Mazowszanka13 Posted February 18, 2021 Author Posted February 18, 2021 11 minut temu, konfirm31 napisał: :D Ale za to w pięknych okolicznościach przyrody;). Tegoroczna zima, jest baaardzo malownicza :) Chociaż to. Dzisiaj przy porannym głaskaniu manewrowałam 10 cm smyczą z małym karabińczykiem wokół szelek i zero reakcji. Będę kontynuować. 2 1 Quote
Mazowszanka13 Posted February 19, 2021 Author Posted February 19, 2021 Już nie mam siły z tym Lilkiem. Znowu sobie coś ubzdurał i bał się wejść do domu. Rano dał się głaskać, sam się o to prosił. Na spacerze szedł za mną krok w krok, a potem nagle ten strach. Quote
pyra Posted February 19, 2021 Posted February 19, 2021 To frustrujące, zwłaszcza, że tak naprawdę nie mamy pojęcia co sprawiło że znowu się cofnął. Gdyby potrafił powiedzieć to można byłoby zapobiec takim zdarzeniom czy sytuacjom ale cóż.....pozostaje nam cierpliwość w pracy nad psychiką. Trzymajcie się! Quote
Mazowszanka13 Posted February 19, 2021 Author Posted February 19, 2021 13 minut temu, pyra napisał: To frustrujące, zwłaszcza, że tak naprawdę nie mamy pojęcia co sprawiło że znowu się cofnął. Gdyby potrafił powiedzieć to można byłoby zapobiec takim zdarzeniom czy sytuacjom ale cóż.....pozostaje nam cierpliwość w pracy nad psychiką. Trzymajcie się! Może kalosze w nietypowym miejscu, może moje inne niż zwykle zachowanie ? Nie sposób dociec. 1 Quote
Poker Posted February 19, 2021 Posted February 19, 2021 Może to chwilowe? Coś spowodowało , że wróciły stare wspomnienia. Niech idą precz. Quote
Mazowszanka13 Posted February 28, 2021 Author Posted February 28, 2021 Po wizytach fachowców furtka od strony ulicy była niedomknięta. Lilek naśladując Małą zwiał na zewnątrz. Zorientowałam się dosyć szybko, bo zawsze sprawdzam co robią psy jak nie szczekają. Znalazł się obok, na łące sąsiada. Zawołany, przybiegł natychmiast i ładnie, bez oporów, wrócił za mną na teren. Dobrze, że ruchu nie było. Droga jest co prawda wiejska i prowadzi do nikąd, ale miejscowi lubią szarżować. A traktory teraz wielkie jak tiry. Natomiast przy wychodzeniu na spacer ma opory. Wychodzi po nas, osobno. Potrzeba drugiej osoby, aby go wypuściła. Wtedy goni za nami jak szalony i dalej już jest grzeczny. Ma takie swoje ceremoniały, które trudno racjonalnie wytłumaczyć. Quote
pyra Posted February 28, 2021 Posted February 28, 2021 Ludzie też mają swoje "dziwactwa" :)))) Najważniejsze, że już się zadomowił, po malutku pozbędzie się większości strachów a te co zostaną oswoicie. Quote
Sowa Posted February 28, 2021 Posted February 28, 2021 Dnia 19.02.2021 o 18:04, Mazowszanka13 napisał: Może kalosze w nietypowym miejscu, To możliwe. Ostatnio uczyłyśmy domową (od szczeniaka) sunię, że walizka może być wyjęta z pawlacza i położona na podłodze. Potem trzeba było nauczyć, że i stojąca walizka nie jest groźna. A potem, ze człowiek może ciągnąć walizkę obok siebie. Mój pies bez lęku sygnalizował mi każdą zmianę w otoczeniu - trącał mnie i pokazywał ruchem pyska np rower, który sąsiad wystawił na balkon. Na nas takie coś nie robi wrażenia, ale nasze psy mogą sygnalizować czy obawiać się zmian w otoczeniu. Inaczej nie polowano by na wilki z fladrami. Najprostszy sposób zapobiegania - ale nie zawsze skuteczny - pokazać psu, że coś przestawiamy, przenosimy, potrącić to coś lub ukucnąć obok tego przedmiotu i zaprosić zwierzaka do wzięcia smakola położonego na "strachu" Quote
Mazowszanka13 Posted February 28, 2021 Author Posted February 28, 2021 Staram się wprowadzać drobne zmiany. Na jedne reaguje, na inne nie. Nie widzę w tym logiki. Może ma jakieś skojarzenia o których ja nie mam pojęcia. Quote
Sowa Posted February 28, 2021 Posted February 28, 2021 No właśnie, z domowym łatwiej wykryć powód strachu, pierwsze złe skojarzenie. A z Twoim nie wiesz, czy np ktoś ubrany w kalosze nie przeganiał go z jakiego miejsca. Quote
Mazowszanka13 Posted February 28, 2021 Author Posted February 28, 2021 Żeby zwierzęta umiały mówić po ludzku wszystko byłoby prostsze. Quote
zebrazebra Posted March 2, 2021 Posted March 2, 2021 A ja wpadam zaznaczyć, co by nie zgubić wątku :) Quote
Mazowszanka13 Posted March 2, 2021 Author Posted March 2, 2021 3 godziny temu, zebrazebra napisał: A ja wpadam zaznaczyć, co by nie zgubić wątku :) Serdecznie zapraszam :) 1 Quote
Mazowszanka13 Posted March 2, 2021 Author Posted March 2, 2021 U nas posłanka są rotacyjne. Każdy pies ma swoje ulubione, ale czasami zamieniają się miejscami. Lilek na jednych daje się głaskać, a na innych nie, ucieka. Ma swoje rytuały, wiec wszystko co inne, nowe budzi w nim strach. Trudno mu będzie zmienić dom czy tylko adres. Trauma traumą, ale on chyba jest z tych bojących się. Quote
pyra Posted March 2, 2021 Posted March 2, 2021 Niektóre zwierzątka, tak jak niektórzy ludzie mają bardzo delikatną konstrukcję psychiczną. Za takimi najtrudniej trafić niestety bo strach to jedno a w połączeniu ze zmaltretowaną psychiką daje nam psiaka z którym nie wiadomo jak pracować, Zostaje metoda prób i błędów, czas i cierpliwość. Najważniejsze, że Lilek pomalutku ale jednak próbuje się wpasować w rodzinę. :)) Pozdrawiam Quote
Mazowszanka13 Posted March 6, 2021 Author Posted March 6, 2021 https://images90.fotosik.pl/480/6e0a836267dfc0eagen.jpg Quote
Mazowszanka13 Posted March 6, 2021 Author Posted March 6, 2021 12 minut temu, Tyśka) napisał: Jakie klimatyczne zdjęcie :) I na tym koniec, bo znów ma cofkę. Z powodu gości, których już widział wcześniej, boi się wejść do domu. Quote
Mazowszanka13 Posted March 6, 2021 Author Posted March 6, 2021 1 godzinę temu, pyra napisał: Ale fajny i nie ucieka przed aparatem!! I można na niego patrzeć, nie ucieka wzrokiem. No wszedł w końcu po kilkunastu próbach. I siedzi nieszczęśliwy w kuchni, bo jedno posłanko musiałam zwinąć robiąc miejsce na dodatkowe krzesło przy stole. 1 Quote
pyra Posted March 12, 2021 Posted March 12, 2021 Co u naszego strachulca? Jakieś niespodzianki in + ??? Quote
Mazowszanka13 Posted March 13, 2021 Author Posted March 13, 2021 Dnia 12.03.2021 o 18:15, pyra napisał: Co u naszego strachulca? Jakieś niespodzianki in + ??? Żadnych spektakularnych zmian w kontaktach "ręcznych" nie widać. Za to całkiem nieźle się zadomowił. Wychodzi na zewnątrz kiedy chce nie oglądajac się na suczki. Swobodnie i pewnie porusza się po terenie. Na zewnątrz jest grzeczny. Jest nawet asertywny, szczeka jak chce jeść lub wejść do domu. 2 Quote
pyra Posted March 13, 2021 Posted March 13, 2021 WOW!!! To spore osiągnięcia. Gratuluję Wam obojgu. Lilek wszedł na właściwą ścieżkę, będzie dobrze :))) 1 Quote
Mazowszanka13 Posted March 14, 2021 Author Posted March 14, 2021 A dzisiaj mały sukcesik. Udało mi się podczas rannego głaskania przypiąć i odpiąć 10 cm resztkę smyczy z małym karabińczykiem. Zero reakcji. Będę ćwiczyć przez miesiąc, a potem spróbuję przypiąć coś większego. 2 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.