Jump to content
Dogomania

Psiaczek, który już na nic nie czeka. Nie patrzy już nawet przez kraty na człowieka, który podchodzi do boksu. Nie patrzy mu w oczy. PONGO już w hotelu. Zapraszam do dropiatego biedaka - Ponguś zamieszkał we Wrocławiu!! ♡♡♡.


Recommended Posts

Posted

Czy ktoś jutro może zadzwonić do tej kliniki i zapytać o ceny? Ja od jutra mam lekki młyn w pracy, a jeszcze muszę się zwolnić wcześniej, bo mam też wizytę kontrolną mojego piesa, a potem wyjeżdżam służbowo na 2 dni. 

Posted

Telefon 24h: 81 740 75 75      81 740 42 77           

Lubelskie Centrum Małych Zwierząt

Klinka 24h, Salon, Hotel, Sklep

 Agaciu a moze by teraz zadzwonic?

sprobuje ale moj tel b stary guziczkowy ..i czasem nagle przerywa

Posted
 Dodzwonilam sie teraz dziewczynki
 Bardzo mily uprzejmy pan technik
 poradzil jeszcze rano od godz 7 mej dzwonic jak bedzie wiecej lekarzy
ale pan pytal wszytko w jakim stanie i czy po jakims wypadku
 
mniej wiecj opowiedzialam stan psinunia ..jak porusza i o ranach na pupunce na plecach na lapunkach
i ze nie wiemy od jakiego czasu tam przebywa 
ze byc moze po wypadku i poprostu ktos biedaka podrzucil do schr
moze byc ze peknieta miednica , zrujnowany kregoslup ogromne cierpienie
 
psinunia przyjma na szpital w kazdenkiej chwili
 koszt doba 63 zl szpitalna 
koszta dla kazdej wielkosci pisnunia taka sam za dobe
 bedzie napewno wymagal diagnostyki wszelkiej
a moze i zabiegow
 
wszystko platne maja , tylko zwierzeta dzikie diagnozuja lecza darmowo
 
odleglosc od Zamoscia do lublina ok 89 km
 
na hotelik biedun nie nadaje boc calun czas bedzie musial w szpitaliku
 ale tez popytalam
koszt hotelowy to jest
psinun do 10 kg 31 zl za dobe
 od 10 do 25 kg  34 zl za dobe
 
 
  • Like 1
Posted
Dobreduszki czy ktos bedzie mogl dzwonic jutro rano do kliniki?
ja mam jazde na badania i potem do kotelkow moich musze a w miedzyczasie jeszcze na rozmowe o prace 
dajcie znac czy ktos bedzie dzwonil?
Posted

Myślę, że najlepiej, gdyby zadzwoniła osoba, która jest na miejscu, może bezpośrednio uzgodnić,  podjechać do schroniska, zabrać psa i zawieźć do kliniki. Kilka dni w szpitaliku na pewno być musi. Jeśli postawią go na łapy i nie znajdzie się inna opcja - ja go na DT wezmę razem z tym białasem, co na zdjęciach w siatkę wleźć gotowy, żeby tylko do człowieka się dostać.

received_1176613602753807.jpeg.7b788ca4d54f0b8d5533e5a43826a0f2.jpeg

  • Like 7
Posted
21 minut temu, mari23 napisał:

Jeśli postawią go na łapy i nie znajdzie się inna opcja - ja go na DT wezmę razem z tym białasem, co na zdjęciach w siatkę wleźć gotowy, żeby tylko do człowieka się dostać.

 

Mari2.png.9bc9f52580245663602c6319ecde7c0e.png
  191216240_sercezr.png.b4fc1d662636e3c53d4d4ea83d24fda5.png

Posted
25 minut temu, Olena84 napisał:

Super!

nie powinnam, bo już teraz ledwie daję radę, ale nie potrafię inaczej :( chyba muszę przestać wchodzić na dogo, bo skończę jak VV :( :(

Posted
15 minut temu, mari23 napisał:

nie powinnam, bo już teraz ledwie daję radę, ale nie potrafię inaczej :( chyba muszę przestać wchodzić na dogo, bo skończę jak VV :( :(

bedziemy oglaszac az wyadoptujemy od Ciebie a u VV tylko sie mnozyly,.niestety i bez adopcji.

dzieki Kochana mari ...nie martw sie razem damy rade:) Twoje serce nie zna granic ...

co do wielkosci pieska jest On sredniakiem-tak okresla Go Alaskan , raz Go widziala 

 

  • Like 2
Posted

Kochane Nadziejko i Mari - bardzo, bardzo, bardzo Wam dziękuję! Dostałam dziś też informację od kikou, że może go wziąć od maja! Coś zaczyna się dziać w sprawie biedaka :)

Czyli szpitalik jak najszybciej, potem Mari, a potem mógłby pojechać do kikou. Jak to widzicie?

No i niemniej trudna sprawa: kasa. Dzięki Nadziejce wiadomo, ze na początek 63 zł na dobę plus badania i transport oczywiście. Tolu, czy Zea mogłaby pomóc z pokryciem kosztów badań i leczenia? Czy byłabyś w stanie zrobić zbiórkę na jego rzecz? To pozwoliłoby nam zebrać jakieś deklaracje i kasę na później.

Sorry, w pośpiechu wybiegłam dziś bez telefonu.. nie mam kontaktu z Alaskan. Może uda mi się podjechać po niego za parę godzin, jak poranek mi się przewali..

  • Like 4
Posted

Oby tylko zdążyć z pomocą.  Trzeba jak najszybciej zabrać go ze schronu i zawieźć do lekarza.

Deklaruję dla biedaka stałą w wysokości 50,00 zł od mojej znajomej Agnieszki.

  • Like 2
Posted
51 minut temu, mari23 napisał:

Myślę, że najlepiej, gdyby zadzwoniła osoba, która jest na miejscu, może bezpośrednio uzgodnić,  podjechać do schroniska, zabrać psa i zawieźć do kliniki. Kilka dni w szpitaliku na pewno być musi. Jeśli postawią go na łapy i nie znajdzie się inna opcja - ja go na DT wezmę razem z tym białasem, co na zdjęciach w siatkę wleźć gotowy, żeby tylko do człowieka się dostać.

 

wow. I ja dołaczam się mari do podziekowań. Chociaż dopiero wczoraj zajrzałam na wątek, ale juz nie moglam przestać mysleć o tym biednym piesku :(

Sądze, że poza diagnozą może być wymagana operacja..coś jest nie tak z tym jego tyłem, a to może być koszt kilku ładnych tysięcy niestety :(  :( ale nie można odmówić temu pieskowi, wierze że zbiórka na fb na pewno pozwoli zebrać na niego sporo pieniążków. Jestem z Wami. SUper druzyno :D

  • Like 2
Posted
1 minutę temu, Aska7 napisał:

Dam 1000.00. Tylko zabierzcie go. Proszę.

Lajki mi wyszli, ale buziaka chętnie dam   906744649_buziaczki1.jpg.5156a3678b8afd8860b70984cac8820b.jpg

Wielkie dzięki   2015577712_serce3.gif.c1bdbedb7e62a7283bfb800752033617.gif  

Posted
42 minuty temu, Aska7 napisał:

Dam 1000.00. Tylko zabierzcie go. Proszę.

Aska! Szacun ogromny! Brak mi słów.

Nie mam telefonu wciąż przy sobie, będę mogła pojechać po niego popołudniu. Zadzwonię do Toli, czy mogą pomóc w transporcie do kliniki w Lublinie i opłaceniu pierwszych kosztów leczenia. Inaczej raczej tego nie widzę. Potrzebny jest ktoś na miejscu, kto to zrobi. Jeśli się uda to ustalić będzie można zbierać pieniądze na niego.

Posted
1 godzinę temu, Aska7 napisał:

Z dzisiejszym.  Wariactwo. Na cito ?

Z dzisiejszym się nie uda na pewno. Dzisiejszy jedzie w zupełnie inną stronę, a psiak nie jest zarezerwowany nawet. :/

Posted
24 minuty temu, beataczl napisał:

ruszyl lancuszek pomocy dobrych serc....  :)

tymczasem Dropku szykuj sie do drogi,  powodzenia psinko ...:)

no tak, "prawie" zapomniałyśmy o głównym bohaterze :) on ma dzisiaj swój WIELKI DZIEŃ - oby i dla tego drugiego był ten dzień początkiem ratunku - jego własnie na cito trzeba do szpitala zabrać.

Kontaktowałam się wczoraj prywatnie  z Marinką, ona dawno temu zajmowała się psami z Szydłowca, które do LCMZ trafiły - kiedy była tam z Sabą[*] w ub. roku,  z dawnej kadry został tylko jeden kardiolog, który planował wkrótce własny gabinet otworzyć, więc niestety nie możemy więc liczyć na "znajomości", o które mi chodziło w zapytaniu do Marinki, za dużo czasu upłynęło od Argo, Marcela i reszty...

Posted
1 godzinę temu, agat21 napisał:

Z dzisiejszym się nie uda na pewno. Dzisiejszy jedzie w zupełnie inną stronę, a psiak nie jest zarezerwowany nawet. :/

Agatko, właśnie zadzwoniła Asia - Alaskan i przekazuję Wam wszystkim dobre wiadomości ze schroniska. "Nasz" biedak jest w oddzielnym boksie, pod opieką szpitaliku i weta, który dzisiaj ma go dokładniej zbadać. Piesek jest staruszkiem, ma problemy z chodzeniem, ale chodzi i nie ma widocznych ran, zdjęć mu się zrobić nie da, bo ucieka do budy. Dzisiaj schronisko go nie wyda, bo psiak jest diagnozowany "na stanie" szpitaliku. 

Kamień mi spadł z serca, ufff.... oczywiście nie zostawimy go tam, ale też nie jest on w sytuacji wymagającej natychmiastowego zabrania.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...