Tyśka) Posted October 15, 2021 Author Posted October 15, 2021 48 minut temu, agat21 napisał: Alex i Benio są przeuroczy. Takie fajne chłopaki, a nikt się nie interesuje 😕 Nie rozumiem tej ciszy... 😞 Myślałam, że będzie sporo telefonów. Quote
Jaaga Posted October 15, 2021 Posted October 15, 2021 Tak się zastanawiam, czy ta ruda koteczka nie może być siostrzyczką Pippi pod opieką Toli? Może ktos wyrzucił po okolicy miot, bo Pippi, która jest nadal w lecznicy jest praktycznie taka sama i też stale walczy z infekcją, dlatego jeszcze do nas nie dojechała. I Tola również początkowo ze względu na kolor zakładała, że jest kocurkiem ;) Szczeniaki cudne, ale pocieszę, że teraz telefon milczy o wszystkie, nie tylko o nie. Zaczynam się powoli martwić. Na dzien dzisiejszy chyba tylko pseudo mają ruch, bo zarówno adopcje jak i sprzedaż związkowych szczeniąt zamarły całkowicie. Quote
Tyśka) Posted October 15, 2021 Author Posted October 15, 2021 Dnia 15.10.2021 o 14:44, Jaaga napisał: Tak się zastanawiam, czy ta ruda koteczka nie może być siostrzyczką Pippi pod opieką Toli? Może ktos wyrzucił po okolicy miot, bo Pippi, która jest nadal w lecznicy jest praktycznie taka sama i też stale walczy z infekcją, dlatego jeszcze do nas nie dojechała. I Tola również początkowo ze względu na kolor zakładała, że jest kocurkiem 😉 Szczeniaki cudne, ale pocieszę, że teraz telefon milczy o wszystkie, nie tylko o nie. Zaczynam się powoli martwić. Na dzien dzisiejszy chyba tylko pseudo mają ruch, bo zarówno adopcje jak i sprzedaż związkowych szczeniąt zamarły całkowicie. A wiesz, że ja też tak pomyślałam, czy przypadkiem Toffi nie jest rodzeństwem z Pippi? Może na nowo coś drgnie... musi, bo bez adopcji nie można pomóc kolejnym 😞 Quote
Jaaga Posted October 15, 2021 Posted October 15, 2021 Dokladnie nie ma jak pomagać i bezsilnosc doluje. Dzis juz Tola dzwoniła, ze mają kolejne malenkie kocie, którego nie mają gdzie umieścić. Ogłaszam ukrainską kotke Nastyę i tez zero odzewu. Oby coś ruszyło. Quote
Tola Posted October 15, 2021 Posted October 15, 2021 Dnia 15.10.2021 o 14:44, Jaaga napisał: Tak się zastanawiam, czy ta ruda koteczka nie może być siostrzyczką Pippi pod opieką Toli? Może ktos wyrzucił po okolicy miot, bo Pippi, która jest nadal w lecznicy jest praktycznie taka sama i też stale walczy z infekcją, dlatego jeszcze do nas nie dojechała. I Tola również początkowo ze względu na kolor zakładała, że jest kocurkiem 😉 Szczeniaki cudne, ale pocieszę, że teraz telefon milczy o wszystkie, nie tylko o nie. Zaczynam się powoli martwić. Na dzien dzisiejszy chyba tylko pseudo mają ruch, bo zarówno adopcje jak i sprzedaż związkowych szczeniąt zamarły całkowicie. Pippi została znaleziona w rowie w okolicach Gorajca, za Szczebrzeszynem Quote
Tyśka) Posted October 16, 2021 Author Posted October 16, 2021 Uli to psiak, który zasypia na środku pokoju i nie przeszkadza mu krzątanie, stukanie itd. Bardzo zrównoważony, bez żadnych traum 🙂 1 Quote
agat21 Posted October 16, 2021 Posted October 16, 2021 Tofik wczoraj nie był na kontroli, dziś ma być. Oby wieści były lepsze. Quote
agat21 Posted October 16, 2021 Posted October 16, 2021 Niestety z Toffikiem średnio 😞 Nie wiadomo czy to jakaś choroba wątroby czy neurologiczna. A on jest taki maleńki (nie waży nawet kilograma!), że nie wiadomo czy się uda go zbadać. W poniedziałek ma być jakiś lekarz, który orzeknie czy da się zbadać go pod kątem prawidłowej pracy wątroby. On biedaczek ma takie dziwne napady agresji, furczy wtedy, rzuca się. Może weci podejrzewają, że to zatrucie organizmu czyli właśnie zła praca wątroby lub układ nerwowy. Tak mi smutno jak myślę o tym biedactwie. Co on zawinił, że tak cierpi i nie wiadomo jak mu pomóc. ;( Quote
Kamila Proc Posted October 17, 2021 Posted October 17, 2021 a Uli bedzie mial fajne zycie i czlowieki beda z nim mieli fajnie 1 Quote
Tyśka) Posted October 17, 2021 Author Posted October 17, 2021 Dnia 16.10.2021 o 23:10, agat21 napisał: Niestety z Toffikiem średnio 😞 Nie wiadomo czy to jakaś choroba wątroby czy neurologiczna. A on jest taki maleńki (nie waży nawet kilograma!), że nie wiadomo czy się uda go zbadać. W poniedziałek ma być jakiś lekarz, który orzeknie czy da się zbadać go pod kątem prawidłowej pracy wątroby. On biedaczek ma takie dziwne napady agresji, furczy wtedy, rzuca się. Może weci podejrzewają, że to zatrucie organizmu czyli właśnie zła praca wątroby lub układ nerwowy. Tak mi smutno jak myślę o tym biedactwie. Co on zawinił, że tak cierpi i nie wiadomo jak mu pomóc. ;( Bida z nędza:( Dopiero zaczął życie, a taki los go spotkał 😞 Oby udało się mu pomóc. Quote
Kamila Proc Posted October 17, 2021 Posted October 17, 2021 ja caly czas trzymam kciuki, maly da rade Quote
Tyśka) Posted October 17, 2021 Author Posted October 17, 2021 Mam dobrą i złą wiadomość jednocześnie. Udało się zamknąć posesji psa, którego dziewczyny próbują odłowić z miejscowości dzikuskowej od przeszło roku. Psiak zaczął się błąkać jako paromiesięczny podlotek, ze sznurkiem na szyi. Próby jego odławiania spełzały na niczym, Sedalin go tylko pobudzał, a on sam trzymał dystans do ludzi. Od roku był dokarmiany pod jednym ze sklepów. Obiecałam parę miesięcy temu, że jak tylko uda się złapać psa to jakoś mu pomogę, założę wątek i spróbuję znaleźć hoteliku... nie sądziłam jednak, że w tej miejscowości nagle hurtowo zaczną być zgłaszane dzikie suczki z młodymi, że nagle pomoc w tym miejscu stanie się możliwa tylko wtedy, jeżeli zaangażuje się ludzi z całego kraju... Marta też nie spodziewała się, że z jednego psa półdzikiego nagle w tym miejscu "narośnie" jak grzybów po deszczu tyle psiaków... I dzisiaj nagle przyszła wiadomość, że pies po przeszło roku dał się złapać na posesji. Niestety, kojec zajęty jest przez Alexa i Benia. DT zajęte. Możliwości - wyczerpane. Zbiórka na operację Bruna z rakiem idzie marnie, nie ma z czego ją opłacić. Ale co robić? Wypuścić psa, nie wiedząc czy pies przeżyje zimę albo ponownie uda się go złapać? Zgłosić go schronisku w Zamościu?Jest zdecydowanie chudszy niż był... to pies średniej wielkości, ma z półtora roku... 😞 Nie wiemy z Martą co robić, nie mamy gdzie go ulokować, jak mu pomóc... ale Obie obiecałyśmy sobie, że pomożemy temu psu jak tylko uda się go złapać. Tę obietnicę złożyłyśmy parę miesięcy temu... A teraz musimy NATYCHMIAST go zabrać z posesji i nie mamy dokąd. Pies średniej wielkości, trochę jak miks owczarka australijskiego. Serce pęka z niemocy. Quote
agat21 Posted October 17, 2021 Posted October 17, 2021 Tysiu, to straszna sytuacja z tym psiakiem 😞 Czyli trzeba szukać miejsca w hotelu? Dla niego lub Alexa i Benia? Quote
Tyśka) Posted October 17, 2021 Author Posted October 17, 2021 Dnia 17.10.2021 o 21:17, agat21 napisał: Tysiu, to straszna sytuacja z tym psiakiem 😞 Czyli trzeba szukać miejsca w hotelu? Dla niego lub Alexa i Benia? Raczej dla niego, bo z kojca Benia i Alexa mógłby nawiać. 😞 I to takiego, który nie boi się psa, który ma łatkę dzikusa... brzmi nierealnie. Quote
Poker Posted October 17, 2021 Posted October 17, 2021 A gdyby właścicielowi posesji obiecać zapłatę, to może przetrzymałby go choć parę dni ? Tylko co potem ? 😞 Quote
Tyśka) Posted October 18, 2021 Author Posted October 18, 2021 Dnia 17.10.2021 o 22:13, Poker napisał: A gdyby właścicielowi posesji obiecać zapłatę, to może przetrzymałby go choć parę dni ? Tylko co potem ? 😞 Ludzie na tej wsi są bogaci, ale serce mają z kamienia. Nikt nie przetrzyma dłużej "jakiegoś kundla" 😞 Dnia 17.10.2021 o 22:58, Nadziejka napisał: matko jedyno Dnia 18.10.2021 o 09:32, Kamila Proc napisał: ojej Kłopot jest, bo kto podejmie się ratowania kolejnego dzikuna? Nieduża Melcia się zasiedziała. Teraz pod opieką ewu jest dzika Sabinka i na wolności jeszcze 2 dzikie sunie 😞 Pies jest sam w sobie śliczny, ma urodę niesamowitą i jego próby łapania przypominają mi Wiosenkowego Moriska... Chciałabym, aby spotkał go taki finał jak rudzielca, ale nie ma miejsca. Nie wiem co robić. 😞 Quote
Kamila Proc Posted October 18, 2021 Posted October 18, 2021 straszne to wszystko, nie do ogarniecia Quote
Tyśka) Posted October 18, 2021 Author Posted October 18, 2021 Nieśmiało proszę o udostępnienia zbiórki na Bruna z przechowalni Krecika, Finka, Dina. Koszty ratowania jego życia są szaleńcze, były już dwie zbiórki na prawie 4 tysiące złotych, teraz kolejna... na pokrycie kosztów operacji, która pozwoliła pozbyć się cierpienia z pękniętego guza. Końcówkę życia ma cudowną, DT wyjątkowy, oby się nacieszył tym życiem. Gdy gmina się na niego wypięła, Marta wzięła go pod swoje skrzydła i zaczęła o niego walczyć: https://zrzutka.pl/yjv2u4 Tutaj jego strona na FB, są tam filmiki z Brunem - jego metamorfoza to dla mnie wyciskacz łez. https://www.facebook.com/Bruno-wyrzutek-z-rakiem-102470588831323 Quote
agat21 Posted October 18, 2021 Posted October 18, 2021 Tysiu, tylko Jamor przychodzi mi do głowy 😕 Quote
Tyśka) Posted October 18, 2021 Author Posted October 18, 2021 Dnia 18.10.2021 o 10:27, agat21 napisał: Tysiu, tylko Jamor przychodzi mi do głowy 😕 Za wysokie progi 😞 Niestety. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.