limonka80 Posted October 28, 2021 Posted October 28, 2021 Dnia 28.10.2021 o 11:14, Jaaga napisał: Bardzo bałysmy się z Tolą, ze suni nikt nie zechce pomóc i wszyscy się od niej odwrócą. Gdy pojawiła się informacja o tym co się stało, też pomyślałam że już sunia nie ma szans, ale kiedy zobaczyłam Twój post że mimo to jesteś gotowa ją przyjąć, tak się ucieszyłam.... Zdaję sobie sprawę że to poważna decyzja, wzięcie pod opiekę psa zamieszanego w pogryzienie ze skutkiem śmiertelnym, ale wiem też, że masz doświadczenie i wiesz co robisz, i skoro się zdecydowałaś to znaczy że sunia ma szansę. Jedyną zresztą. Tylko wciąż jest za mało deklaracji .... Quote
mari23 Posted October 28, 2021 Posted October 28, 2021 Dnia 28.10.2021 o 12:13, Jaaga napisał: Mari23, pomagasz i tak nad mozliwości, bardzo współczuję ostatnich przejść. Wiem że teraz odmowa rezerwacji to dla niej wyrok. Dlatego wolałam kontrowersje po zmianie w tytule i dyskusje, niz zastój, jaki był na początku na wątku. Ten pies nie ma czasu. Rozi ( którą osobiscie bardzo podziwiam za bezkompromisowe pisanie, co mysli ) napisała, ze suni nie widzi u mnie. Ona musiała jednak jakoś widzieć minę mojego meża i córki, kiedy powiedziałam im o suni 😉 Nie upieram się, że sunia musi do nas przyjechać. Po prostu staram sie w miarę własnych możliwości uratować jej życie. Jesli pojawią sie środki i miejce, to niech sunia jedzie gdziekolwiek. Najważniejsze, żeby nie skończyła na morbitalu. Konfirm31 i Sowa poruszyły ważny temat. Mysle całkiem podobnie. Tylko to kwestia do przerobienia, jak suczka bedzie już zabezpieczona. Jaaga - ratujesz jej życie! W tej chwili nie ma chyba innej opcji pomocy tej bieduli. Czy można sprawdzić, który to pies "od pary" i jaki los go czeka? Quote
Jaaga Posted October 28, 2021 Posted October 28, 2021 Dnia 28.10.2021 o 12:16, mari23 napisał: Czy można sprawdzić, który to pies "od pary" i jaki los go czeka? Od razu pytałam Toli o to, ale nie wie. Na pewno to też był ON. Myslę, że nie mamy co drążyć, skoro i tak suni trudno pomóc. Dla niego nie mamy jakiejkolwiek opcji. Quote
kiyoshi Posted October 28, 2021 Posted October 28, 2021 Dziewczyny, podczytuje i jakaś intuicja każe mi spytać... Czy przemyslalyscie vo robicie z sunia jeśli okaże się że jednak nie będzie mogła zostać u Jaagi???? To naprawdę ważne pytanie Quote
Jaaga Posted October 28, 2021 Posted October 28, 2021 Dnia 28.10.2021 o 13:06, kiyoshi napisał: Dziewczyny, podczytuje i jakaś intuicja każe mi spytać... Czy przemyslalyscie vo robicie z sunia jeśli okaże się że jednak nie będzie mogła zostać u Jaagi???? To naprawdę ważne pytanie Dlaczego nie mogłaby zostać u nas? Czekam jeszcze na informację od Toli, jak sunia funkcjonuje w schronisku i czy jest z innymi psami. Od tego zalezy jej przyjazd do nas. Nie chcę psa za wszelka siłę. Tez nas nurtują pytania o jej zachowanie, ale skoro 11 mies nie sprawiała kłopotów, to uspokaja. Rozmawiałysmy wczesniej z Tolą i o tym, ze gdyby suczka na miejscu okazała się jednak zabójczą bestią, to i tak zrobilibysmy maksimum możliwego i wczesniej dostałaby szansę . Gdyby była zaburzona do tego stopnia, że wskazaniem byłaby eutanazja, to decyzja ta byłaby podjęta w ostateczności. Kiyoshi, to nie Tola czy mdk8 zostaną z sunią na siebie, tylko ja. Idąc tym tokiem myslenia, powinnam odpuścić, bo jesli deklarowicze sie rozmyslą, sunia zostanie na lata i bedzie na mojej głowie. Oprócz niewidomego, neurologocznego Fado żaden pies od nas nie wyjechał gdzie indziej i nie musiał zmieniac miejsca. Gdybym zresztą wiedziała, ze Fado wyląduje na lata w hotelikowym kojcu bez postepów, to pewnie nie pojechałby wcale. Kiedy był u nas w domu, to ciągle ktoś pytał o postępy, pouczał, ludzie byli rozczarowani ich brakiem. teraz żyje od lat praktycznie w swoim świecie w swoim kojcu bez postepów i jest ok, bo hotelik prowadzi doświadczony szoleniowiec i wszyscy zaakceptowali ten stan. Chieliśmy wówczas jego dobra i liczyliśmy, ze zmiana miejsca spowoduje na lepsze zmiane jego funkcjonowania i pies znormalnieje. Decyzja tak naprawdę zależy nie tylko ode mnie, ale od osób składających deklaracje. 1 1 Quote
Aska7 Posted October 28, 2021 Posted October 28, 2021 Dnia 28.10.2021 o 12:05, Sowa napisał: A była absolutna pewność, że zwierzę nie jest normalne - jego brat miotowy, niemal w tym samym czasie, po osiągnięciu dojrzałości, najpierw poharatał pierwszą właścicielkę, a potem omal nie zabił kolejnej. U ludzi też jest podobnie Quote
rozi Posted October 28, 2021 Posted October 28, 2021 Dnia 28.10.2021 o 13:33, Jaaga napisał: Czekam jeszcze na informację od Toli, jak sunia funkcjonuje w schronisku i czy jest z innymi psami. Dnia 25.10.2021 o 21:09, Tola napisał: Sunia jest dowodem w toczącej się sprawie sądowej, a na wynik postępowania czeka w schronisku, jest w zamknięciu Jutro będzie wiadomo, jak to jest. Bardzo się martwię o Suvi. Bardzo. Quote
uxmal Posted October 28, 2021 Posted October 28, 2021 Czy ta owczarka siedzi w boksie sama czy z innymi psami? Quote
Jaaga Posted October 28, 2021 Posted October 28, 2021 Dnia 28.10.2021 o 19:36, uxmal napisał: Czy ta owczarka siedzi w boksie sama czy z innymi psami? Jutro będziemy mieć na ten temat dokładne informacje. Raczej z innymi sukami. Quote
mdk8 Posted October 28, 2021 Author Posted October 28, 2021 Dnia 28.10.2021 o 10:36, Isiak napisał: To ja w takim razie przenoszę swoją deklarację na sunię. Miałam bardzo podobną "owczareczkę" odpiętą z łańcucha, tyle, że moja była agresorką 🙂 30 zł stałej. Dnia 28.10.2021 o 11:05, Figunia napisał: 20 złotych miesięcznie ode mnie. A jak da radę, to będzie więcej. Jednak nie mogę tego obiecać. Bardzo Wam dziękuję . Quote
Jaaga Posted October 29, 2021 Posted October 29, 2021 Dzia będzie decydować się los suni. Nie mamy ani złotówki na jej profilaktykę i ew. leczenie. Może ktoś jeszcze wesprze dziewczynę jednorazowo jakimś grosikiem? Quote
agat21 Posted October 29, 2021 Posted October 29, 2021 Dnia 28.10.2021 o 13:33, Jaaga napisał: Oprócz niewidomego, neurologocznego Fado żaden pies od nas nie wyjechał gdzie indziej i nie musiał zmieniac miejsca. Gdybym zresztą wiedziała, ze Fado wyląduje na lata w hotelikowym kojcu bez postepów, to pewnie nie pojechałby wcale. Kiedy był u nas w domu, to ciągle ktoś pytał o postępy, pouczał, ludzie byli rozczarowani ich brakiem. teraz żyje od lat praktycznie w swoim świecie w swoim kojcu bez postepów i jest ok, bo hotelik prowadzi doświadczony szoleniowiec i wszyscy zaakceptowali ten stan. Chieliśmy wówczas jego dobra i liczyliśmy, ze zmiana miejsca spowoduje na lepsze zmiane jego funkcjonowania i pies znormalnieje. Decyzja tak naprawdę zależy nie tylko ode mnie, ale od osób składających deklaracje. Jaaga no może niedokładnie w 100% tak było z Fado jak piszesz, ale nie ma sensu do tego wracać. Nie pisałam nic na ten temat na wątku Fado, więc tym bardziej tutaj nie będę. Myślę, że Kiyoshi po prostu stara się przewidzieć różne scenariusze i chwała jej za to. Tak zwany plan B zawsze się przydaje. Jeśli nie będzie potrzebny to super. Na diagnostykę suni od mojej koleżanki Anki jednorazowo 50 zł prześlę. Quote
Jaaga Posted October 29, 2021 Posted October 29, 2021 Dnia 29.10.2021 o 10:15, agat21 napisał: Jaaga no może niedokładnie w 100% tak było z Fado jak piszesz, ale nie ma sensu do tego wracać. Nie pisałam nic na ten temat na wątku Fado, więc tym bardziej tutaj nie będę. Myślę, że Kiyoshi po prostu stara się przewidzieć różne scenariusze i chwała jej za to. Tak zwany plan B zawsze się przydaje. Jeśli nie będzie nie potrzebny to super. Na diagnostykę suni od mojej koleżanki Anki jednorazowo 50 zł prześlę. Tez biorę pod uwagę relacje z innymi psami. Tym bardziej, że specjalnie dla Suvi zrobiliśmy ten wybieg i innego miejsca dla psa żyjącego poza domem nie mam. Dlatego jednym z pierwszych pytań do Toli było, czy onka jest sama czy z innymi psami. Gdyby dzis okazało się, że jest sama, bo ma problem w kontaktach z psami, to niestety nie może przyjechać. Pomyślałam o drugiej suczce wlasnie dla towarzystwa Suvi. Wkrótce będzie zimno, nasze psy będą wychodzić na krótko, a ona zostanie sama większość czasu. Boje sie, ze stracimy to, co udało się osiągnąć dzięki jej kontaktom z innymi psami i obserwacji ich relacji z nami. Suvi nie ma problemów z psami. Jest juz stadna i robi to, co inne. Quote
Jaaga Posted October 29, 2021 Posted October 29, 2021 Jeszcze przyszlo mi do głowy, ze w razie problemów w ostateczności rozłożymy i przeniesiemy kojec Suvi luzem do ogrodu. Miala zrobiona zagrode, bo baliśmy się, że będzie probowala uciekać. Jednak widzę, że ani myśli o czymś takim i uznała, że tu jest jej dom, wiec mając swój kojec i bude na zewnątrz tez raczej nie będzie chciała się podkopywać i uciekać. Ona nie jest problemem dla kur, bo na nie nie reaguje, tylko kradnie im jajka. 1 Quote
limonka80 Posted October 29, 2021 Posted October 29, 2021 Dnia 29.10.2021 o 09:59, Jaaga napisał: Nie mamy ani złotówki na jej profilaktykę i ew. leczenie. Może ktoś jeszcze wesprze dziewczynę jednorazowo jakimś grosikiem? Wpłacę na diagnostykę 100 zł. 1 Quote
Jaaga Posted October 29, 2021 Posted October 29, 2021 Dnia 29.10.2021 o 11:38, Nesiowata napisał: Na czyje konto wpłacać? Chyba na mdk8? Tola własnie wyjechała do schroniska, trzymajcie więc mocno kciuki, żeby wszystko poszło dobrze i sunia wygrała życie. Quote
mari23 Posted October 29, 2021 Posted October 29, 2021 Dnia 29.10.2021 o 11:45, Jaaga napisał: Chyba na mdk8? Tola własnie wyjechała do schroniska, trzymajcie więc mocno kciuki, żeby wszystko poszło dobrze i sunia wygrała życie. od rana o tym myślę i co chwilę tu zaglądam, choć w pracy jestem.... żołądek mam ściśnięty, aż boli. Niech to będzie dobry dzień dla suni - początek nowego życia ! Dołożę się do diagnostyki. Quote
limonka80 Posted October 29, 2021 Posted October 29, 2021 Dnia 29.10.2021 o 12:05, mari23 napisał: od rana o tym myślę i co chwilę tu zaglądam, choć w pracy jestem.... żołądek mam ściśnięty, aż boli. Niech to będzie dobry dzień dla suni - początek nowego życia ! Mnie też od samego rana nogi ,,tańczą'' pod biurkiem w oczekiwaniu na wieści, też wciąż zaglądam na wątek. Będzie dobrze :-)) Quote
Jaaga Posted October 29, 2021 Posted October 29, 2021 Sunia jest z innymi suczkami. Może jechać. Więcej napisze Tola. Jest też pies. Quote
Jaaga Posted October 29, 2021 Posted October 29, 2021 Dnia 29.10.2021 o 15:01, konfirm31 napisał: ☹️ Smutny los i przegrane życie, zwłaszcza że już wiemy, że psy były bite laską przez kobietę. Oboje maja siwiejące mordki, smutek i rezygnację w oczach. Były psami używanymi do rozrodu. Quote
rozi Posted October 29, 2021 Posted October 29, 2021 Rozumiem z tego wszystkiego, że suka nie ma nad sobą wyroku morbitalu. Po prostu jest w schronie. Nie ma dramatu. Znaczy jest o tyle, że tkwi za kratami, jak wiele innych. To jest TEN pies? Quote
konfirm31 Posted October 29, 2021 Posted October 29, 2021 Cholernie smutne i beznadziejne to wszystko. To co napisałaś o tych psach. Maszynki do rodzenia/płodzenia dla pseuduchów. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.