Jump to content
Dogomania

Vario...


gusia0106

Recommended Posts

:-).

No bo góra z górą nigdy.......a psiarz z psiarzem zawsze. Kurcze coś w tym jest.......
A ja od razu wiedziałam, że pies jest Twój. Ale wiesz - parę pytań trza było zadać, żeby potem relację zdać. Odpowiedzialność przed dziewczynami:-)


Nigdy w życiu nie wydałam psa bez sprawdzenia domu....taka paranoja, co poradzę. Kota raz. Przyjechała do mnie taka jedna Ania - po Kawę. Niby ją obejrzeć....a ja miałam złożyć rewizytę i jesli wszytko będzie ok, to wydam kota.
Kot z Anią pojechał ....."bo przypadkiem miała transporter w samochodzie". No.
A wiecie czemu? Bo tak po 5 min wiedziałam, że ona jest bardziej walnięta niż ja. Jak zaczęła się rozwodzić na temat łysinek u czarnych kotów przy uszach z takim czymś w oczach......
Pomyślałam - ale szajba:-) Niech bierze....

No i Kawa ma taki dom.....że łoooooooojeeeeeeeny.
Bardzo łatwo się wydaje Tymczasa - kiedy ma się pewność, że będzie miał super - lepiej niż u nas.
Tolę też bym wydała ( tą co u mnie została) takim jednym ludziom, ale oni wybrali innego psa. Widac tak miało być.

Link to comment
Share on other sites

Na razie to ja czuję tylko tyle, że Vario był najlepszy na świecie.
Inne psy jakoś robią wszystko nie tak jak powinny.
Co oznacza, że robią inaczej niż Vario.....

Ale dzisiaj sprzątałam samochód po wycieczce z Radarem. I co?
I kłaków Variucha milion razy więcej niż Radara.
A mi się gęba śmiała, że jest, że nie odszedł i że przypomina o sobie na każdym kroku.

Mój pies najkochańszy.

Link to comment
Share on other sites

Wiesz Gusiu.. nie wiem jak to możliwe, ale śniliście mi się..
Nie widziałam Cię nigdy, nawet na zdjęciu, ale wiem że to byłaś Ty..
Vario biegał koło Ciebie taki radosny, z uśmiechniętym pyskiem..
Bardzo dziwny był ten sen, bo tylko chwilę Was widziałam, przechodziłam obok albo po prostu Was obserwowałam. Wszędzie było dużo błękitu i bieli, tak jakoś jasno..
Może to dlatego, że czytam często wątek przed snem.

Ale co dziwne, nie czułam po obudzeniu takiego niepokoju jak przeważnie, a wręcz przeciwnie obudziłam się wyjątkowo spokojna..

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img19.imageshack.us/img19/8445/zdjcie015ai.jpg[/IMG]

Variuchowe łapki śmierdziały skarpetami ;)
A ja, jak baran jakiś, uwielbiałam je wąchać.

I gilgotki miał w stopy jak nie wiem;)
[URL="http://img19.imageshack.us/img19/8445/zdjcie015ai.jpg"][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Prosze, taki inny Vario od Frytki ,Ty taka rózna odemnie a tyle podobieństw.Ja tez lubilam zapach łap Frytkowych miały specyficzną woń całkiem przyjemną ale nie pachnącą w ogólnie przyjętym rozumieniu tego slowa:p

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gusia0106']Żałuj Ciotka, że nie wąchałaś. Nie byłabyś w stanie zapomnieć ;)[/quote]

bardzo zaluje... wrecz nie moge sobie darowac :eviltong::lol:

[quote name='gusia0106']Ale to znaczy, że Radar nieszczęśliwy? Bo jemu nie śmierdzą nic a nic...:cool1:[/quote]

yyy moze jeszcze nie poczuł sie tak na maksa pewnie..

Santa tez nie od razu pachniała :razz:
Hera z kolei bardzo delikanie pachnie

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gusia0106']

Żałuj Ciotka, że nie wąchałaś. Nie byłabyś w stanie zapomnieć ;)

[/quote]

Musze Cię zmartwić Gusiu :eviltong:
Mojej maliźnie też śmierdziały te łapinki. Normalnie jakbym faceta w przepoconych skarpetach wąchała :evil_lol:
Za to sierść zawsze jej cudnie pachniała. Do dzisiaj pamiętam. Ponad 7 lat miała jak jej się zmarło, a dla mnie zawsze pachniała szczeniakiem. I pewnie stuknięta jestem, ale strasznie lubiłam wąchać jej uszka. :oops:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mala_czarna']Musze Cię zmartwić Gusiu :eviltong:
Mojej maliźnie też śmierdziały te łapinki. Normalnie jakbym faceta w przepoconych skarpetach wąchała :evil_lol:
Za to sierść zawsze jej cudnie pachniała. Do dzisiaj pamiętam. Ponad 7 lat miała jak jej się zmarło, a dla mnie zawsze pachniała szczeniakiem. I pewnie stuknięta jestem, ale strasznie lubiłam wąchać jej uszka. :oops:[/quote]

Zboczeńcy sami wkoło :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gusia0106']


Ale to znaczy, że Radar nieszczęśliwy? Bo jemu nie śmierdzą nic a nic...:cool1:[/quote]

A wręcz przeciwnie. Delcia jak się czegoś przestraszy - o wtedy to ją czuć w całym domu. No nie ją, tylko jej nóżki:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Hmm.... nie będę zbyt orginalna, jeżeli powiem, że moje psy dla mnie PACHNĄ. Poza może rzadkimi przypadkami, kiedy wytarzają się w padlinie albo czymś równie intensywnie wydającym smrodek:roll:
Ale łapy, sierść, uszy mają niepowtarzalny zapach, każdy inny i mnie on bardzo pasuje,. Lubię zasypiać wtulona w któreś futro...

Link to comment
Share on other sites

Przez te dyskusje obwachałam dokładnie swoją suczke i ona jednak śmierdzi cała troche:roll:,a jej łapy faktycznie śmierdza skarpetami /ta jest kudłata/Frytki też nie pachnialy ale mialy jednak inny zapach taki fajny...

Byłam z Mopem /moja suczka/w odwiedzinach u jego byłego pana/u mnie jest ok.3 mce/i psina zachowywała sie dziwnie;obwąchała podwórko lekko popiskując,w domu nawarczala na pana,dala sie pogłaskac ale nie cieszyła sie.Najdziwniejsze,ze psy tez jej nie poznaly bo warczały na nią.Dziwne,może zwiodla je nowa fryzura Mopa :evil_lol:Jak na wiejskie warunki psy w tym gospodarstwie nie mają zle,biegają luzem ,maja solidne budy,nie chodzą głodne i nie sa zle traktowane.Zdziwilo mnie jej zachowanie,byłam pewna,ze sie ucieszy.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...