chaime123 Posted April 13, 2019 Posted April 13, 2019 Witajcie kochani, Potrzebuję porady specjalisty.. mamy psa (Akita), samiec, dwa lata, skończył trzy szkoły z posłuszeństwa. Wyjechałem w delegacje na trzy dni, po powrocie, w trakcie wieczornego spaceru, w pewnym momencie pies stwierdził, że się zatrzyma i nie będzie nigdzie dalej szedł (szliśmy bez smyczy)... Tak poprostu.. cały spacer szedł przy nodze, mieliśmy fajny spacer, nie potrzebował żadnej komendy, zwyczajnie w pewnym momencie coś mu przyszło do głowy i koniec. Zacząłem się oddalać w nadziei, że widząc odchodzącego pana - przybiegnie. Bez skutku. Wróciłem się do niego, poklepalem lekko po karku - zaczął bardzo mocno warczeć... Byłem w szoku, bowiem pierwszy raz widziałem taką akcję.. poradziłem sobie dając natychmiast kilka komend pod rząd i wymuszając wykonanie ich (oczywiście miał gdzieś moje werbalne zwroty w jego stronę), następnie doszliśmy bardzo wolnym krokiem (ociągał się strasznie) do domu na komendzie rownaj .. Co może oznaczać wyżej opisane zachowanie psa oraz co robić? Będę bardzo wdzięczny za fachową opinie oraz pomoc Quote
dwbem Posted April 13, 2019 Posted April 13, 2019 Może on coś widział, czego ty nie i uważał to być może za zagrożenie. Ale zobaczysz jak się będzie zachowywał na następnych spacerach, może to bylo jednorazowe zachowanie. Quote
IlonaS Posted April 13, 2019 Posted April 13, 2019 Może poczuł jakiś ból i przystanął, szedł ociągając się - może to była przyczyną. Quote
FioiPimp Posted April 13, 2019 Posted April 13, 2019 13 godzin temu, chaime123 napisał: Witajcie kochani, Potrzebuję porady specjalisty.. mamy psa (Akita), samiec, dwa lata, skończył trzy szkoły z posłuszeństwa. Wyjechałem w delegacje na trzy dni, po powrocie, w trakcie wieczornego spaceru, w pewnym momencie pies stwierdził, że się zatrzyma i nie będzie nigdzie dalej szedł (szliśmy bez smyczy)... Tak poprostu.. cały spacer szedł przy nodze, mieliśmy fajny spacer, nie potrzebował żadnej komendy, zwyczajnie w pewnym momencie coś mu przyszło do głowy i koniec. Zacząłem się oddalać w nadziei, że widząc odchodzącego pana - przybiegnie. Bez skutku. Wróciłem się do niego, poklepalem lekko po karku - zaczął bardzo mocno warczeć... Byłem w szoku, bowiem pierwszy raz widziałem taką akcję.. poradziłem sobie dając natychmiast kilka komend pod rząd i wymuszając wykonanie ich (oczywiście miał gdzieś moje werbalne zwroty w jego stronę), następnie doszliśmy bardzo wolnym krokiem (ociągał się strasznie) do domu na komendzie rownaj .. Co może oznaczać wyżej opisane zachowanie psa oraz co robić? Będę bardzo wdzięczny za fachową opinie oraz pomoc Nie jestem behaviorysta ale miałam równie niezwykłą sytuację ze swoim 14nasto letnim sznaucerem. Zanim zachorował na cukrzycę można było zrobić z nim wszystko. Był spokojny u weterynarza, fryzjera, można było wsadzić mu lekarstwo do pyska, czesać itp. . Odkąd jest chory trzeba obchodzić się z nim niezwykle ostrożnie bo nawet zakładanie obroży może sprowokować warczenie i pokazanie całego garnituru. Na insulinę trzeba chodzić codziennie do weterynarza bo w domu samemu nie da rady, gryzie z furią. Weterynarz (bdb i doświadczony) mówi że nagła agresja jest dość typowa u psów które są chore i doznają bólu. Czują się wtedy zagrożone i bronią własnego ciała przed dotykiem jak budy czy obejścia. Może sprawdź czy jest zdrowy. Pies długo ukrywa objawy Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.