Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted
21 godzin temu, Ewa Marta napisał:

Moja sąsiadka wyleczyła lamblie u swojego psa Aniprazolem podawanym w 3 seriach w następujący sposób:

-4 dni po 1 tabletce Aniprazolu

- 2 tygodnie przerwy

-4 dni po 1 tabletce Aniprazolu

- 1 miesiąc przerwy

-4 dni po 1 tabletce Aniprazolu

- po 2 tygodniach kontrolne badanie kału.

 

 

 

To miała szczęście, bo dawki krótsze niż przeważnie i przerwy dłuższe. Aniprazol na lamblie podaje się zazwyczaj 5 dni, 7-10 dni przerwy i znowu, potem przerwy dłuższe. Jednak ostatnio lamblie rzadko kiedy wybijają się fenbendazolem. Wiele zalezy od szczepu i wrażliwości na  konkretny lek. Kierowniczka z ZHW koleżance doradziła, żeby kolejne leczenia robić innym lekiem, żeby zmieniać środek, bo jak wszystkie pasożyty uodporniają się na konkretną substancję. U mnie Aniprazol przy odrobaczeniu powodował często biegunki czy nawet wymioty. Stosuję jego zamiennik Optivermin. Dzięki innym nośnikom jest doskonale tolerowany. 

Szkoda, że Drontal jest tak drogi na wagę Bezy, bo chętnie u niej wypróbowałabym go. Znalazłam w internecie jeszcze jedną substancję leczniczą, ale nasza neurolog sprawdziła i dostępny jest w Indiach ;) 

Na dniach trzeba Bezie zrobić badanie, tylko mamy problem z Lindą, której coś się dziej z koscią po amputacji jej części. Jest leczona, a dziś będzie mieć prawdopodobnie kolejną operację. Na razie więc wszystko jest skupione wokół niej i co dzień z nią trzeba jeździć.

Posted
1 godzinę temu, Jaaga napisał:

To miała szczęście, bo dawki krótsze niż przeważnie i przerwy dłuższe. Aniprazol na lamblie podaje się zazwyczaj 5 dni, 7-10 dni przerwy i znowu, potem przerwy dłuższe. Jednak ostatnio lamblie rzadko kiedy wybijają się fenbendazolem. Wiele zalezy od szczepu i wrażliwości na  konkretny lek. Kierowniczka z ZHW koleżance doradziła, żeby kolejne leczenia robić innym lekiem, żeby zmieniać środek, bo jak wszystkie pasożyty uodporniają się na konkretną substancję. U mnie Aniprazol przy odrobaczeniu powodował często biegunki czy nawet wymioty. Stosuję jego zamiennik Optivermin. Dzięki innym nośnikom jest doskonale tolerowany. 

Szkoda, że Drontal jest tak drogi na wagę Bezy, bo chętnie u niej wypróbowałabym go. Znalazłam w internecie jeszcze jedną substancję leczniczą, ale nasza neurolog sprawdziła i dostępny jest w Indiach ;) 

Na dniach trzeba Bezie zrobić badanie, tylko mamy problem z Lindą, której coś się dziej z koscią po amputacji jej części. Jest leczona, a dziś będzie mieć prawdopodobnie kolejną operację. Na razie więc wszystko jest skupione wokół niej i co dzień z nią trzeba jeździć.

Oj, trzymam kciuki za Lindę.

Jaaga, jeśłi wet uzna, że dotychczasowe leczenie nie pomogło i warto sprawdzić Drontal, to kupuj. Przecież najważniejsze jest wyleczenie jej, a nie patrzenie, czy coś jest droższe... 

Posted

Przed chwilą odebrałam telefon od Pana z Danii. Pan łamaną angielszczyzną zapytał o adopcję psa do Danii. Zapytałam o jakiego psa chodzi. Mówi, że o owczarka niemieckiego. Mówię, że nie mam żadnego owczarka, tylko dwa szczenięta mixy. A no tak odpowiada Pan. To mi chodzi o te szczeniaki... Powiedziałam stanowczo, że nie adoptujemy psiaków za granicę. Tym bardziej osobom, które jak widać szukają tak różnych psiaków. Może Pan chciał je dalej sprzedawać? 

Zapytał jeszcze gdzie może dostać jakiegoś psa. Powiedziałam, że nie wiem:(

 

Posted
1 godzinę temu, Ewa Marta napisał:

Przed chwilą odebrałam telefon od Pana z Danii. Pan łamaną angielszczyzną zapytał o adopcję psa do Danii. Zapytałam o jakiego psa chodzi. Mówi, że o owczarka niemieckiego. Mówię, że nie mam żadnego owczarka, tylko dwa szczenięta mixy. A no tak odpowiada Pan. To mi chodzi o te szczeniaki... Powiedziałam stanowczo, że nie adoptujemy psiaków za granicę. Tym bardziej osobom, które jak widać szukają tak różnych psiaków. Może Pan chciał je dalej sprzedawać? 

Zapytał jeszcze gdzie może dostać jakiegoś psa. Powiedziałam, że nie wiem:(

 

Miałam taką przykrą sytuację z moim szczeniakiem maltanczykiem. Zadzwoniła kobieta z Danii, że chce go kupić. Podejrzane było to, że nie chciała paszportu, czekania, bo powiedziała, że jej wet to wszystko na lewo załatwi. Kto normalny ma takiego weta? Odmówiłam. To znalazła faceta z okolic Łodzi, który zadzwonił, przyjechali kupić go. Po czasie okazało się, że był podstawiony. Kobieta znana wsród hodowców z tego, że skupuje szczenieta, przemyca i sprzedaje dalej w Danii.

Posted
Dnia 31.07.2019 o 08:47, Marysia O. napisał:

Dam znać, który dzień mi pasuje bliżej końca tygodnia, dobrze? :)

Seramiarias, czy wtorek po 18 będzie Ci odpowiadał na zdjęcia? :)

Posted

Przeprasam za milczenie ale byłam u córki. Niestety upały spowodowały awarię komputera a z telefonu niczgo nie dało się zrobić.

Beza wygląda cudnie.

Martwią mnie kolejne nietrafione telefony o maluchy.

Posted
14 godzin temu, b-b napisał:

A czy może ezę ogłosić gdzieś jeszcze?

Chodzi mi o olx - miasto;)

Bezy jeszcze nie ogłaszamy. Szukamy intensywnie domów dla jej dzieci. Beza pójdzie do adopcji dopiero po sterylce, a do niej długa droga. Najpierw trzeba wyleczyc lambie, sprawdzić krew i dopiero sterylka.

Posted

W spojrzeniu bezy widzę moje dzieciaki. Mam ogłoszenia na Warszawę i Wrocław (super połączenie z Warszawą) dziś powyróżniam bo bardzo szybko pospadały :/ Miałam na inne miejscowości, ale zainteresowanie znikome, wiec przeniosłam :( Jest sporo pobrań telefonów i obserwujących. Ale nie wiele z tego wynika. Dziś miałam dwa zapytania co by było sprawiedliwie po jednym dla każdego. Pani zachwycona Mazurkiem, ale musi pogadać z mężem. Zobaczymy co z tego wyjdzie, ja już jestem ostrożna, trochę tych rozczarowań było :( 

Posted

Takie zapytanie dostałam na olx:

 

Cytat

 

Monika

Witam ,jestem zainteresowana słodkim Mazurkiem. Czy pieseczek jest jeszcze do oddania?????

 

 

Zmienić kontakt na ewu czy zostawić ten, co jest?

Posted

Na moim koncie dzisiaj niespodzianka:) 50 zł od Koji dla Bezy. Serdecznie dziękujemy!!! Zapisuję w rozliczeniach!

 

Po konsultacjach telefonicznych doszłyśmy do wniosku, że Beza musi dostać Drontal na te lamblie. Po odstawieniu Tanizolu znowu pojawił się luźny stolec. Trzeba podziałac raz a dobrze. Beza przejdzie 5-dniową kurację Drontalem. Od Jaagi dostaje w prezencie preparat na wzmocnienie odporności i mam nadzieję, że w końcu wygra z pasożytami.

 

 

Posted

Byłyśmy z seramiarias umówione dzisiaj na zrobienie zdjęć maluchom, ale ze względu na złe samopoczucie suni seramarias i konieczną wizytę u weta musiałyśmy odwołać spotkanie. Zobaczymy jak się sytuacja rozwinie, może uda się zrobić zdjęcia innego dnia.

Posted
1 minutę temu, Marysia O. napisał:

Byłyśmy z seramiarias umówione dzisiaj na zrobienie zdjęć maluchom, ale ze względu na złe samopoczucie suni seramarias i konieczną wizytę u weta musiałyśmy odwołać spotkanie. Zobaczymy jak się sytuacja rozwinie, może uda się zrobić zdjęcia innego dnia.

Oj szkoda wielka:( Dużo zdrowia dla suni!

Posted

Przepraszam że tu wklejam a le bardzo potrzebna wizyta dla dzideczka ze schroniska.

Na cito potrzebna wizyta dla staruszka ze schronu.

Pani mieszka w Bydgoszczy.

Posted
8 godzin temu, Ewa Marta napisał:

Oj szkoda wielka:( Dużo zdrowia dla suni!

Też bardzo żałuję, że nie udało się zdjęć zrobić :( Niestety z moją starowinką źle. Wróciłyśmy od weta po godz. 21. Jestem wykończona, najgorsze to czekanie w poczekalni, grubo ponad 2 godź. Jutro też mamy wizytę. Mam nadzieję, że po lekach i kroplówce będzie jej lepiej, teraz śpi bidulka. A ja się boję, bardzo się boję... Ale to prawdziwa twardzielka może i wzrostem mikra , ale waleczna. Da radę, nie z takich opałów wychodziła.

Posted
Dnia 5.08.2019 o 11:22, Ewa Marta napisał:

Bezy jeszcze nie ogłaszamy. Szukamy intensywnie domów dla jej dzieci. Beza pójdzie do adopcji dopiero po sterylce, a do niej długa droga. Najpierw trzeba wyleczyc lambie, sprawdzić krew i dopiero sterylka.

Jak będzie potrzebna pomoc w ogłaszaniu to proszę o informację. Najlepiej na PW bo jak wpadam na wątki to nie zawsze mam czas poczytać wszystkie wpisy od mojej nieobecności:/

A dzieciaczki ogaszam i choć były zapytania to jak widać to nie TE domki :(

11 godzin temu, seramarias napisał:

Też bardzo żałuję, że nie udało się zdjęć zrobić :( Niestety z moją starowinką źle. Wróciłyśmy od weta po godz. 21. Jestem wykończona, najgorsze to czekanie w poczekalni, grubo ponad 2 godź. Jutro też mamy wizytę. Mam nadzieję, że po lekach i kroplówce będzie jej lepiej, teraz śpi bidulka. A ja się boję, bardzo się boję... Ale to prawdziwa twardzielka może i wzrostem mikra , ale waleczna. Da radę, nie z takich opałów wychodziła.

Trzymam kciuki za sunię!

Posted
34 minuty temu, b-b napisał:

Jak będzie potrzebna pomoc w ogłaszaniu to proszę o informację. Najlepiej na PW bo jak wpadam na wątki to nie zawsze mam czas poczytać wszystkie wpisy od mojej nieobecności:/

A dzieciaczki ogaszam i choć były zapytania to jak widać to nie TE domki :(

Trzymam kciuki za sunię!

Bardzo dzięujemy!!!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...