Jo37 Posted February 23, 2021 Posted February 23, 2021 Ludzie oczu nie mają, że takie psy siedzą latami w schronie. Quote
Alaskan malamutte Posted February 23, 2021 Posted February 23, 2021 Mam info z trasy. Pieski jadą cichutko, spokojniutko. Czasami pośpiewa koteczka od Toli. Pierwszy wysiada batonik w Krakowie. Ciekawa jestem jak pierwsze wrażenie Onaa, jak zobaczy psiaczka ... Quote
mari23 Posted February 23, 2021 Posted February 23, 2021 33 minuty temu, Jo37 napisał: Ludzie oczu nie mają, że takie psy siedzą latami w schronie. przede wszystkim serca nie mają, że takie psy do schroniska trafiają :( :( Batonik słodziaczek nareszcie na wolności :) uśmiecha się ! 2 Quote
Nadziejka Posted February 23, 2021 Posted February 23, 2021 23 minuty temu, Alaskan malamutte napisał: Mam info z trasy. Pieski jadą cichutko, spokojniutko. Czasami pośpiewa koteczka od Toli. Pierwszy wysiada batonik w Krakowie. Ciekawa jestem jak pierwsze wrażenie Onaa, jak zobaczy psiaczka ... Quote
Gabi79 Posted February 23, 2021 Posted February 23, 2021 Dnia 22.02.2021 o 14:30, Onaa napisał: Dziękuję że zaglądacie do batoniczka. To już jutro ten dzień. Zaczynam się denerwować. Trzymajcie proszę mocno kciuki za wszystkie pieski, które jutro opuszczają schronisko. Ta psina z tymi chorymi łapkami strasznie biedna :(, musi się udać jej jakoś pomóc. Gabrysiu a mój tymczasik już dwa tygodnie w swoim nowym domku, tylko zdrowie coś mu dokucza, chyba chora łapka boli i nie śpi po nocach, bardzo się o niego martwię :(. Bardzo się cieszę, że piesio w DS, oby zdrówko mu dopisywało. Dzięki temu, że jest już na swoim Batonik będzie miał wspaniały DT. Dziękuję Ci Reniu, że ratujesz Batoniczka. Cudny jest. Mimo, że na zdjęciach dopiero co wyszedł ze schroniska zupełnie już nie przypomina tej "bidy" za kratami. A u Ciebie wypięknieje na dobre 1 Quote
Alaskan malamutte Posted February 23, 2021 Posted February 23, 2021 Batonik wysiadł. Czekamy na info od Onaa Quote
Onaa Posted February 23, 2021 Author Posted February 23, 2021 Widziałam je wszystkie :D. Cudeńka. A mój batonik to baton :D. Spora paróweczka :D. Tylko faktycznie bardzo zestresowany, posiusiał się podczas podróży. I brzydko pachnie. P. Arek był przed 18ą. Jak go wyciągnął to Batonik bardzo był zainteresowany trawką i w ogóle świeżym powietrzem, zobaczyłam pozostałe psiaczki i nie zatrzymywałam dłużej p. Arka. A my poszliśmy na mały spacerek, była koopka niestety brzydka albo ze stresu albo wiadomo. Batonik faktycznie ładnie szedł na smyczy tylko mieliśmy potem problem żeby wejść do klatki a potem do windy, - mieszkam w bloku na 5 piętrze. W mieszkaniu powolutku szedł wąchał rozglądał się, moja Tofinka oczywiście nawarczała na niego. Trochę sapie, martwię się. Jutro idziemy do weta to zobaczymy co wet powie. Mam nadzieję że to tylko z dzisiejszego stresu. Zjadł troszkę, napił się, teraz leży w przedpokoju i odpoczywa. W pokoju ma przygotowane legowisko, może jutro się ośmieli. Jak do niego podchodzę to wyciąga łepek do mojej ręki, chce żeby go głaskać :). 2 Quote
Alaskan malamutte Posted February 23, 2021 Posted February 23, 2021 Renatko, Batonik najkrócej z nich wszystkich siedział w schronisku...to wyobraź sobie, jak "pachnie" Dropiatek, Chesterek, Szamanek... Ale i tak wyprzytulałam, wymiziałam...a co tam.... Quote
Onaa Posted February 23, 2021 Author Posted February 23, 2021 13 minut temu, Alaskan malamutte napisał: Renatko, Batonik najkrócej z nich wszystkich siedział w schronisku...to wyobraź sobie, jak "pachnie" Dropiatek, Chesterek, Szamanek... Ale i tak wyprzytulałam, wymiziałam...a co tam.... Batonik i Dropiatek mieli wpadki podczas podróży, to wzmocniło ich zapach :). Ale futerko się wypierze, zapach zniknie, to nie problem. A - batonik w książeczce ma wpisane imię - Shrek ;). Quote
Tola Posted February 23, 2021 Posted February 23, 2021 Cieszę się, ze batonik już u Ciebie Renatko, teraz zaczyna nowy etap w życiu, ja też będę mu kibicowała. On chyba spokojny psiaczek, wspominam go, jak zawsze siedzi w boksie i obserwuje towarzyszy. 1 Quote
limonka80 Posted February 23, 2021 Posted February 23, 2021 Ale dobrze, że batonik już w domu. Może jeszcze nie własnym, ale tam gdzie ktoś czekał na jego przyjazd :-) 2 Quote
agat21 Posted February 23, 2021 Posted February 23, 2021 Dobrej pierwszej wreszcie normalnej nocy Batoniczku vel Shreku :) Będzie dobrze, na pewno. To, że wyciąga się do ręki do głaskania to już dobry objaw :) Quote
mari23 Posted February 23, 2021 Posted February 23, 2021 1 godzinę temu, mgog napisał: Może sapie, bo mu ciepło w mieszkaniu? trochę ze stresu, trochę mu ciepło, trochę za gruby....i pewnie jeszcze jakieś inne "trochę" ;) ale co tam - nareszcie wolny i szczęśliwy, na starcie w lepsze życie, głaskany i proszący o głaskanie - czy on o tym marzył? Chyba tak, skoro tak się uśmiechał opuszczając schronisko :) Quote
beataczl Posted February 24, 2021 Posted February 24, 2021 witaj Batoniku jak minela noc , pierwsza na wolnosci :) Quote
Nadziejka Posted February 24, 2021 Posted February 24, 2021 Witaj serdenku witaj jak wam minela noc? zdrowka zdrowka wszelkiego i maluniej Twojej Reniu Quote
Alaskan malamutte Posted February 24, 2021 Posted February 24, 2021 I ja się przyłączam do pytania :-)) Quote
Onaa Posted February 24, 2021 Author Posted February 24, 2021 Bardzo dziękuję że zaglądacie do nas :). Batonik dostał na imię GUCIO :). Wczoraj wieczorem obserwował jak wygląda życie domowe. Chyba mu się podoba :). Noc minęła spokojnie, spał w pokoju razem ze mną i Tofinką - ale spał na podłodze, nie był zainteresowany żadnym legowiskiem ani pontonem ani budką, chyba mu faktycznie gorąco, zwłaszcza że u nas i pogoda się zrobiła wiosenna. Tofinka oczywiście zazdrosna o nowego przybysza, pokazuje mu kto tutaj jest najważniejszy ale Gucio przyjmuje to ze spokojnym zrozumieniem. Dzisiaj rano Gucio przywitał mnie nieśmiałym merdaniem swoim śmiesznym krótkim ogonkiem :D. Jak leży to wygląda pociesznie, dużo czarnego futerka i krótkie trochę krzywe grube łapinki. Powoli zwiedza sobie mieszkanie. Na porannym spacerze mieliśmy tylko problem z wychodzeniem i wchodzeniem do klatki i po schodach. Dzisiaj chętniej wąchał różne zapachy ale siku nie zrobił. Zrobił dużą koopkę nieładną z ziarnem :/. Siusiu zrobił za to w domu. Byliśmy dzisiaj u weta - niedawno wróciliśmy - (potem wkleję info i paragon). Został odpchlony, odrobaczony m.in. na giardię ( ma tabletki i ochronę na kilka dni), musiałam też zabezpieczyć swoją sunię. Osłuchowo serduszko ok. Ząbki nie takie złe. Generalnie jest w niezłej kondycji chociaż pani wet dałaby mu więcej lat, bo jak to określiła - jest nadgryziony zębem czasu :D. Zresztą dwie osoby po drodze już mówiły mi że to o taki stary piesek - nie wiem zupełnie czemu tak ludzie uważają. Dalej u weta brudne uszyska wyczyszczone. Został zważony. No i trochę się zdziwiłam bo Gucio waży 16,50 kg , tak tak :D. Podczas wizyty był bardzo spokojny i grzeczny. Tylko był moment że się bardzo zestresował, ona tak ma, zauważyłam, i wtedy dyszy i się bardzo biduś trzęsie. Na smyczy faktycznie dobrze idzie, czasami tylko pociągnie albo się stanie. W domu zjadł jedzonko ze swojej miski a potem z miseczki Tofinki, to chyba typ żarłoka bo nawet suchą karmę zajada ze smakiem :). Teraz padł, leży i odpoczywa, nie ma psa ;). W drodze od weta do domu. 3 Quote
limonka80 Posted February 24, 2021 Posted February 24, 2021 Śliczne imię - Gucio. Fajny, spokojny psiaczek to i imię fajne :-) Jak swobodnie leży, taki wyluzowany.... Chyba czuje się już u siebie.... 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.