaniowej" spróbował, co oni tam takiego smacznego jedzą i.... Odi je suchą karmę! :)

Link to comment
Share on other sites

Martwi mnie ucho. Nie da się kagańca założyć ? Czy ktoś zechce zajrzeć mu do uszu, gdy będzie po "Jasiu" do RTG?

elik i anica, oprócz biżutków mam jeszcze ciuszki. Mogę dać, bo ja dostaję tyle, że nie dążę wystawiać.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Kupiłam ostatnio halter zamiast kagańca. Pies dużo łatwiej przyjmie. Nawiasem mówiąc na spacerze moment się nauczy nie ciągnąć, trzeba tylko wiedzieć jak używać, osobna linka, miałam dla schroniszczaka, dla Perełki tylko do komunikacji miejskiej.

Taki

https://www.zooplus.pl/shop/psy/smycz_obroza_dla_psa/smycz_nylonowa/inne_smycze_tasmowe/1071415

Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.04.2022 o 19:35, Poker napisał:

Ale wygląda ze zdjęć na to, że mimo haltera może kłapnąć zębiskami skutecznie.

To działa trochę jak hakamora na konia, nacisk z góry na kufę przy pociągnięciu/szarpnięciu. Się wyhamuje stworzenie z zapędem, w sumie jakimkolwiek. Tylko linka musi być stale na kontakcie.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.04.2022 o 12:01, Poker napisał:

Może być wszystko dla Odisia. Podwiozę do pracy.

 

Dnia 11.04.2022 o 17:47, Poker napisał:

Martwi mnie ucho. Nie da się kagańca założyć ? Czy ktoś zechce zajrzeć mu do uszu, gdy będzie po "Jasiu" do RTG?

elik i anica, oprócz biżutków mam jeszcze ciuszki. Mogę dać, bo ja dostaję tyle, że nie dążę wystawiać.

Super! dziękujemy ! powoli będę robiła zdjęcia , bo coś czuję ,że pieniążki będą bardzo potrzebne , to jeszcze i kastracja będzie , nie pamiętam jak było z Odisiem ale z zasady jak psy nie były po kastracji w schronisku to w umowie było , że warunkiem adopcji jest kastracja!  tylko nie dotrzymaniem umowy przez panią mogę to tłumaczyć! tutaj byłyśmy konsekwentne... nie rozumiem tylko ... jak tego nie dopilnowałam???

bardzo dziękuję za podwózkę 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 11.04.2022 o 17:41, mari23 napisał:

Przed chwilą sprawdziłam jeszcze raz - nie kastrowany na 100%. On kudłaty, "niskopodwoziowy", można nie zwrócić na to uwagi. Jest trochę łobuziak, ruchliwy i gadatliwy bardzo, rozmawiamy sobie często, bo Odiś to naprawdę gaduła, zwłaszcza, jak coś chce 🙂 Niestety jest problem z uszami, nie da sobie zakropić, kłapie zębami nawet (tylko kłapie) i ucieka. Uszy drapie najbardziej wieczorem, aż popłakuje przy tym. Pod pysiem też trochę drapał, kleszcza mu tam znalazłam, dał sobie wyciągnąć, może i w uchu coś siedzi, ale nie ma mowy o zajrzeniu tam 😞  Po próbie zbadania, a teraz zakropienia nie pozwala dotknąć nawet, a po każdym dotknięciu drapie pojękując. Na ile się da temu "dziecku z ADHD" sprawdziłam sierść, pcheł nie ma, ale nie wiem czy i kiedy był zakrapiany, najbardziej chodzi o kleszcze, nie chcę go niczym obciążać niepotrzebnie przed tą wizytą u doktora Bieżyńskiego. Myślę, że sporo różnych "drobiazgów" mu dolega, ale ogólnie to radosny, kochany, ciekawski i żywiołowy piesio. Poza tym jest zawsze uśmiechnięty, ale chyba zdjęć nie lubi, bo jak mnie widzi z telefonem, to przestaje się uśmiechać. 

Z tym ogonem to tak dziwnie, kiedy się cieszy, szczeka, to go podnosi, macha nim, a jak idzie to zamiata łapkami i ogon wisi jak przy zespole końskiego ogona. Przy zwrocie tył mu siada i łapki się rozjeżdżają, ale szybko wstaje. U mnie ma dużo ruchu, jak jest ciepło, to drzwi wyjściowe są otwarte, więc wychodzi i wchodzi kiedy chce. Jest bardzo szczupły, chudy nawet, zwłaszcza "w talii", ale i żebra dają się wyczuć. Poniżej mostka ma wytartą sierść, często liże przednią prawą łapkę. Za każdym razem, jak się kładzie słyszę dość mocne "stęknięcie", co mnie martwi bardzo.

W porze "śniadaniowej" spróbował, co oni tam takiego smacznego jedzą i.... Odi je suchą karmę! 🙂

Tyle cennych informacji!   Marii jak dobrze że trafił do Ciebie , że te pierwsze dni bez pańci  może przejść tak ... w miłości❤️ ale  z tą kastracją... to naprawdę nie rozumiem! ale jak on się musiał męczyć z tą sunią z cieczką?  jak oni w jednym mieszkaniu ...wszyscy razem??? 

a może on ma zespół końskiego ogona?

... super że Odi je suchą karmę! 🙂

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...