themagda Posted May 28, 2019 Posted May 28, 2019 zawsze w chodowlach są sunie co nie mogą rodzić czy takie co straciły rasowość bo np urodziły się głuche , jedna taką mam i są sprzedawane tanio ale jak jeszcze nie są wykończone , Nie rozumiem dlacego w tej chodowli takie sunie mają tak bardzo źle ale te co brałam to na prwdę szlielety czasem i zawse jakis chore zęby w okropnym stanie itp ale ostatnio to ta z guzem, moja siostra wzieła chłopaka z padaczką i dziórami w głowie no po prostu czasem sie coś takiego urodzi jak się krzyżuje np matka z synem itp no ale juz są zabrane i będą leczone i wykarmione. Quote
themagda Posted May 28, 2019 Posted May 28, 2019 Poker mam jeszcze takie kolczyki na bazarek. co do hodowli to zlikwidowali i jej córka teraz załozyła i ma to samo bo to i tak ta pani prowadzi Quote
elik Posted May 29, 2019 Author Posted May 29, 2019 8 godzin temu, uxmal napisał: o rany , TA baba z pseudo jest okropna :((((((( Masz rację, ale wszystkie pseudo są takie :( Quote
elik Posted May 29, 2019 Author Posted May 29, 2019 To jest pierścionek, o którym napisałam wczoraj na bazarku. Anna G-R kobieta o wielkim sercu podarowała go na bazarek dla obu maleństw. Poker, bardzo proszę wybierz zdjęcia, które uważasz za najlepsze (a najlepiej wszystkie :) ) i wklej je na bazarek. A może wolisz, żebym ja wkleiła, to nie ma sprawy :) Ten pierścionek to krzemień pasiasty oprawiony w srebro. Kosztował ponad 200 zł i w realu jest o wiele ładniejszy niż to widać na zdjęciach więc proponuję może kwotę 150,00 zł. Anna G-R otrzymała ten pierścionek w prezencie, ale, że prawie wcale go nie zakłada, postanowiła podarować go dla potrzebujących suniek. Pierścionek może posłużyć jako prezent np. nieco spóźniony prezent na Dzień Matki. Ma oryginalne opakowanie całkowicie bez śladów użytkowania. Nówka :) Ta kropeczka na dole woreczka, to nie jest plamka. To nasionko orlika, które zauważyłam dopiero po wklejeniu zdjęcia na wątek :). Pierścionek może być na każdą grubość palca. Jest możliwość regulacji. Quote
Poker Posted May 29, 2019 Posted May 29, 2019 Pierścionek wklejony. themagda, jest pytanie od Jo37 o długość rzemyków przy zawieszkach. Quote
elik Posted May 29, 2019 Author Posted May 29, 2019 4 minuty temu, Poker napisał: Pierścionek wklejony. themagda, jest pytanie od Jo37 o długość rzemyków przy zawieszkach. To super, zaraz będę zapraszać. Długość rzemyczka przy tej czerwonej zawieszce to 52 cm, przy tej drugiej 56 cm. Magda mówi, że jeśli ktoś będzie chciał, to może przyciemnić zawieszki. Quote
themagda Posted May 29, 2019 Posted May 29, 2019 troche nie na temat ale sie przeraziłam jak to przeczytałam http://przegladursynowski.pl/tragiczny-wypadek-mewa-porwala-yorka-okna/ mam takie maleńkie pieski. uważajcie na wasze jak macie yorki albo cichua hua aleb Pomeraniany czy coś innego małego Quote
auraa Posted May 29, 2019 Posted May 29, 2019 Ja też się przeraziłam. U mnie w Ursusie też pojawiają się mewy a kiedyś na moich oczach jakiś drapieżny ptak porwał w locie gołębia :( Quote
themagda Posted May 29, 2019 Posted May 29, 2019 Poker czy możesz wstawic na bazarek te nowe rzeczy zrobiłam , są wszystkie srebrne pierścionki są proste bo takie robione expresowo i wisiorek z awenturynem srebrny wymiary 4,8 cm na 2,7cm rzemyk w kolorze kamienia długość dopasuję wedłóg życzenia. pierścionek z malachtem wielkośc regulowana a z magnetytem rozmiar 18 to jest odmiana magnetytu o nazwie hematyt co nie przyciąga żelaza więc jak sie oprzesz ręką o coś żelaznego to cię nie przyklei ja nie wiem czy mogę wstawiać bo to ty robiłaś bazarek i nie wiem czy się wstawia tak jak na wątek. zamieszczam zdjęcia ,sama wymyśl cenę bo nie mam pojęcia moze być niższa nić tamte wisiorki dostosuję się nie ma problemu. W rzeczywistości wygląda to lepiej. wybierz zdjeęcia wedłog siebie ja widzę ze nie umiem zrobic dobrych zdjęć. Quote
themagda Posted May 30, 2019 Posted May 30, 2019 nie mam głowy do cen b0 dzis operowałam drugą sunię nie rób dużych bo nie kupią zdam się na ciebie masz doswiadczenie w bazarkach . operacja była koszmarna trwała 3,5 godziny bo co się okazało ze sunia miała w tym guzie obumarły płód i to nie taki z normalnej ciąży tylko pewnie spędzany bo bardzo niedonoszony tak stwierdził wet do tego jej macica gniła i pękła wszysto wylało się do jamy brzusznej organizm ratując sie otorbił co się dało ale miała pozrastane jelita zrośnięte ze śledzioną przeszła zapalenie otrzewnej cała otrzewna ze zrostami macica otwór do jamy ciała obrośnięty zrostem kilka otorbionych torbieli z ropą w środku , wet i chirurg zbaranieli jak ta sunie dała radę to przezyć i żyje powiedział ze ma wyjatkowo silny organizm bo nie powinna po tym wszystkim żyć ,ale na razie zagrożenie życia nie minęło , uratowali jej śledzione udało im się odpreparować od zrostów z jelitami . No obie juz zoperowane jeszcze nie wiem ile wizyt po tej operacji muszę odbyć ale na razie odetchnęłam że nie złośliwe ale dali do histopatologii bo bywa ze takie dziwne zmiany złosliwieją ale mnie pocieszyli ze wygląda na normalne zwykłe zrosty na wszelki wypadek sprawdzą, co ta sunia przeszła jakie straszne bóle to nie chcę myślec bo mi się chce płakać a co inne pieski tam przechodzą i to mówią ze w chodowlach pieski mają lepiej niż w schronie , ja jestem bardzo zła na tą kobietę ze dopuszcza do takich rzeczy. No ale myślę ze już się uratowała maleńka teraz musi być już z górki. A Bambisia ta w różowym juz ma zdjęte szwy i ma byś w kubraczku jeszcze 3 dni i juz pies jak nowy bedzie już teraz szczeka bo nigdy nie szczekała i lata po domu . To jakiś pech ze wypadły dwie operacje w jednym miesiącu . psychicznie się wykończyłam tyle nerwów Quote
Poker Posted May 30, 2019 Posted May 30, 2019 Kochane malizny. Jak Blusia dała radę przeżyć, to naprawdę cud. Oby teraz zdrowiały obie. Quote
themagda Posted May 31, 2019 Posted May 31, 2019 Dzis Blusia już bardzo dobrze o wiele lepiej niż pierwszego dnia Bambisia i niż moja Lala co też była operowana i to 2 razy a ona lata po mieszkaniu bez problemu tak jak by nie miała operacji chyba to prawda co wet powiedział że to wyjatkowo silny organizm, cieszy mnie to o 14 idziemy na kroplówkę z antybiotykiem i innymi lekami przeciwzapalnymi i nie wiem jeszcze co bo wstrzykują do kroplówki 5 jakiś leków. Na razie wszystko ok. Jeszczedzis mam na wizytę jutro musze kombinować znów 2 Quote
elik Posted May 31, 2019 Author Posted May 31, 2019 6 minut temu, themagda napisał: Dzis Blusia już bardzo dobrze o wiele lepiej niż pierwszego dnia Bambisia i niż moja Lala co też była operowana i to 2 razy a ona lata po mieszkaniu bez problemu tak jak by nie miała operacji chyba to prawda co wet powiedział że to wyjatkowo silny organizm, cieszy mnie to o 14 idziemy na kroplówkę z antybiotykiem i innymi lekami przeciwzapalnymi i nie wiem jeszcze co bo wstrzykują do kroplówki 5 jakiś leków. Na razie wszystko ok. Jeszczedzis mam na wizytę jutro musze kombinować znów Pewnie mocny organizm ma sunia, ale i tak uważaj, żeby nie przedobrzyła. Musi spokojnie żyć przez najbliższe 2 tygodnia, żeby wszystko dobrze się zrosło. Quote
Isiak Posted May 31, 2019 Posted May 31, 2019 A ja nie wytrzymam i wyrzucę z siebie, co mi leży na wątrobie! Pseuduchy powinny mieć ustawowy obowiązek opłacania kosztów leczenia swoich "pohodowlanych" psów, rujnują psom zdrowie i życie wzbogacając się na ich cierpieniu, a jak juz niepotrzebne, to wywalić i niech inni się martwią, płacą za leczenie i opiekują, jak są tacy głupcy. A oni się z takich jak my śmieją. Łby bym takim pourywała przy samej d...e!!!! A sunieczkom życzę zdrowia i jak najmniej bólu, a Tobie themagda siły, wytrwałości i dużo zdrowia przede wszystkim. Stres powoduje wzrost poziomu cukru we krwi, więc uważaj i dbaj o siebie! 2 2 Quote
elik Posted May 31, 2019 Author Posted May 31, 2019 6 minut temu, Isiak napisał: A ja nie wytrzymam i wyrzucę z siebie, co mi leży na wątrobie! Pseuduchy powinny mieć ustawowy obowiązek opłacania kosztów leczenia swoich "pohodowlanych" psów, rujnują psom zdrowie i życie wzbogacając się na ich cierpieniu, a jak juz niepotrzebne, to wywalić i niech inni się martwią, płacą za leczenie i opiekują, jak są tacy głupcy. A oni się z takich jak my śmieją. Łby bym takim pourywała przy samej d...e!!!! A sunieczkom życzę zdrowia i jak najmniej bólu, a Tobie themagda siły, wytrwałości i dużo zdrowia przede wszystkim. Stres powoduje wzrost poziomu cukru we krwi, więc uważaj i dbaj o siebie! Pewnie jesteś wyrazicielką myśli nas wszystkich tu na dogo, ale wiemy, że nigdy tak nie będzie. Oni po prostu usypiają (oby tylko humanitarnie) swoje ofiary. Gdyby ta baba wiedziała, że będzie musiała pokryć koszty leczenia tych suczek, to nikt nie wiedziałby, kiedy zakończyły żywot. To jest niestety okrutna prawda. 1 Quote
themagda Posted May 31, 2019 Posted May 31, 2019 Wczoraj do niej zadzwoniłam i powiedziałam co Blusia miała w brzychu że płód i to taki co już zaczął sie zwapniać czyli długo to miała ze miała ropę otorbioną jak Bambisia czyli to długo trwało az sie porobiły zrosty z jelitami i śledzioną sledzionę musieli odpreparować po milimetrze zeby jej nie straciła a ta baba mi nie wierzyła tylko ze jestem bezczelna bo suka była w dobrym stanie wiec jej wysłałam to napisane przez weta z pieczątką opis operacji to sie obraziła chyba bo juz nie odbiera ode mnie , nie dość ze tą suczke ratowałam a ona chciała uspić to jeszcze obrażona. tacy to ludzie są niestety . Ja tam nie żałuje ze sie utargałam nosić te sunie do weta daleko ani pieniędzy co będe musiała naoddawać , bo radosć jak widzę ze one zdrowieją ładnie jedzą merdaja ogonkami a Bambisia nawet szczeka wreszcie . Pal licho babę niech sie obraża juz sama kłamie i zapomina co wcześniej mówiła nawet nie będe pisać, szkoda klawiatury na takiego człowieka co sukę zostawiła bez pomocy z płodem gnijącym w brzuszku, niech sie obraża kicham na nią, grunt że moje maleństwa zyją i będą zdrowe. Ja was przepraszam ze prosiłam o pomoc ale juz napożyczałam sie dużo na Bambisi operację a tu wypadło jeszcze jedno małe do operowania w jednym miesiącu . . No myśle ze niejedena by sie załamała jak ja gdyby jej wypadły dwie operacje w miesiąc , Ale jednak są szlachetni ludzie na tej ziemi i to wielu tylko teraz dopiero wiem gdzie takich sie szuka . 1 Quote
Poker Posted May 31, 2019 Posted May 31, 2019 Z bazarku na na razie jest ok. 250 zł. Niech maleńkie zdrowieją ,a baba pocałuje się w d... 1 Quote
Nadziejka Posted May 31, 2019 Posted May 31, 2019 Wszystkim popaprancom zbokom pseuduchom zwyrodnialcom nalezy sie stokroc smierc powolna w ogromnych mekach za te wszystkie istotki bezbronne na swiecie calem 1 1 Quote
themagda Posted June 1, 2019 Posted June 1, 2019 Dzis sie wszystko mi wali, wystawiła mnie kobieta ze sklepu nie odebrałam towaru i jeszcze zeby mnie dobić to znalazłam coś na cucuszku u Boni nie wiem czy to guz czy krwiaki to też mi poruszuyło nerwy , nie wiem co sie dzieje u mnie ale wszystko sie wali i same kłoppty jak parę lat było spokojnie i psy zdrowe to teraz nie wiem czy kara za grzechy czy co ze tak wszystko na raz .\, zobaczcie co to może być na tym cucuszku u Bońki załączam zdjęcie jak ktoś by sie na tym znał to napiszczie bo już znów w nerwach jestem , czy to wygląda na złośliwe jest sine i nie jest okrągłe pod skórą koło cycuszka. na co to wedłóg was wygląda? No nie zobaczycie bo zdjęcia mi się nie wstawiają ,. Sorrki że zawracam głowę ale jestem ostatnio nerwowa, Quote
Poker Posted June 1, 2019 Posted June 1, 2019 Themagda ,czy bierzesz pod uwagę poszukanie domków dla Blusi i Bambisi? Na pewno byliby chętni. Quote
themagda Posted June 1, 2019 Posted June 1, 2019 Ja te suczki kocham i to bardzo musiałabym sobie serce wyrwać , to była wyjątkowa sytuacja ze wszystko na raz i do tego puściły mi nerwy rano ,teraz już znalazłam pieniądze skitrałam je pod pojemnik z przyprawami w kuchni jakos bezmyślnie , Ja dbam o pieski to chwilowa sprawa . Jeśli ktoś chce takie sunie z tej chodowli to tam sa jeszcze chyba 3 sunie na razie do oddania ale ta baba bierze z suczke 300 zł i za dowiezienie 100 . są ładne sunie i takie z tych co nie przynoszą jej zysku. Ja juz wziąć nie mogę zadnej nawet Blusi bym nie brała gdyby nie była do uśpienia tylko dlatego wzięłam że nie chciałam zeby ją uspiono, juz by nie żyła dzisiaj a teraz widzę że pięknie dochodzi do siebie i ładnie je i będzie dobrze.dziś miałam kryzys psychiczny po tym wszystkim ale juz się ogarnęłam. Ta kobieta ze sklepu zadzwoniła jutro mi ciuchy wyda po południu tak ze wstawie na allegro czy OLX na razie mam dług powyżej 2000 i będę z tego oddawać . Dam radę . Quote
Poker Posted June 1, 2019 Posted June 1, 2019 Napiszę i tu. Nie ma co się obrażać i robić afery. na bazraku. Pomaganie psom również polega na tym , by być dla nich domem tymczasowym . Nie chcesz , nie musisz. To ,że chcesz zrezygnować z dochodu z bazarku to brak szacunku dla osób kupujących i dla twórcy bazarku , którzy chcą pomóc suniom. Przemyśl jeszcze raz. 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.