Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted
47 minut temu, teresaa118 napisał:

Goczalkowice to dom z ogrodem

 

Dzięki :)

No to się cieszę :) Ale to Gabrysia ma cię cieszyć, a Ona wolałaby blok. Nie ważne w czym, ważne jaja rodzina :)

Posted

W sumie do czego  potrzebna jest wizyta? Ludzie już są znani , a to najważniejsze. A czy w domu jest tak czy siak , to nie jest istotne. Można na spokojnie potem szukać kogoś do wizyty po A.

  • Upvote 1
Posted
1 godzinę temu, Poker napisał:

W sumie do czego  potrzebna jest wizyta? Ludzie już są znani , a to najważniejsze. A czy w domu jest tak czy siak , to nie jest istotne. Można na spokojnie potem szukać kogoś do wizyty po A.

Wizyta by się przydała, bo u Kasi była tylko Pani z córką, a w domu jest jeszcze druga połowa rodziny tzn. syn Pani i mąż, Pani twierdzi, że wszyscy się zgadzają na psa, ale czasem podczas wizyty wychodzi na jaw, że wcale tak nie jest. Tak czy inaczej ja już za przeproszeniem robię w gacie z powodu mega stresu. 

  • Like 1
  • Upvote 1
Posted

I "sprawa się rypła".

Kasia miała jutro przed południem zrobić wizytę, a ja przed chwilą dostałam smsa, że Państwo z przykrością informują, iż rezygnują z adopcji.

Tak szczerze to odetchnęłam, bo niby nie było się do czego przyczepić, a jednak nie byłam w 100%ach pewna, że to TEN dom.

Przedwczoraj dzwoniła młoda Pani z Katowic, ale okazuje się, że już czeka z mamą na wizytę przed adopcyjną, odnośnie jakiejś sunieczki.

Nie wiem, czy dzwonić do Pani z Dzierżoniowa?

Przeraża mnie trochę ta odległość i niewiadoma w kontaktach ze świnkami morskimi.

Posted
1 minutę temu, kiyoshi napisał:

Ojej

A co sie stalo ze tak nagle zrezygnowaly? Pytalam Gabrysiu czy juz odpuscilas?

Nie pytałam, bo tak, jak wspomniałam czułam podskórnie, że to nie jest TEN dom.

Nie wnikam, nie drążę.

Czekam na TEN WŁAŚCIWY telefon.

Posted
22 minuty temu, Tyś(ka) napisał:

Z tego co pisałaś, oni się wahali w sumie... więc może to dobrze, bo skoro nie zaiskrzyło... No nic, Perełka poczeka na domek. Ten właściwy.

Pani się długo zastanawiała, potem była odwiedzić Perełkę i ponoć Perełka się spodobała.

Tak czy inaczej jestem wdzięczna Pani za informację o rezygnacji, bo jak wiemy niektórzy rezygnując po prostu nie odbierają telefonu

  • Upvote 1
Posted
2 godziny temu, Onaa napisał:

Zaglądam do Perełeczki. Na pewno czeka już gdzieś na nią ten właściwy dobry domek.

 

1 godzinę temu, b-b napisał:

I Perełeczka trafi na na swoich :)

Mam 2 zapytania z olx na Wrocław.

Jedna Pani pyta, czy ogłoszenie akutalne?

Druga, czy możliwa jest adopcja zagraniczna - konkretnie do Wiednia?

 

Posted

Gabi ale intuicja ....

O matko ....Wiedeń...  ma branie ta nasza Perełka. Widać zainteresowanie to najważniejsze. Na wyjątkowy domek pewnie trzeba trochę poczekać

Posted
5 godzin temu, pitusia napisał:

Jak widać warto ufać przeczuciom. 

To prawda

12 minut temu, ania75 napisał:

Gabi ale intuicja ....

O matko ....Wiedeń...  ma branie ta nasza Perełka. Widać zainteresowanie to najważniejsze. Na wyjątkowy domek pewnie trzeba trochę poczekać

Tak, zainteresowanie Perełką jest duże, ale szczerze wolałabym jeden właściwy telefon niż dziesiątki takich, z których nic dobrego nie wynika

Posted
1 minutę temu, Radek napisał:

Czyli czasem warto zaufać przeczuciom. 

Oj warto.

Czasami mi się wydaje, że może przesadzam, może bardziej powinnam ufać ludziom, a potem jednak okazuje się, przeczucie mnie nie myliło

  • Like 1
Posted

Dzisiaj rano dzwoniła Pani z Częstochowy.

Małżeństwo na emeryturze, koniecznie chcą Perełkę, bo jest podobna do ich poprzedniego pieska.

Ale przecież Perełka to młodziutki piesek, nie dam jej do domu z ludźmi 60+

Nie mam już siły..........

Posted

A może Państwo mają kogoś, kto by się zaopiekował w razie "w"? 60tka to nie tak dużo przecież, znam ludzi którzy dopiero w tym wieku się zapsili o szczeniaka, bo nie mieli nigtdy czasu... i jeżdżą na szkolenia, chodza na długie spacery, kilka razy do roku wybierają się z psem w góry ;) Nie skreślałabym ludzi aż tak.

Aczkolwiek z tą intuicją rozumiem... sama czasem odnoszę wrażenie, że bardzo wybrzydzam, że jestem uprzedzona... a potem wychodzą różne kwiatki.

Posted
28 minut temu, Tyś(ka) napisał:

A może Państwo mają kogoś, kto by się zaopiekował w razie "w"? 60tka to nie tak dużo przecież, znam ludzi którzy dopiero w tym wieku się zapsili o szczeniaka, bo nie mieli nigtdy czasu... i jeżdżą na szkolenia, chodza na długie spacery, kilka razy do roku wybierają się z psem w góry ;) Nie skreślałabym ludzi aż tak.

Aczkolwiek z tą intuicją rozumiem... sama czasem odnoszę wrażenie, że bardzo wybrzydzam, że jestem uprzedzona... a potem wychodzą różne kwiatki.

Tysiu, nie wiem dokładnie ile ludzie mają lat.

Pani mówiła, że w razie potrzeby córka i wnuczka zajmą się psem (też mają psiaka), ale ja już coś takiego przerabiałam przy Reksiu.

Niby w razie "W" Reksiem miała się zająć 19 letnia wnuczka, nawet było to zawarte w umowie.

A życie pokazało, że tą umową można nie powiem co zrobić w toalecie.

Pani z tych dużo mówiących, a mało słuchających.

Nie dociera do mniej, że sama chęć adopcji nie oznacza, że dostanie pieska

 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...