Jesienne porządki. Zaćma, chora wątroba i niedoczynność tarczycy. :( Stareńki jak świat Krecik z DT u anecik pojechał do DS w dn. 26.08.21

[Tyśka)]

1 minutę temu, Alaskan malamutte napisał:

Poprosiłam panią, aby zadzwoniła do anecik...

Kciuki trzymam...

Właśnie przed chwilą anecik do mnie dzwoniła (akurat Ci odpisywałam) i powiedziała, że telefonicznie brzmi super :) Ja teraz musze iść spać, bo świtem wstaję, ale jutro porozmawiam z Panią.  Może stanie się cud dla Krecika i znajdzie dom, bo jednak to niełatwy demencyjny dziadzio.

[Tyśka)]

Poszukuję wizytatora w Krakowie, Cegielniana/Łagiewniki. Pani przespała się z decyzją i nadal chce Krecika :)

[elik]

18 minut temu, Tyśka) napisał:

Poszukuję wizytatora w Krakowie, Cegielniana/Łagiewniki. Pani przespała się z decyzją i nadal chce Krecika 🙂

Jak wiesz mieszkam w kraku, ale to bardzo odpowiedzialna wizyta. Czy chciałabyś, abym się podjęła tego mega trudnego zadania?

[Tyśka)]

12 minut temu, elik napisał:

Jak wiesz mieszkam w kraku, ale to bardzo odpowiedzialna wizyta. Czy chciałabyś, abym się podjęła tego mega trudnego zadania?

Dziękuję za gotowość. anecik zaproponowała, że zawiezie osobiście Krecika i wtedy też zobaczymy co i jak, czy w ogóle Krecik się tam odnajdzie. :) Potrzebne kciuki.

[elik]

1 minutę temu, Tyśka) napisał:

Dziękuję za gotowość. anecik zaproponowała, że zawiezie osobiście Krecika i wtedy też zobaczymy co i jak, czy w ogóle Krecik się tam odnajdzie. 🙂 Potrzebne kciuki.

W takim razie zostawiam anecik tę arcy odpowiedzialną misję. Trzymam kciuki, żeby dom okazał się odpowiedni, a ludzie odpowiedzialni  🙂 

[Tyśka)]

7 minut temu, elik napisał:

W takim razie zostawiam anecik tę arcy odpowiedzialną misję. Trzymam kciuki, żeby dom okazał się odpowiedni, a ludzie odpowiedzialni  🙂 

anecik najlepiej zna Krecika, stąd ta decyzja. :) Chcemy dać szansę Krecikowi i Pani, która właśnie chce pomóc takiej starowince bidulince. To brzmi jak cud, ja nie dowierzam...

[elik]

6 minut temu, Tyśka) napisał:

anecik najlepiej zna Krecika, stąd ta decyzja. 🙂 Chcemy dać szansę Krecikowi i Pani, która właśnie chce pomóc takiej starowince bidulince. To brzmi jak cud, ja nie dowierzam...

Oczywiście, jest to najlepsza opcja. Zaproponowałam, bo w tytule było napisane, że szukasz wizytatora w Krakowie  🙂  Najlepiej spełni tę rolę ktoś kto zna Krecika i jego potrzeby, czyli anecik.

[limonka80]

A ja jakoś mam mieszane uczucia.... niby wiem, że dla psiaków najlepszy jest własny człowiek, ale w przypadku Krecika jakoś mi smutno że opuści miejsce które zna i kocha. Zna topografię terenu, ma psich przyjaciół, swoje ulubione miejsca, myśli że jest w domu. Takiemu niewidomemu staruszkowi zawsze gorzej w nowym miejscu, a czasu na przystosowanie się do nowych warunków, a potem nacieszenie się nowym domem bardzo dużo pewnie nie ma....

Ale to tylko takie moje odczucia, myślę że staruszkom powinno się oszczędzać zmian jeśli są szczęśliwe w miejscu w którym są.  Ale ja tak już mam .....

[Tyśka)]

4 minuty temu, elik napisał:

Oczywiście, jest to najlepsza opcja. Zaproponowałam, bo w tytule było napisane, że szukasz wizytatora w Krakowie  🙂  Najlepiej spełni tę rolę ktoś kto zna Krecika i jego potrzeby, czyli anecik.

Działam na kilku frontach na raz :) Dziekuję za Twoją gotowość :))

[Poker]

Trzymam kciuki za domek dla Krecika. Zarówno dla niego jaki i dla Anecik , adopcja byłaby wielkim przeżyciem.

[elik]

41 minut temu, Tyśka) napisał:

Działam na kilku frontach na raz 🙂 Dziekuję za Twoją gotowość :))

Tysiu, ja to rozumiem i nie odbieram tego jako odrzucenie, tak zazwyczaj działamy  🙂

[Tyśka)]

Decyzja o adopcji staruszka jest trudna... Wczoraj w południe rozmawiałyśmy z anecik czy w ogóle ogłaszanie Krecika ma sens... i nagle ten telefon - wydaje nam się, że trzeba dać szansę. Oczywiście, że każda zmiana dla staruszka jest trudna (mocno!) i obiecuję Wam, że przy jakiejkolwiek wątpliwości dziadzio wróci z anecik i wtedy pousuwam ogłoszenia. Ale jednak z drugiej strony tam będzie sam, będzie miał spokój od energicznych psiaków, troskliwą opiekę jeden na jeden - to dla niego szansa.

[AlfaLS]

Limonko, jako osoba od lat "robiąca" w staruszkach napiszę Ci, że dobry DS to jest to co staruszkowi potrzebne najbardziej. Żaden hotelik, nawet najlepszy, ale mający pod opieką kilka czy kilkanaście zwierząt nie da tyle uwagi, serca i opieki co własny DS. Oczywiście, początki są z reguły trudne ale później jest dobrze.

Trzymam kciuki za Krecika i domek :-).

[Tyśka)]

Krecik jutro wyrusza w drogę. Bardzo dziękuję anecik i Jej Mężowi, że potrafią tak przeorganizować życie, aby jak najszybciej zawieźć psiaka do domu. Pani od jutra ma wolne, więc będzie i więcej czasu na dziadusia.

[elik]

4 minuty temu, Tyśka) napisał:

Krecik jutro wyrusza w drogę. Bardzo dziękuję anecik i Jej Mężowi, że potrafią tak przeorganizować życie, aby jak najszybciej zawieźć psiaka do domu. Pani od jutra ma wolne, więc będzie i więcej czasu na dziadusia.

Szczęśliwej drogi kochany Kreciku. Bądź szczęśliwy przez resztę życia. Niech wszystko ułoży się jak najlepiej.

[Poker]

Trzymam bardzo mocno kciuki za Krecika i za to , by dom naprawdę był tak dobry jak brzmiał w rozmowie.

[limonka80]

12 godzin temu, AlfaLS napisał:

Limonko, jako osoba od lat "robiąca" w staruszkach napiszę Ci, że dobry DS to jest to co staruszkowi potrzebne najbardziej. Żaden hotelik, nawet najlepszy, ale mający pod opieką kilka czy kilkanaście zwierząt nie da tyle uwagi, serca i opieki co własny DS. Oczywiście, początki są z reguły trudne ale później jest dobrze.

Ja teoretycznie to wiem, ale jakoś i tak zawsze mi żal staruszków przechodzących zmiany. Pamiętam jaki nieszczęśliwy mój Dżeki był kiedy do nas trafił, i ile czasu mu zajęło by zaczął czuć się jak w domu, a był młodszy (ok.9 -10 lat) i mniej schorowany. Jestem z Krecikiem od samego początku, fajnie było patrzeć jak się zmienia, jak odzyskuje siły i radość życia i myślałam że pozostanie na zawsze w miejscu które traktuje jak dom.

Jeśli jako jedyny psiak miałby być szczęśliwszy to życzę Krecikowi żeby tak się stało. 

Dużo miłości w nowym domu, wszystkiego dobrego :-))

[Tyśka)]

Ciężko mi uwierzyć w ten CUD, ale... Krecik ma Dom Stały. Pojechał, oczarował i został. Wraz z zapasem lekarstw, karmy, obróżką, legowiskiem, miseczkami i smyczką. ♡♡♡ Dla mnie to niesamowite, że istnieją Ludzie, którzy chcą pomóc największej psiej biedzie. Trzymam kciuki za aklimatyzację :) 

[Alaskan malamutte]

27 minut temu, Tyśka) napisał:

Ciężko mi uwierzyć w ten CUD, ale... Krecik ma Dom Stały. Pojechał, oczarował i został. Wraz z zapasem lekarstw, karmy, obróżką, legowiskiem, miseczkami i smyczką. ♡♡♡ Dla mnie to niesamowite, że istnieją Ludzie, którzy chcą pomóc największej psiej biedzie. Trzymam kciuki za aklimatyzację :) 

Bardzo się cieszę :-)))/

Rozumiem, że ogloszenie Krecika mogę usunąć?

[Tyśka)]

10 minut temu, Alaskan malamutte napisał:

Bardzo się cieszę :-)))/

Rozumiem, że ogloszenie Krecika mogę usunąć?

Tak, możesz usunąć :) Bardzo bardzo dziękuję Ci za ogłaszanie, bo właśnie dzięki Twojemu opisowi Pani znalazła Krecika :) ♡

[Poker]

Faktycznie niesamowita adopcja. Ze wzruszenia łzy się cisną.

Kreciku, bądź szczęśliwy na resztę swoich dni.

[Tyśka)]

Poczekam jeszcze z pełnym rozliczeniem... :) Ale było parę wydatków ostatnio (wizyta w lecznicy - 145zł, zakup lekarstw do DS - 56zł, transport do DS).

Na razie opłaciłam wizytę w lecznicy (145,-)

Niestety, nie zauważyłam że wysłałam ze złym tytułem - wykorzystałam z opcji "ponów przelew" i nie zmieniłam tytułu, tylko kwotę, ten pospiech :(. Ale chodzi tutaj o weta.


STAN KONTA w dn. 25.08.2021: +292,02zł

[Poker]

Są jakieś wieści o Kreciku?

[Tyśka)]

4 minuty temu, Poker napisał:

Są jakieś wieści o Kreciku?

Wczoraj wieczorem było ok, nawet dostałam filmik z wieczornego spacerku. Pomykał jak nie dziadeczek :) Z nocy jeszcze nie mam, ale na razie się poznają, czekam cierpliwie. Pani dostała też zaproszenie na wątek to może skorzysta, ale uszanuję jeśli nie będzie mieć ochoty tutaj zdawać relacji.

[Tyśka)]

U Krecika wszystko dobrze. Pani zauroczona, że to taki dziaduś, że jest przekochany. Pierwszy stres minął, wczoraj rano zrobił pierwsze siusiu. Apetyt dopisuje, leki wsuwa z jedzonkiem. Na spacerze radzi sobie świetnie, zasuwa jak samochodzik, windą jeździ bez problemu. W mieszkaniu też jest grzeczny, jeszcze zwiedza, sporo drepta, ale to początki. Naprawdę super, nadal nie mogę uwierzyć...