nulka07 Posted August 28, 2019 Posted August 28, 2019 matko jedyna..... czytam i oczom nie wierzę... Quote
Poker Posted August 28, 2019 Posted August 28, 2019 Nie ma w umowie adopcyjnej punktu mówiącego , że w razie rezygnacji z psa DS odwiezie go na własny koszt ? Quote
elik Posted August 28, 2019 Author Posted August 28, 2019 1 godzinę temu, anica napisał: To są dobre wiadomości! podejrzewam ,że to kości z kurczaka do których się Aruś dobrał tak mu zaszkodziły ... nie będę komentować zachowania pani, taki zwrot.. w jeden dzień... ,sam nasuwa wnioski nie mam zatem po co dzwonić ... skoro klamka zapadła i Aruś wraca do Kikou. Eliczku ja ze swojej strony zrzekam się tej części z bazareczku, którą miałam otrzymać na ogłoszenia dla Lakusia, wyróżnię , również dla Orionka Tysi, poradzimy sobie, pieniążki przeznaczam dla Arusia a zrobimy kolejny bazarek to wtedy może i Lacky coś dostanie :) ... niestety nie mam pomysłu na ten transport? może zapytam Magdę czy by się nie wybrała do Kikou? jak nic innego nie wymyślicie? ... nie wiem czy nie powinnam się martwić o tę .... staruszkę! skoro tak wygląda ta opieka :( dziwne to jest wszystko.... Aniu kochana dziękuję Ci bardzo, bardzo, bardzo Za wszystko Quote
kiyoshi Posted August 28, 2019 Posted August 28, 2019 Elu na jakiej dokładnie trasie trzeba przewieść psiaczka? czytałam że on jest chyba pod Opolem tak? kiedyś taka dziewczyna z fb z okolic Opola przewoziła dla mnie psiaka- devona, znalazłabym mysle do niej kontakt... napisz jaka trasa to pogrzebie (może któryś z transportów radyskich by się zazębił?)...niestety transporty odpłatne :( 1 Quote
elik Posted August 28, 2019 Author Posted August 28, 2019 1 godzinę temu, ania75 napisał: Elu ja też coś dołożę żeby było i dla Sarci i Arusia. Jutro potwierdzę ile mogę dać Dziękuję bardzo Aniu Gdy ktoś coś komuś poda, gdy mu upadnie, też mówi się "dziękuję", ale to słowo ma różną barwę, głębokość, ton w zależności od tego, za co się dziękuje. Moje słowa "dziękuję" mają w sobie wiele wdzięczności, serdeczności i empatii. Są wielkie i ciężkie od uczuć 1 Quote
elik Posted August 28, 2019 Author Posted August 28, 2019 4 minuty temu, kiyoshi napisał: Elu na jakiej dokładnie trasie trzeba przewieść psiaczka? czytałam że on jest chyba pod Opolem tak? kiedyś taka dziewczyna z fb z okolic Opola przewoziła dla mnie psiaka- devona, znalazłabym mysle do niej kontakt... napisz jaka trasa to pogrzebie (może któryś z transportów radyskich by się zazębił?)...niestety transporty odpłatne :( Izuniu, jeszcze nie odezwałam się na PW, zaraz to zrobię :) Aruś jest teraz we Wrocławiu i potrzebny jest transport do kikou - Ubocze, około 160 km jeśli dobrze kojarzę. Do miejscowości koło Opola miał jechać w październiku. Nie doczekał. Pani powiedziała, że pokryje transport. Dzięki Izuniu Quote
elik Posted August 28, 2019 Author Posted August 28, 2019 1 godzinę temu, nulka07 napisał: matko jedyna..... czytam i oczom nie wierzę... Ja także. Quote
ania75 Posted August 28, 2019 Posted August 28, 2019 Elu chyba tytuł trzeba zmienić by wszyscy widzieli, że pomoc potrzebna.... Quote
elik Posted August 28, 2019 Author Posted August 28, 2019 1 minutę temu, ania75 napisał: Elu chyba tytuł trzeba zmienić by wszyscy widzieli, że pomoc potrzebna.... Masz rację Aniu :) Aje mi dzisiaj łeb już pęka od myślenia i emocji. Może ktoś wymyśli coś odpowiedniego ? Quote
Anula Posted August 29, 2019 Posted August 29, 2019 13 godzin temu, kiyoshi napisał: Elu na jakiej dokładnie trasie trzeba przewieść psiaczka? czytałam że on jest chyba pod Opolem tak? kiedyś taka dziewczyna z fb z okolic Opola przewoziła dla mnie psiaka- devona, znalazłabym mysle do niej kontakt... napisz jaka trasa to pogrzebie (może któryś z transportów radyskich by się zazębił?)...niestety transporty odpłatne :( Wrocław -Ubocze (Gryfów Śl.) To jest 150km autostradą A-4. Do Wrocławia jeździ jakiś piesek na rehabilitację od Kasi może uda się połączyć ten transport. Quote
Anula Posted August 29, 2019 Posted August 29, 2019 11 godzin temu, Radek napisał: Jejku, ale się porobiło:( Porobiło się bardzo.Najgorsze są w tej chwili finanse psiaczków.Deklaracje zostały przeniesione z Arusia na Sarunię a więc Aruś zostaje bez deklaracji. Nikt wcześniej nie przypuszczał,że taka sytuacja może zaistnieć.Domek dla Arusia zapowiadał się idealny.Elik ma na głowie utrzymanie dwóch starszych psiaków i to jest ogromny problem. Quote
anica Posted August 29, 2019 Posted August 29, 2019 Rozmawiałam z p Marią.... chyba nie wszystko rozumiem??? najlepiej będzie jak porozmawiam z Elą , niestety Aruś pozostał bez domku, nie musimy się spieszyć i na razie przez parę dni ,może pozostać u pani , ... Magda nie odbiera telefonu, pewnie oddzwoni jak będzie mogła Quote
Isiak Posted August 29, 2019 Posted August 29, 2019 Ale się porobiło z Arusiem :( Sara prześliczna. Nie widzi? Może to przez cukrzycę? Quote
WiosnaA Posted August 29, 2019 Posted August 29, 2019 Dla staruszka Arusia 10zł stałej ,na razie na rok. 3 Quote
kikou Posted August 29, 2019 Posted August 29, 2019 4 godziny temu, Anula napisał: Wrocław -Ubocze (Gryfów Śl.) To jest 150km autostradą A-4. Do Wrocławia jeździ jakiś piesek na rehabilitację od Kasi może uda się połączyć ten transport. Niestety ten transport zapowiada sie na koniec września (i to nie jest pewne) wiec dopiero za miesiąc. Quote
kikou Posted August 29, 2019 Posted August 29, 2019 1 godzinę temu, Isiak napisał: Ale się porobiło z Arusiem :( Sara prześliczna. Nie widzi? Może to przez cukrzycę? Tak, tak to cukrzyca juz zniszczyla oczka Saruni, na pewno choruje juz dluzszy czas. :-( Quote
guccio Posted August 29, 2019 Posted August 29, 2019 A wiadomo jak Aruś się czuje?Wymioty ustąpiły?Jest upał,Aruś w bloku,trzeba było w/g weta odstawić leki na trzustkę.To mieszanka wybuchowa.Trzeba jakoś monitorować stan psiaka j,akby nie było mocno zagrożonego chociażby ze względu na wiek. 1 Quote
Anula Posted August 29, 2019 Posted August 29, 2019 Szafirek z Nowej Soli zajmuje się transportem ale to są dodatkowe kilometry. Trochę dziwne,że zostały odstawione leki na trzustkę,przecież to są leki osłonowe.Nie wiadomo co Aruś je u p.Marii a musi jeść bardzo chude,gotowane bez tłuszczu mięsko z ryżem i warzywami. Quote
dwbem Posted August 29, 2019 Posted August 29, 2019 Jestem w szoku, ta kobieta była hodowczynią i ma coś wspólnego z weterynarią? Jak można robić coś takiego. Mam psy ponad 50 lat i wszystkie żyły u mnie do samej śmierci i oczywiście jak były chore były leczone dopóki się dało bez względu na koszty. Mam dobrego weta od 1985 roku, zawsze mi leczył i ratował wszystkie psy a usypiał tylko na moją prośbę jak już nie było możliwości pomocy w końcowej fazie raka. I zawsze w domu, przy mnie. Nigdy nie oddałabym starego psa bo jest chory. A ta pani chyba wiedziała co bierze, chyba mózg jej nie stanął w czasie rozmów o adopcji. Na razie nie mogę bo wspomagam już parę psów a jestem emerytką i mam dwa swoje psy ale jak dam radę to postaram się wspomóc biedaka choć jednorazowo. 2 2 Quote
ona03 Posted August 29, 2019 Posted August 29, 2019 Ode mnie po 10 zł stałej dla Arusia i Sarci, trzymajcie się "dziadeczki" 2 Quote
ania75 Posted August 29, 2019 Posted August 29, 2019 Ja myślę że pani powinna wspomóc Arusia płacąc choćby jeden miesiąc za hotelik. To dałoby nam chwilę na ogarnięcie finansów małego - dorośli ludzie powinni ponosić konsekwencje swoich działań. Pies to nie zabawka, którą możemy zwrócić do sklepu bo coś tam. Pani wiedziała że Arus szczeniakiem nie jest, każdy pies to wydatki... Świat na głowie stanął 3 1 Quote
guccio Posted August 29, 2019 Posted August 29, 2019 W mojej rodzinie jest taka zasada:Najpierw psy potem my.Wiedzieliśmy na co się decydujemy.Pies nic nie powie,od nas zależy jego byt,zdrowie.Wszyscy powinni być tego świadomi.Wcale nie jesteśmy zbyt majętni a jednak przy dobrych chęciach zawsze dajemy radę. 1 Quote
elik Posted August 29, 2019 Author Posted August 29, 2019 5 godzin temu, Anula napisał: Porobiło się bardzo.Najgorsze są w tej chwili finanse psiaczków.Deklaracje zostały przeniesione z Arusia na Sarunię a więc Aruś zostaje bez deklaracji. Nikt wcześniej nie przypuszczał,że taka sytuacja może zaistnieć.Domek dla Arusia zapowiadał się idealny.Elik ma na głowie utrzymanie dwóch starszych psiaków i to jest ogromny problem. No właśnie domek zapowiadał się wspaniale. Pani o wszystkim była powiadomiona przeze mnie we wstępnych rozmowach, przez Anię na wizycie PW i przez kikou w trakcie rozmów przed adopcją. Na wszystko sie zgadzała, była zakochana w Arusiu. Po dwóch dniach nie ta sama osoba. Nie wszystkie deklaracje zostały przeniesione na Sarunię. Część wpłacających pewnie się nawet nie zorientowała, że Aruś został adoptowany. Anulko, ja mam teraz trzy stare, schorowane psiaczki - Aruś Oro i doszła Sarunia. Oprócz tego mam deklaracje na inne psiaczki. To ogrom jak na jedną osobę. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.