Aska7 Posted January 10, 2022 Posted January 10, 2022 Ja obawiam się jego reakcji na męża. Pracownicy w schronie z przekąsem stwierdzili, że może to i był agresor, ale już "ustawiony" 🙄 Mężczyźni mogą mu się źle kojarzyć 😒 Quote
Ewa Marta Posted January 10, 2022 Posted January 10, 2022 Dnia 10.01.2022 o 12:41, Aska7 napisał: Ja obawiam się jego reakcji na męża. Pracownicy w schronie z przekąsem stwierdzili, że może to i był agresor, ale już "ustawiony" 🙄 Mężczyźni mogą mu się źle kojarzyć 😒 Dlatego męża musi poznać na zewnątrz i przejść się razem chwilę. Tak wprowadzałam każdego gościa po przyjęciu do domu Rokusia - rottweilera. Kilka minut wystarczyło, żeby potem zgodnie wejść razem do windy i do domu. Osobę chcącą wejść do mieszkania bez wcześniejszego poznania chciał zagryzać. 1 Quote
Jaaga Posted January 10, 2022 Posted January 10, 2022 Z doświadczenia przy Amely polecam dyfuzor. Warto spróbować. On spędził ogrom czasu w schronisowym kojcu, potem było jeszcze gorzej, bo był zamkniety w tym mini pomieszczeniu, podzielonym na mini wybiegi. Gdybym tam miała spędzić większość doby, to odbiłoby mi. Ten pies powinien sie wybiegać, wytarzać na ziemi, zuzyć energię i stres nagromadzony miesiacami. Nie wierzę w opinię z hoteliku, że był taki ok. Myslę, że nie miał za bardzo kontaktu z innymi. Aniu, może macie jakis psi wybieg w okolicy, gdzie mozna go zabrać z Twoimi psami o mało uczęszczanej przez innych porze? Dnia 10.01.2022 o 12:55, Ewa Marta napisał: Osobę chcącą wejść do mieszkania bez wcześniejszego poznania chciał zagryzać. Pamiętasz jak Beza rzuciła się mojej mamie do szyi, kiedy ona do nas przyjechała? Normalnie dla nas i dla swojej nowej rodziny chodząca miłość, ale obcy na jej terenie nie miałby szans. Quote
Ewa Marta Posted January 10, 2022 Posted January 10, 2022 Dnia 10.01.2022 o 13:09, Jaaga napisał: Pamiętasz jak Beza rzuciła się mojej mamie do szyi, kiedy ona do nas przyjechała? Normalnie dla nas i dla swojej nowej rodziny chodząca miłość, ale obcy na jej terenie nie miałby szans. Pamiętam, że były z nią problemy. Dlatego poznanie tylko na spacerze, poza domem. 1 Quote
Sowa Posted January 10, 2022 Posted January 10, 2022 Spotkanie na zewnątrz, nie przed klatką, trochę dalej od domu, a potem do domu wkracza pierwszy człowiek - pies za nim. Po schodach też człowiek idzie pierwszy, pies za nim. Przy wychodzeniu kogokolwiek nowo poznanego z domu - pies zamknięty w innym pomieszczeniu. Jeśli pies widzi wychodzenie z domu/mieszkania gościa, czy kogoś z rodziny, kogo zna słabo, bardzo często nabiera przekonania, że ten gość zostaje wyrzucony z grupy, i przy następnej wizycie pies może dopomagać zębami, aby gość prędzej wyszedł... Dlatego tak trudno w azylu wprowadzić psa do zbiorowego kojca, z którego został niedawno wyprowadzony, a grupa psów została. 1 2 Quote
elik Posted January 10, 2022 Posted January 10, 2022 Jesteśmy po wizycie u weta. Michu nas, ani wetki nie zjadł i nawet dość poprawnie się zachowywał. Pozwolił założyć sobie kaganiec, choć widać było, że zadowolony nie jest. Nie protestował, gdy wetka wkrapiała mu do uszu lek. Przekrzywiał łebek na bok, no bo kto to widział wsadzać psu coś do bolącego ucha, ale nie warknął. Ma mocny stan zapalny, błotko w uszach 😞 Michu dostał krople do uszu i do oczu, bo ma wyraźny wyciek ropy z oczu. Trzeba zakraplać uszy i oczy raz dziennie przez 7 dni. Po10 dniach kontrola. Koszt wizyty i kropli 172,00 zł. Faktura w PDF, jak dostanę prześlę do Martusi. Uzupełnię kwotę jaka będzie powyżej kwoty za obie recepty. Wetka nie podała żadnych środków otumaniających, bo była sama, a potrzebny byłby ktoś do ciągłej obserwacji Micha po podaniu środka. Jednak nie wszystko było takie super. Nawarczał na Anię, gdy pomagała mu przy wsiadaniu do samochodu, stawiał opór przy zejściu po schodach i awanturował się, gdy na chwilę został sam w samochodzie. Może Ania coś doda, o czym nie powiedziałam 🙂 1 Quote
Aska7 Posted January 10, 2022 Posted January 10, 2022 Jak go zabierałam, to w samochodzie też odstawiał czady. Jak wysiadł to był grzeczny. Tylko w środku mu odbijało. Quote
AniaB Posted January 10, 2022 Posted January 10, 2022 Dziekuje eliku za ta relacje🥰, ja napisze pare slow od siebie. Dzis Michu nie chcial siedziec sam w pokoju izolowany od nas, co oznajmial uporczywym szczekaniem:D. A ze ja niestety mam prace wymagajaca koncentracji przez praktycznie 8 godzin wiec zaryzykowalam i pozwolilam Michowi do nas dołączyć. Poniekad sie udalo.. Michu nie wdal sie w zadna awanture, generalnie bylo dosc spokojnie, ale Karata niestety przesladuje dalej. Nie byly to juz takie agresywne napasci jak pierwszego dnia, ale nadal Karat sie go boi i unika. Nie ma otwartego konfliktu, ale ja asekuracyjnie nie podchodze do moich psow ani nie pozwalam im sie do mnie zbyt mocno zblizac, bo Michu pilnuje:((.. Nadal nie czujemy sie pewnie ani ja ani psy, co jest mocno stresujace i obciazajace. Ale sytuacja na chwile obecna jest taka ze wszystkie drzwi w mieszkaniu sa otwarte i nie siedzimy w izolacji. Z Keria relacje poprawne, pewnie dlatego ze suka a do tego zaprawiona w bojach radysianka, i swoje lata tez juz ma. Karat jest mlody i dzieciuchowaty, dzis nawet Keria ujela sie za nim i polozyla sie przed jego legowiskiem aby Michu nie mogl sie do Karata zblizyc.. Padly tu propozycje ze Michu powinien wytracic nadmiar energii, wytarzac sie po trawie, wybiegac. Niestety. Michu jest starym zniszczonym psem, ktory na chwile obecna porusza sie powoli, o bieganiu w najblizszym czasie raczej ciężko mowic. Wg mnie bolą go stawy, na podlodze lapy mu sie rozjezdzaja, widac ze porusza sie niepewnie, ma na pewno zanik miesni w biodrach albo i nawet dysplazje. Dzis - jak napisala elik- bylysmy u weta, stan zapalny w uszach jest powazny, wetka podala Michowi pierwsza dawke kropli aurizon- i chyba te krople ruszyly wydzieline w uszach bo Michu teraz strasznie sie męczy, byc moze uszy go swędzą albo bola, bo spi teraz mocno ale co chwile zrywa sie i probuje drapac w uszy, popiskujac:( Nie mam mu jak pomoc, jutro zakrople mu kolejna dawka, moze za pare dawek ten stan zapalny zacznie pomalutku ustepowac i Michu poczuje ulge.. Tak mi go zal, biedny, sponiewierany pies:((( 6 1 Quote
rozi Posted January 10, 2022 Posted January 10, 2022 Moja wetka mówi, że nie bolą, tylko świąd, pies ma inaczej z uszami, niż człowiek. I być może ten akurat lek działa mówiąc w skrócie uczulająco, jeśli reakcja nie minie, to można spróbować zmienić na inny jakiś. Pytałam ją o coś przeciwbólowego/przeciw świądowi do ucha, no nie ma. Quote
elik Posted January 10, 2022 Posted January 10, 2022 Dnia 10.01.2022 o 19:50, rozi napisał: Pytałam ją o coś przeciwbólowego/przeciw świądowi do ucha, no nie ma. Biedny Michu musi to przeżyć. Nie ma wyjścia. Być może też z tego powodu jest rozdrażniony i szuka rozładowania. Quote
rozi Posted January 10, 2022 Posted January 10, 2022 Ale jeśli nadal będzie tak reagował na Aurizon, to trzeba zmienić. Quote
elik Posted January 10, 2022 Posted January 10, 2022 Filmik z Michu https://www.facebook.com/messenger_media/?thread_id=100002076701792&attachment_id=210420554637772&message_id=mid.%24cAAAAAOvZvQqEdMdGWF-Qy9DdjQPP Quote
Tola Posted January 10, 2022 Posted January 10, 2022 Dnia 10.01.2022 o 22:29, elik napisał: Filmik z Michu https://www.facebook.com/messenger_media/?thread_id=100002076701792&attachment_id=210420554637772&message_id=mid.%24cAAAAAOvZvQqEdMdGWF-Qy9DdjQPP Mnie się nie otwiera Quote
elik Posted January 10, 2022 Posted January 10, 2022 Dnia 10.01.2022 o 22:43, Tola napisał: Mnie się nie otwiera Wysłałam Ci na Messengera. Quote
AniaB Posted January 11, 2022 Posted January 11, 2022 Podalam Michowi dzis aurizon i krople do oczu. W kagancu, ale wielkich protestow na szczescie nie bylo. Michu raczej na aurizon nie jest uczulony, podejrzewam ze grzebanie w uchu i zakroplenie spowodowalo podraznienie; ale juz widac odrobine poprawy, Michu przespal spokojnie cala noc, teraz lezy sobie oddzielnie i spi. Natomiast wszystkie drzwi sa otwarte, tylko noc spedzilismy w izolacji. 7 Quote
Ewa Marta Posted January 11, 2022 Posted January 11, 2022 Dnia 11.01.2022 o 06:30, AniaB napisał: Podalam Michowi dzis aurizon i krople do oczu. W kagancu, ale wielkich protestow na szczescie nie bylo. Michu raczej na aurizon nie jest uczulony, podejrzewam ze grzebanie w uchu i zakroplenie spowodowalo podraznienie; ale juz widac odrobine poprawy, Michu przespal spokojnie cala noc, teraz lezy sobie oddzielnie i spi. Natomiast wszystkie drzwi sa otwarte, tylko noc spedzilismy w izolacji. To bardzo dobre wiadomości. Może jednak uda się go przekonać, że stada się nie rusza. Quote
elik Posted January 11, 2022 Posted January 11, 2022 Do relacji Ani dorzucę kilka fotek 🙂 Te z wczoraj A te z dzisiaj 3 Quote
Ewa Marta Posted January 11, 2022 Posted January 11, 2022 To wygląda naprawdę bardzo dobrze. Oczywiście trzeba zachować czujność, ale mogą przebywać obok siebie. Quote
Sowa Posted January 11, 2022 Posted January 11, 2022 No i lepiej nie okazywać serdeczności najpierw rezydentom w obecności Micha... Quote
AniaB Posted January 11, 2022 Posted January 11, 2022 Dnia 11.01.2022 o 15:41, Sowa napisał: No i lepiej nie okazywać serdeczności najpierw rezydentom w obecności Micha... No wlasnie rezydenci biedni, bo chca zabawek:D, a wszystkie schowane, chca do pańci a nie wolno, wczoraj tv ogladalam na stojaco:D bo jakbym usiadla na sofie to od razu by sie wkokosili i awantura moglaby byc gotowa. Ale nie jest najgorzej, najbardziej martwie sie gdy bede musiala wyjsc na dluzej, bo nie moge się ich zostawić razem, a znow Michu na tarasie ujada jak najety zeby go wpuścić:((.. Musze pomyslec, bo absolutnie nie moge prowokowac zagrozenia:(((.. Natomiast u Micha wszystko zmierza w dobra strone w zakresie zdrowka, uszy chyba ciut odpuscily bo spal przez caly dzien gleboko i spokojnie, nie dyszal. Preparat na anemie dla Micha to hemovet, elik napisze wiecej. On dostaje teraz karme wysokobialkowa Taste of the Wild, żeby go troche wzmocnic, wiec moze za chwile ten preparat nie bedzie potrzebny. 1 Quote
Ewa Marta Posted January 11, 2022 Posted January 11, 2022 Dnia 11.01.2022 o 16:05, AniaB napisał: No wlasnie rezydenci biedni, bo chca zabawek:D, a wszystkie schowane, chca do pańci a nie wolno, wczoraj tv ogladalam na stojaco:D bo jakbym usiadla na sofie to od razu by sie wkokosili i awantura moglaby byc gotowa. Ale nie jest najgorzej, najbardziej martwie sie gdy bede musiala wyjsc na dluzej, bo nie moge się ich zostawić razem, a znow Michu na tarasie ujada jak najety zeby go wpuścić:((.. Musze pomyslec, bo absolutnie nie moge prowokowac zagrozenia:(((.. Natomiast u Micha wszystko zmierza w dobra strone w zakresie zdrowka, uszy chyba ciut odpuscily bo spal przez caly dzien gleboko i spokojnie, nie dyszal. Preparat na anemie dla Micha to hemovet, elik napisze wiecej. On dostaje teraz karme wysokobialkowa Taste of the Wild, żeby go troche wzmocnic, wiec moze za chwile ten preparat nie bedzie potrzebny. Hemovet jest bardzo dobry. Moja Luka z niekokrwistością brała go i po miesiącu wyniki były lepsze. 1 Quote
elik Posted January 11, 2022 Posted January 11, 2022 Dnia 11.01.2022 o 16:05, AniaB napisał: Preparat na anemie dla Micha to hemovet, elik napisze wiecej. Dnia 11.01.2022 o 16:08, Ewa Marta napisał: Hemovet jest bardzo dobry. Moja Luka z niekokrwistością brała go i po miesiącu wyniki były lepsze. Na wczorajszej wizycie, po sprawdzeniu wyników z badania krwi, wetka zaleciła zastosowanie Hemovetu. Ania wyszukała gdzie można kupić najkorzystniej i zaraz zamówię mu 2 opakowania. Zamówienie Przelew Faktura Quote
Nadziejka Posted January 11, 2022 Posted January 11, 2022 Dziekuje dziekuje calem sercem klaniam i modle za Was za wszystkie lapunki Dziekuje za Misia za zycie miskowe Niechaj Moc wszelka bedzie przy Was Aniu rycze sobie rycze co zajrze Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.