Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Dobrze, że bezpieczeństwa szuka w domu a nie gdzieś w krzakach. Unika bliskiego kontaktu z Wami, ale w domu w Waszym towarzystwie czuje się bezpiecznie więc to tylko kwestia czasu kiedy się otworzy. A Luka piękna jest!

Posted
2 godziny temu, pyra napisał:

Dobrze, że bezpieczeństwa szuka w domu a nie gdzieś w krzakach. Unika bliskiego kontaktu z Wami, ale w domu w Waszym towarzystwie czuje się bezpiecznie więc to tylko kwestia czasu kiedy się otworzy. A Luka piękna jest!

Ale ma ciężki dowcip i lubi straszyć Lilka.

Dlatego wypuszczałam Lilka stopniowo, aby krok po kroku poznał drogę odwrotu do domu. Jego siostra też zwiewa do domu w razie "niebezpieczeństwa".

 

Posted

Super! U nas takim odstraszaczem wszystkiego co obce, jest Lerka. Bliss, wspaniałomyślnie ignoruje intruza. Czyli, to duża Luka bardziej czuje się zagrożona obecnością obcego, lub silniej jest zafiksowana na chronieniu zasobów. 

Posted
58 minut temu, konfirm31 napisał:

Super! U nas takim odstraszaczem wszystkiego co obce, jest Lerka. Bliss, wspaniałomyślnie ignoruje intruza. Czyli, to duża Luka bardziej czuje się zagrożona obecnością obcego, lub silniej jest zafiksowana na chronieniu zasobów. 

Odnoszę wrażenie, że po śmierci Dyzia Luka chce zostać kierowniczką. Założę się, że Luka będzie psuła zabawę Małej i Lilka, tak jak Dyzio psuł zabawę suczkom.

Posted

Dziś był atak głupawki na zewnątrz. Latał jak szalony. Niestety, ja nie jestem taka szybka, więc zanim przygotowałam telefon do filmowania było po wszystkim. Może jutro lub innego dnia da się nagrać.

Posted
16 godzin temu, pyra napisał:

Tak wyrażona radość z otwartej, bezpiecznej przestrzeni i swobody dobrze rokuje. Teraz powinno być już z górki :))

Jesli chodzi o wychodzenie to tak. Nad dotykiem pracujemy.

15 godzin temu, Dusia-Duszka napisał:

Czyli w razie "wilka" do domku czmycha, nie ucieka na oślep? 

I o to mi chodziło, aby uciekał w słusznym kierunku.

15 godzin temu, Dusia-Duszka napisał:

Widać, że płoszek bidulek. A Luka rządzi już. 

Nauczy się, że ona tak tylko straszy.

Posted

Dzisiaj kolejny problem odhaczony. Nie było załatwiania się w domu !

Lilek coraz dalej wypuszcza się na zwiedzanie, był w sadzie, zajrzał do komórki, a nawet wskoczył do skrzynki z kompostem szukać jedzenia (?). Lubi moje towarzystwo i w odpowiedniej odległości chodzi za mną po terenie.

Ale wychodząc/wchodząc z domu nie lubi gdy ktoś stoi na jego trasie. Przechodzi wtedy kiedy droga jest wolna. Czasami chowam się za drzwi lub odwracam od niego plecami i wtedy przemyka chyłkiem.

No i nadal nie da się dotknąć.

  • Like 2
  • Upvote 1
Posted

Biedne psiaki. Cud , że przetrwały. Mimo , że rodzeństwo i mieli takie same losy , to jak różna jest ich reakcja psychiczna.

Posted
12 godzin temu, Poker napisał:

Biedne psiaki. Cud , że przetrwały. Mimo , że rodzeństwo i mieli takie same losy , to jak różna jest ich reakcja psychiczna.

To widać po spojrzeniach: Lilek ma żywe, a Lilka patrzy jakby wgłąb siebie.

  • Like 1
Posted
19 godzin temu, Mazowszanka13 napisał:

Dzisiaj Lilek dosiadł się do Małej na posłanku.

No! czyli pragnie się socjalizować jednak ;) Fajnie. A co na to Mała? Łaskawie postąpiła miejsca?

Posted
3 godziny temu, agat21 napisał:

No! czyli pragnie się socjalizować jednak ;) Fajnie. A co na to Mała? Łaskawie postąpiła miejsca?

Mała nie miała nic przeciwko. One powoli się zaprzyjaźniają. Po ogrodzie często chodzą razem.

Lilek uczy się psiego życia. Pobiegł z bandą na parking przywitać pana. Lata też z nimi "do płota" , choć nie do końca wie po co. Dużo węszy i zwiedza. I nawet przez drzwi przechodzi odważniej.

  • Like 2
  • Upvote 1
Posted
19 minut temu, Dusia-Duszka napisał:

Liluś na słonecznym podwórku bardzo cieszy :) 

***

Mazowszanka13 czy dobrze kojarzę, że robisz nalewki? Chodzi mi o późniejsze wykorzystanie owoców z nalewek. Masz sprawdzone sposoby? 

Z owoców robiłam wiśniówkę i mirabelówkę. Używałam wiśni do dekoracji bezy lub podjadałam luzem. A bezę robię z serkiem mascarpone zamiast śmietany. Mirabelki i czarną porzeczkę wyrzuciłam. Pozostałe nalewki były na kawie, ziołach, kwiatach i zielonych orzechach. Teraz nastawiłam na kwiatach mniszka.

  • Upvote 1
Posted
3 godziny temu, Sowa napisał:

No brawko!

Ha, ha ! Jeszcze parę spraw do załatwienia.

Chodzi za mną po ogrodzie i czegoś chce. A w ramach zabawy (?) skoczył mi na plecy jak kucałam. Ale dotknąć się nie da skubany. Karmienie "z uda" zmodyfikowałam i kładę chrupki miedzy udem a moją dłonią postawioną na sztorc. Jak je, to ociera się głową i szyją o moją rękę.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...