Jaaga Posted May 3, 2019 Posted May 3, 2019 Znajoma na FB udostępniła post z ukraińskiego schroniska, skąd niedawno przyjechała do niej suczka na DT. Nieopatrznie go zobaczyłam, weszłam potem na profil schroniska i doznałam szoku. Patrzyłam na cały wachlarz cierpienia zwierząt, jakie tylko człowiek jest im w stanie zadać. Szczególnie wstrząsnął mnie filmik przedstawiający kojec pełen psów bez tylnych łap i sparaliżowaną sunię. Całą noc nie przespałam. Tam trudno o adopcję zdrowego psa, a co dopiero takiego "kadłubka". Szczególnie żałośnie wyglądała suczka, która miała nie amputowane łapy i poruszała się na przednich wlokąc za sobą z trudem bezwładne ciało wraz z łapami. Po nocy podjęłam decyzję, że jeden z tych psów trafi do nas. Decyzja szalona, ale może nam będzie trudniej, jednak dla tego psa to jedyna szansa na nowe życie. Szybciutko dzięki znajomym dostałam informacje, że pies, który mnie interesuje to suczka z przetrąconym kręgosłupem. Jednak może mieć zachowane czucie głębokie, dlatego nie amputowano jej jeszcze łap. Nie była diagnozowana ani leczona z powodu braku pieniędzy. Dzięki staraniom ludzi o dobrych sercach już w niedzielę rano, jesli szczęśliwie przekroczą granicę, będziemy mogli jechać po sunie. Drugim wstrząsającym widokiem była seria zdjeć szczeniąt, które zostały na ulicy z braku miejsca w schronisku i po kilku dniach znaleziono je wszystkie zabite. Wtedy powiedziałam sobie, raz kozie śmierć, zaciśniemy pasa najwyżej, będzie też więcej pracy. Jak przyjeżdza jedna, jest dla niej organizowany przewoźnik, to zabiorę też jedno szczenię. Dla mnie w przeciwieństwie do niektórych, psom w cierpieniu nalezy pomóc niezaleznie od tego, gdzie mieszkają czy jakiej narodowości są ich kaci. Były u mnie psy z Rumunii, Słowacji, to mogą być i z ,Ukrainy. Nie byłabym w stanie nie pomóc tylko dlatego, ze to nie jest polski pies. Na szczęście znajomi nie zawiedli, poudostepniali prośbę osoby organizującej transport o wsparcie finansowe na pokrycie jego kosztów i udało się. Jednak sunie nie mają nic, psy tam nawet nie są zazwyczaj odpchlone, bo nie ma pieniędzy na profilaktykę. Mam bardzo trudną sytuację osobistą, musze jeszcze zorganizowac na FB zbiórkę pieniędzy na diagnozowanie i leczenie neurologiczne tej chorej suni. Na razie nie mam nawet pomysłów i jasności umysłu, żeby jakoś to,sprawnie przeprowadzić. Jednak już mam umówioną konsultację neurologiczną. Będę więc bardzo wdzięczna, gdyby ktoś pomógł mi w ogłaszaniu suni szczeniaczki, żeby mogła trafić szybciutko do kochającego domu. Jak przyjadą w niedzielę, to wstawię więcej ich zdjęć. Mam tylko jedną fotkę sparalizowanej czarnej suni i miotu, z którego jeden maluch ma przyjechać. Jednak nie wiem czemu, zdjęć nie potrafię tu wstawić. Konto do zbiórki pieniędzy na diagnozowanie i leczenie suczki z przetrąconym kręgosłupem oraz na profilaktykę małego udostępniła Fundacja ZEA. Zamojska Fundacja dla Zwierząt i Środowiska ZEA, konto: 972030 0045 1110 0000 0200 1700. Tytyłem "psiaki z Ukrainy". Za każdą złotówkę będę bardzo wdzięczna, bo przed sunią jeszcze długa droga w próbach ratowania czucia. Oczywiście psy nie mają szczepień ochronnych, nie są odrobaczone, sunia nie jest wysterylizowana. 1 Quote
Jaaga Posted May 3, 2019 Author Posted May 3, 2019 Rozliczenie: Wpłaty: Nesiowata - 30 zł Monika S. Warszawa - 100zł agat21 - 100zł Katarzyna Sz. Warszawa - 100zł Katarzyna W. Gliwice - 50zł Havanka - 40 zł Aga S. Łomianki - 50 zł Agnieszka od Elik -100 zł Beata K. Konstancin - Jeziorna - 50 zł Wiesława K. Granica - 50 zł Anula - 100 zł Małgorzata K. Biała Podlaska - 100 zł Izabela R. Pleszew - 50 zł Dorota K. Warszawa - 20 zł Irena P. Katowice - 100 zł guccio - 100zł bazarek Jo37 - 240 z bazarek Nadziejka 171 zł bazarek terra - 46,50 zł I zbiórka na Ratujemy Zwierzaki 1551,00 Agnieszka znajoma Elik -70 zł Agnieszka znajoma Elik - 40 zł Elik - 30 zł ( na moje konto) Agnieszka od Elik 45 zł ( na moje konto) Tomasz L. - 50 zł Ewa B.- 100 zł Justyna K. -15 zł Druga zbiórka na Ratujemy Zwierzaki 1428,80 zł Nadziejka bazarek - 45 zł 50 zł - Agnieszka P. Piastów 85 zł - Małgorzata J. Lublin 60 zł - Marzena L. Chorzów 30 zł - malti Martyna K. Sosnowiec (07.04.) 50 zł - Anna B.M. (08.04.) 15 zł Joanna P. Mysłowice (08.04.) 38 zł Nadziejka z bazarku (06.22) 2519,30 zł - spadek po Borysie znajdujący się na koncie ZEA (23.06.22) 500 zł od Martyny na wózek 80 zł Nadziejka z bazarku 50 zł -01.25 Ratujemy zwierzaki - adopcja wirtualna Razem: 8449,60 zł Wydatki: Konsultacja neurologiczna z badaniami Lindy - 445 zł, fakt s.10 Przepisane leki z apteki -154 zł, fakt. s.11 gorset piersiowo-lędźwiowy - 427 zł, fakt.s.14 Konsultacja neurologiczna II - 90 zł, fakt s.14 leki z apteki 47,70 zł, fakt s.14 konsultacja ortopedyczna 250 zł, fakt.s 14 Operacja usunięcia główki kosci udowej 870 zł, fakt s.17 leczenie z antybiotykiem 50 zł, fakt.s.18 operacja poprawkowa po rozejściu się szwów 250 zł, fakt. s.18 kołnierz po operacji 21 zł, fakt.s.18 apteka leki, plastry 96,92 zł, fakt. s.19. fakt.za III operację 860 zł fakt. s.24. paliwo do Oświecimia na operację 40 zł info. 21 s. majtki wielokrotnego użytku 44 zł 2 szt. majtki wielokrotnego użytku (na zmianę) 89,99 zł wizyta weterynaryjna (2 RTG) 70 zł lampa solux 107,12 fakt. s.24. rehabilitacja - 120 zł fakt. s.24. karma - 89,90 fakt.s.24. szczepienie 5 skł. 35 zł (11.21) Cimalgex 210 zł 320 zł Librela 132 zł Cimalgex 23.10.22 40, 59 zł płyn antybakteryjny 11.22 185, 70 - Josera festival 12.12.22 186,89 zł - Josera Festival (13.04.23) 70 zł test dirofilaria 253 zł ślizgacz (01.11.23) 477, 72 - 4 worki 526,50 - karma Urinary 2 worki Wydatki 6560,03 zł ------------------------------ STAN FINANSÓW LINDY na koncie ZEA (po otrzymaniu spadku Borysa) wynosi: 1411,85 zł wpłata na moje konto: z bazarku Nadziejki 15.11.22 - 40 zł z bazarku Nadziejki 28.11.22 - 78 zł z bazarku Nadziejki 12.12.22 - 45 zł z bazarku Nadziejki 21.12.22 - 40 zł z bazarku Isiak 23.12.22 - 50 zł z bazarku Aska7 - 25 zł Z mojego bazarku dopłata Nesiowatej 16,50 zł z bazarku Nadziejki - 45 zł z bazarku nadziejki 50 zł z bazarku nadziejki 42,30 zł z bazarku Nadziejki 94,65 zł zbazarku Nadziejki 74,50 zł z bazarku Nadziejki -70 zł z bazarku Nadziejki - 115 zł 04.02.25 z mojego bazarku -352,70 zł --------------- razem 1038,65 zł Wydatki: 2 legowiska antystresowe - 129,80 zł dopłata do faktury za Surfanios Premium (fakt. s. 34) - 40,39 zł buciki z bazarku - 15 zł probiotyk na zapalenie pecherza - 19,81 zł szczepienie p. wsciekliznie 21.08.23 - 50 zł odrobaczenie Aniprazol 2 dni 20 zł (03-04.06.24) 50 zł koszt wizyty domowej do pobrania krwi 200 zł badanie krwi Stan finansów Lindy na moim koncie: 613,65 zł. . Quote
Nadziejka Posted May 3, 2019 Posted May 3, 2019 Jaaguniu modle modle sercem calem aby sie udal cud aby trafily do Ciebie do Was ku zyciu to co wyprawiaja na calem naszem popapranym swiecie te ludzkie smieci ....to przekracza nasze wszytkie wyobrazenia ... nie sposob juz zyc normalnie nie sposob dzien i noc w sercu milony isttot cierp[iacych przez ,,czlowieka ,, Jaaguniu jak uda sie Tobie wstawic to nie bede ogladac nie zdolam a jeszcze chce zyc i pragne pomagac bede rozsylac wolac o pomoc w sercu iskierki mam ze sie uda ze swiat zobaczy i dzieki nielicznym ludziom prawdziwym dzieki Sercom Wielkim uda sie uratowac jak najwiecej zwierzuniow z tego koszamru nad koszmary ... gdzie nie dzialaj zadne zle czary , aby upodlic oprawcow boc to nawet nie sa zboczency ...jeno potowry bandyci smieci , bez sumienia zadnego bez serca Quote
Nadziejka Posted May 3, 2019 Posted May 3, 2019 hanba hanba stokroc hanba dla ludzkosci wszytko ... musimy wiec istniec musimy sie wspierac marze o tem aby moze kiedys abym mogla ujrzec u Ciebie te oczenka te uszolki te brzusie lapenki ucalowac i ukleknac z dziekowaniem poczaruje kramik Nadziejowy malo mnie teraz bardzo na dogo boc praca dzien caly czasem prawie ze juz resztka sil ku domku wracam ale ale musimy miec sile musimy trwac dla tych wszytkich ktore nigdy nie zawolaja o pomoc ... trwoga wielka trwoga w sercu Quote
Anula Posted May 3, 2019 Posted May 3, 2019 Jaaga,podaj mi dane,wpłacę 100,00zl na te biedunie ukraińskie. Tej biednej suni będzie potrzebny wózek. Quote
kiyoshi Posted May 3, 2019 Posted May 3, 2019 o Jezu:( zapisuje sie u psiaczków. Pomoge jak będe mogła. Mam nadzieje, że sunia jakimś cudem odzyska czucie. A szczeniątko będzie zdrowe i szybko znajdzie dom...szkoda, że nie można zabrać ich więcej. Na Ukrainie od lat sytuacja zwierzat jest tragiczna. Lata temu gdy podrózówałam po Ukrainie widziałam stada bezdomnych psów...nikt się nie interesował. Na szczęście jakoś sobie radziły, ale....to koszmar naprawde :( Quote
Poker Posted May 3, 2019 Posted May 3, 2019 Jaaga, jesteś wielka. Kiedy dotrą do Ciebie? Ze względu na zwierzęta nie chcę jeździć do niektórych krajów. Quote
Nadziejka Posted May 3, 2019 Posted May 3, 2019 Projekt Mefisto i inne tytuly na ratunek suni i maluszkowi z ukrainy..kt przyjada do naszej Jaaga po zycie. do 17 maja zapraszam na malenki ksiazkowy kramik Quote
elik Posted May 3, 2019 Posted May 3, 2019 Nie mogę pozbierać myśli po tym co przeczytałam i co mi wyobraźnia podpowiada. Nie mogę nawet napisać co czuję. Potworny ból i przerażenie. Tak przerażenie bestialstwem ludzi. Jesteś bardzo dzielna Jaga, że przebrnęłaś przez ten dramat i postanowiłaś pomóc tym biedactwom. Pomogę ile mogę. Quote
Alaskan malamutte Posted May 3, 2019 Posted May 3, 2019 Jestem i ja...Widziałam filmik na FB..... Zgłaszam się do zrobienia ogloszenia maluszkowi, jak tylko uznasz, że można go ogłaszać. Wyróżnienie ogłoszenia bedzie miał ode mnie. Quote
Tola Posted May 3, 2019 Posted May 3, 2019 Ja też jestem i postaram się pomóc. Jaaga opowiadała mi o tych konkretnych psach i ich niewyobrażalnym cierpieniu, sporo widziałam podczas ubiegłorocznego pobytu na Ukrainie, wróciłyśmy z córką ze strasznymi obrazami w oczach, serce pękało. Dobrze, ze chociaż te 2 psy uda się wyrwać z tego koszmaru, może z działań tutaj podjętych rozwinie się jakaś większa akcja pomocy tym nieszczęśnikom... Quote
Anula Posted May 4, 2019 Posted May 4, 2019 Przydała by się jakaś zbiórka szersza,karmy,środków higienicznych i wszystkiego co się tam przyda.Rok temu była organizowana pomoc na FB przez OTOZ Animals z Elbląga dla psów z Grecji po pożarze. Naprawdę uzbierano bardzo dużą kwotę,środki opatrunkowe i inną pomoc rzeczową.Tylko potrzeba kogoś do skoordynowania pomocy. Quote
Jaaga Posted May 4, 2019 Author Posted May 4, 2019 Przede wszystkim bardzo chciałam podziękować za odzew wszystkim osobom. Aż łzy mi pociekły, jak zobaczyłam, że nie jestem sama. Mam teraz bardzo trudną sytuację, jestem dobita psychicznie i fizycznie. Jakoś tak to jest, że zawsze nieszczęścia chodzą co najmniej parami. Nadziejko, bardzo dziękuję za wsparcie i bazarki. mam sporo ksiązek, które można byłoby wystawić, tylko w ciągu kilku nastepnych dni nie jestem w stanie ich nawet obfocić. Za tydzień myślę, że udałoby mi się to zrobić. Koszty pewnie będą spore, ale tym razem nie potrafiłam zupełnie pokierować się logiką, tylko uczuciami. Wiem, że moi bliscy tego tu nie przeczytają, ale bardzo obawiałam się ich reakcji na moje działania. Jednak ogrom tamtego nieszczęścia spowodował, że nie potępili moich decyzji i mnie wspierają. mama puściła wśród swoich znajomych wici i może uda mi się nazbierać na wózek dla suni. Anula, bardzo dziękuję za pomoc finansową. Konto na pomoc "moim" suczkom udostepniła niezawodna jak zawsze fundacja ZEA. Tylko Tola musiałaby dać znać, jaki tytuł podawać przy wpłacie? Przy okazji bardzo dziękuję fundacji, na której pomoc mogę liczyć naprawdę w każdej sytuacji. Sunia jest chyba duża, na razie mam umówioną konsultację neurologiczną, na pewno trzeba będzie jechac zrobić rezonans, jak już neurolog stwierdzi, którego odcinka dotyczy uraz. Wiem, że powodzenie leczenia w takich przypadkach zależy głównie od czasu, kiedy zostało podjęte. Suczka niestety nie była diagnozowana i leczona, więc nie wiadomo, czy da się teraz już cokolwiek zrobić. Wózek na pewno będzie potrzebny, bo w przeciwieństwie do tych piesków, które mają amputowane tylne łapy, ona nie radzi sobie tak dobrze z poruszaniem się. Tamte ponoć świetnie radzą sobie bez wózka. Sama ludzka obojętność tam, o której piszecie, to jest mniejszy problem. Najgorsze jest to, że ci ludzie świadomie i bez skrupułów okaleczają te zwierzęta w najgosze sposoby, tak jakby one w ogóle nie czuły. Tej mentalności chyba nie da się zmienić w obecnych pokoleniach. sama Marina w goryczy o tym pisała, że do Europy z takim podejściem Ukrainie daleko. Jeszcze są króliczki bez kończyn i pokaleczone. Chciałam je również zabrać. Moja starsza córka na nie bardzo czekała. Niestety, ze względu na ukraińskie przepisy jest to niemozliwe. Królik tam nie jest traktowany jako zwierze domowe i dotyczą go zupełnie inne przepisy. podpytam, czy w dłuższej perspektywie czasowej nie dałoby się tego jednak załatwić. U nas króliki bez problemu mogą mieć DT. Osoba prywatna, z którą zostałam skontaktowana, pośredniczy w akcjach adopcyjnych na Polskę i zbiórkach rzeczy, które przekazuje Marinie ze schroniska. Moge zainteresowanym na pw wysłać tel. do tej osoby. Ja tez próbowałam na szybko zrobić taką zbiórkę, jednak długi weekend utrudnił możliwość pomocy . Teraz najbardziej potrzebne są: środki na plagę pcheł, dobrej jakości karma w puszkach oraz karma dla szczeniaków. Dowiedziałam się, że oprócz tych maluchów, które są w schronisku, Marina ma u siebie w domu jeszcze ok. 30, stąd decyzja o przyjęciu także jednej szczeniorki. Teraz mają przyjechać tylko te dwie sunie do mnie, ale transport zarezerwowanych kotów jest przewidziany na czerwiec i wtedy równiez moga przyjechac psiaki, jesli znajdzie się w Polsce dla nich miejsce. Podziwiam wytrwałość Mariny. Sama wiem, że największe wsparcie daje wspólne pomaganie, kiedy nie zostaje się samym. Współczuję tego, co musi co dzień przeżywać, dokonywania stale wyborów i pozostawania ze świadomością, co dzieje się ze zwierzętami, którym nie była w stanie pomóc. Bardzo dziękuję Wam za propozycję pomocy w ogłaszaniu suczki szczeniaka. Bardzo liczyłam na to zakładając wątek. Może wspólnie uda nam się szybciutko pomóc małej. Quote
agat21 Posted May 4, 2019 Posted May 4, 2019 Weszłam na dogo i zauważyłam wątek. Brak mi słów na opisanie myśli i uczuć.. Ukraina to wciąż inny poziom cywilizacji w stosunku do zwierząt i empatii czy raczej jej braku. Tym większy podziw dla kobiety, która sama stawia czoło chorej sytuacji. Jaaga wielki ukłon dla Ciebie i szacunek dla Twojej postawy. Wspaniali ludzie jesteście - Ty i Twoja rodzina. Rozumiem, że kasę można przelewać na fundację Zea, tylko z jakim dopiskiem? Nie mam teraz dobrej sytuacji finansowej, ale w takiej sytuacji znajdę grosz dla psinek, które do Ciebie przyjeżdżają. Nie może być inaczej. Jeśli będzie większa akcja dla Mariny też pomyślę jak pomóc. Quote
Jaaga Posted May 4, 2019 Author Posted May 4, 2019 2 godziny temu, agat21 napisał: Weszłam na dogo i zauważyłam wątek. Brak mi słów na opisanie myśli i uczuć.. Ukraina to wciąż inny poziom cywilizacji w stosunku do zwierząt i empatii czy raczej jej braku. Tym większy podziw dla kobiety, która sama stawia czoło chorej sytuacji. Jaaga wielki ukłon dla Ciebie i szacunek dla Twojej postawy. Wspaniali ludzie jesteście - Ty i Twoja rodzina. Rozumiem, że kasę można przelewać na fundację Zea, tylko z jakim dopiskiem? Nie mam teraz dobrej sytuacji finansowej, ale w takiej sytuacji znajdę grosz dla psinek, które do Ciebie przyjeżdżają. Nie może być inaczej. Jeśli będzie większa akcja dla Mariny też pomyślę jak pomóc. Bardzo dziękuję. Na razie, dopóki sunie nie przekroczą szczęśliwie granicy, nie chcę zapeszyć i zbierać na pomoc im środków. Zapytam Tolę, jaki podawać tytuł wpłaty lub może sama tu zaglądnie i zaproponuje. Dam znać, jak dziewczyny będą bezpieczne. Jeszcze raz wszystkim bardzo dziękuję. Quote
Anula Posted May 4, 2019 Posted May 4, 2019 Jest Sklep Admirał w Łodzi z uprzężą i wózkami tel.512 396 990.Także jest pan,który robi prywatnie wózki ale nie wiem gdzie i nie mam namiarów,nie zapisałam.Kiedyś na dogo był wątek psiaka,który miał sparaliżowane tylne łapki i tam był zamawiany wózek.Trzeba będzie bardziej się zainteresować wózkiem bo nie może pies czołgać się i zdzierać sobie skórę bo leczenie i cierpienie nie jest warte tego. AnG trzeba się z Anią skontaktować,ona ma psiaka ONka z wózkiem.Gdyby co to mam namiary tel. Quote
Poker Posted May 4, 2019 Posted May 4, 2019 Można spytać Ulvhedinn o wózek , ona ma przecież Kraksę na wózku od lat i jest oblatana w temacie jak mało kto. Quote
kiyoshi Posted May 4, 2019 Posted May 4, 2019 29 minut temu, Poker napisał: Można spytać Ulvhedinn o wózek , ona ma przecież Kraksę na wózku od lat i jest oblatana w temacie jak mało kto. malawaszka też ma na pewno przynajmniej jednego psiaka na wózku- oglądam na fb. Quote
Tola Posted May 4, 2019 Posted May 4, 2019 6 godzin temu, Jaaga napisał: Bardzo dziękuję. Na razie, dopóki sunie nie przekroczą szczęśliwie granicy, nie chcę zapeszyć i zbierać na pomoc im środków. Zapytam Tolę, jaki podawać tytuł wpłaty lub może sama tu zaglądnie i zaproponuje. Dam znać, jak dziewczyny będą bezpieczne. Jeszcze raz wszystkim bardzo dziękuję. Może SUCZKA Z PARALIŻEM? lub PSIAKI Z UKRAINY?... Quote
Havanka Posted May 4, 2019 Posted May 4, 2019 Ja też zapiszę sobie wątek, ale komentować nie będę bo brak mi słów na takie traktowanie zwierząt. Chętnie pomogę w ogłoszeniach szczeniaczka. Kiedy psiaczki będą już bezpieczne postaram się też wpłacić jakąś cegiełkę. Quote
Jaaga Posted May 4, 2019 Author Posted May 4, 2019 W sklepie Admirał już zamawiałam wózek i mam go też polecony przez naszą p. doktor. Myślę wiec, że znowu tam się zgłoszę. Tylko muszę miec psa, żeby wymierzyć. Ja ją widziałam tylko na dwóch filmikach. Też wydaje mi się, że tytuł psiaki z Ukrainy lepiej będzie. Już zaczynam się denerwować, żeby wszystko się udało i nikt ich nie cofnął. No i oczywiście, jak to potem będzie, jak szczęśliwie dotrą. Najwyżej będę nękać pytaniami osoby, które takie psy już mają. U nas wózek w ogóle się nie sprawdził, bo pies miał taki stres, że dostawał duszności. Jednak na filmikach ze schroniska widziałam wózki, więc może ona też jest nauczona. Quote
kiyoshi Posted May 4, 2019 Posted May 4, 2019 5 minut temu, Jaaga napisał: W sklepie Admirał już zamawiałam wózek i mam go też polecony przez naszą p. doktor. Myślę wiec, że znowu tam się zgłoszę. Tylko muszę miec psa, żeby wymierzyć. Ja ją widziałam tylko na dwóch filmikach. Też wydaje mi się, że tytuł psiaki z Ukrainy lepiej będzie. Już zaczynam się denerwować, żeby wszystko się udało i nikt ich nie cofnął. No i oczywiście, jak to potem będzie, jak szczęśliwie dotrą. Najwyżej będę nękać pytaniami osoby, które takie psy już mają. U nas wózek w ogóle się nie sprawdził, bo pies miał taki stres, że dostawał duszności. Jednak na filmikach ze schroniska widziałam wózki, więc może ona też jest nauczona. na granicy (TEJ granicy) jest na pewno sposób żeby nie cofnęli... Na pewno ludzie którzy przekraczają granice wiedzą gdzie co i jak. Będzie dobrze....Kiedy psiaczki mają przekroczyć granice? mocno kibicuje Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.