Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Gdyby nie był taki dzikus, to by mógł go zawieźć ktoś od Was z gminy, albo chociaż ja z moim Tomkiem odebrać i zawieźć do Was, ale strach, że nawieje :((. Dobrze, że Tobie i Tomkowi zaufał.

Posted

O, nasz Pikuś to juz nie dzikus, o nie! Ale rzeczywiscie, gmina to w klatce by go wiozła, a my na kolankach,  w kocyku, zawsze to dla niego milej...

  • Like 1
  • Upvote 2
Posted

Kastracja umówiona na piątek na 15.00. Może się uda bez problemów zlokalizować to jąderko wewnętrzne, a i mała przepuklinka do zrobienia :(

Koszt: połowę stawki, podam siebie jako właściciela, to 50 % zwraca gmina.

  • Like 1
  • Upvote 1
Posted
41 minut temu, Dusia-Duszka napisał:

Coś długo bez wieści. To dobrze czy źle? 

Dobrze :) tylko czasu zabrakło na wejście na dogomanię.

Pikuś już po, operacja się udała - jąderko wewnętrzne znacznie mniejsze, ale się udało znaleźć je bez problemu (dr Magda pokazała nam oba jąderka...cóż, też jesteśmy lekarzami wet ), przepuklina, wielkości małej śliwki węgierki, zreponowana. Szew bez konieczności zdejmowania supełków za 10 dni, kołnierz zalecony, Betamox po 2 dniach, już u nas w gabinecie.

Czas operacji, czyli 1,5 godziny spędziliśmy o naszej konfirm i Jej TŻ, dziękujemy, nawet obiad się na trafił!

W drodze powrotnej Pikuś był niespokojny, ślinił się, popiskiwał. W domu trafił do kuchni, i też przez dobre pół godziny łaził, przewracał się, ale zaraz się uspokoił, położył na posałniu, napił wody, i przed wieczorem już wyszliśmy na spacer, zrobił siusiu. Noc upłynęła spokojnie, ranek też - już dwa spacery za nami, i śniadanie zjedzone bez gadania :)

  • Like 2
  • Upvote 1
Posted

Miło było nam Was gościć :).

Też byłam ciekawa, jak tam Pikuś? Dostał kołnierz? Jak na niego reaguje? U nas, tylko ONka(poprzednia) chodziła w kołnierzu, bo tymczaski  (Bafi i Randa) tylnymi łapkami z całej siły go usiłowały zdjąć przez głowę i ta gimnastyka tuż po kastracji, bardzo mnie stresowała. Chodziły więc w kubraczkach. Trzymam kciuki za szybkie zagojenie

  • Like 1
Posted

Kołnierz na razie leży sobie na półce...

Odwiedziły dziś nas dzieci - Pikuś znów zachował się dobrze, bo ani nie szczekał, anie od razu nie podbiega witać i się miziać. Pozwolił się pogłaskać, nadstawiał łepek, nawet łapką poprosił, ale dopiero po jakimś czasie.

Bardzo fajny pies z niego, bardzo :)

  • Like 2
  • Upvote 1
Posted

Pikusiatko malutenkie cudne grzeczniutkie

Podobny obraz  jak dobrze ze wszytko cudnie zniosl malentasiu

 Bardzo sie raduje

 i mocno sciskam  za czarnunia

pozdrawiamy wszytkie lapucinki

  • Like 1

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...