Nadziejka Posted September 29, 2020 Posted September 29, 2020 Odpoczywajcie kruszenki pozdrawiamy tulinkamy Quote
Nadziejka Posted September 30, 2020 Posted September 30, 2020 Witajcie iskiereczki lapeczki kokane spokojnego cieplutkiego dzioneczka Quote
Nesiowata Posted September 30, 2020 Posted September 30, 2020 9 minut temu, Nadziejka napisał: Witajcie iskiereczki lapeczki kokane spokojnego cieplutkiego dzioneczka No z tym ciepłem to dziś chyba będzie ciężko. Jest pochmurno, chłodno i jeszcze coś tam zaczyna mżyć. Quote
Nesiowata Posted September 30, 2020 Posted September 30, 2020 3 godziny temu, ewu napisał: U nas też szaro i buro. Teraz rozpadało się na dobre. Wprawdzie nie jest to ulewa, ale bardzo szybko człowiek jest mokry. Ptyś, jak i reszta towarzystwa, ma dziś bardzo leniwy,senny dzień. Quote
Nadziejka Posted September 30, 2020 Posted September 30, 2020 Leje caluni czas z malymi przerwami zimnica a w noc bedzie jeszcze wieksza jesien nie rozpieszcza o nie z kazdym rokiem gorsza pogoda Oby dopisywala podoga ducha Quote
Nesiowata Posted September 30, 2020 Posted September 30, 2020 No i wróciliśmy ze spaceru - chyba ja najbardziej wilgotna.Psy wytarłam i są całkiem zadowolone. A ja musiałam wytrzeć włosy bo po szyi ciekło mi coś zimnego. Pewnie jutro czeka mnie katar. Ptysiek cały czas trzepie się choć jest prawie suchy. Znów szlajał się po mokrej trawie, ciężko go stamtąd wyciągnąć. Quote
elik Posted October 1, 2020 Posted October 1, 2020 Wszystkie moje wczorajsze spacery odbyły się w strugach deszczu. Psy w pelerynkach więc tylko łebki i łapki były do wytarcia. Ja też w pelerynie z kapturem, cała zakryta więc nie zmokłam ale musiałam włączyć grzejnik elektryczny, żeby psie pelerynki i ręczniki zdążyły wyschnąć do następnego spaceru. Masakra :( Terez nie pada, ale jest pochmurno, czy wytrzyma bez deszczu? Quote
Nesiowata Posted October 1, 2020 Posted October 1, 2020 Chyba dziś nie można liczyć na radykalną zmianę pogody, nadal zapowiadają opady. Rano coś leciało na głowę, chwilowo jest spokój. Pewnie nie na długo. Ptyś i Nesia wychodzili ale Lala omija drzwi wyjściowe szerokim łukiem. Quote
Nesiowata Posted October 1, 2020 Posted October 1, 2020 W końcu wstawiam paragon za zdjęcie szwów Ptysia. I od razu przepraszam ale zanim zdążyłam powiedzieć, że potrzebuję paragon tylko dla niego weterynarz wystawił jeden za wszystko. Ptysia jest 15 zł, reszta - to już usługi Neski. 1 Quote
elik Posted October 1, 2020 Posted October 1, 2020 5 godzin temu, Nesiowata napisał: Chyba dziś nie można liczyć na radykalną zmianę pogody, nadal zapowiadają opady. Rano coś leciało na głowę, chwilowo jest spokój. Pewnie nie na długo. Ptyś i Nesia wychodzili ale Lala omija drzwi wyjściowe szerokim łukiem. A od czwartku miała się pogoda poprawić. Quote
elik Posted October 1, 2020 Posted October 1, 2020 8 minut temu, Nesiowata napisał: W końcu wstawiam paragon za zdjęcie szwów Ptysia. I od razu przepraszam ale zanim zdążyłam powiedzieć, że potrzebuję paragon tylko dla niego weterynarz wystawił jeden za wszystko. Ptysia jest 15 zł, reszta - to już usługi Neski. Przelew w drodze Quote
Nesiowata Posted October 1, 2020 Posted October 1, 2020 1 godzinę temu, elik napisał: A od czwartku miała się pogoda poprawić. Pewnie to względne pojęcie. Quote
elik Posted October 1, 2020 Posted October 1, 2020 1 godzinę temu, Nesiowata napisał: 15 zł już na moim koncie! Ale błyskawica :) Quote
Nadziejka Posted October 1, 2020 Posted October 1, 2020 22 godziny temu, Nesiowata napisał: No i wróciliśmy ze spaceru - chyba ja najbardziej wilgotna.Psy wytarłam i są całkiem zadowolone. A ja musiałam wytrzeć włosy bp po szyi ciekło mi coś zimnego. Pewnie jutro czeka mnie katar. Ptysiek cały czas trzepie się choć jest prawie suchy. Znów szlajał się po mokrej trawie, ciężko go stamtąd wyciągnąć. Quote
ewu Posted October 2, 2020 Author Posted October 2, 2020 Dobrze ,że szwy już zdjęte. Ptyś używa życia za wszystkie stracone lata. Ma opiekę, miłość, super wyżerkę, Pańcię do głaskania i spacerów no i jeszcze stał się Don Juanem:) Quote
Nesiowata Posted October 2, 2020 Posted October 2, 2020 18 minut temu, ewu napisał: Dobrze ,że szwy już zdjęte. Ptyś używa życia za wszystkie stracone lata. Ma opiekę, miłość, super wyżerkę, Pańcię do głaskania i spacerów no i jeszcze stał się Don Juanem:) Chyba to ostatnie najbardziej mu odpowiada. Neska musi się dobrze pilnować, czasem nawet porządnie odszczeknąć. Quote
Nadziejka Posted October 2, 2020 Posted October 2, 2020 4 godziny temu, Nesiowata napisał: Chyba to ostatnie najbardziej mu odpowiada. Neska musi się dobrze pilnować, czasem nawet porządnie odszczeknąć. !.Nadziejkowo Calym Sercem Krzysiowi Ptysiowi Drugiemu Nesinkowemu i Grzesiowi Olenkowemu A Bobis ma dom.Sciskajmy za maluszka ile sil!. Zajrzyj Dobraduszko do 18.10 Zapraszam serdecznie ogromnie w odwiedzinka na kramik Grzesiowi i Ptysiowi Krzysienkowi spokojnego dzioneczka lapenkom Quote
Nesiowata Posted October 3, 2020 Posted October 3, 2020 Ptyś wczoraj wieczorem w końcu zaliczy≤ł kąpiel. Wprawdzie woda nie była była czarna (lekko brązowa), pysk nie ruszony pod kloszem ale jest ciut jaśniejszy i chyba lżejszy bo po spuszczeniu wody było na dnie wanny sporo piachu. Niestety - sama nie dałabym sobie z nim rady, jest silny jak diabli. e brat go trzymał to i tak stał na tylnych łapach. ale jakoś poszło. Może wreszcie pozbył się zapaszku. Nie wiedział zupełnie co się dzieje. Za to z wycieraniem ie było specjalnych kłopotów. Trzepał się dość długo, nie mógł znaleźć miejsca do leżenia. Dziś już suchy, leży koło posłania. tylko z czesaniem problem, nie daje się ruszać. Kręci się w kółko, powarkuje i ucieka. A, że dziewczyny w tym czasie szczekają (Neska to chyba z zazdrości a Lala dla towarzystwa) to jest całkiem wesoło. Po brodą ma jakieś dredy, zobaczymy wszystko po zdjęciu abażura. Na bokach ma jeszcze sporo do wyczesania, może powoli uda się. Ogon też jest niedotykalny. Ale i tak dzielnie zniósł "tortury", może następnym razem będzie lepiej. Dziś niby ma być ładnie, ale kiedy niedawno wychodziliśmy na dwór to coś tam z nieba kapało na głowę. Miejmy nadzieję, że w zaświeci obiecane zdjęcie.Trzymajcie dziś kciuki za podróż chłopaka. Mam nadzieje, że nie będzie przerażony w nowym miejscu. Quote
Tyśka) Posted October 3, 2020 Posted October 3, 2020 Wspaniale, że kąpiel się udała. Trzymam kciuki za podróż :) Quote
elik Posted October 3, 2020 Posted October 3, 2020 Nie można się dziwić, że psiak protestuje podczas rozczesywania. Być może przez całe swoje życie nie widział grzebienia. Bardzo dobrze rozczesuje się sierść przy zastosowaniu silikonowej odżywki do włosów. Są też metalowe grzebienie z obracającymi się nakładkami na zęby. Gdy zastosujesz jedno i drugie rozczesywanie nie będzie większym problemem. Dobrej drogi :) Quote
Nesiowata Posted October 3, 2020 Posted October 3, 2020 Na szczęście wróciliśmy spokojnie. Powrotna droga była szybka, bez żadnych niespodzianek w przeciwieństwie do wyjazdu z domu. Przez kilka km na obwodnicy Warszawy jechałam 30 40 km/godz. Byłam pewna, że gdzieś przede mną jest jakaś stłuczka i stąd takie żółwie tempo. Ale nic takiego nie widziałam. W pewnym momencie po prostu wszyscy zaczęli jechać szybko. Trochę zeszło mi na cmentarzu, ale to w końcu 3 groby. Ale już sprzątnięte i chociaż to mam z głowy. Brat przynosił wodę, wynosił śmieci ale mimo wszystko jestem zmęczona. Przy okazji odwiedziliśmy ciotkę, dla której miałam zrobione zakupy na czas zimowy. I Ptysiek "błysnął" - ledwo dobrze wszedł do domu (choć wcześniej zostaliśmy na dworze aby miał możliwość wysikać się) nalał przy piecu i dołożył do tego kupę. Dobrze, że ciotka nie zwraca uwagi na takie rzeczy, sprzątnęłam i spokój. Miał za to możliwość pospacerować po ogródku bez smyczy z czego skwapliwie korzystał. Mamy trochę zdjęć 4 Quote
Nadziejka Posted October 4, 2020 Posted October 4, 2020 Z mnostwem tulinek pozdrowionek zagaladam Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.