Ewa Marta Posted June 15, 2019 Author Posted June 15, 2019 Bardzo mi przykro z powodu odejścia Twojej suni Jaaga. Wiem, jak to boli:( Te zdjęcia mnie rozwalają, ta chudość Bezy i maleńkość jej córeczki... Jak dobrze, że są już bezpieczne. Ufff. Quote
Jaaga Posted June 16, 2019 Posted June 16, 2019 Dziękuję wszystkim za wyrazy współczucia. Beza już regularnie wypróżnia się, bo często daję jej małe posiłki. Niestety, na razie w domu, żeby łatwo pozbyć się kału z pasozytami i nie zarazić innych psów i środowiska. Malutka to straszny delikacik. Zjada tylko Starter. Trzeba jej będzie szukać domu, gdzie ludzie przypilnują jedzenia i zatroszczą się. Też już brzuszek nie jest taki okrągły i napięty, jakby połknęła piłeczkę. Była wcześniej odrobaczona, ale nie miała w terminie powtórzonego odrobaczenia, stąd pasożyty dalej rozwijały się. Przekazałam info o zarobaczeniu, żeby odrobaczono także jej rodzeństwo. Tak więc u dziewczyn wszystko w porządku. Wczoraj z wizyty dostałam tylko paragon, bo faktury są wystawiane ostatniego dnia miesiąca. Quote
Ewa Marta Posted June 16, 2019 Author Posted June 16, 2019 4 godziny temu, Jaaga napisał: Dziękuję wszystkim za wyrazy współczucia. Beza już regularnie wypróżnia się, bo często daję jej małe posiłki. Niestety, na razie w domu, żeby łatwo pozbyć się kału z pasozytami i nie zarazić innych psów i środowiska. Malutka to straszny delikacik. Zjada tylko Starter. Trzeba jej będzie szukać domu, gdzie ludzie przypilnują jedzenia i zatroszczą się. Też już brzuszek nie jest taki okrągły i napięty, jakby połknęła piłeczkę. Była wcześniej odrobaczona, ale nie miała w terminie powtórzonego odrobaczenia, stąd pasożyty dalej rozwijały się. Przekazałam info o zarobaczeniu, żeby odrobaczono także jej rodzeństwo. Tak więc u dziewczyn wszystko w porządku. Wczoraj z wizyty dostałam tylko paragon, bo faktury są wystawiane ostatniego dnia miesiąca. Cudownie, że zaczęła sie regularnie wypróżniać, to znaczy, że przewód pokarmowy działa:) A ważyłas ja może? Fajie byłoby wiedzieć ile i w jakim tempie przybywa na wadze. A czy te ostatnie faktury będa wystawione elektronicznie? Bo jeśli tak, to możemy w poniedziałek wysłac te, które sie zebrały, a tamte mailowo. Koniecznie napisz mi ile mam przelać Ci na konto. Dopóki nie dostaniemy zwrotu pieniędzy, będę na bieżąco wpisywać wydatki w rozliczenia suniek, a jak tylko fundacja odda jakiekolwiek pieniądze, wpiszę jako wpłatę w ich rozliczenia. Tak będzie chyba najprościej, zwłaszcza, że nie wiemy jeszcze ile mamy do dyspozycji z tej zbiórki. Quote
ewu Posted June 16, 2019 Posted June 16, 2019 Szczeniaczki były odrobaczone , niestety robali było mnóstwo. Po pierwszym odrobaczeniu zostały zaszczepione . .Niestety przy tak silnym zarobaczeniu trzeba to powtarzać. Reszta maluszków też będze znowu odrobaczona. Quote
Ewa Marta Posted June 16, 2019 Author Posted June 16, 2019 Wrzucam paragon za wczorajszą wizytę Bezy i maluszka u weta: Przelewam dzisiaj na konto Jaagi 327 zł za dwie wizyty lekarskie suniek. Jeśli dostanę zwrot z fundacji, umieszczę to w rozliczeniu. Quote
ewu Posted June 16, 2019 Posted June 16, 2019 18 minut temu, Ewa Marta napisał: Wrzucam paragon za wczorajszą wizytę Bezy i maluszka u weta: Przelewam dzisiaj na konto Jaagi 327 zł za dwie wizyty lekarskie suniek. Jeśli dostanę zwrot z fundacji, umieszczę to w rozliczeniu. Ewciu tylko musi być faktura. Quote
Ewa Marta Posted June 16, 2019 Author Posted June 16, 2019 28 minut temu, ewu napisał: Ewciu tylko musi być faktura. Tak kochana, wiem, ale fakturę wet wystawi dopiero 1 lipca. Wtedy jaaga wyśle ją do fundacji. Quote
Jaaga Posted June 16, 2019 Posted June 16, 2019 Dziś Beza wazy 16 kg. Bardzo dobrze znosi odrobaczenie. Za to malutka była dosyć nieswoja, ale je, to najważniejsze. No i pierwsza norrmalna kupa poszła, bo wcześniej wszystko cuchnące, śluzowate. 4 godziny temu, ewu napisał: Szczeniaczki były odrobaczone , niestety robali było mnóstwo. Po pierwszym odrobaczeniu zostały zaszczepione . .Niestety przy tak silnym zarobaczeniu trzeba to powtarzać. Reszta maluszków też będze znowu odrobaczona. Domysliłam się, że miały wcześniej robaki, ale wg wpisu miały być wcześniej odrobaczone powtórnie, a nie były, więc dlatego chciałam dac znać, że trzeba koniecznie szybko powtórzyć, bo wyszło silne zarobaczenie. 1 Quote
anica Posted June 16, 2019 Posted June 16, 2019 Zaglądam , serdeczności zostawiam! serce się raduje :) Jaguska , z całego serca współczuję, przytulam... 1 Quote
Jaaga Posted June 17, 2019 Posted June 17, 2019 Macie rację, że Lukrecja pomogła po stracie Świstaka. Człowiek nie może stale myśleć i nie jest w stanie się na nią nie rozczulać. Dziś ona jest gwiazdą. Jest tak samo wspaniałym szczeniakiem, jak mama dorosłym psem. Wyszła pierwszy raz z mamą i resztą na spacer i od razu zrobiła furrorę. Kaj ogłupiał na punkcie młodszej siostrzyczki i jest bardzo delikatny. Obawiałam, że będzie chciał na nią polowac, czy bawić się nią, bo jest miedzy nimi ogromna różnica we wzroście, ale moje psy mnie znowu pozytwynie zadziwiły. Ani jeden nie warknął, otoczyły małą opieką na tyle, że Beza zajęła się sobą, a chłopaki malutką. Mała jest odważna, kontaktowa, ale bardzo stablina i zrównowazona. Zero lęku, jak mama, pełna kontrola, taka "stara malenka". Jakby stanowiła częsć naszego stada. Lukrecja dzis przyswoiła wiedzę, że inne psy nie mają mleka. Przeszukała chłopakom brzuchy i widać było jej rozczarowaną minę. Myślę, że jednak i tak jest zadowolona z życia. Kto by zresztą nie był, mając takich osobistych ochroniarzy ;) 4 2 Quote
Poker Posted June 17, 2019 Posted June 17, 2019 Fantastyczne zdjęcia. Lukrecja to faktycznie gwiazdeczka .Chłopaki na medal. To zdjęcie jest rewelacyjne. Bezunia straszna chudzinka. Ma chociaż apetyt ? Quote
Ewa Marta Posted June 17, 2019 Author Posted June 17, 2019 Moim zdaniem Beza już wygląda ciut lepiej:) Widać efekt częstego karmienia dobrym jedzonkiem. A mała Luki wymiata:) Mieć takich Wujków... no każdy by chciał:) A tak w temacie odkarmiania Bezy. Jagna po konsultacjach z wetką, w związku z wynikami krwi Bezy, w których wyszło, że trzustka jest trochę nadwyrężona, wysłała mi link do dobrej, niskotłuszczowej karmy bytowej dla suni. Na ten moment nie ma potrzeby podawania karmy weterynaryjnej, jedynie bardzo dobrą bytową. Jaaga ma taką dla swoich psiaków i kiedy podała ją Bezie, ta dosłownie rzuciła się na nią. Zamówiłam więc dla niej 15 kg tej karmy - na zdrowie kochana sunieczko. Wzięłam na wszelki wypadek fakturę na Fundację, bo nie wiem, jaką kwotę jeszcze mamy do dyspozycji,. Najwyżej nie dostaniemy zwrotu. Jaaga, dzięki wielkie za długie rozmowy, za troskę o to, żeby sunieczka miała wszystko, co najlepsze:) Faktura proforma 46510/2019 Nr zamówienia: 46510/2019 Data wystawienia: 17.06.2019 Data zamówienia: 17.06.2019 12:30 Sprzedawca Papillon Joanna Golik ul. Marcina Kasprzaka 96 01-234 Warszawa Numer rachunku bankowego: Deutsche Bank 62 1910 1048 2262 9785 5766 0001 Nabywca Fundacja Człowiek i Pies Cicha 8 m 25 43-100 Tychy NIP: 6462942768 L.p. Nazwa towaru Ilość Cena netto Wartość netto Stawka VAT Kwota VAT Wartość brutto 1 Wolfsblut Dog Red Rock kangur i bataty 15kg 1 279.62 zł 279.62 zł 8% 22.37 zł 301.99 zł 2 Rabat 1 -9.06 zł -9.06 zł % 0.00 zł -9.06 zł Razem 270.56 zł 22.37 zł 292.93 zł DO ZAPŁATY: 292.93 zł Słownie: dwieście dziewięćdziesiąt dwa złote dziewięćdziesiąt trzy grosze Papillon Joanna Golik Osoba upoważniona do wystawiania faktury Osoba upoważniona do odbioru faktury Niniejszy dokument jest ofertą handlową i nie stanowi faktury VAT w rozumieniu przepisów ustawy o podatku od towaru i usług (Dziennik Ustaw, 2004 r. nr 54, poz. 535). Quote
Ewa Marta Posted June 17, 2019 Author Posted June 17, 2019 Mamy też kolejne wpłaty, za które z całego serca dziękujemy! Jak widzicie koszty są duże, niebawem kolejne badania, żeby sprawdzić, jaki jest stan trzustki i czy anemia ustępuje. Każda złotówka jest tu na wagę złota, kasa ze zbiórki za moment się skończy, a dzięki Waszym wpłatom Bezunia ma zapewnioną opiekę. Wpłaty z dzisiaj: Yucca - 50 zł Dorcia01 - 50 zł Mazowszanka - 30 zł Quote
Jaaga Posted June 17, 2019 Posted June 17, 2019 1 godzinę temu, Poker napisał: Bezunia straszna chudzinka. Ma chociaż apetyt ? Beza już wygląda lepiej, wcześniej wyglądała jak odwodniona i wysuszona, teraz wypełniła się. Żebra są oczywiście nadal widoczne, ale musi stopniowo odbudować mięśnie. Tym bardziej, że nie może dostawać kamy z większą ilością tłuszczu. Pewnie więc trochę dłuzej to potrwa, niż gdyby dostawała wysokoenergetyczną karmę z tłuszczem i zbożami. Ma apetyt, na dobre jedzenie szalony, na swoją dietę RC umiarkowany. Już wyczuła, że w lodówce są żwacze i jak Linda nauczyła się w drodze na i ze spacerów koczować pod lodówką, żeby dostać swój smakołyk. Mąż ostatnio się zdziwił, dlaczego jak podszedł do lodówki, to otoczył go wianuszek czekających psów. 1 Quote
Ewa Marta Posted June 17, 2019 Author Posted June 17, 2019 10 minut temu, Jaaga napisał: Beza już wygląda lepiej, wcześniej wyglądała jak odwodniona i wysuszona, teraz wypełniła się. Żebra są oczywiście nadal widoczne, ale musi stopniowo odbudować mięśnie. Tym bardziej, że nie może dostawać kamy z większą ilością tłuszczu. Pewnie więc trochę dłuzej to potrwa, niż gdyby dostawała wysokoenergetyczną karmę z tłuszczem i zbożami. Ma apetyt, na dobre jedzenie szalony, na swoją dietę RC umiarkowany. Już wyczuła, że w lodówce są żwacze i jak Linda nauczyła się w drodze na i ze spacerów koczować pod lodówką, żeby dostać swój smakołyk. Mąż ostatnio się zdziwił, dlaczego jak podszedł do lodówki, to otoczył go wianuszek czekających psów. Jaaga, mam na allegro namiar na naturalne gryzaki. Chętnie sprezentuję suni coś dobrego, co może jeść. Moje np, bardzo lubią ścięgna. Podam Ci na PW stronę gościa i może podpowiesz mi co wybrać. Ona powinna mieć teraz wszystko, co sprawi jej radość. Zasłużyła dzielna Mamusia! 1 Quote
ewu Posted June 17, 2019 Posted June 17, 2019 Beza dużo lepiej wygląda. Nie doi jej co chwilę 9 rozwrzeszczanych bąbli. Poza tym Jaaaga ciągle jej dogadza. Dziewczyna , która uratowała rodzinkę pracuje po 10 godzin dziennie. Dzięki niej żyją ale sytuacja jest potwornie trudna.Przysłała mi wczoraj zdjęcie koopek po pierwszym odrobaczeniu , horror.. Dlatego trzeba to pewnie kilka razy powtórzyć. Jeśli niczego nie znajdziemy to maluszki będą miusiały wrócić do schroniska. Strasznie się martwię:( Błagam może ktoś choć jednemu pomoże. Quote
yucca Posted June 17, 2019 Posted June 17, 2019 2 minuty temu, ewu napisał: Beza dużo lepiej wygląda. Nie doi jej co chwilę 9 rozwrzeszczanych bąbli. Poza tym Jaaaga ciągle jej dogadza. Dziewczyna , która uratowała rodzinkę pracuje po 10 godzin dziennie. Dzięki niej żyją ale sytuacja jest potwornie trudna.Przysłała mi wczoraj zdjęcie koopek po pierwszym odrobaczeniu , horror.. Dlatego trzeba to pewnie kilka razy powtórzyć. Jeśli niczego nie znajdziemy to maluszki będą miusiały wrócić do schroniska. Strasznie się martwię:( Błagam może ktoś choć jednemu pomoże. Jest może jakieś wydarzenie na fb albo coś w tym stylu? Zabrać psinki niestety nie mogę, rodzina też zapełniona ale może puścić ogłoszenie i fotki na fb, chętnie poudostępniam. Quote
Jaaga Posted June 17, 2019 Posted June 17, 2019 1 godzinę temu, ewu napisał: Beza dużo lepiej wygląda. Nie doi jej co chwilę 9 rozwrzeszczanych bąbli. Poza tym Jaaaga ciągle jej dogadza. Dziewczyna , która uratowała rodzinkę pracuje po 10 godzin dziennie. Dzięki niej żyją ale sytuacja jest potwornie trudna.Przysłała mi wczoraj zdjęcie koopek po pierwszym odrobaczeniu , horror.. Dlatego trzeba to pewnie kilka razy powtórzyć. Jeśli niczego nie znajdziemy to maluszki będą miusiały wrócić do schroniska. Strasznie się martwię:( Błagam może ktoś choć jednemu pomoże. Fatalna sytuacja. Lukrecja jest odrobaczona Procoxem, bo nie podobała nam się konsystencja i kolor kup, wiec lekarka, mimo że nie zobaczyła w próbce kokcydii, to podała preparat, który też je zwalcza. Niestety, jedna próbka kału nie wyklucza ich. Po odrobaczeniu Lukrecja zaczęła robić idealne kupki. Może zaproponuj tez Procox o podania za tydzień lub badanie kału w kierunku kokcydii? Odrobaczenie na glisty na pewno trzeba powtarzać, a najlepiej zastosowac Advocate lub Stronghold, bo tabletki zwalczają tylko dorosłe glisty, a te wcierki także stadium larwalne. Dlatego są skuteczne na dłuższą metę, bo nie rozwijają się z nich dorosłe osobniki. Mam nadzieję, że ktoś maluchom pomoże, nie wyobrażam sobie ich powrotu do schroniska. My już niestety nie mamy możliwości zabrac żadnego, bo Beza nie może karmić więcej. Quote
Ewa Marta Posted June 17, 2019 Author Posted June 17, 2019 1 godzinę temu, ewu napisał: Beza dużo lepiej wygląda. Nie doi jej co chwilę 9 rozwrzeszczanych bąbli. Poza tym Jaaaga ciągle jej dogadza. Dziewczyna , która uratowała rodzinkę pracuje po 10 godzin dziennie. Dzięki niej żyją ale sytuacja jest potwornie trudna.Przysłała mi wczoraj zdjęcie koopek po pierwszym odrobaczeniu , horror.. Dlatego trzeba to pewnie kilka razy powtórzyć. Jeśli niczego nie znajdziemy to maluszki będą miusiały wrócić do schroniska. Strasznie się martwię:( Błagam może ktoś choć jednemu pomoże. Basiu, a może jakiś hotelik? To maluszki, szybko znajdą domki, a fundusze na pierwszy moment są ze zbiórki:( One musza regularnie jeść, być odrobaczane, socjalizowane. Dziewczyna mająca na pewno dobre chęci nie da rady pracując 10 godzin dziennie:( Quote
Tyśka) Posted June 17, 2019 Posted June 17, 2019 Malutka jest rozczulająca, a Kaj przypomina mi psiaka północniaka: jakiś miks samojeda z innym szpicem (może łajką jakucką). Nawet z zachowania jest dość pierwotny. Mamusia z maleńka ma naprawdę wspaniałą opiekę, cieszę się że trafiły do Jaaga. Trzymam kciuki za szybki powrót do formy. Quote
ewu Posted June 17, 2019 Posted June 17, 2019 2 godziny temu, Ewa Marta napisał: Basiu, a może jakiś hotelik? To maluszki, szybko znajdą domki, a fundusze na pierwszy moment są ze zbiórki:( One musza regularnie jeść, być odrobaczane, socjalizowane. Dziewczyna mająca na pewno dobre chęci nie da rady pracując 10 godzin dziennie:( Ewciu nie znam żadnego , który przyjmie psiaczki:( Ten w którym były Louś i jego siostry jest spalony bo dwa miesiące temu przyjechała szczylka z Zamościa z parwowirozą. Sunieczka zmarła:( Nawet do mnie jechali po surowicę ale przegrała z chorobą:( Quote
seramarias Posted June 17, 2019 Posted June 17, 2019 W jakiej miejscowości są psiaczki? Jak długo mogą pozostać w DT? Czy one są ogłaszane? Quote
Poker Posted June 17, 2019 Posted June 17, 2019 2 godziny temu, ewu napisał: Nikt nie chce im pomóc:( Może nie nie chce tylko nie może. Ja bym bardzo chciała. Jak się znajdzie DT to jednego malucha pomogę utrzymać. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.