Joanienka Posted April 12, 2021 Author Posted April 12, 2021 4 godziny temu, uxmal napisał: Śliczny jest. Dziękuję w Imieniu Yoru :) on jest tak nieśmiały, ze nie zdaje sobie sprawy ze swojej urody. Szkoda, ze z tej nieśmiałości próbuje wszystkich obcych gryźć. Na dzień dzisiejszy mamy 3 kroki do tyłu w kwestii jego agresji. Niestety przez panią M. nie mogę się w pełni skupić na jego zachowaniu. Oczywiście to nie jej wina, ale jest tak chora, ze wszystko teraz się kręci wokół tej suni i jej nowotworu. Powiem szczerze, ze okropnie upierdliwe jest ciągle zdejmowanie i zakładanie pieluch i majtek (pani M nie trzyma juz moczu). Pieluchy zakladam ludzkie rozmiar L i robię dziurę na ogon. Na to zakladam majtki (uszyte przez moją mamusię) zeby się pielucha nie zsuwała. Spisuje jej gorsze i lepsze dni. Nie chcę jej męczyć jednak myślę, ze to jeszcze nie jej czas, jeszcze chce żyć. Ale mam rękę na pulsie i jak przyjdzie odpowiedni moment to spróbuje nie byc egoistką. Tak się przykro kończy brak sterylizacji suni i nieleczony w porę nowotwór sutka :( Pani M. jest sunią o cudownym charakterze, prawie idealnym, ale co dwa psy na spacerze na raz (i to niemałe) to nie jeden i zdarza mi się stracić do Yoru cierpliwość. Pani M miala trudną sytuację i naprawdę nie mogła zostać w boksie przy jej chorobie... na szczęście psy się fajnie dogadały i tu nie mam wcale kłopotu. Wspierają się bardzo, tworzą zespół ale bez nadmiernych czułości. Coś bardziej jak rodzeństwo niz małżeństwo. Idą na osobnych smyczach tuż koło siebie jak konie w zaprzęgu, czasem az ludzie przystają popatrzeć, bo wizualnie bardzo są podobni i fajnie to wygląda, tym bardziej, ze na smyczy oboje chodzą pięknie, nie ciągną i są posłuszne. Pani M dowodzi, ja to widzę, jej lekki zwrot i Yoru juz od razu tez w tą stronę idzie bezdyskusyjnie. Mogłyby ciągnąć sanie :D Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.