Jaaga Posted December 6, 2019 Posted December 6, 2019 Chciałam podziekować za przekazanie zebranych dla tej rodzinki pieniędzy na zakup karmy dla Marty i jej dzieciaków. Dziś dotarła Josera, wszystkim ślicznie dziękuję. 1 Quote
agat21 Posted December 6, 2019 Posted December 6, 2019 3 godziny temu, kiyoshi napisał: Dziś ma dzwonić do Pani Ani rodzina zainteresowana adopcja Pipi..dom sprawdzony z Gniezna. Poprosiłam Pana, żeby dał mi znać, czy ją adoptują, czy zostaje gdzie jest czy jak to się potoczy...więc w wekend pewnie będzie można zakończyć ten watek ostatecznie... Wielkie kciuki, zeby udało się malutkiej Quote
kiyoshi Posted December 6, 2019 Author Posted December 6, 2019 25 minut temu, agat21 napisał: Wielkie kciuki, zeby udało się malutkiej nie wiem czy się spodoba ta rodzina Pani Ani...przecież ona robi swoje przesłuchania..pierwsze pytanie: bliżej psów nie było? Zobaczymy. Chiałabym żeby Pipi oddała, bo też ki jakoś ciąży na sercu ta maleńka Quote
Tyśka) Posted December 6, 2019 Posted December 6, 2019 Mam nadzieję, że państwo nie zrażą się wywyższającą się, atakującą postawą pani Ani... trzymam kciuki za tę adopcję... Quote
Poker Posted December 6, 2019 Posted December 6, 2019 kiyoshi , a może uprzedzić ludzi o swoistym sposobie bycia tej pani, żeby nie byli zaskoczeni i nie zrazili się. Quote
kiyoshi Posted December 6, 2019 Author Posted December 6, 2019 35 minut temu, Poker napisał: kiyoshi , a może uprzedzić ludzi o swoistym sposobie bycia tej pani, żeby nie byli zaskoczeni i nie zrazili się. myślałam też o tym..nawet trochę próbowałam zasugerować, ale jakos tak nie potrafie....może Pani będzie miła tym razem..kto ją tam wie. Myśle, że jutro popołudniu wszystko będe wiedzieć. Quote
kiyoshi Posted December 7, 2019 Author Posted December 7, 2019 Pipi nie wyjechała. Rozmawiałam z Panem, powiedział, że telefonował do pani Ani i rozmowa była bardzo trudna. Chwile później Pani Ani wysłała mi sms żebym usunęła z portalu olx zdjęcia które umieściłam bez jej zgody... także dostałam kolejne podziękowanie ... zamykam wątek. zostało 521 zł i dziele je tak: 300 zł przekazuje dla rodzinki u Jaagi, 221 zł przekazuje dla Korcia który wrócił z adopcji i nie ma nic....Nie chce już wracać do tego watku ani w ogóle myśleć o tej obrzydliwej osobie, żałuje każdej chwili którą z nią spędziłam, absoutnie każdej bo skutecznie wyleczyła mnie z pomagania jakimkolwiek ludziom.... Prosze nie komentujcie już.... edit: chciałam jeszcze na sam koniec PODZIEKOWAĆ wszystkim, którzy przybyli tutaj tak szybko, zupełnie bezinteresownie by dać mi wsparcie i pomóc psiej rodzinie...DZIEKUJE WAM. Mam nadzieje, że nie będzie mieć mi za złe, że tak to sie pootoczyło, że może ta misja nie wypaliła..wierzcie mi, że starałam się, dałam z siebie ile mogłam.....jest mi potwornie przykro, że tak zostalismy wszyscy potraktowani.....jako puente tego wszystkiego opowiem już tylko jedną rzecz....W czasie tej znajomości z Panią....wielokrotnie podczas rozmów mówiła mi: "jestem taka samotna" lub "najbardziej doskwiera mi samotność"....no tak....doskwiera samotność ludziom, którzy nawet odrobinke nie potrafią szanować innych....doskweira widać nie bez powodu.... Koniec.................... 2 3 Quote
Patmol Posted December 7, 2019 Posted December 7, 2019 Dnia 6.12.2019 o 20:12, kiyoshi napisał: - Quote
Poker Posted December 7, 2019 Posted December 7, 2019 kiyoshi , już pisałyśmy , że zrobiłaś ile mogłaś , a nawet więcej. Nie miej do siebie pretensji . Od takich osób jak ta kobieta trzeba uciekać gdzie pieprz rośnie. Szkoda tylko malutkiej. Czy to ta, która miała jechać do mojej koleżanki? Ciekawe jakie ma plany wobec niej. Może jednak dałoby się podstawić kogoś jeszcze ,żeby zabrał małą? Nie masz nikogo zaufanego z pobliża? 1 Quote
mdk8 Posted December 7, 2019 Posted December 7, 2019 45 minut temu, Poker napisał: Szkoda tylko malutkiej. Czy to ta, która miała jechać do mojej koleżanki? Ciekawe jakie ma plany wobec niej. Żeby tylko nie wydała jej na łańcuch :( Quote
kiyoshi Posted December 8, 2019 Author Posted December 8, 2019 9 godzin temu, Poker napisał: kiyoshi , już pisałyśmy , że zrobiłaś ile mogłaś , a nawet więcej. Nie miej do siebie pretensji . Od takich osób jak ta kobieta trzeba uciekać gdzie pieprz rośnie. Szkoda tylko malutkiej. Czy to ta, która miała jechać do mojej koleżanki? Ciekawe jakie ma plany wobec niej. Może jednak dałoby się podstawić kogoś jeszcze ,żeby zabrał małą? Nie masz nikogo zaufanego z pobliża? Do Twojej koleżanki miała jechać Kluseczka, ta która pojechała do Poznania... Z tego co ten Pan mi przekazał to malutka zostaje u Pani, nigdzie jej nie odda. Jak napisałam wyzej nie chce mieć już z ta osobą nic wspólnego. Poznawałam juz różne toksyczne osoby w swoim życiu, ale ona po prostu przebiła absolutnie wszystko. Wydawała się taką biedną, starszą, przesympatyczna i zagubioną osobą...nawet ciut bezradna...a teraz opisałabym ją skrajnie inaczej, ale się powstrzymam. Psy maja u niej dobrze, niczego nie moge zarzucic, więc niech ma te dwa dodatkowe i zycze jej tylko żeby dociągnęła do 90 lat w zdrowiu i żeby żaden z jej podopiecznych nie wylądował w Wojtyszkach ..... Ja już mam jakieś stany lękowe gdy myśle o tej osobie, naprawde jest to skrajnie irracjonalen, ale zastanawiam się- czy to koniec, czy coś jeszcze wymyśli by mnie gnębić? z pewnością wydzwania do ludzi którym wydałam szczeniaki....teraz żałuje, że dałam jej numery. Wdepnęłam w straszną kupe........ Nie ciągnijmy tematu dziewczyny, jest tyle psów które naprawde potrzebuja pomocy, skupy tam swoją energie, ja chce o tym zapomnieć, nie chce miec nic nigdy juz wspólnego z tą osobą 1 Quote
kiyoshi Posted December 17, 2019 Author Posted December 17, 2019 Chciałam Wam wstawić trochę nowinek od maluchów :) jestem w stałym kontakcie z domami, małe są zdrowe, broją i rosna, juz ważą ok. 4 kg :) maż oglądał też zdjećia i filmiki i stwierdził: "dobrze zrobiliśmy, że je uratowaliśmy :))))) " (<3) Igi 2 Quote
kiyoshi Posted December 17, 2019 Author Posted December 17, 2019 Maja (zdjęcie z dzisiaj :) Mleczuś nazywany juz YOGI Imbirek Hana (bliżniaczka Imbirka) 3 Quote
Nesiowata Posted December 17, 2019 Posted December 17, 2019 Lajków znów mam niedostatek , ale maluchy cudne. Quote
Poker Posted December 17, 2019 Posted December 17, 2019 kyioshi ,mąż chyba powoli przekonuje się do sensu Twoich działań. I to jest też dobra informacja. Quote
kiyoshi Posted December 17, 2019 Author Posted December 17, 2019 2 minuty temu, Poker napisał: kyioshi ,mąż chyba powoli przekonuje się do sensu Twoich działań. I to jest też dobra informacja. tak :) widze, że naprawde te maluchy przezywa i dumny jest też z siebie :D to jednak jest duże przeżycie taki kluski wyciagać...jak sobie człowiek zdaje sprawie, że to mogły byc ostatnie chwile na pomoc...Teraz jak widzi jak te maluchy rosną i że mają dobre życie:) Nawet w piatek sie zgodził i jednak sunia od nas z przytuliska była u nas 2 godziny czekając na rodzine co jechała po nia późnym wieczorem...potem mąż nawet tym ludziom tłumaczył jak się sunią opiekować po adopcji :D :D jak to napisałaś kiedyś: łapie bakcyla :D ;) Quote
Poker Posted December 17, 2019 Posted December 17, 2019 No i niech łapie, byle zdrowy ten bakcyl był :) Mój małż na początku był przerażony. Mało co ,a byśmy się rozstali mentalnie . A teraz bardzo się angażuje w moją pomoc . 1 Quote
kiyoshi Posted December 23, 2019 Author Posted December 23, 2019 To jeszcze ostatnia nie wstawiona ostatnio, dziś spisałam się chwilke z Pania która adoptowała Kluseczke :) Sunia sie bardzo rozbrykała, juz nie jest ani tym samym strachulcem, ani ta samą kluseczką, wygląda raczej jak sarenka :) 1 Quote
kiyoshi Posted April 10, 2020 Author Posted April 10, 2020 Kochani, na wzmocnienie, aktualne zdjęcia uratowanych DZIEKI WASZEJ POMOCY <3 maluszków ZObaczcie tylko :) Igi Imbirek Yogi Maja Hana Kluseczka 4 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.