Kinia1984 Posted October 18, 2009 Posted October 18, 2009 Skarbus chyba nie rozumie ze po swiecie chodza pieski przyjaznie nastawione do niego...Ale co mu sie dziwic skoro nie raz poczul zeby jakiegos wiekszego na sobie... Quote
Kinia1984 Posted October 18, 2009 Posted October 18, 2009 czy Skarbus ma allegro? i czy wogole ma jakies inne ogloszenia? Quote
Bjuta Posted October 18, 2009 Posted October 18, 2009 Ma allegro od marca. Uaktualniam je w tej chwili. Dodam jedno ze zdjęć domowych, dobrze? Telefon jest nadal na Gosię. Quote
Bjuta Posted October 18, 2009 Posted October 18, 2009 Zostawiłam tamto śląskie allegro, bo się jutro kończy i wystawiłam nowe, wyróżnione w woj. warszawskim. [url=http://www.allegro.pl/item788026201_skarbus_staruszek_przerazony_samotnoscia_pies.html]SKARBUŚ staruszek przerażony samotnością/ pies (788026201) - Aukcje internetowe Allegro[/url] Ale ja w allegro nie wierzę - Skarbuś miał prawie cały czas wyróżnione. (Tylko dwa razy miał zwykłe - wyróżniałam mu 14 razy!! i nigdy nikt o staruszka nie zapytał). Może trzeba kontynuować zbiórkę i wysłać go do Murki? :roll: Ale z drugiej strony, wydaje mi się, że nie można się poddawać po pierwszej sprzeczce - oni się muszą dogadać, który jest psem dominującym i jakie są relacje w stadzie. Trzeba im dać trochę czasu i nie zostawiać samych... (Wiem, że dobrze mi się pisze jak jestem 400 km. dalej)... Quote
martyna87 Posted October 18, 2009 Posted October 18, 2009 A już myślałam że będzie dobrze ale na chwilę obecna nie poddaje sie narazie i będę pilotowała sytuację . Może się nauczy :placz: Quote
Kinia1984 Posted October 18, 2009 Posted October 18, 2009 Wiedzialysmy z Martyna ze latwo nie bedzie , ale Benek ma 1,5 kg i kazde capniecie moze sie gorzej skonczyc niz w przypadku psa np 15 kilogramowego...I tu tylko o to chodzi. Oczywiscie trzeba dac im czas, tylko tak jak pisala Martyna Skarbus chce dominowac... a Benek to szczeniak wiec wiadomo ze chcialby sie z nim bawic...a teraz sytacja wyglada narazie tak ze Benek siedzi spiety i jak Skarbus wstaje on ucieka pod fotel...Chyba rozumiecie ze nie chcemy zeby temu malemu cos sie stalo lub zeby zyl w strachu we wlasnym domu... No nic poczekamy pare dni... Quote
martyna87 Posted October 18, 2009 Posted October 18, 2009 |Kiniu a może wystaw w cafe żeby wyszło na metro na Wawę i ja bym sie z panią od Gabi skontaktowała bo te jej koleżanki ponoć chciały jakieś biedy adoptować Quote
Kinia1984 Posted October 18, 2009 Posted October 18, 2009 ja juz jej wyslalam ze 20 psow, mlodych, starych i nikt sie nie odzywa... cafe moge wystawic...zobaczymy... Quote
Kinia1984 Posted October 18, 2009 Posted October 18, 2009 tylko potrzebuje jego jakies zdjecie mordki.. Quote
Bjuta Posted October 18, 2009 Posted October 18, 2009 Poproszę Jacola, żeby do nas zajrzał i coś poradził. Rozmawiałam też z Mysią. Ona powiedziała coś, co wydaje mi się b. prawdopodobne. Ponieważ Skarbuś jest przygłuchy i ma słaby wzrok, zauważył Benka późno nie skapował sytuacji (że młody chce go tylko powąchać) i zareagował przesadnie. To jest bardzo możliwe. Wydaje mi się, że obu trzeba jakoś spróbować pomóc zbudował dobre skojarzenia - nagradzać za neutralne i przyjacielskie zachowania względem siebie. Nawet spojrzenie na drugiego może być nagrodzone smakołyczkiem czy czymś tam. Ale ja się wymądrzam a się nie znam. Spróbuję tu ściągnąć behawiorystę z prawdziwego zdarzenia. A jak teraz wygląda sytuacja? Quote
zulugula Posted October 18, 2009 Posted October 18, 2009 Martyna liczę na to, że Skarbuś tylko chwilowo się pogubił i będzie wszystko ok. Podziwiam waszą cierpliwość. Rodzice pobładzili w Warszawie, a Martyna czekała wytrwale na Skarbusia. Strasznie się uśmiałam oglądając to zdjęcie. [quote name='Kinia1984'] a ja tez tak umiem leżeć jak Skarbuś:) [IMG]http://images46.fotosik.pl/215/6838f7c6a4bfdf79med.jpg[/IMG] [/quote] Ten mały w kubraczku od razu skojarzył mi się z muszką owocówką (nie wiem dlaczego) i z Prosiaczkiem z Kubusia Puchatka :evil_lol: Superasny jest! Razem wyglądają obłednie. Taka relacja: dziadek z wnuczkiem ;) Quote
Bjuta Posted October 18, 2009 Posted October 18, 2009 Zulugula masz cudownych Rodziców :loveu: Tatę tylko poznałam przez telefon, ale rozśmieszył mnie to łez, a mama to w kapciach pójdzie do nieba!!! Cudni ludzie! :loveu::loveu: Uściskaj ich bardzo ode mnie i jeszcze raz - wielkie dzięki za pomoc w transporcie! :loveu::loveu::loveu: Quote
Mysia_ Posted October 18, 2009 Author Posted October 18, 2009 i jak tam dziewczyny? Przyznam szczerze, że z waszego opisu sytuacji nie wygląda mi to ani na agresję czy dominację ze strony Skarbka :roll: A raczej na jakieś lęki u niego, musimy się liczyć z tym, że to stary psiak po przejściach, że nie dowidzi, pewnie też trochę nie dosłyszy, jego instynkt samozachowawczy może poprostu działać na tej zasadzie... Kiedy w moim domu pojawiła się kotka to moja stara i dość zwichorwana życiem suczka (spędziła wschronisku 6 lat, straciła wzrok i jest ogólnie po złych przejściach) pogoniła ją kilka, może kilkanaście razy i to równiez z kłapaniem zębami, ale to raczej była jej taka automatyczna obrona przed nową sytuacją, dopiero po jakiś 2 tygodniach jakoś to się uspokoiło i od tego czasu nie zdarzyło się już ani razu. Mam też w domu sukę, która niestety, ale jest dominująca i agresywna, no i w jej przypadku byłby naprawdę problem, bo ona każdego psa chce zdominować i jak się na psa się rzuci to już z własnej woli nie puści :roll: ale Skarbuś przecież taki nie jest, kłapanie zębami to zupełnie co innego.. Wydaje mi się, że potrzebny jest czas, oczywiście rozumię Wasze obawy i zrozumię każda podjętą decyzję. Ja to piszę z własnego doświadczenia, najlepiej bedzie jak wypowie się jacol123, bo to w końcu specjalista ;) Quote
Gosiapk Posted October 18, 2009 Posted October 18, 2009 [IMG]http://1.1.1.2/bmi/images39.fotosik.pl/212/cd305afb08c44002med.jpg[/IMG] A co to za przystojniak w tym przepięknym sweterku? Quote
Bjuta Posted October 18, 2009 Posted October 18, 2009 Dzwoniłam do Martyny koło 19, mówiła, że na razie był to jednorazowy wybryk (i zdarzył się na dworze, a nie w domu). Martynę martwi jeszcze, że Skarbuś non-stop chodzi po mieszkaniu. Choroba sieroca, czy co? :roll: Quote
obraczus87 Posted October 18, 2009 Posted October 18, 2009 [quote name='Bjuta']Dzwoniłam do Martyny koło 19, mówiła, że na razie był to jednorazowy wybryk (i zdarzył się na dworze, a nie w domu). Martynę martwi jeszcze, że Skarbuś non-stop chodzi po mieszkaniu. Choroba sieroca, czy co? :roll:[/quote] Spokojnie. uważam, że nie ma co sie dziwić Skarbusiowi. Może czuje jakis niepokój, może lęk?? Nie wiadomo... to jest pies po przejściach, ma za soba kawał życia. Musi sie przystosowac do takiej sytuacji, do nowej sytuacji. Moj Tobi jak łazi po mieszkaniu to znaczy, że jest bardzo niespokojny.... Quote
Mysia_ Posted October 18, 2009 Author Posted October 18, 2009 moja Kaja też ciągle spaceruje i sobie miejsca nie umie znaleźć :roll: ale jeszcze do tego szczeka prawie 24 godziny na dobę... Psy po przejściach to bardzo specyficzne stworzenia. Quote
zulugula Posted October 18, 2009 Posted October 18, 2009 [quote name='Bjuta']Zulugula masz cudownych Rodziców :loveu: Tatę tylko poznałam przez telefon, ale rozśmieszył mnie to łez, a mama to w kapciach pójdzie do nieba!!! Cudni ludzie! :loveu::loveu: Uściskaj ich bardzo ode mnie i jeszcze raz - wielkie dzięki za pomoc w transporcie! :loveu::loveu::loveu:[/quote] Dzięki bardzo! Cóż, przeczyć nie mogę! Nieskromnie powiem, że to prawda :eviltong: Być może rodzice zajrzą na wątek Skarbusia, bo sami się martwią sytuacją. U nich w domu był z małą (tłustą) suką i kotami. Zachowywał się idealnie. W samochodzie był bardzo zestresowany. Ani na moment nie usiadł. 6 godzin na stojąco! Dyszał i szarpał się. Teraz jest w nowym otoczeniu. Nie czuje się bezpiecznie. Ma problem ze wzrokiem (mama musiała mu jedzonko pod nos podstawiać, bo nie trafiał do michy). Nie wiem jak ze słuchem. Może się wystraszył. Nie spodziewał się, że jest wąchany, że jakiś pies jest tak blisko... Gdy mam na tymczasie szczeniaki, to moja suka też je tresuje i ustawia; warknie, kłapnie pycholem ostrzegawczo, gdy po niej skaczą. Nigdy jednak nie doszło do tego, żeby maluch był poturbowany. Czasami to groźnie wygląda, ale mogę jej ufać. Walczyła, aby maluchy nie wchodziły na jej posłanie, a one spały nawet na jej grzbiecie :eviltong: Nigdy nie zaatakowała żadnego psa. Generalnie dążę do tego, że nie zawsze warkniecie oznacza, że pies ma złe zamiary. Dodam jeszcze, że mam psa z dogo po przejściach. Gdy ją otrzymałam, panicznie bała się ludzi. Po paru dniach nie potrafiła się od nas odkleić. Nawet siedząc przy komputerze miałam ją na kolanach. Od czasu do czasu przy głaskaniu, potrafiła na mnie warknąć. Nie miałam bladego pojecia w jakim zamiarze. Zawsze ręka automatycznie uciekała w bok. I tak było przez 0,5 roku. Warknęła, ale nigdy nie ugryzła. Po jakimś czasie ignorowaliśmy te warkniecia, a ona przestała powarkiwać. Do tej pory nie wiem, co chciała zasygnalizować. Wiem jednak, że na 100% nie ma w niej agresji. Już wtedy na bank nie potrafiłaby ugryźć człowieka. To była forma komunikacji (nieodczytana do dziś). Quote
Divi Posted October 19, 2009 Posted October 19, 2009 Ah jeden dzień mnie nie było, a tu tyle zmian. Kochana mordeczka już we ciepłym domku super. Myślę, że można Skarbusiowi wybaczyć jednorazowo agresję, bo mam wielką nadzieje , że więcej to się to mnie powtórzy. Skarbusiu kochany nie wolno atakować tego brzdąc małego w skarpecie. A i dostałam info na pw o deklacarcji 10 zł miesięcznie od acha 44 dziekujemy pięknie Quote
martyna87 Posted October 19, 2009 Posted October 19, 2009 Cześć dziewczynki znów sytuacja zmieniła się diametralnie Skarbuś przespał całą noc ale nadal charczy . Jeżeli chodzi o stosunki z beniem no cóż dałam im wieczorem jedzenie jednocześnie do 2 misek i o dziwo Skarbuś jak zjadł swoje popatrzył na miseczkę benia i nie podszedł :lol: Tak samo było z bucikiem do gryzienia każdy dostał część i jak Skarbek łyknął na raz to o benia część sie nie upomniał . Mam teraz trochę luzu bo puszczam ich i sie już nie boję ze coś sobie zrobią bo wczoraj to siedziałam przy jednym i przy drugim non stop i uczyłam . Mam takie wrażenie że Skarbek czuje sie gorszy chociaż jak głaszcze jednego to i drugiego (dobrze że mam dwie ręce) jednak on jest taki biedny . Wczoraj miałam kryzys normalnie beczałam bo nie wiedziałam co zrobić z jednej strony Benio którego kocham okrutnie a z drugiej ta bidulka . Ze spacerami problemu nie ma wychodzę z obojgiem i konfliktów brak . Dam trochę czasu im żeby sie polubili a przynajmniej zaakceptowali . |Dziś Skarbek będzie miał sprawdzian na zostawanie samemu w domu bo jadę na dworzec po ciocie jestem ciekawa czy coś nabroi i czy będzie piszczał Quote
Kinia1984 Posted October 19, 2009 Posted October 19, 2009 dzis jak przyjechalalm do martyny podrzucic Benia rano to Skarbus wyszedl z tymi oczkami biednymi i tak popatrzyl...poszlam do samochodu i sie zryczalam...tak mi sie go zal zrobilo... on jest tyle mlodszy od naszego Bobka a wyglada na jakies 15 lat albo i wiecej...:-( ale troche zabiegow kosmetycznych i jeszcze bedzie przystojniakiem jakich malo;) Quote
Kinia1984 Posted October 19, 2009 Posted October 19, 2009 a to chodzenie ciagłe to taki syndrom więźnia...:roll: Quote
martyna87 Posted October 19, 2009 Posted October 19, 2009 A jeżeli chodzi o pieniądze to na weta poszło 25 zł we wtorek kolejna dawka antybiotyku no i trzeba chyba mu prześwietlenie będzie zrobić . Wykapie go w środę albo czwartek bo całe mieszkanie mam w Skarbusiowym zapaszku hehe. Wstawiłabym fotki ale jestem taka ciemna i nie umiem :evil_lol: Quote
Divi Posted October 19, 2009 Posted October 19, 2009 Dziewczyny moim zdaniem nie na co płakać, Skarduś jest teraz na pewno bardzo szczęśliwy może jeszcze troszku zestresowany, ale na pewno wdzięczny i szczęśliwy. Teraz to już będzie tylko lepiej. Quote
martyna87 Posted October 19, 2009 Posted October 19, 2009 Bjutko pieniążki jeszcze nie doszły nie wiem co jest :shake: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.