elik Posted July 1, 2019 Posted July 1, 2019 1 godzinę temu, Tyś(ka) napisał: Mam zdjęcia i film, ale nie wchodzą. Bo znowu tylko przez serwer zdjęciowy można wklejać. Ciekawe o co tu chodzi. Co jakiś czas dogo robi nam taką przyjemność. Dobrze, że już prawie skończyłam bazarek. Nie wyobrażam sobie wklejania zdjęć przez serwer zdjęciowy. Brawo za Alexandra :) Quote
agat21 Posted July 1, 2019 Posted July 1, 2019 Hurrraa! Tak bardzo się cieszę! Widzisz Tysiu - wszystko Ci się udało :) Wierzyłam w to od początku, bo komu jak nie Tobie? ;)) 1 Quote
Poker Posted July 1, 2019 Posted July 1, 2019 Na razie wieści są pomyślne . Oby udało się opanować reakcje Alexa na kobiety. Quote
Sowa Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 Dostałam numer konta, dziś powinnam wysłać wpłatę jednorazową. Czyli Aleks przekonał się, że kobieta w pewnym dystansie stanowi zagrożenie. To da się odwrócić odpowiednim treningiem. Kobieta dająca smakole jest cacy, kobieta stojąca w zasięgu łańcucha jest be, ufff. Da się odpracować, podobnie jak reakcja na rowery, uciekające ptak. Pies poluje na piłki i wspaniale - wszystko można odkręcić dając mu szansę polowania TYLKO na piłki. Oby DT, do ktorego trafi, dał mu możliwość takiego zajęcia. Acha, Tysiu, byłaś w spodniach czy w sukience na tym spotkaniu z Alexem? Identyfikuje "wroga" po ubraniu czy rozróżnia doskonale płeć? Quote
Nadziejka Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 Stokrosci stokrosci tulinkam i raduje z wolnosci Alesia .z tego zycia ktore przed Alesiem Tysiu ale przygody najpiekniejsze podziekowania wszystkim sercom ktore dbaly tyle czasu o pise serce teraz juz tylko nowe zycie mam num konta od elficzkowej Quote
Tyśka) Posted July 2, 2019 Author Posted July 2, 2019 Doskonale rozpoznaje płeć. Byłam w spodniach, tak jak reszta kobiet: moja znajoma i sąsiadka. Znajomy stał przy psie i jego misce. Ja po wstaniu z kucków stanęłam nieco dalej, ale jakby chciał to mógłby mnie pacnąć - i omal raz tego nie zrobił. Potem ciut się cofnelam. I za każdym razem jak się rzucał (raz zirytował go ptak, raz sąsiadka się ruszyła, raz za bardzo emocjonalnie kobiety rozmawiały, raz znajoma coś mówiła do Aleksa i prowokująco patrzyła mu się w oczy), podbiegał do kobiet, zazwyczaj do mnie (bo byłam najbliżej, one stały daleko, bo się bały) i próbował pacnąć. Jak sąsiadka zaczęła chodzić w zasięgu łańcucha to ja śledził i podbiegał do niej. Nawet jak stał blisko znajomego. Dwa razy próbowałam odpowiedzieć na niego niskim tonem, nie wiem na ile to przypadek, ale wtedy przerywał gardłowe szczekanie i skakania w stronę kostek. Po tym jak już stanął na moment, wysyłałam mu sporo CSów i on tracił mną zainteresowanie. Odwracał się, podbiegał do znajomego, wywracał mu się do góry brzuchem i zaczepiał, aby głaskać. Kiedy mówiłam normalnie, a jeszcze kobiety w emocjach komentowały to bardziej i on był nakręcony. Sąsiadka powiedziała, że zawsze był bity przy wiazance od kobiety jaki on jest zły. Do mężczyzn naprawdę posłuszny i uległy, z nimi nie ma złych wspomnień. Jak miałam jedzenie to mogłam go przytrzymać do wycięcia największych kułtunów, zajrzeć do pyska. Był wyluzowany, pełny "wdziecznosci". Chwilę potem, no już wiecie co. Spodziewa się najgorszego. Według mnie, pies z ogromnym potencjałem. Rafał już wie i będzie werbować płeć piękną do pracy. Aleks jest pojetny, kojarzy mi się z mini owczarkiem australijskim. Wzrok i zachowanie - 100% mojego psa. Będzie dobrze. Aleks juz dojechał. O 8 opuścił łańcuch. Oaza spokoju: dał się odpiac i włożyć do transportera bez siłowania się z nim. Znajomy w ubiegłą sobotę sam dał mu drugi zastrzyk, nie miał nikogo do pomocy. I już zaczyna lepsze życie. Bardzo dziękuję hoteliku za przyjęcie, bo awaryjnie trafiły do niego dwa inne psy wczoraj i stracił kojce. Ale powiedział że da radę i niech gryzoń przyjeżdża :) dziękuję też Ani. Napisala, że ledwo dojechala. Smród nie z tej ziemi. Nie dość, że Aleks pachnie to jeszcze zrobił dwupak i wymiotował. Aniu, dziękuję! 1 Quote
Sowa Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 Tysiu, to chyba także kwestia dystansu. To tak, jakby pies nie chciał wchodzić w walkę przy bezpośrednim kontakcie, ale gdy baba (czytaj - zagrożenie) - dopiero przekracza dystans, w którym on czuje się bezpiecznie - pies chce przegonić. Kontroluje chwyt, czyli ma własne hamulce, nie chce gryźć na full, ostrzega. Moim zdaniem do odpracowania. Na pewno nie pomyliłaś oceny co do tego niskiego tonu. Był bity przy piskliwych wrzaskach, niski ton jest dla niego sygnałem uspokajającym. 1 Quote
Tyśka) Posted July 2, 2019 Author Posted July 2, 2019 Myślę też czy nie lepiej mu zmienić imię. Obecnym jest karcony, a jak był bity co któreś słowo to było "Aleks". Być może zmiana imienia mu pomoże w zmianie skojarzeń. Sowo, co o tym myślisz? Quote
Tyśka) Posted July 2, 2019 Author Posted July 2, 2019 Też myślałam że to kwestia dystansu. Aczkolwiek kostki były zagrożone. Myślę że nie dziabnąłby mocno, bo ma delikatny chwyt (jak byłam dla niego fajna to zaczepiał mnie też do zabawy chwytając zębami dlon i odskakujac - bez ran), ale jednak nie jestem przekonana czy by ich nie dorwał. Jednak to nie jest agresor taki typowy. Poznałam parę agresywnych psów. On nawet jak "grozi" to przy tym ma inną mimike, taka wesoła, a nie typową agresora. A pobudzenie podobne do tego, jakie występuje w czasie psich zawodów. I przy tym, próbuje łapać kontakt, jakby się bawił tym, że ludzie się boją jego szczeku, coś na zasadzie: "widzisz? Wystraszylem ich, hihi!". Oszczekiwal sąsiadke i od razu wzrok kierował na znajomego i na mnie, jakby był ciekawy co na to powiemy. Znajomy go odwoływał od burczenia. Uspokajał, Aleks kończył zabawę ;) zarzucał poopą i szedł do znajomego. Quote
Sowa Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 2 minuty temu, Tyś(ka) napisał: Myślę też czy nie lepiej mu zmienić imię. Obecnym jest karcony, a jak był bity co któreś słowo to było "Aleks". Być może zmiana imienia mu pomoże w zmianie skojarzeń. Sowo, co o tym myślisz? Doskonały pomysł, potrzebne imię o zupełnie innym brzmieniu, nie zaczynające się na AL W rehabilitacji zaczęłabym od dania psu możliwości, aby w zamkniętym pomieszczeniu, z luźno puszczoną smyczą, sam podchodził do siedzącej na podłodze kobiety trzymającej jedzenie w ręce. Żeby tak uczył się bezpiecznego dystansu. Znajoma doskonała trenerka Aneta (Centrum Szkolenia Gregoria) rehabilitowała pekińczyka bitego i trzymanego na łańcuchu przez kobietę przez wiele lat, odkręcenie zajęło trzy miesiące. Ja nie jestem na facebooku, może znajdziesz u niej filmy z pracy z tym pekińczykiem - doskonała ilustracja do na śladowania. 1 Quote
Sowa Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 2 minuty temu, Tyś(ka) napisał: Oszczekiwal sąsiadke i od razu wzrok kierował na znajomego i na mnie, jakby był ciekawy co na to powiemy. No raczej zapraszał, abyście razem spuścili jej manto:-)) Quote
Poker Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 Biedny piesoł, zaznał tyle złego od kobiety co nie jest częste. Może nazwać go Kroton albo Orion ? Quote
Ewa Marta Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 A ja mam nadzieję, że brak łańcucha go uspokoi. Pies na smyczy, czy łańcuchu ma poczucie zagrożenia. Teraz, kiedy będzie mógl swobodnie odejść, powinien zachowywać się lepiej. Bardzo się cieszę, że jest już bezpieczny. Po kąpieli nareszcie skóra zacznie oddychać, oby jak najszybciej udało się go wykąpać. Dzisiaj przeleję swoją stałą od czerwca, bo w czerwcu podejmowałam się ją płacić:) Quote
Sowa Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 Przelałam jednorazową. Alex jest pastuchem - i to nie owieczek, bo łapie za kostki. czyli zagania większe zwierzątka:-) Kelpik? Dingo? w Australii psy zaganiające bydełko krzyżowano z dingo... Quote
agat21 Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 Wspaniale, że piesio już zabrany z tego okropnego miejsca. Uratowany :)) Wielki szacun dla Was wszystkich! :) Tyle czasu i energii poświęciliscie, aby pomóc. Też przeleję dziś moje stałe. Może bazar imienny? Zawsze parę groszy dla niego przy okazji się zbierze. 2 Quote
ranias Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 Przelałam piesiowi stałą za rok, od czerwca do czerwca Quote
elficzkowa Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 Wpłaty dla Aleksa, które dzisiaj zostały zaksięgowane na koncie: Sowa - 50 zł - wpłata jednorazowa Nesiowata - 25 zł - wpłata jednorazowa christo_fair - 20 zł - stała za VII Isiak - 15 zł - stała za VII Quote
Ewa Marta Posted July 2, 2019 Posted July 2, 2019 A ja weszłam do banku i w tej chwili nie mogę zrobić przelewu. Zrobię jutro, obiecuję. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.