Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Ja pewnego czasu myslałam o spreparowaniu mojego psa, gdy już odejdzie. Wlaściwie na taki pomysł pierwsza wpadła moja mama. Ale jednak uzgodniliśmy, że nie będziemy tego robić, zapamiętamy go takim jaki jest teraz, bo po tym zabiegu jednak nie wygląda pies tak naturalnie jak za życia, skóra się zmienia, sierść. (Chyba, że gdy nadejdzie ten czas zmienimy zdanie). Zakładam ten post z ciekowości, czy może ktoś z Was po odejściu pupila zdecydował się, żeby nadal mieć go przy łóżku czy np. na półce i jest z tego zadowolony?
Wiem, że na zachodzie ludzie bardzo często preparują zwerzęta, także te mniejsze typu papugi, bo nie potrafią sie do końca z nimi rozstać i są z tego zadowoleni. Z tego co wiem w Polsce są to baaardzo sporadyczne przypadki, że ktoś sie na to decyduje.

Posted

nigdy nie słyszałam o czymś takim. dla mnie to jest... trochę obrzydliwe. za nic nie chciałabym spreparować mojego psa. jakoś mnie to odrzuca. stałby taki....martwy na półce:crazyeye: brrr...
wydaje mi się że jeśli nie widzisz psa bo został skremowany czy coś innego to łatwiej jest pogodzić się ze stratą. a tak widzisz go nieruchomego, nigdy się nie ruszy, nie spojrzy na ciebie, nie zaszczeka... a ty będziesz cały czas na niego patrzył. wolałabym zapamiętać mojego psa jako żywego przyjaciela niż jako eksponat na półkę. a wspomnienia pozostaną nawet bez patrzenia na psa. nie, z pewnością bym się na to nie zdecydowała

temat chyba w złym miejscu. umieściłabym w wszystko o psach;)

Posted

Jak ja zaczęłam się nad taką możliwością zastanawiać (skoro już padł taki pomysł w domu) to rozmawiałam z osobą która się tym zajmuje. I jak sobie to wszystko wyobraziłam jak to wygląda, co będzie z nim robione to mnie nieco odrzuciło od tego i nie wiem czy potrafiłabym go oddać tam. Na dzień dzisiejszy chyba nie. Ale póki co pies jeszcze żyje:) więc nie myślę o tym.
Ale wiem, że ludzie to robią na zachodzie i jest to dość popularna praktyka.

Temat wydaje mi się we właściwym miejscu na forum, bo wiąże się z pożegnaniem. A formy i sposoby pożegnania są różne. Jedni zakopują w ogródu, robią groby, kremują, trzymają urnę w domu albo robią pogrzeb, odwiedzają te groby, palą świeczki lub zakopują w lesie czy w innym miejscu i już później tych miejsc nie odwiedzają, a inni preparują. Fakt faktem jest tych osób mało ale wybierają taki sposób nie wiem czy pożegnania, czy jak to nazwać bo jednak mają to wypchane zwierzę w domu. Ale myslę, że jest to jakaś taka forma pożegnania. Może niektórzy z nich decydują się zakopać tego wypchanego zwierzaka w późniejszym czasie i jest to takie jakby dłuższe pożegnanie. Nie wiem tego, tak się nad tym zastanawiam.

Wiem, że u nas ten temat brzmi co najmniej egzotycznie więc jeśli zostanie uznany za nie pasujący do pożegnań to proszę o jego przeniesienie.

Edit: zapomniałam dodać, że niektórzy jeszcze dają zwierza do utylizacji i jest potem z tego jakaś mączka dla innych zwierząt.

Posted

[quote name='Zofia.Sasza']Mylisz się, w przypadku oddania do utylizacji zwierzę jest kremowane. Nikt nie robi z niego mączki. To wbrew przepisom SANEPID.[/QUOTE]

Hmm...a taką wiadomość przeczytałam na forum, że to na mączkę:question:

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...