UlaFeta Posted December 28, 2018 Author Posted December 28, 2018 20 godzin temu, jola&tina napisał: Aktualne kocie wiadomości :) Ulafeta pisze: Świąteczny bigos. Komuś zastało, to Kotom wystawił. Wyrzuciłam. Podejrzwan,ze to ta sama osoba co postawila kotlety z kartoflami:).Taki sam pojemnik. Quote
uxmal Posted December 28, 2018 Posted December 28, 2018 Dnia 27.12.2018 o 19:43, jola&tina napisał: Aktualne kocie wiadomości :) Ulafeta pisze: Świąteczny bigos. Komuś zastało, to Kotom wystawił. Wyrzuciłam. fuuuj . Edit: Kotka chyba coraz częściej w całej okazałości się prezentuje. Quote
jola&tina Posted December 28, 2018 Posted December 28, 2018 6 minut temu, uxmal napisał: fuuuj . Edit: Kotka chyba coraz częściej w całej okazałości się prezentuje. Tak wygląda, że ona się trochę już oswoiła. Zjadła kolację i nie ucieka. Co prawda siedzi koło okienka - tak na wszelki wypadek. Quote
jola&tina Posted December 28, 2018 Posted December 28, 2018 To zdjęcie zrobione było 28 maja. Kicia Matka albo ma już młode, albo wkrótce urodzi. Wyjada jakieś resztki ze śmietnika. Biedactwo :( Quote
jola&tina Posted January 1, 2019 Posted January 1, 2019 Kicia Matka życzy wszystkim samych szczęśliwych dni w nowym roku :) Zdjęcie zrobione wczoraj wieczór. Ciekawe, jak spędziła huczną :) noc. Może w piwnicznych zakamarkach :( nie było to takie straszne. 1 Quote
UlaFeta Posted January 2, 2019 Author Posted January 2, 2019 22 godziny temu, jola&tina napisał: Kicia Matka życzy wszystkim samych szczęśliwych dni w nowym roku :) Zdjęcie zrobione wczoraj wieczór. Ciekawe, jak spędziła huczną :) noc. Może w piwnicznych zakamarkach :( nie było to takie straszne. Byłam z kolacja po 19.Jakoś tak ciszej było.Zacicialam.Matka wyszła,to nakładam miche:) Zaczęła jeść.I nagle jak nie j@@@@e. Podskoczyłam do góry,a Matka zwiała do piwnicy:(Odczekalam,zacicialam,ale już nie wyszła:( Micha została. Wracając z "balu"koło 3,00 zajrzałam do Kota.jedzenie zostało nie ruszone:( I tak sobie mysle,ze pewnie tez poszla na "bal".:) 1 Quote
jola&tina Posted January 2, 2019 Posted January 2, 2019 38 minut temu, UlaFeta napisał: Byłam z kolacja po 19.Jakoś tak ciszej było.Zacicialam.Matka wyszła,to nakładam miche:) Zaczęła jeść.I nagle jak nie j@@@@e. Podskoczyłam do góry,a Matka zwiała do piwnicy:(Odczekalam,zacicialam,ale już nie wyszła:( Micha została. Wracając z "balu"koło 3,00 zajrzałam do Kota.jedzenie zostało nie ruszone:( I tak sobie mysle,ze pewnie tez poszla na "bal".:) A wczoraj i dziś jak było? Quote
UlaFeta Posted January 3, 2019 Author Posted January 3, 2019 7 godzin temu, jola&tina napisał: A wczoraj i dziś jak było? Prawie normalnie.:( Przemyka się wzdłuż budynku,ale nie miauczy:( Quote
jola&tina Posted January 4, 2019 Posted January 4, 2019 Z bazarkowych pieniążków zakupiona została dla Koty karma 1 Quote
jola&tina Posted January 4, 2019 Posted January 4, 2019 Tak się zastanawiam, czy dla kici jedna saszetka czyli 100g, to nie za mało? Zima - może powinna więcej dostać? Quote
UlaFeta Posted January 5, 2019 Author Posted January 5, 2019 6 godzin temu, jola&tina napisał: Tak się zastanawiam, czy dla kici jedna saszetka czyli 100g, to nie za mało? Zima - może powinna więcej dostać? Jak lecę rano do pracy i Kota wyjdzie,to zostawiam saszetke karmy.Tylko nie mam pewnosci,ze ona zje bo "czas mnie goni"i nie czekam:( Quote
UlaFeta Posted January 5, 2019 Author Posted January 5, 2019 Dnia 30.09.2018 o 15:31, jola&tina napisał: Rozliczenie: Saldo 31.10.18. 0,00 zł Wpłaty: 271 zł bazarek Wydatki 129,60 zł zakup karmy Saldo 05.01.19. 141,40 zł I tak Jola została skarbnikiem Koty:) Z dobrej i nieprzymuszonej woli:))) DZIEKUJE:) 1 Quote
jola&tina Posted January 5, 2019 Posted January 5, 2019 3 minuty temu, UlaFeta napisał: I tak Jola została skarbnikiem Koty:) Z dobrej i nie przymuszonej woli:))) DZIEKUJE:) Cała przyjemność po mojej stronie :) Narazie kicia ma zamówioną karmę i pieniążki w zapasie :) Quote
christo_fair Posted January 6, 2019 Posted January 6, 2019 Dnia 4.01.2019 o 22:47, jola&tina napisał: Tak się zastanawiam, czy dla kici jedna saszetka czyli 100g, to nie za mało? Zima - może powinna więcej dostać? To zależy, ile Kicia waży, no i jaka to karma. Jak już zacznie jeść Animondę... a ciekawe, czy zechce ;) to dzienna porcja tej karmy dla małego (3 kg) kota to 200 g. Na tacce jest chyba 100 g, więc dwie tacki dziennie. Dla 4 kg kota - 250 g. Można też co jakiś czas dać surowe mięso wymieszane z żółtkiem. Można - w sensie "dla zdrowotności kotki", a nie możliwości Uli, bo tych nie znam :) Quote
UlaFeta Posted January 6, 2019 Author Posted January 6, 2019 6 godzin temu, christo_fair napisał: To zależy, ile Kicia waży, no i jaka to karma. Jak już zacznie jeść Animondę... a ciekawe, czy zechce ;) to dzienna porcja tej karmy dla małego (3 kg) kota to 200 g. Na tacce jest chyba 100 g, więc dwie tacki dziennie. Dla 4 kg kota - 250 g. Można też co jakiś czas dać surowe mięso wymieszane z żółtkiem. Można - w sensie "dla zdrowotności kotki", a nie możliwości Uli, bo tych nie znam :) Zasponsoruje miesko:)Ile tego mieska trzeba kupic na "raz":) Odbiór:) Musi zechcieć,wyboru nie ma!!!!!!!!Aaaaaaaaaaaaaa jeszcze mam zamrozony bigos ze swiat i rybke po grecku:))))))))) Ostatecznie paprykarz szczeciński:)dostępny w "nocnym" 1 Quote
christo_fair Posted January 6, 2019 Posted January 6, 2019 15 godzin temu, UlaFeta napisał: Zasponsoruje miesko:)Ile tego mieska trzeba kupic na "raz":) Odbiór:) Musi zechcieć,wyboru nie ma!!!!!!!!Aaaaaaaaaaaaaa jeszcze mam zamrozony bigos ze swiat i rybke po grecku:))))))))) Ostatecznie paprykarz szczeciński:)dostępny w "nocnym" Nie wiem, czy pomogę, bo żaden ze mnie koci dietetyk, ale powiem, co wiem :) Ten bigos, to najpierw trzeba rozmrozić ;) A co do mięska, to jedna porcja powinna być zbliżona wielkością do tych saszetkowych. Jeśli Kicia wciąga na raz jedną saszetkę 100 g, to i mięsa można jej tyle dać. No i można kupić więcej, poporcjować i zamrozić, jak bigos ;) Do porcji mięsa dodajemy pół żółtka... i tu widzę minę Uli ;) Mięso, za którym kociarze nie przepadają, to kurczak (bo podobno nafaszerowany hormonami, antybiotykami i czym tam jeszcze...) i wieprzowina (kiedyś była nośnikiem jakiejś choroby, którą koty mogły się zarazić. Choroba podobno została wyeliminowana, ale niechęć do wieprzowiny pozostała.) Ja swoim futerkom daję mięso z indyka. No i dla Matki najlepsze by było mięso mielone: ona je na podwórku, gdzie nie czuje się pewnie, więc chce zjeść jak najszybciej. Mielone pochłonie w czasie podobnym do posiłku saszetkowego. Mięso z żółtkiem raz w tygodniu. Nie wiem, czy zimą dawać jej jeszcze porcję czystego mięcha... Animonda jest suplementowana, ma taurynę i inne wynalazki, których w naszym spożywczym mięsie nie ma. Latem, to Kicia sama sobie te suple zdobędzie, to drapieżnik, ale teraz...? A, no i do mięsa (tego z połówką żółtka) można dodać trochę gęsiego smalcu... Ula, no nie patrz tak na mnie, to nie moja wina! ;) W tym smalcu są jakieś miłe kotu składniki, a poza tym on ułatwia odkłaczanie. To ja już sobie pójdę... ;) 1 Quote
UlaFeta Posted January 7, 2019 Author Posted January 7, 2019 Skąd ja wezmę gęsi smalec;-) A reszta oki.Mozna kupić mielone w Lidlu?Tam indyk jest,chyba.Sprawdzę. No i dzięki za wyklad.Człowiek się cale życie uczy i głupi umiera.:( Quote
jola&tina Posted January 7, 2019 Posted January 7, 2019 19 godzin temu, christo_fair napisał: Nie wiem, czy pomogę, bo żaden ze mnie koci dietetyk, ale powiem, co wiem :) Ten bigos, to najpierw trzeba rozmrozić ;) A co do mięska, to jedna porcja powinna być zbliżona wielkością do tych saszetkowych. Jeśli Kicia wciąga na raz jedną saszetkę 100 g, to i mięsa można jej tyle dać. No i można kupić więcej, poporcjować i zamrozić, jak bigos ;) Do porcji mięsa dodajemy pół żółtka... i tu widzę minę Uli ;) Mięso, za którym kociarze nie przepadają, to kurczak (bo podobno nafaszerowany hormonami, antybiotykami i czym tam jeszcze...) i wieprzowina (kiedyś była nośnikiem jakiejś choroby, którą koty mogły się zarazić. Choroba podobno została wyeliminowana, ale niechęć do wieprzowiny pozostała.) Ja swoim futerkom daję mięso z indyka. No i dla Matki najlepsze by było mięso mielone: ona je na podwórku, gdzie nie czuje się pewnie, więc chce zjeść jak najszybciej. Mielone pochłonie w czasie podobnym do posiłku saszetkowego. Mięso z żółtkiem raz w tygodniu. Nie wiem, czy zimą dawać jej jeszcze porcję czystego mięcha... Animonda jest suplementowana, ma taurynę i inne wynalazki, których w naszym spożywczym mięsie nie ma. Latem, to Kicia sama sobie te suple zdobędzie, to drapieżnik, ale teraz...? A, no i do mięsa (tego z połówką żółtka) można dodać trochę gęsiego smalcu... Ula, no nie patrz tak na mnie, to nie moja wina! ;) W tym smalcu są jakieś miłe kotu składniki, a poza tym on ułatwia odkłaczanie. To ja już sobie pójdę... ;) Nie uciekaj! Bardzo mi się ten wykład podobał :) I bardzo potrzebny. Ja w sprawach kocich jestem zielona, więc zapytam - ten indyk z jajkiem ma być surowy? Taki tatar :) indyczy. Quote
jola&tina Posted January 7, 2019 Posted January 7, 2019 14 godzin temu, UlaFeta napisał: Skąd ja wezmę gęsi smalec;-) A reszta oki.Mozna kupić mielone w Lidlu?Tam indyk jest,chyba.Sprawdzę. No i dzięki za wyklad.Człowiek się cale życie uczy i głupi umiera.:( Do poszukiwania gęsiego smalcu nie namawiam Cię, bo to chyba produkt niedostępny. Ale jakbyś spotkała mięsko mielone indycze, to kup i przyślij mi zdjęcie paragonu. Pieniążki są a jak pomyślę, że Kici zimno i na dodatek jeść się jej chce, to mnie też zimno brrrrrrrrrre Quote
christo_fair Posted January 7, 2019 Posted January 7, 2019 19 godzin temu, UlaFeta napisał: Skąd ja wezmę gęsi smalec;-) A reszta oki.Mozna kupić mielone w Lidlu?Tam indyk jest,chyba.Sprawdzę. No i dzięki za wyklad.Człowiek się cale życie uczy i głupi umiera.:( Ja brałam z Lidla, było na tackach i było ok. I nie wiedziałam, że gęsi smalec, to towar deficytowy ;) Zajrzę do swojego sklepu, gdzie sama kupowałam - jak będzie, to Wam podrzucę. Tzn. Matce podrzucę, do rąk Twoich :) No i jaki tam głupi - łapałaś koty w klatkę, to jest dopiero wyczyn! :) 4 godziny temu, jola&tina napisał: Nie uciekaj! Bardzo mi się ten wykład podobał :) I bardzo potrzebny. Ja w sprawach kocich jestem zielona, więc zapytam - ten indyk z jajkiem ma być surowy? Taki tatar :) indyczy. Cieszę się, że mogłam się do czegoś przydać, bo gdyby dogo wiedziało, jaka ja jestem zielona w sprawie psów, to pewnie by padło z wrażenia ;) Tak, mięso dla kotów, to mięso surowe. Psom podobno się gotuje, a paskudne drapieżniki wciągają surowiznę :) 4 godziny temu, jola&tina napisał: Kiciowe jedzonko już na miejscu :) Strasznie jestem ciekawa, czy Kicia zechce :) I tak całkiem z boczku jeszcze dodam, że przydałoby się przemycić kotce jakąś tabletę od robali - zawsze to ekonomiczniej karmić kota pustego, niż takiego z lokatorami ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.