Jump to content
Dogomania

Stało się to, o czym wszyscy marzyli - 3 kg TYCIA ZAMIESZKAŁA U POKER:)Złamana łapka, porzucenie, ulica, schronisko - to wszystko jest już tylko złym wspomnieniem.


Recommended Posts

Posted

Ona nie zeskakuje tylko wskakuje . Pilnujemy ją i zdejmujemy. Chyba się przyzwyczaiła do  noszenia  w ręcznej lektyce.

W gipsie nie jest to groźne.

  • Like 3
Posted
1 godzinę temu, Jolanta08 napisał:

To ci mała kaskaderka :)) mizianko dla Tyci

To prawda, trzeba jej pilnować. dzięki za mizianko.

4 minuty temu, b-b napisał:

Tyciątko szaleje.

 

Ona w sumie jest bardzo spokojna, powiedziałabym , że nawet jeszcze nieśmiała.  Ożywia się , gdy ktoś wchodzi do domu i wtedy włącza się jej szczek. Chodzi też za mną krok w krok, nawet przebywa ze mną w łazience podczas kąpieli.

  • Like 1
Posted
38 minut temu, Poker napisał:

To prawda, trzeba jej pilnować. dzięki za mizianko.

Ona w sumie jest bardzo spokojna, powiedziałabym , że nawet jeszcze nieśmiała.  Ożywia się , gdy ktoś wchodzi do domu i wtedy włącza się jej szczek. Chodzi też za mną krok w krok, nawet przebywa ze mną w łazience podczas kąpieli.

Aż żal oddawać :)

  • Like 1
Posted
12 godzin temu, Mazowszanka13 napisał:

Aż żal oddawać :)

ano żal

11 godzin temu, Livka napisał:

Taki dobry duszek domu :)

Dobry duszek , ale przy jej misce odzywa się w niej pies ogrodnika. Czasem stoi obok niej pełna miseczka, nie je , ale  gdy któryś z naszych futrzaków się zbliży , to wyskakuje z ząbkami na wierzchu i warkotem.  Bardzo nas to bawi w jej wykonaniu , ale z bardzo poważna miną mówię , że jest be i że nie wolno. Mam wrażenie , że wie o co chodzi.

Posted
14 godzin temu, Poker napisał:

Czasem stoi obok niej pełna miseczka, nie je , ale  gdy któryś z naszych futrzaków się zbliży , to wyskakuje z ząbkami na wierzchu i warkotem

Spróbowałabym usiąść na podłodze, ręce w bok od siebie,  w każdej smakol - z jednej ręki dostaje Tycinka, z drugiej inny futrzak.  Jednocześnie, w dużym dystansie najpierw. Tycia odbiera emocje; jeśli śmieszy Was jej zachowanie, to doskonale o tym wie, mimo stanowczego "nie". I to "nie" staje się wtedy dla niej aprobatą.

 

Posted

Wyskakiwanie z zębami i warkotem w wykonaniu takiego kurdupla jest śmieszne, wiem coś o tym, ale jak się któryś pies odwinie, to może być mniej śmiesznie, o tym też coś wiem, odwinęła się kiedyś JRT do Kuli.

Posted

Ja ją besztam naprawdę groźnym głosem i z groźną miną i ona doskonale wie o co chodzi. Niestety ona nie zawsze weźmie smakola z ręki. Ale będę próbować. Z tym , że muszę mieć jednocześnie 4 ręce ,dla 3 psów i koty ;), bo wszystkie podbiegną. Oczywiście mogę któreś wyekspediować do drugiego pomieszczenia,

Nasze futrzaki na pewno się nie odwiną. One są bardzo ustępliwe, raczej odejdą od swojej miski i pozwolą jej jeść , niż się odwiną.

Na łóżku śpią zgodnie Sunia, Kulka i Tyćka oczywiście z mężem i ze mną.

Posted

Gdyby wiedziała, to nie powtarzałaby więcej takiego zachowania. Powtarza?

Nie ma problemu zresztą, jeśli zostanie u Was na zawsze - a  myślę, że baaardzo trudno będzie się rozstać, zaufać, że w innym domu będzie jej równie dobrze.

  • Like 1
Posted

No powtórzyła ze 3 razy.  Sowo, nie wiesz jak to bywa? Niby się rozumie , ale emocje biorą górę nad rozsądkiem :) I pewnie tak jest u tej malizny. Zastosuję metodę polecaną przez Ciebie.

A Tyćka nie chce jeść.  Daję jej gotowaną wołowinę z ryżem i marchewką ,ale nawet do dzioba nie weźmie, dopiero jak porządnie zgłodnieje. Ale serek cottage  to pochłania migiem.

Dziś kupiłam szeleczki dla kota i są akurat.

Posted
39 minut temu, Poker napisał:

A Tyćka nie chce jeść.  Daję jej gotowaną wołowinę z ryżem i marchewką ,ale nawet do dzioba nie weźmie, dopiero jak porządnie zgłodnieje

Może nigdy nie jadła takich luksusów w szczenięctwie... Był u znajomych adopciak, który nie wiedział, że mięso jest jadalne, znał tylko chleb z rozwodnionym mlekiem. 

Posted
2 godziny temu, rozi napisał:

Co się uparłaś na tę wołowinę... Nie ma tam u Was indyków? Czy innej gadziny.

Bo gotuję i dla Dolara ,a on nie może jeść drobiu.

Posted
5 minut temu, Poker napisał:

Bo gotuję i dla Dolara ,a on nie może jeść drobiu.

Ugotuj jej raz w małym garnuszku jedno skrzydełko drobiowe, to będziesz wiedziała wszystko. No albo surową wołowinę jej daj na próbę.

Posted

Tycia zjadła indyka i chrupki.

rozi chyba ma racje , że wołowina jej nie podchodzi. Francuski piesek mi się trafił.

A to zdjęcia z wczoraj jak pańcio śpi z dziewczynkami ,. a dla mnie już prawie nie ma miejsca.

102790637_Tycia(5).jpg.07145d5dad8daf758488d5ec5928446c.jpg

1486999427_Tycia(10).jpg.8a4a228635aff0270f78679c85a8503b.jpg

Teraz trochę mniej radośnie.

Byłam dziś  z tycią na " kontroli" u dr B. On miał kupę pacjentów i był w trakcie operacji. Nas obsłużyła pani dr.

Wizyta polegała na tym , że zdjęła gips , kazała uważać , żeby Tycia nie skakała. Na moje pytanie co zrobić , gdyby zaczęła lizać łapkę, bo jest otarcie naskórka,poleciła posmarować Sudokremem i ewentualnie  założyć ludzka skarpetkę. Żadnego bandażowania , bo może być za ciasno i i nie będzie krążenia i wtedy martwica i amputacja.....Kontrola za tydzień , żeby ocenić jak sunia posługuje się łapką. Aha, sunia porobiła się w kontenerku.

Całą drogę walczyłam słowniem z lizaniem łapki. Jak ją wyjęłam z kontenerka to mi się słabo zrobiła. W ciągu pół godziny rozlizała łapkę w dwóch miejscach. Tam gdzie były szwy i stópkę. Ją wylizała do żywego.

Uznałam ,że nie ma mowy ,żebym jej łapinki nie zabandażowała. Przecież nie nałożę jej skarpety na żywą ranę ,a poza tym ona w ludzkiej skarpecie zmieści się prawie cała.

Mąż ja wziął na kolana , a ja posmarowałam jej rany specjalną maścią , nałożyłam gaziki i delikatnie zabandażowałam i umocniłam plastrem. Tyćka natychmiast  po puszczeniu jej dobrała się do plastra i kawałek zgryzła. Znalazłam mały płócienny woreczek i umocowałam na łapince przywiązując troczkami do szelek.

Sprawdzałam przed chwilą czy łapka jest ciepła.

Tyćka nie omieszkała obrobić pańcia z góry na dół zarówno koo jak i sioo.

Martwię się co dalej będzie  z gojeniem ran i zastanawiam się dlaczego ona tak lizała stópkę Czy przypadkiem gwóźdź nie siedzi płytko i ona to czuje , drażni ją. Jutro będę zmieniać opatrunek , to się przyjrzę. Musze kupić wąski bandaż, bo ten który mam jest na łapkę za długi.

Stópka i cała łapka są chude , a paluszki pogrubione.

 

1772720407_Tycia(12).jpg.ad1d2a9daacb49d0a63ba741869fa564.jpg

1462336388_Tycia(13).jpg.6d9917db35ca89b8df2499b32004b9a8.jpg

1306442514_Tycia(16).jpg.a44f8cab337ed27e3af797c2c85deb36.jpg

Posted

łapinka jeszcze przed nałożeniem woreczka.

Poprosiłam kyioshi , żeby odesłała skarpetki , które nie poszły na bazarku. Już spakowała i jutro wyśle.

Muszę uszyć drugi woreczek.

1239616590_Tycia(11).jpg.65ae2c3a311f46a7b20bf887f6ed658e.jpg

1861773622_Tycia(17).jpg.2f8230bfa2d62237436bb734ac131878.jpg

  • Like 2
Posted

Poker, może jednak spróbować skontaktować się z dr. Bieżynskim, powinien chyba zobaczyć łapkę. No no onNie wygląda to wszystko dobrze:(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...