Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Na razie jestem pod kreską ale po pierwszym postaram się coś przelać. 8 lat temu adoptowalam 5-letniego zdrowego psa, którego nawet jego weterynarz kazxal uśpić podobno za agresję a pies pogryzł właścicielkę bo miał tak spaprane uszy, że jak się u mnie otrzepał to ze znajomą ponad 3 godziny myłam  całe nmieszkanie z krwi. Wyleczyłam i pies żyje, już ma ponad 13 lat i zero agresji.

Więc cieszę się, że ratujecie tego biedaka.

  • Like 3
Posted
4 godziny temu, ewu napisał:

Kto zrobiłby bazarek?

Ma naprawdę fajne fanty.

Mogę poprowadzić i rozliczyć bazarek, jeżeli wysyłka fantów byłaby od Ciebie.

  • Like 1
Posted

♡♡♡ Cudowni jesteście, a mnie skończyły się lajki i serduszka :(

Juz wszystko przygotowane na psiaka: karma, miski, legowisko, kocyki aby mógł się zakopać jak będzie mu zimno, udoskonalenie ogrodzenia... Potrzebne kciuki, aby wszystko przebiegło bez problemu i żeby psinek nie był agresorkiem. 

  • Like 2
Posted
Z calej duszy sciskamy trzymamy
Tysiu a jeszcze modle modle o tego cierpiacego co pislalas ze u ,,wlasciciela,, glodzony i inne strsaznosci nawet nie bede pisac 
matko ziemio aby i jemu stal cud aby i jemu
Posted
11 godzin temu, Nadziejka napisał:
Z calej duszy sciskamy trzymamy
Tysiu a jeszcze modle modle o tego cierpiacego co pislalas ze u ,,wlasciciela,, glodzony i inne strsaznosci nawet nie bede pisac 
matko ziemio aby i jemu stal cud aby i jemu

Dziękuję, kciuki i modlitwy potrzebne. Oczywiście w takich akcjach towarzyszy mi zawsze stres czy wszystko się ułoży po naszej myśli.

Temu psiakowi właścicielskiemu nie jestem w stanie pomóc. Przykro mi, ale osoba która go zgłosiła nie była chętna do współpracy, a ja nie wyczaruję cudu będąc od psiaka 600km i nie znając szczegółów:(

Posted
11 godzin temu, Tyśka) napisał:

Potrzebne kciuki, aby wszystko przebiegło bez problemu i żeby psinek nie był agresorkiem. 

A czy wiadomo, jaki powód podał ten "właściciel"? Bo młodego teriera łatwo sprowokować do użycia zębów; głupie zabawy i drażnienie się ze szczeniakiem starczą, aby psi podrostek uznał, ze człowieka można traktować jak zabawkę do szarpania. To jest oczywiście odwracalne, byle od początku w nowym domu wyciszać emocje.   

Posted
38 minut temu, Sowa napisał:

A czy wiadomo, jaki powód podał ten "właściciel"? Bo młodego teriera łatwo sprowokować do użycia zębów; głupie zabawy i drażnienie się ze szczeniakiem starczą, aby psi podrostek uznał, ze człowieka można traktować jak zabawkę do szarpania. To jest oczywiście odwracalne, byle od początku w nowym domu wyciszać emocje.   

Podał wyjazd za granicę. Wiem, że terriery to małe rozrabiaki i trzeba dać wychować mądrze. Miejmy nadzieję, że wina nie leży w psie. Wszystko sie dzisiaj okaże.

  • Like 1
Posted
4 godziny temu, Tyśka) napisał:

Podał wyjazd za granicę. Wiem, że terriery to małe rozrabiaki i trzeba dać wychować mądrze. Miejmy nadzieję, że wina nie leży w psie. Wszystko sie dzisiaj okaże.

czekamy na wieści każde, ale najlepiej dobre 🙂

Posted
8 godzin temu, Kamila Proc napisał:

kciuki i modlitwa sa

 

4 godziny temu, Aldrumka napisał:

czekamy na wieści każde, ale najlepiej dobre 🙂

Dostałam wiadomość, że terrierek jedzie do weta.
EDIT: To koszmarne nieporozumienie. Terrierek nie jedzie, nikogo nie było w domu.

  • Like 1
Posted

Słuchajcie, doszło do strasznego nieporozumienia. O tym, że psiak jedzie dowiedziałam się od Pani Marzenki, która dostała wiadomość, że dziewczyna która zgłosiła psa wiezie go do weta - i od razu Wam to przekazałam. Pani Marzenka nagotowała jedzonka dla psiaka, nalała wodę... i okazało się, że jednak dziewczyna nie zastała właściciela, więc jednak psa nie zawiozła, tylko miała zamiar zawieźć do weta (zanim nie przywitała się z klamką) - opatrznie przekazana, zrozumiana wiadomość. Dom dzisiaj był zamknięty na cztery spusty, mimo umawiania się.  NIE WIEM kiedy będzie kolejna próba. Dawno nie byłam tak rozczarowana. Pomoc temu psiakowi jest trudna :( Bo osoba, która zgłosiła sytuację nie jest chętna do dzielenia się informacjami, nie wiem nawet kiedy podejmie kolejną próbę kontaktu z właścicielem (to jej znajomy). Obie z p. Marzenką boimy się o psa, chcemy aby jak najszybciej przyjechał. :( Ale niestety, musimy polegać na osobie, która psa zgłaszała - ona nie chce podawać nam żadnych danych, adresu ani nic z tych rzeczy. Dlatego to tak topornie też idzie. Wiem tylko tyle, że facet podejmował już próby uśpienia psa, ale tomaszowscy weci mu odmówili. Dalej trzymajcie kciuki...

Posted
31 minut temu, Tyśka) napisał:

Jest jeszcze gorzej... 😞 Ja dzisiaj nie zasnę. Pies żyje, ale nie wiadomo czy uda się pomóc... 😞 Eeeh.

może jednak się uda, Tysiu..musisz odpoczywać

może ta osoba co zgłosiła jednak zadziała

Posted
6 minut temu, Aldrumka napisał:

może jednak się uda, Tysiu..musisz odpoczywać

może ta osoba co zgłosiła jednak zadziała

Masz rację, zobaczymy co przyniesie dzień. Ja w zanadrzu mam dwa chętne DT dla terrierka, które zgłosiły się z olx. Do sprawdzenia oczywiście. Brakuje tylko tego pierwszego ogniwa.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...