Poker Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 Nie ma weta w pobliżu ,żeby wypisał Luminal ? Bezwzględnie trzeba opanować ataki , bo każdy uszkadza mózg. Czy ona traci przytomność w trakcie ataku? Ile trwa atak ? Czy je ? pije?Na już potrzebny też poziom glukozy w krwi.Musi być na czczo co najmniej 6 godzin. Można zrobić ludzkim glukometrem pobierając krew z małżowiny usznej. Quote
Sara2011 Posted June 3, 2018 Author Posted June 3, 2018 Sunia została dzisiaj w klinice na obserwacji. Będzie tam do jutra. Wydaje mi się ze przytomności nie traci ale jest taka nieobecna. Atak trwa kilkanaście minut. Pije sporo, chrupek trochę też pojadła. Poziom glukozy w normie, jest w załączonym badaniu krwi na pierwszej stronie. Quote
Aldrumka Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 dobrze, że jest pod okiem weta i Ty mniej się denerwujesz trzeba ciułać kaskę Quote
Sara2011 Posted June 3, 2018 Author Posted June 3, 2018 9 minut temu, Aldrumka napisał: dobrze, że jest pod okiem weta i Ty mniej się denerwujesz trzeba ciułać kaskę Ech, jutro pewnie rachunek zwali mnie z nóg :( Quote
hop! Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 Pechowy tymczas. Sunia śliczna i biedna. Może uda się jej pomóc i opanować problemy zdrowotne. Najgorzej, że kasy brak, a wydatki duże. Quote
Poker Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 Oby to były tylko niedobory minerałów. Jak ona żyła w schronie? Że psy jej nie zagryzły ? Quote
uxmal Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 Durny pomysł może... Ale może coś zjadła toksycznego? Jakiegoś kwiatka? Quote
Sara2011 Posted June 3, 2018 Author Posted June 3, 2018 12 minut temu, Poker napisał: Oby to były tylko niedobory minerałów. Jak ona żyła w schronie? Że psy jej nie zagryzły ? Jedno ucho ma na pewno pocharatane. Quote
beataczl Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 brak slow po prostu jak teraz bedziecie prosperowac tak sie nie da..ani Ty ani sunka :( a taka ladniutka taka fajna ...jak Ona przezyla w tym schronie to nie do wiary... mam fanty i przesle poczta jak bedzie bazarek na sunie ok? na razie konto poprosze przesle pare groszy... Quote
Sara2011 Posted June 3, 2018 Author Posted June 3, 2018 3 minuty temu, beataczl napisał: brak slow po prostu jak teraz bedziecie prosperowac tak sie nie da..ani Ty ani sunka :( a taka ladniutka taka fajna ...jak Ona przezyla w tym schronie to nie do wiary... mam fanty i przesle poczta jak bedzie bazarek na sunie ok? na razie konto poprosze przesle pare groszy... Szukam dla suni domu gdzie ktoś by jej zapewnił profesjonalną i stałą opiekę (stałą-mam na myśli aby nie zostawała sama po 8-9 h jak to ma u mnie). Dziękuję za chęć podarowania fantów, na pewno będę musiała bazarek zrobić aby chociaż częściowo pokryć koszta. Nr konta już wysyłam, slicznie dziękuję <3. Quote
Anula Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 Mariola,mam konto dzisiaj grosik przeleję na leczenie bo zdaję sobie sprawę,że koszty są ogromne leczenia. Jeżeli chodzi o znalezienie innego miejsca to będzie to bardzo trudne.Jakikolwiek hotelik odpada.Hotelik nie jest w stanie opiekować się takim psiakiem.On musi mieć opiekę 24godz.DT też znaleźć to raczej graniczy z cudem bo ktoś musi nie pracować i przebywać w domu. Jeszcze nie wiadomo jakiego typu jest ta padaczka.Sporo zwierząt żyje z padaczką na zasadzie podawania luminalu i ataki występują rzadko raz na jakiś czas albo i wcale.Jeżeli by luminal pomagał to jest jakaś szansa jednostkowa znalezienia mu domu. Przeszłam to na własnej skórze.Mój pekinek miał nabytą padaczkę.Okazało się,że ma krwiaka na mózgu,który nie wchłonął się.Został uderzony prawdopodobnie siekierą w głowę przez bandytów,złodziei,którzy okradli mój dom(wyjechaliśmy na 3 godz.do sklepu).Miał jedynie przepisany luminal ale w jego przypadku było zero reakcji na ten lek.Po podaniu luminalu następował atak.To była potworna męka dla psa(ataki),które go wykańczały z dnia na dzień i nas też.Ataki były coraz częstsze. Wyściełaliśmy wannę grubo ręcznikami i tam przechodził atak,nie obijał się przynajmniej.Wiedzieliśmy kiedy nastąpi atak bo biedny wciskał się w kąt pokoju.W konsekwencji wypadł z tarasu przez źle zabezpieczone barierki i złamał kręgosłup(TZ zapomniał zamknąć drzwi tarasowych).Został uśpiony.Był pod naszą opieką,wciąż obserwowany ale w sumie to było straszne.Opisałam swoją historię,ponieważ wróciły mi wspomnienia o tej strasznej chorobie mojego ukochanego psiaka. Tak sobie myślę,przecież w Radysach tego psiaka nikt nie leczył,nawet nie był diagnozowany i tyle czasu przeżył? Czy nikt nie zauważył choroby? Quote
zachary Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 Czy Sara2011 napisała coś o diagnozie z kliniki w której obserwują sunię?. Chyba jeszcze nie.... Quote
Sara2011 Posted June 3, 2018 Author Posted June 3, 2018 1 godzinę temu, zachary napisał: Czy Sara2011 napisała coś o diagnozie z kliniki w której obserwują sunię?. Chyba jeszcze nie.... Jeszcze nie, ja dopiero jutro odbieram sunię po pracy, dlatego napisze cos jutro wieczorem. Quote
Gabi79 Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 Sunia skradła moje serce!!! Zapraszam na bazarek cegiełkowy: Quote
Sara2011 Posted June 3, 2018 Author Posted June 3, 2018 1 godzinę temu, Anula napisał: Mariola,mam konto dzisiaj grosik przeleję na leczenie bo zdaję sobie sprawę,że koszty są ogromne leczenia. Jeżeli chodzi o znalezienie innego miejsca to będzie to bardzo trudne.Jakikolwiek hotelik odpada.Hotelik nie jest w stanie opiekować się takim psiakiem.On musi mieć opiekę 24godz.DT też znaleźć to raczej graniczy z cudem bo ktoś musi nie pracować i przebywać w domu. Jeszcze nie wiadomo jakiego typu jest ta padaczka.Sporo zwierząt żyje z padaczką na zasadzie podawania luminalu i ataki występują rzadko raz na jakiś czas albo i wcale.Jeżeli by luminal pomagał to jest jakaś szansa jednostkowa znalezienia mu domu. Przeszłam to na własnej skórze.Mój pekinek miał nabytą padaczkę.Okazało się,że ma krwiaka na mózgu,który nie wchłonął się.Został uderzony prawdopodobnie siekierą w głowę przez bandytów,złodziei,którzy okradli mój dom(wyjechaliśmy na 3 godz.do sklepu).Miał jedynie przepisany luminal ale w jego przypadku było zero reakcji na ten lek.Po podaniu luminalu następował atak.To była potworna męka dla psa(ataki),które go wykańczały z dnia na dzień i nas też.Ataki były coraz częstsze. Wyściełaliśmy wannę grubo ręcznikami i tam przechodził atak,nie obijał się przynajmniej.Wiedzieliśmy kiedy nastąpi atak bo biedny wciskał się w kąt pokoju.W konsekwencji wypadł z tarasu przez źle zabezpieczone barierki i złamał kręgosłup(TZ zapomniał zamknąć drzwi tarasowych).Został uśpiony.Był pod naszą opieką,wciąż obserwowany ale w sumie to było straszne.Opisałam swoją historię,ponieważ wróciły mi wspomnienia o tej strasznej chorobie mojego ukochanego psiaka. Tak sobie myślę,przecież w Radysach tego psiaka nikt nie leczył,nawet nie był diagnozowany i tyle czasu przeżył? Czy nikt nie zauważył choroby? Anula, te kilka ataków które z nią przeszłam wykończyły mnie psychicznie. Ja jestem słaba psychicznie jak widać. Mnie już sama myśl, że atak może być przeraża i przez to nie mogę spać. Nie ma mowy abym wstawała i pilnowała suni po nocach bo ja muszę o 6 rano być na nogach i do godz.17 mnie nie ma w domu dlatego muszę jej znaleźć inny DT, gdzie będzie dopilnowana i kogoś kto ma jednak większe doświadczenie. Niestety poległam na całej linii, chciałam dobrze ale dobrze nie wyszło. Dziękuję za wsparcie, na takie wydatki też niestety nie byłam przygotowana :(. Quote
Sara2011 Posted June 3, 2018 Author Posted June 3, 2018 2 godziny temu, Poker napisał: Nr konta mam , podeślę parę groszy. Bardzo, bardzo dziękuję <3. Quote
Sara2011 Posted June 3, 2018 Author Posted June 3, 2018 5 minut temu, Gabi79 napisał: Sunia skradła moje serce!!! Zapraszam na bazarek cegiełkowy: Dziękuję Gabrysiu, bardzo dziękuję <3. Aż mi się płakać chce, tacy wszyscy jesteście wspaniali. Bardzo potrzebuję tego wsparcia bo jestem w totalnej rozsypce. Quote
Gabi79 Posted June 3, 2018 Posted June 3, 2018 5 minut temu, Sara2011 napisał: Dziękuję Gabrysiu, bardzo dziękuję <3. Aż mi się płakać chce, tacy wszyscy jesteście wspaniali. Bardzo potrzebuję tego wsparcia bo jestem w totalnej rozsypce. Sara, to mnie się chce płakać, jak pomyślę, co by było z sunią, gdybyś jej nie zabrała. Cudna maleńka!!! Dobrze wiem, jak to jest mieć chorego psiaka na BDT. Wiem, że łatwo się mądrzyć, ale MUSISZ BYĆ SILNA!!! Quote
Sara2011 Posted June 4, 2018 Author Posted June 4, 2018 5 minut temu, jaguska napisał: Poleciał grosik, trzymam kciuki za sunię. Z całego serca dziękuję <3. Quote
agat21 Posted June 4, 2018 Posted June 4, 2018 Myślę, że nieduży hotelik domowy wchodzi w grę. Może zapytałabyć Anecik? U niej małe psiaki są w domu. Przypomnij mi numer konta proszę Quote
Anecik Posted June 4, 2018 Posted June 4, 2018 59 minut temu, agat21 napisał: Myślę, że nieduży hotelik domowy wchodzi w grę. Może zapytałabyć Anecik? U niej małe psiaki są w domu. Przypomnij mi numer konta proszę U mnie niestety nie ma miejsca - Sara już mnie o nią pytała:( Na kolonie za kilka dni przyjeżdża Mimi od Tyśki i czekan na info czy i kiedy będę mogła wziąć na DT Tycinkopodobną starowinkę. A jak wiecie ważna jakość nie ilość. Quote
agat21 Posted June 4, 2018 Posted June 4, 2018 2 godziny temu, Anecik napisał: U mnie niestety nie ma miejsca - Sara już mnie o nią pytała:( Na kolonie za kilka dni przyjeżdża Mimi od Tyśki i czekan na info czy i kiedy będę mogła wziąć na DT Tycinkopodobną starowinkę. A jak wiecie ważna jakość nie ilość. Jasne, że jakość przede wszystkim. Ale pomyślałam o Tobie, bo fajnie u Ciebie psiule mają :) Dzięki, że napisałaś. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.