konfirm31 Posted April 18, 2021 Posted April 18, 2021 3 minuty temu, agat21 napisał: Rozmawiałam z panią Justyną. Nie weźmie jednak Pongusia. Stwierdziła, że boi się, że nie da sobie z nim rady. I że nie poczuła, że to jej pies. Przeraziło ją też to, że Ponguś domagał się smaczków dość natarczywie, że był zajęty innymi sprawami bardziej niż człowiekiem... Chyba p.Justyna wyobraziła sobie jakiegoś psa idealnego i takiego szuka. Wdzięczna jej jestem, ze zadzwoniła i dała znać o decyzji. Większość ludzi nawet tego by nie zrobiła. Ponguś waży teraz 18 kilo, dopytam jeszcze Anety Lepiej teraz, niż później. Pongo jest śliczny i znajdzie dom na miarę :). Jak ktoś tu pisał, musi zaiskrzyć - po obu stronach, a jak widać i Pongo bardziej interesował się smaczkami ;). A ja napisałam, że to psy wybierają nas, a nie my psy. Oczywiście, w bezpośrednim kontakcie w realu. Quote
KrystynaS Posted April 18, 2021 Posted April 18, 2021 No i już mamy odpowiedź P. Justyny. Była szczera, dobrze. Pongusiu dobrej nocy piesku Quote
limonka80 Posted April 18, 2021 Posted April 18, 2021 Obawy o wagę trochę rozumiem, sama waże 54 kg, Dżekuś 13,5 kg i gdy winda nie działa to jest..... fajnie :-)) a nasz Dżekunio na starość zrobił się trochę humorzasty i tylko ja mogę go brać na ręce,( na męża kłapie zębami przy próbie podniesienia) ale z drugiej strony przecież Pongo to jeszcze sprawny, zdrowy pies, gdybyśmy wszyscy tak się zamartwiali najgorszymi ewentualnościami, to żaden psiak powyżej 5-ciu lat nie miałby szans na adopcję..... Ale dobrze że pani zadzwoniła, przynajmniej wiemy na czym stoimy, a nasz Pongo znajdzie własnego człowieka - takiego który od razu będzie wiedział, że to właśnie ten pies, że to jego Pongo :-)) Tak sobie myślę - jak ja bym pojechała po psa, to już bym z pustą smyczą nie wróciła :-)) Quote
Poker Posted April 18, 2021 Posted April 18, 2021 Chyba dla tej pani lepiej nadawałby się miziasty kot. Quote
KrystynaS Posted April 18, 2021 Posted April 18, 2021 Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i tego się trzymajmy. Myślę, że wizyta Pani w hotelu była taką konfrontacją wyobrażenia o psie z realnym psem. Wynik poznaliśmy. I już. Quote
Isiak Posted April 19, 2021 Posted April 19, 2021 No niestety ale waga psa dla mnie też jest ważna. Jak byłam smarkata, to o tym nie myślałam i zawsze w domu były duże psy. Przy wsadzaniu do wanny mogłam liczyć na pomoc męża lub mamy, na schodach pomagało się psu przy pomocy ręcznika. Ale od kiedy mogę liczyć tylko na siebie, i małą, ale zatuczoną Islę musiałam przez dwa lata znosić i wnosić po schodach, na łączkę zanosić na rękach (16 kilo), a mój kręgosłup jest w ruinie, to dojrzałam do świadomości, że muszę psa dobrać do swoich możliwości fizycznych. I co z tego, że nadal uwielbiam wielkie psiska. Muszę się ograniczyć do mikrusów, a kiedyś zawsze mówiłam, że pies zaczyna się od kolana wzwyż. 2 Quote
rozi Posted April 19, 2021 Posted April 19, 2021 Pongo jest przegubowcem i absolutnie nie powinien sam schodzić po wielu schodach, bo mu kręgosłup trzaśnie. Trzeba znosić. 1 Quote
konfirm31 Posted April 19, 2021 Posted April 19, 2021 Myślę podobnie, jak Isiak. Poprzednią ONkę, znosiliśmy przez miesiąc 12 lat temu ze schodów. Nie wiem, czy w razie czego, damy radę z Bliss.... Dlatego, ze schroniska, chciałam zabrać małą suczkę. Ale Bliss, wybrała nas. Cóż, będę się martwić, jak będzie na to pora. Teraz walczymy, żeby jak najdłużej była na chodzie. Quote
KrystynaS Posted April 19, 2021 Posted April 19, 2021 Wbrew temu co myślą czy mówią niektórzy wielkość psa wcale nie jest taka obojętna jeśli się myśli o tym co będzie za kilka/ kilkanaście lat. Każdy choćby nie wiem jak kochał swojego psa ma pewne ograniczenia fizyczne. Jeśli się o tym nie pomyśli to kiedyś oprócz jednego dramatu będzie drugi Quote
Sowa Posted April 19, 2021 Posted April 19, 2021 Całe życie miałam tylko duże psy. Mieszkam w bloku, nie odważyłabym się na psa, którego już nie podniosę. Chociaż mieszkam na pierwszym piętrze. 1 Quote
mari23 Posted April 19, 2021 Posted April 19, 2021 Dnia 18.04.2021 o 20:46, konfirm31 napisał: Lepiej teraz, niż później. Pongo jest śliczny i znajdzie dom na miarę :). Jak ktoś tu pisał, musi zaiskrzyć - po obu stronach, a jak widać i Pongo bardziej interesował się smaczkami ;). A ja napisałam, że to psy wybierają nas, a nie my psy. Oczywiście, w bezpośrednim kontakcie w realu. Żal mi bardzo Pongusia, jego "koledzy z transportu" już w swoich domkach szczęśliwi, a on wciąż czeka :( :( :( Quote
KrystynaS Posted April 19, 2021 Posted April 19, 2021 Czeka ale się doczeka. Kiedyś przeczytałam, że jak się długo czeka to bardzo dobrze bo to znaczy, że szczęście jest wielkie i dlatego idzie powoli. 1 Quote
agat21 Posted April 19, 2021 Author Posted April 19, 2021 3 minuty temu, KrystynaS napisał: Czeka ale się doczeka. Kiedyś przeczytałam, że jak się długo czeka to bardzo dobrze bo to znaczy, że szczęście jest wielkie i dlatego idzie powoli. Wielkie i ciężkie :D Quote
mari23 Posted April 20, 2021 Posted April 20, 2021 12 godzin temu, agat21 napisał: Wielkie i ciężkie :D Czyżbyś miała na myśli wielką, potężna kobietę, która jak pióreczko podniesie prawie 20-kilowego Pongusia? ;) ;) Quote
KrystynaS Posted April 20, 2021 Posted April 20, 2021 Witaj Pongo, a tobie jest dobrze u anecik i kropka. I proszę się nie śmiać, kochanego ciałka nigdy nie za wiele Quote
agat21 Posted April 20, 2021 Author Posted April 20, 2021 No taka pańcia to by powiedziała, że Pongo za lekki! I do treningów podnoszenia ciężarów niezdatny :D Ale z taką to na wieczorne spacery nie ma strachu chodzić! W sumie to mi by się taka przydała :D 5 godzin temu, Aska7 napisał: Quote
agat21 Posted April 21, 2021 Author Posted April 21, 2021 20 minut temu, Aska7 napisał: Tylko ciężko fajne ciuchy kupić ... Oj tam, oj tam. Myślę, że spódniczki kwieciste jakieś by się znalazły ;) 1 Quote
agat21 Posted April 21, 2021 Author Posted April 21, 2021 Malti przesłała znowu 25 zł dla Pongusia - pięknie dziękuję!! Quote
Patmol Posted April 21, 2021 Posted April 21, 2021 Wychodząc z takiego założenia to nikt by nie adoptował psa, któty wazy ponad 20 kg. No bo w razie czego -to go nie podniesie. (chociaż naprawdę nie potrzeba wielkiej krzepy żeby podnieść 19 kg psa) A najlepiej adoptować kota -bo koty zasadnicza nie ważą więcej niż te 12 kg. Ale jakoś ludzie mają takie psy. 1 Quote
Joanienka Posted April 21, 2021 Posted April 21, 2021 56 minut temu, Patmol napisał: Wychodząc z takiego założenia to nikt by nie adoptował psa, któty wazy ponad 20 kg. No bo w razie czego -to go nie podniesie. (chociaż naprawdę nie potrzeba wielkiej krzepy żeby podnieść 19 kg psa) A najlepiej adoptować kota -bo koty zasadnicza nie ważą więcej niż te 12 kg. Ale jakoś ludzie mają takie psy. Ale 18 kg to nie jest aż tak dużo. Moje ważą po 25 kg i są niesprawne, więc muszę je sama wnosić do wanny i wyciągać, u weta też i daję radę bez pomocy. Ale fakt, że się boję awarii windy - bo wtedy nie wiem co zrobię, na 5 piętro moja tymczasowiczka nie wejdzie, nie ma szans, będę musiała ją zanieść. Odpukać w niemalowane, winda działa dobrze na szczęście. Ponguś śliczny, ale mnie jako potencjalną adoptującą wystraszyłyby króciutkie nóżki. Pewnie szybko się brudzi na brzuchu i trzeba częściej myć. To plus waga 18kg moze faktycznie nieco ostudzić zapał chętnych na adopcję. Tyle, że on chyba moze w przyszłości mniej ważyć...? Quote
Isiak Posted April 21, 2021 Posted April 21, 2021 Moje psy ważyły po 35 kilo, ja 48 kilo - wierzcie mi, do wanny nie dałam rady podnieść i wsadzić (w dodatku wanna na podwyższonych nóżkach). Po schodach też bym nie zniosła - jedynie pomagałam podtrzymując psa na ręczniku przeciągniętym pod brzuchem. Windy u nas nie ma i na szczęście mieszkam na pierwszym piętrze. Quote
KrystynaS Posted April 21, 2021 Posted April 21, 2021 Po prostu P. Justyna nie chciała adoptować Pongo jak go zobaczyła w realu.Ot co. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.