Tola Posted November 20, 2019 Posted November 20, 2019 2 godziny temu, Anula napisał: Dlaczego Leoś ma założony kołnierz,z jakiego powodu?Pytam się bo to dla niejednego psa jest stresem. Mój Miki jest chory i też nie chciał jeść dopiero teraz jest ciut lepiej i zaczął sam jeść.Podawałam mu przez dwa tygodnie kilka razy dziennie strzykawką Gerbery z cielęciną i to jego trzymało.Gerbery były zalecone przez weta. Pies nie może nic nie jeść bo to się skończy dla niego tragicznie. Anula, Leosia zabraliśmy ze schroniska na naszą prośbę, rana w jednym miejscu była jeszcze niewygojona. Leoś był wnętrem, taka kastracja jest bardziej skomplikowana, a rana głębsza. Quote
Tola Posted November 20, 2019 Posted November 20, 2019 12 godzin temu, Gabi79 napisał: Tak, dostał antybiotyk i mocz poszedł na posiew. Padłam na 1,5 godziny, zasnęłam w butach i w ubraniu. Boże, jutro musi być lepiej!!! Wszyscy tu trzymamy kciuki za maluszka, musi wreszcie być lepiej. Quote
Onaa Posted November 20, 2019 Posted November 20, 2019 Trzymam kciuki za maluszka i Ciebie, Gabi. Quote
Tola Posted November 20, 2019 Posted November 20, 2019 Leoś już po kroplówce i cewnikowaniu, Gabi właśnie go odbiera. Przed chwilką rozmawiałam z wetką z lecznicy, w której leczony jest Leoś. Stan maluszka jest poważny:( Mały nadal sam nie oddaje moczu, ale wg wetki przy opuchliźnie i bólu teraz to może też być blokada psychiczna. Mocz jest zanieczyszczony, jest tez stan zapalny pęcherza, psiak cały czas ma podawany antybiotyk. Większy niepokój budzą jednak wyniki krwi, bo Leosiowi codziennie spada liczba krwinek czerwonych i jest już bardzo poniżej normy.:( W lecznicy na razie nie znają przyczyny tego stanu, pani dr mówiła coś o chorobie autoimmunologicznej; Leoś jest bardzo wychudzony i być może to, co dzieje się w jego organiźmie dzieje się od dawna... Wetka wspominała tez o podejrzeniu babeszjozy, tylko już nie zrozumiałam, dlaczego tak trudno to teraz szybko zbadać, w czym jest problem :( Gabrysia jest bardzo zmęczona psychicznie i fizycznie:( Quote
seramarias Posted November 20, 2019 Posted November 20, 2019 Mocne kciuki za Leosia, trzymaj się Gabi. Strasznie mi przykro, że maluch tak się pochorował, gdybyś go nie wzięła już by biegał za tęczowym mostem. Oby wet szybko doszedł co mu jest, daj znać gdybyś potrzebowała jakiegoś wsparcia na leczenie czy diagnostykę. Strasznie to przygnębiające :( Quote
Bogusik Posted November 20, 2019 Posted November 20, 2019 Bardzo przygnębiające wiadomości....:( Mocno trzymam kciuki z nadzieją,że Leosiowi uda się pomóc i wróci do zdrowia! Quote
b-b Posted November 20, 2019 Posted November 20, 2019 Zaciskam mocno kciuki za maluszka i za Ciebie Gabi! Quote
Poker Posted November 20, 2019 Posted November 20, 2019 Ojej, okropne. Babeszjoza jest bardzo podejrzana. Czy on miał robione USG brzucha, bo uciekło mi. Quote
Tola Posted November 20, 2019 Posted November 20, 2019 8 minut temu, Poker napisał: Ojej, okropne. Babeszjoza jest bardzo podejrzana. Czy on miał robione USG brzucha, bo uciekło mi. Tak, było robione dwukrotnie, wykazało opuchnięcia w okolicach pęcherza, nic niepokojącego więcej nie stwierdzono, kamieni brak. Gabrysia na moja prośbę od początku zgłaszała podejrzenie babeszjozy, bo tam w tej zagródce jest duże zagrożenie kleszczami, sporo zabieranych psów je ma. Quote
Tola Posted November 20, 2019 Posted November 20, 2019 Bardzo się boję o Leosia, w chwili zabierani go ze schroniska nic nie wskazywało, ze to tak sie potoczy. Był radosny, biegał:( Nie jest dobrze, może i powino rozważyć się podanie krwi? Quote
uxmal Posted November 20, 2019 Posted November 20, 2019 A ja się boję o Gabi. Wiem że teraz to niestosowne, ale uważam że jeśli z Leosiem wszystko się wyjaśni Gabi powinna odpocząć. Chociaż ze dwa tygodnie. Taki urlop. Wiem, rozumiem że jest dużo biednych piesków ale Gabi się wykańczasz się. Quote
Gabi79 Posted November 20, 2019 Author Posted November 20, 2019 10 minut temu, uxmal napisał: A ja się boję o Gabi. Wiem że teraz to niestosowne, ale uważam że jeśli z Leosiem wszystko się wyjaśni Gabi powinna odpocząć. Chociaż ze dwa tygodnie. Taki urlop. Wiem, rozumiem że jest dużo biednych piesków ale Gabi się wykańczasz się. Przepraszam, że tylko jedna wypowiedź cytuję. Czuwam przy Leosiu, przysypia. Zjadł troszkę tego mleczka z Royala, nic innego nie chciał, nadal nie pije i nie sika. Po powrocie od weta zrobił kupkę. Quote
Gabi79 Posted November 21, 2019 Author Posted November 21, 2019 Piszę na szybko, bo jestem w pracy. Wczoraj Leoś nie pił, nie chciał nic zjeść, tylko spał. Rano podreptał pod drzwi, więc go wzięłam na dwór. Było ciemno, postawiłam go na chodniku, żeby zobaczyć czy się wysika, ale on jest porządny i poszedł na trawkę. Przycupnął i chyba siknął. I tak "zastygł", więc go wzięłam od razu do domu. Na siusiaczku miał trochę moczu, więc prawdopodobnie siknął. Pić nie chciał, zjeść karmy też nie, wylizał troszkę mleczka z Royala i zjadł troszkę paszteciku. Jeszcze daleka jestem od tego, by odetchnąć chociaż trochę, bo te cholerne czerwone płytki mnie martwią. Też pomyślałam o transfuzji, dzisiaj zapytam o to wetkę. Leoś jedzie do wetki z moim tatą na 11.40 3 1 Quote
Jolanta08 Posted November 21, 2019 Posted November 21, 2019 I ja życzę Leosiowi powrotu do zdrowia a Gabi dużo siły. 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.