Jump to content
Dogomania

MARCELEK ZA TM :( Mały, drobny, zalękniony Marcelek poznaje prawdziwe psie życie. Pomóżcie w jego utrzymaniu, musimy mu zapewnić wszystko co najlepsze !


Recommended Posts

Posted
12 godzin temu, Ewa Marta napisał:

Wiosenko, a może jakiś filmik byś wrzuciła? Niektórzy bardzo na zobaczenie Marcelka czekają🙂 Bardzo proszę:)

Pewnie,że wrzucę,tym bardziej jak czekacie:)..nawet "świeżutkie" z dzisiaj mam,bo sporo u nas się działo .....tylko,że później,bo niedawno do domu dopiero dotarliśmy przez dzisiejszy "popis" Lumisi.

12 godzin temu, mari23 napisał:

Najpierw sianokosy 😉 Bo Marcelka z trawy nie widać pewnie 😉 😉

Nawet prawdziwe mamy i sianko suszymy:)

  • Like 1
Posted
1 godzinę temu, WiosnaA napisał:

Pewnie,że wrzucę,tym bardziej jak czekacie:)..nawet "świeżutkie" z dzisiaj mam,bo sporo u nas się działo .....tylko,że później,bo niedawno do domu dopiero dotarliśmy przez dzisiejszy "popis" Lumisi.

Nawet prawdziwe mamy i sianko suszymy:)

A co Lumi zmalowała? Późno, to nie dzwonię. 

Posted
51 minut temu, Zagrodowy pies polski napisał:

A co Lumi zmalowała? Późno, to nie dzwonię. 

Nie chciała wejść do domu 😞...w Białym luzem chodziła i po jednym dniu z wchodzeniem nie było problemu,..tu puściłam luzem,ale tu duży teren i nie to samo jednak,..niby chciała,ale bała się wejść,bała się mnie ,tuptała przy schodach z godzinę.Tu chodzenie na smyczy nam zostanie tylko.

 

Bardzo wolno chodzi mi yotube i załadować nawet jednego filmu nie mogę:(..nie wiem co jest...jutro spróbuję,bo dziś już nie doczekam 😞

Posted

 Panowie montowali wczoraj podmurówkę,dużo szczekania było Marcelka,cały dzień nie spał choć później już padał na nosek,ale w pogotowiu musiał być:)

 

 

 

  • Like 3
Posted
11 godzin temu, WiosnaA napisał:

Pewnie,że wrzucę,tym bardziej jak czekacie:)..nawet "świeżutkie" z dzisiaj mam,bo sporo u nas się działo .....tylko,że później,bo niedawno do domu dopiero dotarliśmy przez dzisiejszy "popis" Lumisi.

Nawet prawdziwe mamy i sianko suszymy:)

zapach siana....ech, to się psiakom powodzi w Twoim "raju" :)

na pierwszym filmie Lumi - mistrz drugiego planu, ależ mnie rozbawiła tym energicznym drapaniem w tył po "wiadomej" czynności ;) ;)

Marcel to już nie "dzikus" tylko ostrożny, "asertywny" ale domowy pies!!! <3 postęp ogromny i radość wielka.

Patrząc na kojec, wybieg i nowe podmurówki - ogromne koszty poniosłaś z powodu Marcelka i Lumi, więc ten Marcelkowy "posag" to niewielka kropelka w morzu wydatków.

Ogromne masz serducho i cudowną Rodzinę, słowo DZIĘKUJEMY !!!! od nas wszystkich wydaje się zbyt małe...

  • Like 2
Posted
2 godziny temu, mari23 napisał:

.............Marcel to już nie "dzikus" tylko ostrożny, "asertywny" ale domowy pies!!! ❤️ postęp ogromny i radość wielka.

Patrząc na kojec, wybieg i nowe podmurówki - ogromne koszty poniosłaś z powodu Marcelka i Lumi, więc ten Marcelkowy "posag" to niewielka kropelka w morzu wydatków.

Ogromne masz serducho i cudowną Rodzinę, słowo DZIĘKUJEMY !!!! od nas wszystkich wydaje się zbyt małe...

 

Marysiu,z Lumi kosztów nie mam absolutnie żadnych (spacery za free daję:) ,...przygotowanie kojca tzn. wynajęcie Pana do naprawy siatki z góry, Zagrodowy wzięła na siebie.

 

1 godzinę temu, Ewa Marta napisał:

Marcel bardzo się xmienił, jaki jest zadowolony, że może sobie chodzić i węszyć:) Cudo!! Ostatni filmik z podmurówką mi się nie otwiera:(

Zmienił,zmienia,.. często zwraca uwagę na to co mówię,co chcę,czasem nawet posłucha,da się uspokoić.

Nie zmienił natomiast stosunku do smyczy...o tyle poprawa,że na jej widok paniki nie ma i spokojnie psy obsługuję przy nim. Przerażenie dopiero, gdy bezpośrednio  jego dotyczy.

Nie wiem dlaczego filmik nie otwiera,..mo,że dlatego,że 3 dałąm w poście ?(kiedyś tylko 2 można było)..wstawię jeszcze raz tu

 

Idę do siana:), wezmę Marcelka do pomocy 🙂,nagram filmik jakim to pomocniczkiem będzie.

 

 

  • Like 3
Posted

Jest taki upał,że oddychać nie ma czym:(, nie mówiąc o jakiejś robocie, czy o koszeniu..,a zielsko szumi u mnie:(

Marcelek wczoraj szedł sam już do domu i na razie trochę zdezorientowany był,że wózkiem nie podjechałam,a iść zapraszam.Wokół domu terenu też mamy sporo i póki co bada wszystko.Tu będzie przebywać mało,tyle co konieczne,bo od ulicy więcej sytuacji mu niebezpiecznych,a na wiele z nich nie jest jeszcze gotów.

Nasze sianko:)....a wózeczek do magazynku powędruje! 🙂

 

 

  • Like 4
Posted
10 minut temu, WiosnaA napisał:

Jest taki upał,że oddychać nie ma czym:(, nie mówiąc o jakiejś robocie, czy o koszeniu..,a zielsko szumi u mnie:(

Marcelek wczoraj szedł sam już do domu i na razie trochę zdezorientowany był,że wózkiem nie podjechałam,a iść zapraszam.Wokół domu terenu też mamy sporo i póki co bada wszystko.Tu będzie przebywać mało,tyle co konieczne,bo od ulicy więcej sytuacji mu niebezpiecznych,a na wiele z nich nie jest jeszcze gotów.

Nasze sianko:)....a wózeczek do magazynku powędruje! 🙂

 

U Was upał, u nas burze od wczoraj, na szczęście raczej spokojne, łagodne, cieszy upragniony deszcz i ochłodzenie, staruszki "odżyły", ja też ;)

Filmiki oglądam po kilka razy ze wzruszeniem i radością, z podziwem też! 

  • Like 1
Posted
23 godziny temu, jankamałpa napisał:

Zrobilam rozliczenie końcowe  finansów Marcelka. Na koncie  pozostało 419,23 zł  plus 250 zł  z puli na behavioryste. Razem 669,23 zł. 

Ślicznie Ci dziękuję za prowadzenie finansów Marcelka :)

Jeśli darczyńcy nie mają nic przeciwko to bardzo Cię proszę Skarbniczku aby pozostałe pieniążki przekazać Marcelkowi na konto Wiosenki.

Jeszcze raz bardzo dziękuję, współpraca z Tobą była czystą przyjemnością :)

☆ Gify - kwiaty - flowers ☆ na Stylowi.pl

Biegnę teraz na spokojnie rozkoszować się filmikami Wiosenki :)

  • Like 1
Posted
20 minut temu, Livka napisał:

Ślicznie Ci dziękuję za prowadzenie finansów Marcelka 🙂

Jeśli darczyńcy nie mają nic przeciwko to bardzo Cię proszę Skarbniczku aby pozostałe pieniążki przekazać Marcelkowi na konto Wiosenki.

Jeszcze raz bardzo dziękuję, współpraca z Tobą była czystą przyjemnością 🙂

☆ Gify - kwiaty - flowers ☆ na Stylowi.pl

Biegnę teraz na spokojnie rozkoszować się filmikami Wiosenki 🙂

250 zł zostało z wpłaty od Zagrodowego PP na behawiorystę i juz była informacja aby przekazać pozstałą kwote do WiosnyA. W tej kwocie 419 zł  są ujęte wpłaty z 2 bazarków  b-b w wysokości 360 zł i b-b też już informowała aby pozostałe środki zostały przekazane do WiosnyA.  Zrobię więc przelew całej kwoty.

Ja teź Ci dziękuję za obarzenie mnie zaufaniem. Może jeszcze kiedyś poprowdzimy razem wątek na Dogo :).

  • Like 2
Posted

Ciekawe jak Marcelek spędził weekend ? Burzowo i upalnie było. Filmiki przepiękne.

Marcel wygląda jak prawdziwy gospodarz.

Ciekawe co w tej jego głowince się dzieje... oby tylko dobrze. 

Posted
1 godzinę temu, Livka napisał:

Ciekawe jak Marcelek spędził weekend ? Burzowo i upalnie było. Filmiki przepiękne.

Marcel wygląda jak prawdziwy gospodarz.

Ciekawe co w tej jego głowince się dzieje... oby tylko dobrze. 

Myślę, że dzieje się coraz lepiej, a skoro już nazywa się Marcel Wiosna, to i gospodarzem coraz bardziej się czuje ;)

  • Like 2
Posted
24 minuty temu, mari23 napisał:

Myślę, że dzieje się coraz lepiej, a skoro już nazywa się Marcel Wiosna, to i gospodarzem coraz bardziej się czuje ;)

Bardzo mi się to nazwisko podoba ;)

  • Like 1
Posted

Dziś przelałam pozostałe pieniądze na  konto WiosnyA. Zrobiłam przelew w dwóch transakcjach. Osobno to co zostało na befawioryste i osobno resztę środków. Tym samym wątek Marcelka jest rozliczony, jeśli jeszcze ktoś coś wpłaci to poinformuje.  Proszę WosnęA o potwiedzenie, że pienądze wpłynęły na konto.

image.png.c87622470985dcb006fad13483f8e7ee.pngimage.png.c44092e313621bc6535e8f669c3405c7.png

  • Like 2
Posted
Dnia 9.07.2021 o 07:30, WiosnaA napisał:

 Panowie montowali wczoraj podmurówkę,dużo szczekania było Marcelka,cały dzień nie spał choć później już padał na nosek,ale w pogotowiu musiał być:)

 

 

 

 

Dnia 9.07.2021 o 12:35, WiosnaA napisał:

Jest taki upał,że oddychać nie ma czym:(, nie mówiąc o jakiejś robocie, czy o koszeniu..,a zielsko szumi u mnie:(

Marcelek wczoraj szedł sam już do domu i na razie trochę zdezorientowany był,że wózkiem nie podjechałam,a iść zapraszam.Wokół domu terenu też mamy sporo i póki co bada wszystko.Tu będzie przebywać mało,tyle co konieczne,bo od ulicy więcej sytuacji mu niebezpiecznych,a na wiele z nich nie jest jeszcze gotów.

Nasze sianko:)....a wózeczek do magazynku powędruje! 🙂

 

 

                      97 Misie ideas | obrazy, miś pluszowy, dzieci

Posted
14 godzin temu, Livka napisał:

Cichutko u Marcelka się zrobiło ...

Wszystko u Was dobrze Wiosenko ?

Pewnie mnóstwo pracy, a pogoda nie rozpieszcza :(

Straszne te burze, mój biszkoptowy "mini-Marcelek" bardzo się ich boi, aż serce się ściska na myśl, że on tyle lat na łańcuchu spędził.. ile tych burz przeżył przerażony, przykuty ciężkim łańcuchem, sam, bez człowieka i "ochrony" choćby ścian budynku :( :(

"Nasz"...już nie nasz, a Wiosny Marcelek choć pechowo, od schroniska życie zaczął, to teraz szczęściarz "pełną gębą". Bo i rodzina ludzka, i pieski do towarzystwa trafiły mu się WSPANIAŁE !!!

Posted

Z tym baniem się burzy, to jest różnie. ONka Bliss ze Schroniska, zaraz po adopcji, wcale się burzy  czy Sylwestra nie bała, a zdecydowanie była w poprzednim życiu psem wiejskim, kojcowym ( nie znała schodów, ruchu ulicznego, chodziła w kółko przy ścianach itp). Jak jej warunki się poprawiły,została psem domowym, po roku, zaczęła się bać i Sylwestra i burzy. Bo innych lęków, już nie miała i czuła się bezpieczna. Tak to sobie tłumaczyłam. 

Posted

Na moje konto wpłynęły pieniążki dla Marcelka 250zł + 419,23zł. Bardzo dziękujemy.

W tygodniu przyszła  od kogoś paczuszka ze smaczkami,chyba dla Marcelka?...przyznać się proszę:)

 

Marcelek otrzymał również 150zł od Anonimowego Darczyńcy. Serdecznie dziękujemy.

 

IMG-8341.jpg

Posted

Marcelka sofa wyglądała tak,

Ciężko mi było jednak patrzeć już na to co tam było,a być musiało żeby miał miękko pod łapkami.Ciągle się wysuwało,wypadały strzępy spod koca,którego już nawet nie prałam,bo nadawał tylko do gabecia  i dlatego potrzebowałam nowe posłanko,żeby móc domowe,używane któreś wziąć z domu.Kupiłam jednak duży gruby ponton,wstawiłam dodatkowe posłanka,bo teraz i Maja będzie musiała więcej przebywać u Marcelka.

IMG_7964.jpg

 

 

Nasze zapasy na trochę,...w weekend jeszcze dokupię puszek i suchej,żeby nie zawracać sobie głowy w czasie budowy z którą niedługo ruszamy.

IMG_8248.jpg

Posted

Zastanawiałam się czy pisać,ale postanowiłam zrobić też sobie rozliczenie i pod rozwagę niech będzie również innym na ile są "silni" pod każdym względem, żeby zaangażować się,wziąć pod opiekę tak problemowego psiaka.

1980zł kojec
 450zł zakup płyty na ściany+montaż i postawienie kojca przez moich budowlańców
 650zł za montaż wybiegu z przykryciem siatką
2700zł koszt +robocizna podmurówek z naprawą ogrodzenia (niepotrzebne mi było obecnie,bo inne mam w planie)
4x38zł-152zł podkłady
Razem 5850zł

Nie liczę,
-swojej zniszczonej klatki
- swoich puszek,kurczaków czy ryżu,
-zniszczonych posłanek i kocy,bo cóż przy "całym" Marcelu posłanko znaczyło
- km do apteki po leki, do weta po receptę

Na problemowego Marcela z dogo zakupiony został wózek za 182zł i dwie sesje z behaworystą 200+150zł.
Razem- 532zł
Wet+jedzenie jest u każdego innego psiaka.

edit. Posłanko zostało jeszcze zakupione z dogo- 102zł

Niektórzy na leczenie staruszka wydaję grube tysiące,..ja też na leczenie,ale innego typu, psa młodego,choć nie swojego wcześniej.

Broń Boże nikomu nie wypominam tego co wyłożyłam,..z własnej woli Marcelka przyjęłam,opłaciłam kojec i resztę, żeby pies w kojcu nie musiał ciągle siedzieć. ...rachunek sobie zrobiłam i jako info jakby ktoś chciał się "porwać" na psa w typie Marcela,bo ja biorąc niewiele o nim wiedziałam.
Pomysł z wózkiem zdecydowanie odradzam,chyba,że siły fizyczne mocne.

Pies jest inny od wszystkich,...choć oczka i pyszczek i nawet obecny uśmiech niczym nie różni od pozostałych,..pies nie jest wystraszony,..pies ma traumy,których pozbycie się będzie ciężkie, o ile w ogóle możliwe, główka jest zniszczona i człowiek mu ją zepsuł.Jest trudny w codziennym życiu przez swoje lęki jak również przez to,że nie można mieć nad nim  kontroli,co jest bardzo istotne i ma wpływ na bezpieczeństwo jego i innych.
Odnosiłam wrażenie,że moje wpisy o stanie psa nie to ,że były ignorowane,ale chyba niezrozumiałe o stanie psychicznym,o czym od początku pisałam.

Kupsko gubi przy najmniejszym strachu,choć to najmniejszy z jego problemów,ale siły fizyczne mieć trzeba przy psie nieobsługiwalnym ,a obsługiwalnego na smyczce Nie Da się zrobić na dzień dzisiejszy...niżej filmik jak ostatnio zapakowaliśmy się wracać na wieś,a listonosz zagadał ze 3 metry od auta.
Każdy wyjazd do lecznicy tak wyglądał,..zanim wyciągnęłam klatkę,albo dołożyłam koc, był urobiony po pachy.Obsługa u weta makabra.
Brata pierwszego dnia chciał gryźć, później tylko przybiegał i szczekał,a jak brat wstał do łazienki,to uciekał i kooo gubił.Tak samo gdy przyjechał i bez przygotowania Marcela brat wszedł do domu a on był na parterze,koo po podłodze i na kanapie pogubił uciekając na kanapę.Wątek z koopami i o zasyfionym Marcelu byłby cały,gdyby o każdej koo pisać:( ..tak o tym wspominam,bo dziś sąsiad wszedł do domu gdy był Marcel i poszła koo,a tu nawet ucieczki  w jednym pokoju mu nie ma:(

W Białym mało wychodził z domu,widać było,że za dużo mu było odgłosów.Po tym jednym razie z dzieckiem gdzie interweniować musiałam więcej nie próbował skakać na płot i unikał konfrontacji z dziećmi,chował się do domu jak tylko usłyszał, chował się na głos sąsiada,czy kogoś w ogóle na ulicy.Leki trochę wtedy zmodyfikowaliśmy ,one są jedynym ratunkiem.

Mam jednak nadzieję,że obecne warunki i leki pozwolą na zaznanie Marcelkowi spokoju i choć w części  odzyska jakąś równowagę, że z czasem nauczy funkcjonować po nowemu.
Jest zmiana, jest poprawa, jest spokojniejszy , ale wiele sytuacji wciąż go przerasta i pewnych spraw nie może "przeskoczyć" przez krzywdy jakich doznał.
Wydaje się na swój sposób być jednak szczęśliwym w tym co ma teraz, a jak będzie dalej, życie pokaże.

Marcel nigdy nie byłby/nie będzie psem gotowym do adopcji,stąd i po części moja taka decyzja nie inna.Mam tylko nadzieję,że podołam opiece.
Porównując pracę z Marcelem i dzikim Morisem,która też łatwa nie była,to dzieli przepaść niestety.


W imieniu Marcelka dziękuję Wszystkim,którzy w różny sposób się przyczynili do dania mu szansy na inne życie.

Czy będzie lepsze,to też życie pokaże,..chciałabym,żeby było mu spokojniejsze.

 

 

  • Like 5

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...