Gabi79 Posted June 17, 2018 Posted June 17, 2018 Przelałam dla Frezji 251,- z bazarku cegiełkowego Quote
Sara2011 Posted June 17, 2018 Author Posted June 17, 2018 18 minut temu, Gabi79 napisał: Przelałam dla Frezji 251,- z bazarku cegiełkowego Pięknie dziękuję Gabrysiu. Pewnie jutro pieniążki będą już na koncie to potwierdzę. DZIĘKUJĘ <3. Quote
Sara2011 Posted June 17, 2018 Author Posted June 17, 2018 Mam jeszcze kilka zdjęć Frezji zrobionych u mnie w domu, wstawię, może się za jakiś czas przydadzą do ogłoszeń. Oby! Quote
bakusiowa Posted June 17, 2018 Posted June 17, 2018 Melduję się u psinki. Z umaszczenia to jest jakoś tak podobna do Dolarka. Ile brakuje deklaracji stałych? Quote
Sara2011 Posted June 17, 2018 Author Posted June 17, 2018 1 godzinę temu, bakusiowa napisał: Melduję się u psinki. Z umaszczenia to jest jakoś tak podobna do Dolarka. Ile brakuje deklaracji stałych? Mamy w tej chwili 320zł (dwie deklaracje na łączną kwotę 30zł są tylko do konca roku) więc na hotelik na styk mamy, i to też pod warunkiem że nikt się nie wykruszy po drodze. Musimy dodatkowo zapewnić karmę (a Frezja musi mieć i suchą i mokrą aby mieszać ją razem z suchą), lek na padaczkę Phenoleptil (koszt chyba coś ok. 50zł/mcs ) oraz suplement uspokajający For Calm -koszt ok 30zł/msc, więc stałych deklaracji powinna mieć min.400zł/mcs. Nie liczę tu diagnostyki specjalistycznej , bo tu trzeba będzie żebrać dodatkowo, robić bazarki :(. A tego szykuje się sporo-padaczka, kręgosłup, głuchota, zęby do czyszczenia , itd :(. Quote
Malgoska Posted June 17, 2018 Posted June 17, 2018 taka ładna a tyle się na nią zwaliło. Po wakacjach uwzględnię niunię w bazarkach 1 Quote
Sara2011 Posted June 17, 2018 Author Posted June 17, 2018 1 minutę temu, Malgoska napisał: taka ładna a tyle się na nią zwaliło. Po wakacjach uwzględnię niunię w bazarkach DZIĘKUJĘ <3 Quote
hop! Posted June 18, 2018 Posted June 18, 2018 17 godzin temu, kiyoshi napisał: Hop! czy ta spondyloza jest na 100% potwierdzona? a czy tą spondyloze tez będziemy dalej jakos...nie wiem..konsultować/ leczyć? czy cokolwiek da się z tym zrobić żeby stan sie nie pogarszał/ poprawił? Skontaktowałam się wczoraj z chirurgiem z Warszawy poleconym przez naszego weta. Podobno jest bardzo dobry i przeprowadza zabiegi kręgosłupa. Przesłałam RTG Frezji i poprosiłam o konsultację. Odpowiedź jest taka: "Wygląda na to, że spondyloza i zwężenie przestrzeni miedzykregowego L-S są objawem niestabilnosci tego odcinka kręgosłupa. To jeszcze trzeba będzie potwierdzić podczas badania CT. Taką chorobę najlepiej leczyć operacyjnie, bo trzeba prawidłowo ustawić kregi i je ustabilizowac, więc żadne metody zachowawcze nie zastąpią zabiegu chirurgicznego. Taką operacja kosztuje 2500-3000 zł. Przed operacją trzeba oczyścić zęby." Quote
Sara2011 Posted June 18, 2018 Author Posted June 18, 2018 9 minut temu, hop! napisał: Skontaktowałam się wczoraj z chirurgiem z Warszawy poleconym przez naszego weta. Podobno jest bardzo dobry i przeprowadza zabiegi kręgosłupa. Przesłałam RTG Frezji i poprosiłam o konsultację. Odpowiedź jest taka: "Wygląda na to, że spondyloza i zwężenie przestrzeni miedzykregowego L-S są objawem niestabilnosci tego odcinka kręgosłupa. To jeszcze trzeba będzie potwierdzić podczas badania CT. Taką chorobę najlepiej leczyć operacyjnie, bo trzeba prawidłowo ustawić kregi i je ustabilizowac, więc żadne metody zachowawcze nie zastąpią zabiegu chirurgicznego. Taką operacja kosztuje 2500-3000 zł. Przed operacją trzeba oczyścić zęby." Matko jedyna, takie koszty są raczej nie do przeskoczenia :(. Quote
kiyoshi Posted June 18, 2018 Posted June 18, 2018 43 minuty temu, hop! napisał: Skontaktowałam się wczoraj z chirurgiem z Warszawy poleconym przez naszego weta. Podobno jest bardzo dobry i przeprowadza zabiegi kręgosłupa. Przesłałam RTG Frezji i poprosiłam o konsultację. Odpowiedź jest taka: "Wygląda na to, że spondyloza i zwężenie przestrzeni miedzykregowego L-S są objawem niestabilnosci tego odcinka kręgosłupa. To jeszcze trzeba będzie potwierdzić podczas badania CT. Taką chorobę najlepiej leczyć operacyjnie, bo trzeba prawidłowo ustawić kregi i je ustabilizowac, więc żadne metody zachowawcze nie zastąpią zabiegu chirurgicznego. Taką operacja kosztuje 2500-3000 zł. Przed operacją trzeba oczyścić zęby." taka wiadomość nawet optymiste mojego pokroju potrafi przygnieśc do ziemii:( 33 minuty temu, Sara2011 napisał: Matko jedyna, takie koszty są raczej nie do przeskoczenia :(. Mariola, chyba jedynie założenie zrzutki na fb....bazarkami dogomaniackimi do smierci tego nie uciułamy :( :( :( Boże:( Quote
hop! Posted June 18, 2018 Posted June 18, 2018 Koszty są duże. Na pewno nie można wszystkiego zrobić w krótkim czasie, bo konieczne są narkozy. W lipcu trzeba zrobić badania krwi i sanację jamy ustnej. Tomografię można zrobić w Łodzi. Koszt: 550 - 600 zł. To badanie robią w narkozie, więc trzeba z tym poczekać. Jeżeli będzie decyzja o zabiegu kręgosłupa w Warszawie, to Frezja musiałaby mieć zapewnione lokum i opiekę w stolicy. Zwykle dochodzą koszty rehabilitacji po zabiegu. Quote
Nadziejka Posted June 18, 2018 Posted June 18, 2018 Malenka sciskam przesylam mysli dobruskie za wszytkie Twoje cierpionka niechaj sie wszystko uda uspokoi o matko tyle wszytkiego a jedna malenka istotke ... koszta ogromne .. Quote
Sara2011 Posted June 18, 2018 Author Posted June 18, 2018 Na koncie Frezji zaksięgowane zostały pieniążki od: 30zł -Czarna Kafka /18.06.2018/jednorazowa 251zł -bazarek cegiełkowy Gabi79/18.06.2018 100zł -Gusiaczek/18.06.2018/na mokrą karmę Z całego serca ślicznie dziękuję <3. Quote
Radek Posted June 18, 2018 Posted June 18, 2018 Ogromne koszty:( Tak, czy inaczej sanacja jamy ustnej to chyba pierwsza potrzeba, podobnie jak później diagnostyka. Nie mogę nic zadeklarować, ale w razie bazarków postaram się dorzucić. Quote
agat21 Posted June 18, 2018 Posted June 18, 2018 Szczerze mówiąc nie znam chirurga, który by nie zalecał operacji.. Taki jego fach. Jeden z ludzkich speców od kręgosłupa niedawno aż rwał się do operowania kręgosłupa mojego znajomego jako jedynego ratunku, a tu mądry rehabilitant rozpoznał zupełnie inną przypadłość, którą udało się zwalczyć po kilku tygodniach (!) nieskomplikowanych ćwiczeń wykonywanych codziennie w domu. To tak pod rozwagę napisałam.. 2 Quote
zachary Posted June 18, 2018 Posted June 18, 2018 A na portalu psy.pl przy spondylozie poza lekami NLP, przeciwbólowymi, witaminami z grupy B, zaleca się zabiegi fizjoterapii: laser, hydroterapia...a o operacjach mówi się, że doświadczenie weterynarzy wskazuje, że "dzioby" na kręgach odrastają i to bardzo szybko. Pies się dodatkowo nacierpi, o dużych kosztach nie wspominając. 2 Quote
Poker Posted June 18, 2018 Posted June 18, 2018 Nie porywałabym się na operację. To tak jakby u psa 15. letniego wykonać zabieg usunięcia soczewek z powodu zaćmy. Cierpienia suni i koszty biorąc pod uwagę jej wiek są nieadekwatne do celu jaki się ewentualnie uda osiągnąć. Raczej postawiłabym na rehabilitację i oczywiście wyleczenie zębolów i innych dolegliwości. 3 Quote
hop! Posted June 18, 2018 Posted June 18, 2018 Frezja jest ruchliwa, nie wygląda na psa odczuwającego ból. Dobrze, że jest drobna, a nie otyła jak większość psów z Radys. W jej obecnym stanie nie zdecydowałabym się na operację. Może w przyszłości nie będzie innego wyjścia. W preparacie For Calm jest kompleks witamin z grupy B. Rehabilitacja może wspomóc, ale tak naprawdę w niedużym stopniu, a koszty też są niemałe. Teraz trzeba się skupić na pozostałych problemach zdrowotnych. 1 Quote
kiyoshi Posted June 19, 2018 Posted June 19, 2018 Dzieki dziewczyny za Wasze wpisy....prawde mówiąc od wczoraj tez cały czas myślałam o tej operacji i jej zasadności. I obudziłam się rano z dokładnie takim samym odczuciem jak napisałyście powyżej. Uważam, że trzeba zrobić tyle ile można- ząbki, zdiagnozowanie padaczki- a potem szukać domu- spokojnego, bez schodów, z ogródkiem, tak, żeby sunia mogła dobrze zyć i jak najmniej cierpiała z powodu dolegliwości. 1 Quote
hop! Posted June 19, 2018 Posted June 19, 2018 Operacja jest zalecana przez wetów, ale nie do nich należy decyzja. Są zwolennicy operacji, którzy zapewne stwierdzą, że rezygnacja z zabiegu to odebranie suczce szansy i pójście na łatwiznę. Uważam, że trzeba brać pod uwagę zachowanie, samopoczucie psa, rozważyć plusy i minusy zabiegu. Niestety, operacja to też ryzyko i brak gwarancji na długotrwałą poprawę. Frezja była w kiepskich warunkach, bez normalnego ruchu. Teraz to się zmieniło. W związku z tym, liczę nawet na polepszenie. Myślałam, że jedynym i największym problemem u Frezji będzie padaczka. Tymczasem padaczka jest nieodczuwalna i zastanawiam się, czy to faktycznie padaczka. Atak, który był u mnie był bardzo krótki i łagodny, wystąpił bez zapowiedzi. Kolejnych ataków nie było. Problemy ze snem i lęk separacyjny są u Frezji nasilone. Może For Calm chociaż trochę wspomoże. Przy człowieku Frezja jest spokojniejsza i zadowolona. Gdy zostaje sama, narasta frustracja (wokalizacja, niszczenie). Gdy zostaje z innym psem, jest lepiej (czasowa wokalizacja). Stara się zachowywać neutralnie w stosunku do innych psów, ale w razie potrzeby potrafi je ustawiać (napyskuje, kłapnie). Przy innych psach, dosłownie przylepia się do opiekuna i domaga się skupienia uwagi na niej. Wystarczy ją zignorować, żeby odpuściła i zrozumiała, że nie jest najważniejsza. Frezja ma wygląd delikatnej suczki, ale charakter ma dość zdecydowany. Z uporem dąży do celu. U weta była bardzo grzeczna do czasu obcinania pazurów. Trzeba było założyć kaganiec. Walczyła z kagańcem, ze mną i z wetem. Przy RTG współpracowała pięknie. Zobaczymy, jak będzie jutro u fryzjerki. Quote
Sara2011 Posted June 19, 2018 Author Posted June 19, 2018 7 minut temu, hop! napisał: Operacja jest zalecana przez wetów, ale nie do nich należy decyzja. Są zwolennicy operacji, którzy zapewne stwierdzą, że rezygnacja z zabiegu to odebranie suczce szansy i pójście na łatwiznę. Uważam, że trzeba brać pod uwagę zachowanie, samopoczucie psa, rozważyć plusy i minusy zabiegu. Niestety, operacja to też ryzyko i brak gwarancji na długotrwałą poprawę. Frezja była w kiepskich warunkach, bez normalnego ruchu. Teraz to się zmieniło. W związku z tym, liczę nawet na polepszenie. Myślałam, że jedynym i największym problemem u Frezji będzie padaczka. Tymczasem padaczka jest nieodczuwalna i zastanawiam się, czy to faktycznie padaczka. Atak, który był u mnie był bardzo krótki i łagodny, wystąpił bez zapowiedzi. Kolejnych ataków nie było. Problemy ze snem i lęk separacyjny są u Frezji nasilone. Może For Calm chociaż trochę wspomoże. Przy człowieku Frezja jest spokojniejsza i zadowolona. Gdy zostaje sama, narasta frustracja (wokalizacja, niszczenie). Gdy zostaje z innym psem, jest lepiej (czasowa wokalizacja). Stara się zachowywać neutralnie w stosunku do innych psów, ale w razie potrzeby potrafi je ustawiać (napyskuje, kłapnie). Przy innych psach, dosłownie przylepia się do opiekuna i domaga się skupienia uwagi na niej. Wystarczy ją zignorować, żeby odpuściła i zrozumiała, że nie jest najważniejsza. Frezja ma wygląd delikatnej suczki, ale charakter ma dość zdecydowany. Z uporem dąży do celu. U weta była bardzo grzeczna do czasu obcinania pazurów. Trzeba było założyć kaganiec. Walczyła z kagańcem, ze mną i z wetem. Przy RTG współpracowała pięknie. Zobaczymy, jak będzie jutro u fryzjerki. Hop! czy Frezja zaczęła niszczyć ? For Calm jest już wysłany, pewnie jutro powinien dotrzeć. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.