Nadziejka Posted April 8, 2021 Posted April 8, 2021 Reniu wszedzie zima teraz znow ...ale pozdrawiam goraco Ciebie i lapunki brzusie Niechaj juz wszedzie wiosnka zawita w serca i na dworze Quote
Baltimoore Posted April 8, 2021 Posted April 8, 2021 10 godzin temu, mari23 napisał: ma powód i to podwójny ;) ech, Gucieńku, słodki szczęściarzu, los na loterii wygrałeś.... w Zamościu przy siatce schroniskowej tyle "Guciów", że nie da się patrzeć nie płacząc :( Wiem, to jest okropne :(( Te wszystkie psiaki latami w schronisku :(( 1 Quote
Nadziejka Posted April 11, 2021 Posted April 11, 2021 Reniu pozdrowionka wiosenne wszelkie lapeczkom brzusiom i Tobie Quote
Isiak Posted April 12, 2021 Posted April 12, 2021 I co dalej będzie z Tobą, Guciu? Brak zapytań o niego? Quote
Sowa Posted April 12, 2021 Posted April 12, 2021 Gucia trzeba uczyć pozostawania w dystansie od Najukochańszego człowieka, inaczej się nie da. 1. zmiana tego, kto daje miskę - co dzień ktoś inny 2. Gucio ma leżeć tak z pól godziny obok czytającej Najukochańszej, Bez kontaktu słownego, dotykowego, ma leżeć i tyle 3. Jak wytrzyma, to ma leżeć metr, dwa metry, pięć metrów - aż do legowiska - dalej od Naj. Żelazna zasada - jeśli pies ruszy się z wyznaczonego miejsca, odprowadzamy na miejsce bez słowa. Jeśli wytrzyma - podchodzimy, nagradzamy tam, gdzie miał zostać i POZWALAMY iść za nami, nigdy nie przywołujemy z dystansu. 4. Wprowadzamy tę zasadę, gdy idziemy do łazienki, wychodzimy za drzwi na sekundę, na 10 sekund, na minutę, na pół godziny. NIKT z domowników nie pociesza psa, gdy wychodzi Naj. Ewentualne spokojne, bez słowa, odprowadzenie na wyznaczone miejsce. Bez nagrody. Po jakimś czasie można podejść do psa (nie przywołać!!!) pozwolić zejść, nagrodzić, zaproponować zabawę. Dwa pytania - dlaczego nie odwołujemy z wyznaczonego miejsca, tylko podchodzimy sami? Dlaczego, jeśli pies zejdzie samowolnie, odprowadzamy psa na miejsce bez ponownego polecenia? Quote
Onaa Posted April 13, 2021 Author Posted April 13, 2021 Gucio serdecznie pozdrawia :) i dziękuje, że cały czas o nim pamiętacie :). Bardzo dziękujemy za pieniążki jakie Gucio dostał od Figunii (100zł), limonki80 (50zł) i Nesiowatej (10zl). Końcem marca Gucio został zaszczepiony przeciwko wściekliźnie i zabezpieczony p. pchłom i kleszczom. Jeszcze troszkę się drapie, oby to nie była jakaś alergia. 1 Quote
Onaa Posted April 13, 2021 Author Posted April 13, 2021 Dnia 12.04.2021 o 17:19, Sowa napisał: Gucia trzeba uczyć pozostawania w dystansie od Najukochańszego człowieka, inaczej się nie da. 1. zmiana tego, kto daje miskę - co dzień ktoś inny 2. Gucio ma leżeć tak z pól godziny obok czytającej Najukochańszej, Bez kontaktu słownego, dotykowego, ma leżeć i tyle 3. Jak wytrzyma, to ma leżeć metr, dwa metry, pięć metrów - aż do legowiska - dalej od Naj. Żelazna zasada - jeśli pies ruszy się z wyznaczonego miejsca, odprowadzamy na miejsce bez słowa. Jeśli wytrzyma - podchodzimy, nagradzamy tam, gdzie miał zostać i POZWALAMY iść za nami, nigdy nie przywołujemy z dystansu. 4. Wprowadzamy tę zasadę, gdy idziemy do łazienki, wychodzimy za drzwi na sekundę, na 10 sekund, na minutę, na pół godziny. NIKT z domowników nie pociesza psa, gdy wychodzi Naj. Ewentualne spokojne, bez słowa, odprowadzenie na wyznaczone miejsce. Bez nagrody. Po jakimś czasie można podejść do psa (nie przywołać!!!) pozwolić zejść, nagrodzić, zaproponować zabawę. Dwa pytania - dlaczego nie odwołujemy z wyznaczonego miejsca, tylko podchodzimy sami? Dlaczego, jeśli pies zejdzie samowolnie, odprowadzamy psa na miejsce bez ponownego polecenia? Bardzo CI dziękuję Sowo :). Gucio jak tylko mnie nie nie ma to jest niegrzeczny, szczeka, wyje, potrafi podsikać coś, mimo że dopiero co wrócił ze spaceru. Łobuz ! Muszę go nauczyć zostawania samemu w domu. Pokerku a co Ty robiłaś jak Twoje psiątko płakało za Tobą ? Czy coś więcej się robiło w domu ? Quote
Onaa Posted April 13, 2021 Author Posted April 13, 2021 Chciałam jeszcze napisać że Guciątko ma domek :). 3 Quote
Sowa Posted April 13, 2021 Posted April 13, 2021 W tym nowym domu też musi uczyć się pozostawania spokojnie - od razu, od pierwszego dnia. Quote
Onaa Posted April 13, 2021 Author Posted April 13, 2021 6 minut temu, Sowa napisał: W tym nowym domu też musi uczyć się pozostawania spokojnie - od razu, od pierwszego dnia. To znaczy dom się Guciowi nie zmienił :D, tylko nazwa z DT na DS :). Ale oczywiście pracować obydwoje nad problemem musimy bo nie chcę żeby mi Gucio wszedł na głowę, zwłaszcza że za trzy tygodnie może mnie nie być po 10 godzin dziennie i nie chcę umrzeć na zawał jak wrócę do mieszkania ani zostać zabita przez sąsiadów jak Gucio swoim grubym głosem będzie wołał jak będzie sam w mieszkaniu tzn. tylko z Tofinką. Tak że wszelka pomoc rady bardzo nam są potrzebne. Problem jest jeszcze taki, że sama się do łobuza przywiązałam i jak zobaczyłam jeszcze jaki on wrażliwy i delikatny i jak się stresuje nowymi sytuacjami, ta sytuacja przez Świętami - no chyba że mnie nabierał ;), to serce mi mięknie :). 11 Quote
Baltimoore Posted April 13, 2021 Posted April 13, 2021 1 godzinę temu, Onaa napisał: To znaczy dom się Guciowi nie zmienił :D, tylko nazwa z DT na DS :). Ale oczywiście pracować obydwoje nad problemem musimy bo nie chcę żeby mi Gucio wszedł na głowę, zwłaszcza że za trzy tygodnie może mnie nie być po 10 godzin dziennie i nie chcę umrzeć na zawał jak wrócę do mieszkania ani zostać zabita przez sąsiadów jak Gucio swoim grubym głosem będzie wołał jak będzie sam w mieszkaniu tzn. tylko z Tofinką. Tak że wszelka pomoc rady bardzo nam są potrzebne. Problem jest jeszcze taki, że sama się do łobuza przywiązałam i jak zobaczyłam jeszcze jaki on wrażliwy i delikatny i jak się stresuje nowymi sytuacjami, ta sytuacja przez Świętami - no chyba że mnie nabierał ;), to serce mi mięknie :). Onaa jesteś obłędna Quote
Baltimoore Posted April 13, 2021 Posted April 13, 2021 A może jak on zostanie u Ciebie dłużej i przekona się, że Ciebie nie starci to będzie lepiej? Z małymi dziećmi na pewnym etapie też tak jest :)) Quote
Sowa Posted April 13, 2021 Posted April 13, 2021 Gdzie mieszkacie? Może przydałoby się kilka zajęć z kimś, kto przerobiłby razem z Wami takie ćwiczenia spokojnego pozostawania? Bo czasem drobiazgi, które trudniej zaobserwować właścicielowi psa, są bardzo ważne, decydują o sukcesie. Quote
Poker Posted April 13, 2021 Posted April 13, 2021 3 godziny temu, Onaa napisał: Pokerku a co Ty robiłaś jak Twoje psiątko płakało za Tobą ? Czy coś więcej się robiło w domu ? Mój Dolaruś tak płakał i wył jak wychodziłam , ale on miał wtedy już 16/17 lat. Był głuchy i ślepy , więc proponowane tu metody nie miały zastosowania. Pomagało danie mu do powąchania mojego ciucha + położenie obok niego . Często się kładł na ciuszki i dopiero zasypiał. Spróbuj tę metodę. I gratuluję nowego członka rodziny. Podobno na dogo nie można znaleźć DS dla bezdomniaka :). Ja mam 2 sztuki. Teraz Loczka często płacze, ale mój mąż jest nieedukowalny. Psy robią z nim co chcą. Tzw. małpia miłość go opanowała. 1 Quote
Onaa Posted April 14, 2021 Author Posted April 14, 2021 5 godzin temu, Sowa napisał: Gdzie mieszkacie? Może przydałoby się kilka zajęć z kimś, kto przerobiłby razem z Wami takie ćwiczenia spokojnego pozostawania? Bo czasem drobiazgi, które trudniej zaobserwować właścicielowi psa, są bardzo ważne, decydują o sukcesie. Jesteśmy w południowej części Krakowa. 4 godziny temu, Poker napisał: Mój Dolaruś tak płakał i wył jak wychodziłam , ale on miał wtedy już 16/17 lat. Był głuchy i ślepy , więc proponowane tu metody nie miały zastosowania. Pomagało danie mu do powąchania mojego ciucha + położenie obok niego . Często się kładł na ciuszki i dopiero zasypiał. Spróbuj tę metodę. I gratuluję nowego członka rodziny. Podobno na dogo nie można znaleźć DS dla bezdomniaka :). Ja mam 2 sztuki. Teraz Loczka często płacze, ale mój mąż jest nieedukowalny. Psy robią z nim co chcą. Tzw. małpia miłość go opanowała. Jak odszedł mój kochany kudłaczek Ninuś w marcu tamtego roku to została pustka i boląca tęsknota, nie potrafiłam adoptować kolejnego pieska, czułam że musi przyjść odpowiedni czas, zostałam więc domem tymczasowym. No i jest Gucio :). 1 Quote
Onaa Posted April 14, 2021 Author Posted April 14, 2021 Chciałam Wam jeszcze bardzo podziękować za obecność na wątku Gucia, za Wasze wsparcie, rady - bardzo dziękujemy :). Cieszę się, że Gucio nie musi już niezauważony wysiadywać samotnie na schroniskowym betonie, on jest taki pocieszny :). Na guciowym koncie zostały pieniążki 98zł, i chciałabym je przeznaczyć na kolejną psią bidę a mianowicie na kolejnego batonika zamojskiego, który ma szansę już za kilka dni opuścić schronisko: na Lucjusza - na zdjęciu to ten mały siedzący po lewej - jak widać batoników w potrzebie jest więcej :( 2 Quote
Jo37 Posted April 14, 2021 Posted April 14, 2021 Lucjusz bardzo dziękuje koledze Guciowi za wsparcie. Quote
Sowa Posted April 14, 2021 Posted April 14, 2021 Jak mieszkacie w Krakowie, to nie tak daleko... Podaj telefon na priv, pogadamy. Quote
elik Posted April 14, 2021 Posted April 14, 2021 Reniu gratuluję nowego domownika :) Ma chłopak szczęście :) Quote
alma591 Posted April 14, 2021 Posted April 14, 2021 Dnia 12.04.2021 o 17:19, Sowa napisał: Gucia trzeba uczyć pozostawania w dystansie od Najukochańszego człowieka, inaczej się nie da. 1. zmiana tego, kto daje miskę - co dzień ktoś inny 2. Gucio ma leżeć tak z pól godziny obok czytającej Najukochańszej, Bez kontaktu słownego, dotykowego, ma leżeć i tyle 3. Jak wytrzyma, to ma leżeć metr, dwa metry, pięć metrów - aż do legowiska - dalej od Naj. Żelazna zasada - jeśli pies ruszy się z wyznaczonego miejsca, odprowadzamy na miejsce bez słowa. Jeśli wytrzyma - podchodzimy, nagradzamy tam, gdzie miał zostać i POZWALAMY iść za nami, nigdy nie przywołujemy z dystansu. 4. Wprowadzamy tę zasadę, gdy idziemy do łazienki, wychodzimy za drzwi na sekundę, na 10 sekund, na minutę, na pół godziny. NIKT z domowników nie pociesza psa, gdy wychodzi Naj. Ewentualne spokojne, bez słowa, odprowadzenie na wyznaczone miejsce. Bez nagrody. Po jakimś czasie można podejść do psa (nie przywołać!!!) pozwolić zejść, nagrodzić, zaproponować zabawę. Dwa pytania - dlaczego nie odwołujemy z wyznaczonego miejsca, tylko podchodzimy sami? Dlaczego, jeśli pies zejdzie samowolnie, odprowadzamy psa na miejsce bez ponownego polecenia? Sowo,czy mogę prosić o odpowiedź na te dwa pytania,które zadałaś?Nikt się nie wypowiedział-to chyba nikt nie wie. Fajnie,że Gucio ma domek i to taki. Quote
Nadziejka Posted April 14, 2021 Posted April 14, 2021 14 godzin temu, Onaa napisał: To znaczy dom się Guciowi nie zmienił :D, tylko nazwa z DT na DS :). Ale oczywiście pracować obydwoje nad problemem musimy bo nie chcę żeby mi Gucio wszedł na głowę, zwłaszcza że za trzy tygodnie może mnie nie być po 10 godzin dziennie i nie chcę umrzeć na zawał jak wrócę do mieszkania ani zostać zabita przez sąsiadów jak Gucio swoim grubym głosem będzie wołał jak będzie sam w mieszkaniu tzn. tylko z Tofinką. Tak że wszelka pomoc rady bardzo nam są potrzebne. Problem jest jeszcze taki, że sama się do łobuza przywiązałam i jak zobaczyłam jeszcze jaki on wrażliwy i delikatny i jak się stresuje nowymi sytuacjami, ta sytuacja przez Świętami - no chyba że mnie nabierał ;), to serce mi mięknie :). Quote
Isiak Posted April 14, 2021 Posted April 14, 2021 20 minut temu, alma591 napisał: Sowo,czy mogę prosić o odpowiedź na te dwa pytania,które zadałaś?Nikt się nie wypowiedział-to chyba nikt nie wie. Fajnie,że Gucio ma domek i to taki. Też bardzo mnie to ciekawi. Jak uczyłam psy pozostawania na miejscu, to zawsze potem sama do nich podchodziłam, ustawiałam się przy psie przy nodze i na komendę "równaj" razem ruszaliśmy z miejsca. Nigdy nie odwoływałam psów z komendy "zostań". Ale zabijcie mnie, nie wiem, dlaczego :))) Tak jakoś samo wyszło. Czyli robiłam prawidłowo, zgodnie ze sztuką? Bardzo jestem ciekawa odpowiedzi Sowy. Onaa, gratuluję decyzji :) Tobie i Guciowi :) Quote
Sowa Posted April 14, 2021 Posted April 14, 2021 Dnia 12.04.2021 o 17:19, Sowa napisał: Dwa pytania - dlaczego nie odwołujemy z wyznaczonego miejsca, tylko podchodzimy sami? Dlaczego, jeśli pies zejdzie samowolnie, odprowadzamy psa na miejsce bez ponownego polecenia? !. Dlatego, żeby pies czekał spokojnie w wyznaczonym miejscu, a nie nagradzał się sam - tylko podchodząc, możemy dać nagrodę, jeśli odwołamy i nagrodzimy podejście, nagroda będzie za zmianę miejsca, nie za pozostanie. Zawsze najpierw uczymy pozostawania, z innym hasłem przywoływania. 2. Jeśli pies ma zostać np na siad zostań, zerwie komendę, podejdzie do nas, a my odprowadzimy na miejsce i znowu powiemy siad zostań, pies zrozumie, że zmiana pozycji jest dopuszczalna, że zostaje tyle, ile chce. Więc jeśli pies zmieni pozycję, najpierw spokojne "nie", potem odprowadzenie na miejsce, potem naprowadzenie gestem w "siad", potem spokojne "dobrze" - bez nagrody żarciem czy natychmiastowym zwolnieniem z pozycji. Uwaga - szkolenie zaczyna się od naprowadzenia w pozycję, lub nazywania i nagradzania zachowań spontanicznych. Pies nie rozumie naszych słów, musi najpierw skojarzyć z sytuacją - przyjęcie pozycji siad to też jest sytuacja. Dopiero po jakimś czasie pies zrozumie, że dźwięk "siad" oznacza wyprostowane przednie łapy przy posadzeniu pupy na ziemi. 26 minut temu, alma591 napisał: Sowo,czy mogę prosić o odpowiedź na te dwa pytania,które zadałaś?Nikt się nie wypowiedział-to chyba nikt nie wie. Nikt nie pytał prócz Ciebie, to w bonusie masz trzecie pytanie - dlaczego nie wolno mówić tylko "nie wolno":-) Quote
Patmol Posted April 14, 2021 Posted April 14, 2021 Bo pies nie rozumie takiej składanki słów. Dlatego też bez sensu jest mówienie "nie bój się" lub "nie wstawaj" czy nawet "nie szczekaj" Dobrze? No i tak naprawdę to "nie wolno" -oznacza po prostu "szybko" czyli nawet gdyby pies rozumiał takie przeczenie takie sformułowanie jest bez sensu. Quote
Alaskan malamutte Posted April 14, 2021 Posted April 14, 2021 Renatko, bardzo, bardzo się cieszę, że Gucio zostaje u Ciebie!! Szczęściarz z niego!!. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.