Jump to content
Dogomania

Psiaczek, który już na nic nie czeka. Nie patrzy już nawet przez kraty na człowieka, który podchodzi do boksu. Nie patrzy mu w oczy. PONGO już w hotelu. Zapraszam do dropiatego biedaka - Ponguś zamieszkał we Wrocławiu!! ♡♡♡.


Recommended Posts

Posted
11 minut temu, KrystynaS napisał:

Alaskan zanim będę się cieszyć i świętować wyjazd Dropiatka chcę Ci podziękować za to co już zrobiłaś dla Biedaka jednocześnie prosząc abyś pomogła w zabraniu go ze schroniska. Jeśli wyjdzie będzie leczony na pewno nie gorzej niż w schronisku i będzie w warunkach nie gorszych niż teraz. Pomóż, powiedz weterynarzowi, kierownikowi to co tu napisałam, Dziewczyny z pewnością poprą moją prośbę.

KrystynaS, ja nic nie zrobiłam...Uwierz, ja nie mam serca z kamienia, nie mogę obojętnie patrzeć na cierpienie...Wy widzicie tylko zdjęcia, ja widziałam żywego staruszka...

Jeśli tylko sprecyzuje się pomoc dla niego, ja podjadę i zarezerwuję, o ile wet schroniskowy go wyda....

Na pewno bardzo może pomóc Tola. 

Jak ktoś już tutaj na dogo napisał: wespół zespól i się uda....

Posted
9 minut temu, Alaskan malamutte napisał:

KrystynaS, ja nic nie zrobiłam...

Skromnisia z Ciebie.

Zrobiłaś zdjęcie i je pokazałaś, okazuje się, że to wystarczyło.To się teraz modnie nazywa "efekt motyla", to może zmienić całe życie Biedaka. Zrobiłaś bardzo wiele uwierz.

  • Like 1
Posted
11 minut temu, Alaskan malamutte napisał:

Jeśli tylko sprecyzuje się pomoc dla niego, ja podjadę i zarezerwuję, o ile wet schroniskowy go wyda....

Na pewno bardzo może pomóc Tola.

Liczę na to, że Tola to przeczyta i pomoże na tyle na ile będzie w stanie, liczę że przekonacie weta schroniskowego że poza schroniskiem pies będzie miał lepszą opiekę i warunki życia. A przecież o to chodzi i nam i wetowi prawda.

Posted

Teraz życzenia szczęśliwej podróży dla wszystkich jadących - szerokiej drogi, dobrej przyczepności i żadnych złych niespodzianek.

Słuchajcie zapomniałam dokąd on jedzie, do anecik?

Posted

Marina Fedotova | Representing leading artists who produce ...

            Alaskan   Toluniu  ciociu mari  Aska7  Agacku
Dziekuje Wam  Calem Sercem Dziekuje Klaniam
                        Za Cud  dla dudunia 
         Milosci nie umiera nigdy Dzieki Wam Serca
Posted

 Wzruszenie odbiera glos slowa ....

 bardzo bardzo raduje za wszystkie psie istotki sciskam za podroz za wszystko

 i melduje ze ...telewizornik mojci sprzedalalm ,

pieniazki nie sa duze ale beda dla biedunia z calej duszy

szkoda ze z praca dalej nic  ...nic

Posted
2 godziny temu, Ellig napisał:

Staruszeczku, już będzie tylko lepiej.

Dropiatku szerokiej drogi!

Dropiatek , wcale nie wygląda na staruszka.

Jak go anecik odpicuje, to dopiero będzie cudo

  • Like 1
Posted
7 minut temu, Gabi79 napisał:

Dropiatek , wcale nie wygląda na staruszka.

Jak go anecik odpicuje, to dopiero będzie cudo

Gabusiu, Dropiaczek nie jest staruszkiem, takie psiaczki w wieku 8 - 10 lat to jeszcze ho ho :))

Posted
1 minutę temu, agat21 napisał:

Gabusiu, Dropiaczek nie jest staruszkiem, takie psiaczki w wieku 8 - 10 lat to jeszcze ho ho :))

Czyli jest w wieku moich psiaczków, a one zachowują się czasem, jak młodziaki.

Dropiatek, też za kilka dni będzie szalał i cieszył się życiem.

Posted

Widziałam je wszystkie  :D. Cudeńka.

A mój batonik to baton :D.  Spora paróweczka :D.

Tylko faktycznie bardzo zestresowany, posiusiał się podczas podróży. I brzydko pachnie.

P. Arek był przed 18ą.  Jak go wyciągnął to Batonik bardzo był zainteresowany trawką i w ogóle świeżym powietrzem, zobaczyłam  pozostałe psiaczki i nie zatrzymywałam dłużej p. Arka. A my poszliśmy na mały spacerek, była koopka niestety brzydka albo ze stresu albo wiadomo. Batonik faktycznie ładnie szedł na smyczy tylko mieliśmy potem problem żeby wejść do klatki a potem do windy, - mieszkam w bloku na 5 piętrze. W mieszkaniu powolutku szedł wąchał rozglądał się, moja Tofinka oczywiście nawarczała na niego. Trochę sapie, martwię się. Jutro idziemy do weta to zobaczymy co wet powie. Mam nadzieję że to tylko z dzisiejszego stresu. Zjadł troszkę, napił się, teraz leży w przedpokoju i odpoczywa. W pokoju ma przygotowane legowisko, może jutro się ośmieli.

 

To wątek Dropcia i o nim chciałam tutaj napisać :). Widziałam go , siedział sobie spokojnie, popatrzył na mnie,  zdjęcia nie oddają jaki jest okrąglutki :). Taka urocza krówka łaciatka.

  • Like 3
Posted

Zaglądam na wątki dzisiejszych szczęśliwców i też jestem szczęśliwa, bo jak się nie cieszyć, gdy widzi się psy opuszczające schronisko po tylu latach!

Dropiatek jeszcze chyba nie wierzy, ze to dzieje się naprawdę, że i on się doczekał.

Ale jutro przekona się,  że to nie sen i tylko brzydki zapach, a właściwie  schroniskowy smrodek będzie mu o tym przypominał.

Powodzenia, należy ci się piesku, tyle czekałeś.

Posted
32 minuty temu, Onaa napisał:

Widziałam je wszystkie  :D. Cudeńka.

A mój batonik to baton :D.  Spora paróweczka :D.

Tylko faktycznie bardzo zestresowany, posiusiał się podczas podróży. I brzydko pachnie.

P. Arek był przed 18ą.  Jak go wyciągnął to Batonik bardzo był zainteresowany trawką i w ogóle świeżym powietrzem, zobaczyłam  pozostałe psiaczki i nie zatrzymywałam dłużej p. Arka. A my poszliśmy na mały spacerek, była koopka niestety brzydka albo ze stresu albo wiadomo. Batonik faktycznie ładnie szedł na smyczy tylko mieliśmy potem problem żeby wejść do klatki a potem do windy, - mieszkam w bloku na 5 piętrze. W mieszkaniu powolutku szedł wąchał rozglądał się, moja Tofinka oczywiście nawarczała na niego. Trochę sapie, martwię się. Jutro idziemy do weta to zobaczymy co wet powie. Mam nadzieję że to tylko z dzisiejszego stresu. Zjadł troszkę, napił się, teraz leży w przedpokoju i odpoczywa. W pokoju ma przygotowane legowisko, może jutro się ośmieli.

 

To wątek Dropcia i o nim chciałam tutaj napisać :). Widziałam go , siedział sobie spokojnie, popatrzył na mnie,  zdjęcia nie oddają jaki jest okrąglutki :). Taka urocza krówka łaciatka.

Bardzo się cieszę, że Twój Batonik już dojechał. Będzie dobrze, na pewno :)

Zazdroszczę Ci, że widziałaś moją krówkę :)

Posted

Chciałam też jeszcze napisać o tym starym, poranionym psie.

Mój Boże - 10 lat w schronisku, czy ja źle zrozumiałam?

 Czy w sytuacji, gdy mari23 oferuje DT, a  w maju może też jechać do kikou, nie lepszym wyjściem byłoby zrobienie mu podstawowych  badań i  zorientowanie się w ogólnym stanie jego zdrowia, a  w międzyczasie planowanie transportu do mari23? Koszt pobytu w klinice będzie ogromny, trudny do udźwignięcia i jest to tylko koszt hotelowania, a przecież  dojdą badania, ewentualne leczenie...Może on, tak jak Borys, Kokos i wielu innych, odżyje poza schroniskiem, może jemu też do poprawy   potrzeba po prostu pełnej miski i odrobiny spokoju?

Posted
1 minutę temu, Tola napisał:

Chciałam też jeszcze napisać o tym starym, poranionym psie.

Mój Boże - 10 lat w schronisku, czy ja źle zrozumiałam?

 Czy w sytuacji, gdy mari23 oferuje DT, a  w maju może też jechać do kikou, nie lepszym wyjściem byłoby zrobienie mu podstawowych  badań i  zorientowanie się w ogólnym stanie jego zdrowia, a  w międzyczasie planowanie transportu do mari23? Koszt pobytu w klinice będzie ogromny, trudny do udźwignięcia i jest to tylko koszt hotelowania, a przecież  dojdą badania, ewentualne leczenie...Może on tak jak Borys, Kokos i wiele innych biedaków odżyje poza schroniskiem, może jemu też potrzeba tylko pełnej miski i odrobiny spokoju?

Już o tym myślimy. Niedługo założę mu wątek, tylko wolnej chwili potrzebuję. Trzeba zobaczyć co zadzieje się w schronisku.

Posted
13 minut temu, agat21 napisał:

Już o tym myślimy. Niedługo założę mu wątek, tylko wolnej chwili potrzebuję. Trzeba zobaczyć co zadzieje się w schronisku.

Agaciu telewizorkowe pieniazki posle ku Tobie dla tutunia
                rzeknij jeno slowo kiedy
Posted
28 minut temu, Tola napisał:

Czy w sytuacji, gdy mari23 oferuje DT, a  w maju może też jechać do kikou, nie lepszym wyjściem byłoby zrobienie mu podstawowych  badań i  zorientowanie się w ogólnym stanie jego zdrowia, a  w międzyczasie planowanie transportu do mari23?

A czy będzie możliwe zrobienie mu badań i diagnostyki w schronie?

Posted

Anecik zadzwoniła z pierwszymi wieściami o Pongo (bo niniejszym oznajmiam, że to imię zwyciężyło na bazarku imiennym :). Zasnął w czasie podróży tak mocno, że ledwo go dobudziła. Wysiadł grzecznie, spokojnie chodzi na smyczy, długo wąchał trawkę i jałowce w ogrodzie. Przez 8 lat nie czuł takich zapachów! Załatwił się bez problemu, oczywiście też najpierw musiał zwymiotować w podróży wszystko, co dostał dziś do jedzenia, bo klatka zabrudzona mocno. No i grubiutki jak hipcio, trzeba będzie go odchudzić. Jutro za dnia zostanie dobrze obejrzany, na razie na boku są jakieś dwa strupki.

Mam nadzieję, że pierwsza noc poza więzieniem będzie dla niego dobra, spokojna i wreszcie dająca wytchnienie.

  • Like 4

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...