Bez pochodzenia, bez nadziei, bez miłości. 4 szczeniaki na gołej ziemi i ich mama na łańcuchu:( UDAŁO SIĘ!!! Malti zamieszkała we Wrocławiu, Malwa w Mysłowicach, Megan w Krzykowie, Malwinka w Krakowie, mama Mela ma DS w Gaju:)

[helli]

Ale delikatna ta młoda, a te fotele psy lubią, żują poręcze gdy zostają same, choć tu może uspokajal się kotek, heh

[Tola]

23 godziny temu, helli napisał:

Ale delikatna ta młoda, a te fotele psy lubią, żują poręcze gdy zostają same, choć tu może uspokajal się kotek, heh

Dziewczyny rozrabiały na początku, ale zdaniem p. Justyny to Cola nakręcała i siebie i Malwę;)

Z 4 zamojskich siostrzyczek szczeniaków tylko Malwina ma takie zapędy do obgryzania domowych sprzętów .

Przyszedł czas opłaty za kolejny miesiąc hotelowania

[Alaskan malamutte]

12 godzin temu, Tola napisał:

Przyszedł czas opłaty za kolejny miesiąc hotelowania

Zapłacone.

[Jaaga]

Wpłata dotarła, dziękuję.

[Tola]

Wczoraj miałam zapytanie o Malwinkę z woj. opolskiego, pani chciała Malwinkę do budy, bo psy w domu to kłopot i była wyraźnie zaskoczona, że mam inne zdanie.

A dzisiaj zadzwonił sympatyczny pan z Warszawy - sunia bardzo podoba się jemu i żonie, ale przed adopcją chcieliby poznać przyszłego członka rodziny no i tutaj odległość jest problemem:(

 

[Tola]

Pan z Warszawy już się nie odezwał.

Dzwoniła pani z Zamościa, wypatrzyła Malwinke na FB, ale jakoś trudno jej było się zdecydować, kiedy właściwie sunia miałaby u nich zamieszkać.

Chyba tez nic z tego nie będzie.

[Havanka]

Moze i nic z tych domow nie będzie, ale ożyła nadzieja, bo do tej pory byla straszna cisza z ogłoszeń.

[Tyśka)]

Przeniosłam ogłoszenie z Poznania na Rawicz, bo na razie nie było żadnego odzewu na Poznań... za tydzień spróbuję znowu z Poznaniem :(

[Tola]

21 godzin temu, Havanka napisał:

Moze i nic z tych domow nie będzie, ale ożyła nadzieja, bo do tej pory byla straszna cisza z ogłoszeń.

 

8 godzin temu, Tyś(ka) napisał:

Przeniosłam ogłoszenie z Poznania na Rawicz, bo na razie nie było żadnego odzewu na Poznań... za tydzień spróbuję znowu z Poznaniem :(

Dziękuję Wam bardzo za pomoc i za tą nadzieję, bo ja nie wiem co robić, żeby młoda, ładna sunia spodobała się komuś tak na zawsze.

[Tola]

Wyróżniłam swój OLX na Wrocław.

Wyświetleń jest sporo, ale nie ma zupełnie  pobrań nr tel.:(

U Kenzo podobnie.

[Tola]

Dzisiaj dzwoniła pani z Wrocławia zainteresowana adopcją Malwinki - mieszkanie w bloku, pani pracuje, sunia zostawałaby sporo sama. Pani miała dzwonić do Jagny, ale chyba zrezygnowała po informacji, ze sunia tak niszczy.

[Tyśka)]

A wiadomo na jakim tle niszczy?

[Tola]

Dnia 16.11.2019 o 18:30, Tyś(ka) napisał:

A wiadomo na jakim tle niszczy?

Spróbuje znależc wpisy Jagny na ten temat i wrzucę.

[Tola]

Dzisiaj do Jagny zadzwonił pan z Krakowa, zainteresowany adopcją Malwinki.

Jagna powiedziała wszystko o suni i pan podtrzymuje chęć adopcji;  pracuje w domu, więc sunia nie będzie zostawała sama i nie będzie miała okazji nudzić się i rozrabiać;).

Rodzina mieszka w bloku, w domu jest dwoje  dzieci (3  i 7 lat.)

Ja tez rozmawiałam z panem i też wywarł na mnie bardzo dobre wrażenie.

Poprosiłam elik o wizytę i zobaczymy, może to na ten dom tak długo czekała Malwinka...

Na razie aż boję się cieszyć...

 

[Tola]

Umówiliśmy się tez z panem, ze sunia wyjedzie do nowego domu juz po zabiegu sterylizacji; zabieg umówiony jest na piątek.

[elik]

34 minuty temu, Tola napisał:

Poprosiłam elik o wizytę i zobaczymy, może to na ten dom tak długo czekała Malwinka...

Jutro zadzwonię do pana i postaram się odbyć wizytę w tym tygodniu.

[Tola]

2 minuty temu, elik napisał:

Jutro zadzwonię do pana i postaram się odbyć wizytę w tym tygodniu.

Będę mocno trzymała kciuki, proszę tez wszystkich, którzy tu zaglądają o przesyłanie dobrych myśli.

Niechby i Malwinka wreszcie miała swoją rodzinę, obstawialiśmy tutaj przecież , ze ona pierwsza znajdzie dom, a tu wszystkie siostry już u siebie, a Malwinka czeka.

[Jo37]

Trzymam kciuki.

[Havanka]

No to z nadzieją czekamy na wynik wizyty i zaciskamy kciuki bardzo mocno !

[elik]

Jestem umówiona z panem na jutro w godz. 9:30 - 10:30. Taki rozrzut, bo to daleko, jak zwykle na drugim krańcu miasta więc nie wiem jak dużo czasu zajmie mi jazda autobusem. Pan stwierdził, że to dla niego żaden problem, bo on i tak jest w domu. Dopiero po 15-tej jedzie po dzieci więc kiedy przyjadę nie ma znaczenia, bo on cały czas jest w domu.  Sympatyczny się wydaje  :)

[Poker]

Trzymam kciuki za dobry wynik wizyty.

[Jaaga]

Dnia 19.11.2019 o 09:55, elik napisał:

Jestem umówiona z panem na jutro w godz. 9:30 - 10:30. Taki rozrzut, bo to daleko, jak zwykle na drugim krańcu miasta więc nie wiem jak dużo czasu zajmie mi jazda autobusem. Pan stwierdził, że to dla niego żaden problem, bo on i tak jest w domu. Dopiero po 15-tej jedzie po dzieci więc kiedy przyjadę nie ma znaczenia, bo on cały czas jest w domu.  Sympatyczny się wydaje  :)

Nikt chyba nie obrazi się, jesli już napisze, że Ryjek pojedzie do nowego domu :) Elu , jeszcze raz dziękuję za wizytę. Tak się cieszę, że wreszcie znalazł się dom, gdzie ktoś będzie małą miec na oku i sa dzieci, więc bedzie miała z kim się wyszaleć. Pojutrze sterylka, po zagojeniu rany wyjazd do domku.

[Tola]

11 minut temu, Jaaga napisał:

Nikt chyba nie obrazi się, jesli już napisze, że Ryjek pojedzie do nowego domu :) Elu , jeszcze raz dziękuję za wizytę. Tak się cieszę, że wreszcie znalazł się dom, gdzie ktoś będzie małą miec na oku i sa dzieci, więc bedzie miała z kim się wyszaleć. Pojutrze sterylka, po zagojeniu rany wyjazd do domku.

Ja też bardzo się cieszę, wreszcie udało się i Malwince

Rozmawiałam juz po wizycie z panem - czekają na dziewczynkę,  Malwinka dostanie tyle czasu, ile będzie potrzebowała:)

Elik - bardzo dziękuję za wizytę

 

[Tola]

Teraz prosimy o kciuki w piątek, bo Malwinka ma zabieg sterylizacji. Potem czas gojenia rany i do domciu!

WŁASNEGO:)

[elik]

Potwierdzam, że wizyta wypadła jak najbardziej pomyślnie. Malwinka może się pakować :) W rozmowie poinformowałam pana o możliwych niespodziankach i jak im zaradzić. Pan sympatyczny. W domu rodzinnym wychowywał się z psem - owczarkiem niemieckim, ale na szczęście nie jest z tych wszystko wiedzących. Słuchał, dopytywał, a jak będzie to zobaczymy  :)

Za jakiś czas mogę wybrać się na wizytę po adopcyjną.