lilia1983 Posted April 9, 2009 Posted April 9, 2009 Ja pewnego czasu myslałam o spreparowaniu mojego psa, gdy już odejdzie. Wlaściwie na taki pomysł pierwsza wpadła moja mama. Ale jednak uzgodniliśmy, że nie będziemy tego robić, zapamiętamy go takim jaki jest teraz, bo po tym zabiegu jednak nie wygląda pies tak naturalnie jak za życia, skóra się zmienia, sierść. (Chyba, że gdy nadejdzie ten czas zmienimy zdanie). Zakładam ten post z ciekowości, czy może ktoś z Was po odejściu pupila zdecydował się, żeby nadal mieć go przy łóżku czy np. na półce i jest z tego zadowolony? Wiem, że na zachodzie ludzie bardzo często preparują zwerzęta, także te mniejsze typu papugi, bo nie potrafią sie do końca z nimi rozstać i są z tego zadowoleni. Z tego co wiem w Polsce są to baaardzo sporadyczne przypadki, że ktoś sie na to decyduje. Quote
fizzy Posted April 9, 2009 Posted April 9, 2009 nigdy nie słyszałam o czymś takim. dla mnie to jest... trochę obrzydliwe. za nic nie chciałabym spreparować mojego psa. jakoś mnie to odrzuca. stałby taki....martwy na półce:crazyeye: brrr... wydaje mi się że jeśli nie widzisz psa bo został skremowany czy coś innego to łatwiej jest pogodzić się ze stratą. a tak widzisz go nieruchomego, nigdy się nie ruszy, nie spojrzy na ciebie, nie zaszczeka... a ty będziesz cały czas na niego patrzył. wolałabym zapamiętać mojego psa jako żywego przyjaciela niż jako eksponat na półkę. a wspomnienia pozostaną nawet bez patrzenia na psa. nie, z pewnością bym się na to nie zdecydowała temat chyba w złym miejscu. umieściłabym w wszystko o psach;) Quote
Zofia.Sasza Posted April 9, 2009 Posted April 9, 2009 Mnie się to kojarzy wyłącznie z filmem "Hotel New Hampshire" :shake: Straszne. W życiu bym tak nie chciała... Quote
lilia1983 Posted April 9, 2009 Author Posted April 9, 2009 Jak ja zaczęłam się nad taką możliwością zastanawiać (skoro już padł taki pomysł w domu) to rozmawiałam z osobą która się tym zajmuje. I jak sobie to wszystko wyobraziłam jak to wygląda, co będzie z nim robione to mnie nieco odrzuciło od tego i nie wiem czy potrafiłabym go oddać tam. Na dzień dzisiejszy chyba nie. Ale póki co pies jeszcze żyje:) więc nie myślę o tym. Ale wiem, że ludzie to robią na zachodzie i jest to dość popularna praktyka. Temat wydaje mi się we właściwym miejscu na forum, bo wiąże się z pożegnaniem. A formy i sposoby pożegnania są różne. Jedni zakopują w ogródu, robią groby, kremują, trzymają urnę w domu albo robią pogrzeb, odwiedzają te groby, palą świeczki lub zakopują w lesie czy w innym miejscu i już później tych miejsc nie odwiedzają, a inni preparują. Fakt faktem jest tych osób mało ale wybierają taki sposób nie wiem czy pożegnania, czy jak to nazwać bo jednak mają to wypchane zwierzę w domu. Ale myslę, że jest to jakaś taka forma pożegnania. Może niektórzy z nich decydują się zakopać tego wypchanego zwierzaka w późniejszym czasie i jest to takie jakby dłuższe pożegnanie. Nie wiem tego, tak się nad tym zastanawiam. Wiem, że u nas ten temat brzmi co najmniej egzotycznie więc jeśli zostanie uznany za nie pasujący do pożegnań to proszę o jego przeniesienie. Edit: zapomniałam dodać, że niektórzy jeszcze dają zwierza do utylizacji i jest potem z tego jakaś mączka dla innych zwierząt. Quote
Zofia.Sasza Posted April 10, 2009 Posted April 10, 2009 Mylisz się, w przypadku oddania do utylizacji zwierzę jest kremowane. Nikt nie robi z niego mączki. To wbrew przepisom SANEPID. Quote
lilia1983 Posted April 18, 2009 Author Posted April 18, 2009 [quote name='Zofia.Sasza']Mylisz się, w przypadku oddania do utylizacji zwierzę jest kremowane. Nikt nie robi z niego mączki. To wbrew przepisom SANEPID.[/QUOTE] Hmm...a taką wiadomość przeczytałam na forum, że to na mączkę:question: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.