Ich dotychczasowy świat to obszar okręgu wyznaczonego przez długość łańcucha:( Czy uda się zmienić życie matce i córce? Obie sunie mają własne domy w Warszawie, bardzo dziękują za pomoc!

[helli]

Albo cieczka zbliża się, czasem są bolesne, nie wywołujmy wilka

[Tola]

Dzwoniłam rano do Murki, bo martwię się o sunię po wczorajszym wpisie:( Okazało się, że dzisiaj jest jeszcze gorzej, sunia wymiotuje, Kasia jedzie z nią do lecznicy. Wyniki też nie bardzo, jest jakiś stan zapalny:(. Bardzo proszę o kciuki, martwię się :(

[Poker]

Felunia , nie rób nam psikusa. Zdrowiej.

[Tyśka)]

O nie... Fela,  zdrowiej maleńka.

[helli]

Będzie test na parwo?

[Alaskan malamutte]

Kciuki za zdrowie sunieczki.

[agat21]

1 godzinę temu, Tola napisał:

Dzwoniłam rano do Murki, bo martwię się o sunię po wczorajszym wpisie:( Okazało się, że dzisiaj jest jeszcze gorzej, sunia wymiotuje, Kasia jedzie z nią do lecznicy. Wyniki też nie bardzo, jest jakiś stan zapalny:(. Bardzo proszę o kciuki, martwię się :(

O matko! Oby nic poważnego. :(

[Murka]

Sunia dziś nie chciał wyjść na spacer, na podłodze kilka razy zwymiotowane śliną, pianą i żółcią. Na spacerze ledwo się wlokła, zrobiła koopę z dużą ilością krwi:( W oczkach pojawiły się śpiochy.

Wet podejrzewa wirusówkę (jelitówkę). Została u weta na kroplówkę i podanie leków. Odbiorę ją po południu.

A to jej wyniki krwi:

[Murka]

Sunie już odebrałam. Czuje się trochę lepiej. Jutro znów będę musiała ją zawieźć. Wet mówi, że to ewidentnie wygląda na wirusówkę. Powinno być wszystko dobrze:)

[Nadziejka]

Nunusiu kochana martwie i modle za zdrowko

[Poker]

Oby było dobrze. Całe szczęście, że zachorowała już w hoteliku, bo na łańcuchu mogłaby nie przeżyć.

[Tola]

Oby było dobrze, bo bardzo się wczoraj i dzisiaj denerwowałam, mam jakiś taki wewnętrzny niepokój...

Przed dziewczynkami nowe życie, nic złego nie może się wydarzyć!

 

[mari23]

3 godziny temu, Tola napisał:

Oby było dobrze, bo bardzo się wczoraj i dzisiaj denerwowałam, mam jakiś taki wewnętrzny niepokój...

Przed dziewczynkami nowe życie, nic złego nie może się wydarzyć!

 

Musi być dobrze ! Oby to tylko jelitówka była, Felcia młoda i choć zapewne osłabiona, to poradzi sobie z wirusami.

A ten jej cudny ogon....skunksa mi trochę przypomina ;)

[Tola]

Sunia dzisiaj znowu była na kroplówce, nie wymiotuje, ale podobno bardzo słaba:(.

Nie wiem, co to się jej przyczepiło:(.

Bardzo się martwię:(

[Poker]

 A test na parwo miała robiony ? Ma mało płytek w krwi. Co prawda jest zimno ,ale żeby to nie była babeszjoza albo inna cholera odkleszczowa.

Dla dziewczynek będzie z bazarku ponad 300 zł.

[Tola]

2 minuty temu, Poker napisał:

 A test na parwo miała robiony ? Ma mało płytek w krwi. Co prawda jest zimno ,ale żeby to nie była babeszjoza albo inna cholera odkleszczowa.

Dla dziewczynek będzie z bazarku ponad 300 zł.

Bardzo dziękuję, ogromna pomoc!

[Alaskan malamutte]

6 minut temu, Poker napisał:

A test na parwo miała robiony ? Ma mało płytek w krwi. Co prawda jest zimno ,ale żeby to nie była babeszjoza albo inna cholera odkleszczowa.

Też sprawdziłabym krew w kierunku babeszjozy...Tydzień temu wet znalazł napitego kleszczu psa..

[Tola]

5 minut temu, Alaskan malamutte napisał:

Też sprawdziłabym krew w kierunku babeszjozy...Tydzień temu wet znalazł napitego kleszczu psa..

Rozmawiałam przed chwilka z Kasią, jutro będę dzwonić do weta:(

[Tola]

Dzisiaj byliśmy w tej wsi, z której zabrane zostały suczki, zawieżliśmy karmę; TZ dowiedział się, że jeden z mieszkańców dokarmia wiejskie koty i psy, suczki też regularnie dokarmiał. Dokarmia też  czarnego psa, którego poznaliśmy przy zabieraniu dziewczyn, a na właścicielu wymógł postawienie psu budy. Zima ciężka w tym roku, może to jakaś pomoc będzie dla tych zwierzaków.

[Murka]

Wet miał tydzień temu też psa z babeszjozą i to z ostrym przebiegiem.

Choroba Felki nie wygląda na szczęście na babeszję ani na parwo.

Stan suni jest stabilny. Sunia jest osłabiona, ale wodę pije, sika. Wymiotów od wczoraj nie ma. Dzisiaj rano była znów koopa z krwią, ale do teraz nie zdarzyła się ponownie. Ulokowałam ją na razie w domu, żeby mieć ją na oku.

Jutro znów jadę z nią do weta na kroplówkę i leki.

[Murka]

A Ida skończyła już cieczkę. Dziś wyprowadziłam ją psem, który towarzyszył wcześniej Felce; prawie cały czas zaczepiała go do zabawy, tarmosiła itd. Ma bardzo dużo energii:) Tylko jak się zmacha to trochę harczy... Wygląda to bardziej na tchawicę niż na kaszel sercowy.

[Poker]

A może tasiemiec albo włosogłówka?

[Tola]

Dzisiaj Fela vel Deri jakby żywsza ...

[Poker]

3 godziny temu, Tola napisał:

Dzisiaj Fela vel Deri jakby żywsza ...

Oby, oby całkiem ożyła.

[Murka]

17 godzin temu, Poker napisał:

A może tasiemiec albo włosogłówka?

One obydwie dostały solidne leki na odrobaczenie.

Mi to wygląda ewidentnie na tchawicę. Pewnie się szarpała na łańcuchu (ona nie miała obroży, tylko łańcuch dookoła szyi) i mogło dojść do uszkodzenia. Myślę, że warto będzie przy sterylizacji zrobić RTG tej tchawicy.

 

Felcia dziś trochę żywsza, całkiem sprawnie spaceruje, ogonkiem macha. Niestety rano była jeszcze kiepska kupka, a w południe wymioty wodą (mimo, że dostała leki przeciwwymiotne wczoraj). Dziś dostała jakieś dodatkowe leki przy okazji kroplówki. Jutro też jedziemy.